Jump to content

Maciek

Moderators
  • Content Count

    1544
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    77

Everything posted by Maciek

  1. Chyba jesteś pierwsza osobą, która nie wymieniła ani jednego kolosa :D
  2. Maciek

    EFMB Tour

    Nie wiem, czy tylko mnie irytują solówki Tuomasa w Shudder na żywo? Brzmienie klawiszy, którego używa jest po prostu masakryczne. To samo było kiedyś z Planet Hell. Na płycie partie solowe były cudowne, na żywo za to okropne, syntetycznie brzmiące, świdrujące po uszach.
  3. Follow the left hand path - to po prostu przejście na "ciemną stronę mocy", zatracenie się. Stąd odpowiedź Marco i Tuomasa, że chodzi o w cudzysłowie "sprawki diabła" ;) Mnie od razu się przypomniał wiersz Staffa Deszcz Jesienny: "Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie i zmienił go w straszną, okropną pustelnię. Z ponurym na piersi zwieszonym szedł czołem i kwiaty kwitnące przysypał popiołem" Wątpię, żeby Tuomas zgłębiał istotę ścieżki lewej ręki (bo to rzecz związana z całym rozwojem duchowym i okultyzmem oraz poniekąd z czarną magią czy satanizmem) i żeby chodziło dokładnie o nią. Bardziej ma chyba ona stanowić taką metaforę pochłonięcia człowieka przez coś mrocznego. W tym utworze tym czymś mogłyby być: smutek, samotność i przede wszystkim utrata dzięcięcej niewinności, bo o niej jest głównie ten utwór.
  4. To ciekawy tekst. Poetycki pocisk, taki trochę odpowiednik Slaying the Dreamer/Master Passion Greed, aczkolwiek bardziej "życzliwy" i mający nadzieję na refleksję adresatów utworu. Tuomas kiedyś w jakimś wywiadzie wspominał, że to numer o tych, którzy wiedzą lepiej jak on i zespół mają żyć i co robić. Można się domyślać, że chodzi o ludzi, którzy poświęcają cały swój czas na dokopanie innym niż zajęcie się własnym życiem, hejterzy w necie itp Powiedziałbym, że pod względem warsztatowym to liryk znacznie mniej bezpośredni i dużo bardziej poetycki niż w/w kawałki. Tuomas ubrał całość w trochę mistyczną otoczkę, dołożył fajne metafory (odwołanie do mitu o Narcyzie czy nordyckich podań o trollach i moście). Tekst pierwszorzędny.
  5. No generalnie ciężko porównywać czytanie powieści lub eseju z czytaniem poezji. Nie da się czytać poezji tak strona za stroną jak powieść. Jakbym dostał kilkaset stron poezji dajmy na to Herberta, to pewnie bym wracał tylko do jakiś fragmentów. Kiedyś czytałem Song of Myself, ale też trudno było mi to ogarnąć.
  6. Mam podobnie. Lubię orkiestrę, ale obecnie nie mam kompletnie nastroju na takie granie, więc EFMB z bardziej zespołowym brzmieniem i rockowym duchem trafiło idealnie w moje potrzeby. W zasadzie to nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Nightwish nagrał kiedyś płytę zupełnie bez orkiestry i chórów. Bardzo lubię pianino, a mając sześć osób w składzie, można własnym sumptem robić różne nietypowe aranże (tak jak Troy z buzuki). Natomiast chóry i tak zostały w znacznym stopniu zastąpione na albumie pracą trójki wokalistów, zarówno w harmoniach wokalnych, jak i jednoczesnym śpiewie, więc zupełnie nie odczulibyśmy ich braku.
  7. Maciek

