Jump to content

Maciek

Moderators
  • Content Count

    1544
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    77

Everything posted by Maciek

  1. Maciek

    Ciekawostki

    Na metal archives pojawiła się podstrona o znanym polskim heavy metalowcu - Zbigniewie Wodeckim :D http://www.metal-archives.com/artists/Zbigniew_Wodecki/592024 p.s a to oczywiście pokłosie faktu, że Wodecki zagrał solo na skrzypcach elektrycznych na tegorocznej płycie metalowców z Exlibris.
  2. Maciek

    last.fm

    Wyglada na to, że tagcloud, czyli chmury z gatunkami padły na całym laście. Ciekawe, czy to przywrócą..
  3. Było Nemo po łacinie i wydaje mi się, że teraz będzie podobnie tytuł obcojęzyczny, ale cały liryk będzie oczywiście po angielsku. Z łaciną jest o tyle prościej, że nie ma czegoś takiego jak prawidłowy akcent łaciński, bo nie jesteśmy w stanie odtworzyć dźwiękowo, jak mówili ludzie przed wiekami. Natomiast tutaj nawet nie wiem, czy Élan będzie w ogóle tekście, bo Floor musiałaby to słowo śpiewać z francuskim akcentem :D, trochę by to dziwnie brzmiało z całością, choć byłby to na pewno fajny smaczek.
  4. Doszedł jeszcze jeden koncert w Polsce. Arjen i Anneke oprócz Poznania zagrają akustycznie w Warszawie 27 lutego.
  5. Nie tłumaczcie z google, bo wychodzą bzdury. Élan to jest francuski tytuł (stąd ten znak diaktryczny przy E) i wyraz ten oznacza wigor, pęd, zapał. "Élan vital" - to siła twórcza, życiowa, coś co nas napędza. Biorąc pod uwagę, że kawałek jest zainspirowany Whitmanem i to co o nim mówi Tuomas, to całość składa się jak widać w bardzo spójny pakiet :) Oh, while I live to be the ruler of life, Not a slave. To meet life as a powerful conqueror, and nothing exterior to me will ever take command of me. Ten piękny cytat z wujka Walta był punktem wyjścia przy tworzeniu Élan. Leżący u podstaw piosenki motyw jest niczym innym, jak sensem życia, który może być całkiem inny dla każdego z nas. To ważne by poddać się czasem swobodnemu opadowi i nie bać się podążać mniej uczęszczaną ścieżką. Élan jest wspaniałym teaserem całego albumu, dając przedsmak całości, ale jednocześnie nie odsłaniając zbyt wiele z właściwej Majestatycznej Podróży, która nadejdzie...
  6. Maciek

    Zapodaj nutę

    Z surf rockiem to nie ma nic wspólnego, ale Wielbłąd i Sahara to całkiem blisko plaży :P, no i przede wszystkim gitara Latimera. [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=eBn6pfaLbEk
  7. Jest już okładka, tytuł i data premiery albumu Arjena z Anneke (The Gentle Storm). Album będzie nosił tytuł "The Diary" i ukaże się 23 marca. Sama okładka intrygująca, podoba mi się taki podróżniczy motyw. A to nie koniec dobrych wieści :D. Arjen z Anneke zagrają akustyczny koncert w Polsce - 28 lutego w Poznaniu.
  8. Maciek

    Zapodaj nutę

    Coś z naszego kraju. [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=pZ5ocbkgYCs
  9. Nowy album Liv Kristine jest już dostępny. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że to najlepsza jej solowa płyta (o co zresztą nie było trudno). Liv wreszcie nagrała płytę w 100% rockowo-metalową, na albumie nie ma żadnego popowego kawałka (sic!), zatem w stosunku do poprzednich jej wydawnictw nastąpił zwrot o 180 stopni, w ogóle przepaść jaka dzieli ten album od wcześniejszych jest zaskakująca... Niemniej jest to materiał odległy od tego co prezentuje Leaves Eyes. W zasadzie żaden numer z Vervain nie mógłby być kawałkiem LE. Nie uświadczymy tu akustycznych brzmień, folkowych aranży, epickiej symfoniki, chórów itp. Jaka zatem jest solowa płyta Liv? Zdominowana przez gotyk. Balansująca między przebojowym gothic/dark rockiem a gothic metalem (gdzieniegdzie z doomowymi naleciałościami, kilka zagrywek może nawet się kojarzyć z My Dying Bride, choć raczej nie tym bardzo wczesnym). Czuć oczywiście pewne pokrewieństwo z Theatre of Tragedy z okresu Aegis, mimo że płyta zasadniczo ma ciut mocniejsze brzmienie gitar niż wspomniane Aegis, z drugiej strony nie operuje aż takim melancholijnym klimatem, jest bardziej melodyjna i przebojowa (oczywiście w granicach gatunku). Gdyby Teatr dalej kontynuował swój styl z lat 90-tych, zamiast tego co zaprezentowali na Musique i Assembly), to przy usunięciu męskiego wokalu i dodaniu ciutkę przebojowości, tak mogłaby brzmieć hipotetycznie następna płyta Teatru po Aegis. Na płycie są dwa duety singlowe: Love Decay i Stronghold of Angels z Doro Pesch. W pierwszym wokalista End of Green od razu nasuwa skojarzenie z Raymondem na przykład w Lorelei . W drugim duecie, choć głos Doro nadaje klasycznie rockowy posmak, to muzycznie mamy do czynienia z przestrzenną gotycko-metalową balladą. Myślę, że to płyta jakiej brakowało w jej dyskografii, Liv w gotyckim wydaniu już od dawna nie słyszeliśmy, więc ta płyta to swego rodzaju brakujące ogniwo, nawiązujące i podejmujące wątek sprzed lat. Nie wiem, ale pasuje mi tu określenie - "mroczna elegancja" (nawet jesli takie sformułowanie brzmi ciut pretensjonalnie :P). Bardzo ciężko wyróżnić jakiś numer, bo to wydawnictwo bardzo równe i bardzo spójne stylistycznie i gatunkowo. Muzyka, teksty, nawet okładka wszystko układa się w jeden całościowy pakiet. Przez to może brakować większego zróżnicowania, ale jest w tym artystyczna konsekwencja. Na koniec ciekawostka: kompozytorami całego materiału są muzycy z Leaves Eyes (na czele z mężem Liv – Alexandrem Krullem). Mamy więc personalnie do czynienia z kamuflowanym albumem Leaves Eyes, który nie ma muzycznie nic wspólnego z LE. Jak widać muzycy tej formacji mają dość szerokie spektrum możliwości.;)
  10. W sumie mnie nie dziwi, że Emi na Emily na avku :D, a i płyta "Opheliac" bardzo zacna.
  11. Milla dałaś sobie Emily Autumn w avatarze czy mi się wydaje? :)
  12. Maciek

    Floor Jansen

    Halloweenowa fota Floor:D
  13. Mnie nie razi wtrącanie słów z angielskiego (czy z innych języków), jeśli jest z sensem i służy jakiemuś celowi. Rozróżnijmy dwie rzeczy: kaleczenie języka (przykład A) od świadomego wplatania makaronizmów (przykład B). To pierwsze brzmi niedorzecznie, to drugie wręcz przeciwnie. Może nie w takiej wielkiej ilości w mowie potocznej, ale w tekście, gdy piszemy na przykład jakiś artykuł, to właściwie użyte zwroty obcojęzyczne podnoszą jakość literacką wypowiedzi, plus trzeba wziąć pod uwagę fakt, że są dziedziny życia (informatyka, muzyka), w których nie ma polskich odpowiedników (albo brzmią śmiesznie) i musimy używać obcojęzycznej terminologii. A: Ja i moi friends goingujemy sobie teraz do shopu, żeby kupić one kilo ziemniaków i kilka oranges. I like oranges, są sweet i w ogóle. Dobrze, że mam cash, bo moją credit card zgubiłem wczoraj na streecie, ale jest lightowo i cool. B: Ten album to udany sequel płyty X. Zespół serwuje nam swoje spécialité de la maison, czyli growling i blasty. Perkusja jak zawsze nagrana bez triggerów. Można narzekać, że ich muzyczny modus operandi się nie zmienił i całość brzmi jak poprzednik, ale i tak longplay ten sprawia, że chcemy naciśnąć repeat.
  14. Maciek