    Zapodaj nutę

    Muzyka to dla mnie emocje, wolność i jednym słowem coś wspaniałego. Ponieważ najbliższa mi jest muzyka rockowa (jak pewnie większości na tym forum), to coś na ten temat. :) It feels so good that it ought to be illegal I got my vaccination from a phonograph needle I'll never grow up and I'll never grow old Blame it on the love of rock ‘n roll To takie cudne uczucie, że powinno być nielegalne dostałem szczepionkę od igły gramofonu Nigdy nie dorosnę i nigdy się nie zestarzeję to wina mej miłości do rocka’n rolla www.youtube.com/watch?v=fw-PgCfP9zk
  8. Maciek

    Scorpions

    [align=justify]W maju w Łodzi koncert Scorpionsów w Polsce, wypada zatem coś wspomnieć o grupie. Klasyka rocka. Większość repertuaru to stosunkowo proste kompozycje, ale nośne i osadzone w gitarowej tradycji. To jest prawdziwy (hard) rock. Co prawda tegoroczna studyjna płyta to jakiś żart, ale na koncertach wciąż jest moc. Ciężko uwierzyć, że Klaus Meine i Rudolf Schenker mają po 67 lat (sic!). Muzyka i pasja konserwują. :D Żadna płyta nie bierze mnie w całości (najbliżej tego jest In Trance, Animal Magnetism i Blackout), ale na (prawie) każdej są kawałki warte uwagi. Na swoje potrzeby zrobiłem sobie kiedyś playlistę z ok. 30 utworami, do których wracam. Moje ulubione to: 1. In Trance 2. Fly To The Rainbow 3. Still Loving You 4. When The Smoke Is Going Down 5. Holiday 6. Dark Lady 7. Big City Nights 8. Lady Starlight 9. New Generation 10. Lonesome Crow 11. Lonely Nights 12. China White 13. Only A Man 14. No One Like You 15. Animal Magnetism Mówiąc o Scorpionsach, trzeba pamiętać, że choć zespół największe sukcesy komercyjne odnosił w latach 80-tych i w pierwszej połowie lat 90-tych. To za artystycznie najbardziej doniosłe trzeba uznać lata 70-te. Pierwsza płyta z Michaelem Schenkerem (tym który potem dołączył do słynnego UFO i założył MSG). Album ów ociera się o rock progresywny/ krautrock. Następne płyty już z Uli Jon Rothem (szczególnie dwie pierwsze) są również interesujące. Gitarzysta ten zainspirowany z jednej strony Hendrixem, z drugiej klasyką, nadał zespołowi nowy, choć ciążący w kierunku mocnego rocka szlif. W zasadzie dopiero po odejściu Rotha w 1978 roku, grupa uprościła bardziej swą muzykę, co pozwoliło odnieść sukces komercyjny. Choć uczciwie trzeba przyznać, że i czasy się zmieniły, najpierw wybuch punka w II połowie lat 70-tych, potem nowa fala, o disco i popie nie wspominając. Rynek się uprościł, żeby komunikować się z publicznością (także rockową), potrzebny był "cios prosto w twarz". Przebojowe i surowsze hard 'n' heavy, jakie wówczas już w pełni zaczęli prezentować, mógło zatem trafić także do mainstreamowej publiczności, plus w sukurs przyszedł im rozwój bardziej bezpośredniego ciężkiego grania. Oczywiście bardzo lubię ten okres. Big City Nights to jeden z moich ulubionych rockerów, Still Loving You – to jedna z moich ulubionych ballad rockowych ever, a Lady Starlight jest pełne gracji. Co w niczym nie zmienia faktu, że mówiąc o Scorpionsach, trzeba też pamiętać o wczesnych płytach. A propos wczesnego okresu, to w tym roku Uli Jon Roth wydał album "Scorpions Revisited" (na wzór Hackettowego "Genesis Revisited"), na którym nagrał ponownie ok. 20 utworów z czasów swej bytności w zespole. Niektóre kawałki zyskały nowe oblicze, głównie za sprawą gitarowych popisów Rotha. Czasami przegina on z nadmiernymi solówkami (co jest zazwyczaj przywarą albumów nagrywanych przez gitarzystów), ale część piosenek brzmi nawet lepiej niż oryginały. [/align]
  9. Tak prawdę mówiąc, moim ulubionym utworem na albumie jest Shudder Before The Beautiful. Może też dlatego, że ostatnio często męczy mnie pusty lub nadmierny patos/rozbuchanie w muzyce rockowej, lecz znowu się okazało, że wciąż są mistrzowie, którzy potrafią zrobić bogatą rzecz z wyczuciem i smakiem, jest dość epicko, ale z klasą zarazem. To porywający numer, ma wszystko. :) Teoretycznie TGSOE jest obiektywnie jeszcze bardziej wyrafinowane i powinno wygrać, lecz gdy zostaną oba, to chyba jednak zagłosowałbym na kolosa, mimo że ogólny wyraz za nim przemawia.
  10. Maciek

    Floor Jansen

    Pięć pytań do Floor. [video=youtube]
  11. W Polsce Anneke zagra z metalowym wcieleniem The Gentle Storm, ale to trasa bez Arjena. Arjen nie bierze udziału w koncertach zespołu, uczestniczył tylko w dwójkowej mini - trasie akustycznej z Anneke. A obecnie raz czy dwa w Holandii wszedł na scenę gościnnie na jakiś bardziej akustyczny utwór i tyle. Z tego co wiem, grają niektóre kawałki The Gentle Storm, starsze rzeczy The Gathering, parę numerów Ayreonu i utwory, które Anneke nagrała z Devinem Townsendem.
  12. Maciek

    Muzyczne dusze o NW

    Mnie najbardziej podobał się cover zrobiony przez tradycyjną chińską orkiestrę. Jak widać dobra melodia broni się w każdym aranżu. Twórczość Nightwish zabrzmiała niczym ludowa dalekowschodnia muzyka.:) [video=youtube]
  13. Maciek

    Therion

    Lider Theriona założył jakiś czas temu nowy zespół – Luciferian Light Orchestra. Za kilka dni premiera krążka, dokładnie w Noc Walpurgi (przypadek? :D) Muzyka tej grupy jest wypadkową hard rocka i psychedelic rocka podbarwionych lekko progresją. Całość przesiąknięta jest okultystyczną atmosferą sprzed dekad. Generalnie materiał bardzo vintage, utrzymany w duchu lat 70-tych. Jak ktoś lubi Black Sabbath, Coven, Jaculę albo współcześnie Jex Thoth czy Blood Ceremony, to powinien być usatysfakcjonowany. Da się też znaleźć w tej muzyce pewien wspólny mianownik z Therionem. www.youtube.com/watch?v=W4b_un9-bjk
  14. Maciek

    EFMB Tour

    Plan dnia zespołu w trakcie trwającej trasy, prawie nie ma wolnych chwil :D
  15. Maciek

    Seriale

    Też bardzo lubię Vikings, jutro ostatni odcinek III sezonu :D. Postać Ragnara w tym sezonie jest ciekawie pokazana, ale serial traktuję jako quasi-historyczny. Ponieważ z faktami ma mało wspólnego, fabuła serialu to jest zbitek wydarzeń i władców z różnych wieków i miejsc. Niemniej zwyczaje czy kultura wikingów są pokazane ponoć dość rzetelnie.
  16. Maciek

    Bon Jovi

    W skrócie: 1983-1995 TAK 1996- obecnie - NIE (poza pojedyńczymi kawałkami). Nie lubię jak ktoś mówi, że dany zespól skończył się na płycie x i podchodzę do tego z przymrużeniem oka, ale to jedyny przypadek, gdzie jestem się w stanie zgodzić z taką tezą. :D Od kilkunastu nie wydali porządnego krążka. Przy Have A Nice Day było chyba najbliżej (szczególnie jakby włączyli bonusy do albumowej tracklisty). Niestety ostatnie kilkanaście lat to w większości papka. Ulubiona płyta: These Days - nawet teksty są na poziomie, a to jest zespół, u którego liryki zazwyczaj były (są) ostatnią rzeczą jaką można się ekscytować. Nie każdy może wie, ale to Bon Jovi są odpowiedzialni za serię MTV Unplugged. Akustyczny występ Richiego Sambory i Jona w 1989 roku na rozdaniu nagród MTV zrobił taką furorę, że dał asumpt do powstania tej całej serii. Wcześniej nikt się tym nie interesował. ;)
  17. Maciek