    Muzyczne nowości

    Mnie utkwiły w pamięci trzy utwory: Order of Dracul z mostkiem, gdzie mamy klawesyn i solowe skrzypce rodem z twórczości kompozytorów doby romantyzmu, epicki Prometheus z wolniejszym, bardziej doomowym tempem, wymieniającymi się chórkami (w tym dziecięcym) oraz filmowym, orkiestralnym zwolnieniem. Trzeci to Confessions of a Serial Killer z zawodzącą grecką melodią (zaraz mi się kojarzy grecka tragedia:D). Nie wiem, czy to zawodzenie jest w pewnych fragmentach śpiewane operowo czy z klawisza (wydaje mi się, że to pierwsze), ale klimat całego utworu jest przez to dość niepokojący, plus piękna pełna rozmachu końcówka. Tylko niech nikogo nie zmylą hasła: orkiestracje, metal symfoniczny itp, bo to jednak album z kręgów death metalowych, ciężki jak walec, o dość apokaliptycznym brzmieniu i żadnych miłych i "ładnych" (w potocznym tego słowa rozumieniu) utworów z damskim wokalem się na nim nie uświadczy :P, co nie zmienia faktu, że w kategorii: ekstremalny metal + orkiestra symfoniczna, ścisła czołówka.
  15. Whoever Brings The Night – czemu na ten numer głosuje? To jest idealny przykład genialnej aranżacji i średniej kompozycji (może dlatego, że to autorskie dzieło Emppu). Aranż jest cudny: interesująca i nietuzinkowa orkiestracja, różne ciekawe zabiegi formalne, użycie nietypowych instrumentów (szyna kolejowa, beczki, cymbały) itd. Tylko że w wersji albumowej to wszystko jest gdzieś w tle. Jakby wyciąć środek z tym przyspieszeniem i solówką, to by się moim zdaniem nawet kompozycyjnie obroniło, w szczególności przy innym ustawieniu instrumentów w przestrzeni muzycznej. Znaczy w sumie to rozumiem, Nightwish to metal a nie muzyka filmowa, więc instrumenty rockowe muszą być z przodu, niemniej delikatnie inny miks by nie zaszkodził. Za to po przesłuchaniu wersji orkiestralnej Amaranth, nabrałem kiedyś więcej sympatii do tego numeru, piękne chóry (osobno żeńskie i męskie), których na przykład w mostku prawie w ogóle nie słychać w normalnej wersji.
  16. Maciek

    Zapodaj nutę

    Sami Hiszpanie to nie mają za dużo fajnych zespołów, ale Ameryka Łacińska to co innego.. :) [video=youtube]
  17. Nie wiadomo, gdzie o The Sirens pisać, bo to dotyka wielu wykonawców, no ale skoro już tu zaczęliśmy. ;) Na youtubie są już filmiki z występów i świetnie to wyszło. Wszystkie panie w świetnej formie. Ciekawa setlista, twórczość starych zespołow każdej z pań z lat 94-98 plus ich solowe rzeczy i owe dwa premierowe utwory. Zapraszają się wzajemnie, więc duetów nie brakuje. Kari nie występowała od lat, zatem nie mam porównania, ale Anneke i Liv śpiewają chyba lepiej niż kiedykolwiek, szczególnie Liv., utwory Teatru nabrały przestrzeni.. Dowiedziałem się, że "Embracing the Seasons" to kompozycja Anneke, a "Sisters of the Earth" to Liv Kristine z mężem (Alexandrem Krullem). p.s. sympatyczny, świeży wywiad z Anneke i Kari z Metal Female Voices Fest, cieszy entuzjazm Anneke do cięższego grania, bo o ile na Everything Is Changing było trochę fajnych numerów, to na ostatnim jej albumie Drive nastąpił spory skręt w popowe rejony. [video=youtube]
  18. Maciek