    Deep Purple

    Zespół, który od wielu lat b.lubię, cenię i słucham. Moje Top 5 albumów 1, In Rock 2. Perefct Strangers 3. Bananas (sam się dziwię, bo nie ma Blackmore’a i Lorda) 4. Machine Head 5. Burn/ Come Taste the Band (ten drugi to bardzo niedoceniona płyta) Ulubiony kawałek: April W zasadzie mówiąc Purple, ma się na myśli całą purpurową familię, bo tam rotacje muzyków między zespołami i wzajemne kooperacje były na porządku dziennym (Deep Purple, Whitensnake, Rainbow, Dio, Gillian, Iommi/Hughes, Don Airey, Lord, Hughes Turner Project i wiele innych).
  18. Maciek

    Blutengel

    Tegoroczny Omen to o dziwo najczęsciej przeze mnie słuchana tegoroczna pozycja (nie licząc EFMB). Zaiste świetny album, więcej klimatu, energii i przebojowości, a przy tym nie ma zbytniej "łupanki". :)
  19. Maciek

    Spotify

    Niestety Spotify znowu szwankuje, ponieważ ciągle wysiada skrzynka wiadomości. Już nie mówię o znikaniu płyt. Jednak mimo tych "niedogodności" na razie nie znalazłem lepszej alternatywy.
  20. Maciek

    Seriale

    Nie może być.. zacząłem oglądać The Walking Dead :D. Wydawało mi się, że weźmie mnie obrzydzenie, jak czytałem o czym to, ale się okazuje, że to inny serial niż myślałem, bardziej wielowymiarowy (choć oczywiście zombie są okropne).
  21. Szkoda Our Decades in The Sun. To jest ballada dość nietypowa jak na Nightwish (trochę takie Slow Love Slow tego krążka, szczególnie końcówka). Zupełnie nie przypomina rzeczy w rodzaju Sleeping Sun czy Two for Tragedy albo symfonicznych jak Kuolema. Spośród wszystkich ballad zespołu ta jest najbliżej ambitnej rockowej tradycji. Od 4:55 to jest jeden z najbardziej atmosferycznych momentów płyty, bez tanich efektów. Bardzo lubię zakończenie z wokalizami Marco, mocniejszą gitarą połaczoną z subtelnymi "pływającymi" zagrywkami, gdzieś tam się w całość wtapia jeszcze pianino i low whistle Troya, a to wszystko podlane z wyczuciem ciemniejszą i (na szczęście) niezbyt rozbuchaną orkiestracją.
  22. Heavy/power metal z rycerskimi refrenami to nie jest moja ulubiona stylistyka :P. Niemniej kawałek ma kopa, a taką estetykę kupuje się z całym dobrodziejstwem inwentarza albo w ogóle. Nieraz lubię posłuchać. Mięsiste gitary na pewno na plus. :) Ode mnie coś z zamierzchłej przeszłości, a dokładniej z 1974 roku, to jeden z ich najlepszych kawałków. [video=youtube]www.youtube.com/watch?v=dGDefpjTqFY
  23. Próbował ktoś pisać na komputerze 10 palcami?. W necie są kursy tzw: pisania bezwzrokowego. Przyznam się szczerze, że dawniej chciałem się tego nauczyć, ale potem i tak wszystko trzeba było poprawiać, więc od dłuższego czasu wolę używać dwa palce wskazujące... Może wolniej idzie pisanie, ale przynajmniej pewniej. Kiedyś widziałem w sądzie protokolantkę, która pisała właśnie w ten sposób z użyciem wszystkich palców. To było szokujące, prędkość światła :D
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.