    Co nas śmieszy?

    Takie reklamy możliwe tylko w Finlandii :D
  19. Jak ktoś jeszcze nie wie, to album Arjena z Anneke van Giersbergen pod szyldem – The Gentle Storm, będzie się składać z dwóch krążków. Pierwszy akustyczny, zabarwiony folkiem i dużą ilością egzotycznych instrumentów (The Gentle). Drugi będzie zawierał dokładnie te same kompozycje, tylko w orkiestralno – metalowych aranżacjach, zatem będzie on połączeniem metalu i klasyki (The Storm). Brzmi to bardzo obiecująco. :)
  20. Używał ktoś kiedyś rysika do smartfona? lepiej się pisze niż palcem?
  21. Maciek

    Muzyczne nowości

    Nowy Septicflesh – Titan to jedna z ciekawszych tegorocznych pozycji. Ten zespół od blisko 20 lat jest jednym z ambasadorów greckiego metalu. Jednak w przeciwieństwie do swoich czerpiących z blacku pobratymców, przez ostatnie płyty kultywuje styl "symfonicznego death metalu" i w zasadzie jest w tej chwili liderem tego gatunku. Inna sprawa, że nie za wiele zespołów gra w tym nurcie, bo symfonika z ekstremą w 95% przypadków łączy się zazwyczaj na black metalowym podłożu, a nie tradycyjnego death metalu. Tym co wyróżnia Greków, są znakomite orkiestracje, nietuzinkowe, zaskakujące. Już trzecią płytę z rzędu nagrywane przez Praską Orkiestrę Filharmoniczną. Lider zespołu studiował na akademii muzycznej, więc dzięki temu nie zatrudniają nikogo z zewnątrz do pracy przy orkiestracjach (co też jest rzadkością w świecie metalu). Nie wiem, czy to jest to ich najlepsza płyta ever, ale i tak ciężka do przebicia dla innych załóg w tym stylu (Ex Deo, Hollenthon, Eternal Tears of Sorrow itp.), szczególnie właśnie pod względem aranżacji. To album, który tonie w orkiestracjach i nie brakuje na nim dobrych melodii, jednak trzeba pamiętać, że cały czas mamy do czynienia z muzyką ekstremalną, albumem niemal w całości growlowanym. Same riffy gitar przypominają bądź klasyczny Morbid Angelowy - death metal, bądź mają potężne, nowoczesne brzmienie, bliskie rzeźnikom z Nile (który to zespół może czasem też wzbudzać pewne skojarzenia przez atmosferę i orientalizmy, choć w przypadku SF nie tyczy się to Egiptu, więc są to raczej "muzyczne hellenizmy", że wymyślę takie pojęcie). Klimatyczno - doomowe początki zespołu też gdzieniegdzie się przebijają, aczkolwiek niewiele ich słychać. Całości dopełnia antyczny posmak poprzez używanie czasem skal z tamtego rejonu i teksty nawiązujące do mitologii greckiej. Bardzo spójny to album, jedno z lepszych tegorocznych wydawnictw i jeśli chodzi ogólnie o połączenie metal + symfonika - to bez dwóch zdań pierwszorzędna płyta. p.s na płycie użyto też chóru dziecięcego - przypadek :D [video=youtube]
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.