Taiteilija

Ciszy na lekcji technologii informacyjnej :happy:.

Niezaprzeczalne mistrzostwo! :happy: Ostatnio polubiłam też ten utwór, choć filmu nie widziałam: [video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=w3L9Q7mtZI4

Kompozytor niezrównany, acz znany głównie z tego cudownego dzieła; soundtracku do "Władcy Pierścieni" - absolutny majstersztyk i jeden z moich osobistych soundtrackowych faworytów. :-D

Według mnie jeden z najgenialniejszych kompozytorów muzyki filmowej. Wyróżnia się bardzo charakterystycznym brzmieniem, którego, bynajmniej ja, nie jestem w stanie pomylić z żadnym innym. Jego kompozycje to doskonała mieszanka komizmu, szaleństwa, mroku i subtelnego piękna symfonii. Dodam, że jest to kompozytor najbardziej znany z wieloletniej współpracy z Timem Burtonem. Tu przykłady kompozycji Elfmana; najpiękniejsze najbardziej charakterystyczne: [video=youtube] (soundtrack do filmu "Edward Nożycoręki" rozpalił moje absolutne uwielbienie dla muzyki Danny'ego - polecam też utwór "Ice Dance" z tegoż samego filmu) [video=youtube] (wspaniała meiszanka głównych motywów z filmu "Gnijąca Panna Młoda") [video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=M6jpIv7jJdA (wspaniale chwytliwy utwór z mrocznej bajki dla dzieci "Miasteczka Halloween") [video=youtube] (gotycka kompozycja z filmu "Jeździec Bez Głowy") [video=youtube] (na sam koniec moyw muzyczny z filmu "Alicja w Krainie Czarów") Polecam też muzykę Elfmana do filmu "Batman", "Charlie i Fabryka Czekolady" i "Oz Wielki i Potężny".

Whoopi Goldberg - absolutnie świetny ma ta kobitka talent komediowy! Helena Bonham Carter - wspaniała gra aktorska - szczególnie w rolach obłąkanych ;) Sigourney Weaver - po prostu lubię jej grę, naturalność szczególnie w rolach kobiet twardych, silnych, do których w pełni się nadaje.

O, WT i stary, dobry song "Ice Queen"! :-D Ja słucham tego dziwactwa: [video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=vIqvw4mNr6o Spektakl "Love Never Dies" jako sequel "Upiora w Operze" nie przypadł mi do gustu, ale jako widowisko artystyczne nie był najgorszy, a "The Beauty Underneath" wciąż się nuci! :happy:

Temat przemielony milion razy, podpadający pod fora plotkarskie i będący powodem licznych wojen fanów. Zarówno Tuomas jak i Tarja mają prawo do życia prywatnego, które może diametralnie różnić się od informacji zawartych w oficjalnych wywiadach, oświadczeniach itp. zatem nie uznaję za stosowne wypowiadać się obszerniej na ten temat, który jest tylko czysto teoretyczną i nie znającą końca spekulacją. Może było tak, może było siak. Nigdy się nie dowiemy.

Czyli dyskusje o wszelkich widowiskach scenicznych; opery, spektakle teatralne, musicale, operetki... Co bądź o sztuce teatralnej! :-D Osobiście instytucja teatru bardzo mnie fascynuje, ale niestety mam z nią nader rzadki kontakt ze względów ode mnie niezależnych. W moim mieście nie ma teatru, a moja klasa nie jest w stanie się zjednoczyć na jakikolwiek wyjazd, wycieczkę, cokolwiek, dodatkowo fundusz też mam ograniczony, więc niestety podziwiam teatr z odległości. W teatrze byłam tylko kilka razy i to zazwyczaj na spektaklach lektur szkolnych (mus to mus), a w operze ani razu. Bardzo bym chciała zobaczyć operę "Carmen", "Wesele Figara", "Straszny Dwór" i musical "Upiór w Operze" (chyba nawet najbardziej). Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować te "chcenia" jak najprędzej. Dokucza mi ostatnio myśl o "Upiorze", którego obecnie grają w Białymstoku (za daleko!). :dodgy:

Mieszka ktoś w Białymstoku może? Jeśli tak to niech mnie ten ktoś przeteleportuje tam do siebie na spektakl "Upiór w Operze" na deskach Opery i Filharmonii Podlaskiej... buuu czemu to jest tak daleko?! :-(

Dziękuję Milla za rekomendację i przychylny komentarz. Miło, że wam się podoba :blush:.

Dziękuję bardzo! Przypadła mi do gustu twoja jakże kwiecista wypowiedź; dobrze ujęte. Co do wiersza to nie był najlepszy pomysł umieszczać go ze względu na to właśnie niedopracowanie - tak to jest, gdy się pisze pod wpływem chwili, spontanicznie i bez zastanowienia. Takim sposobem powstały wczoraj dwa "śmieciowe" tworki; "8" i "Don Juan Pokonany", a "8" wydało mi się lepsze (cóż za omyłka!). Szczerze, ja też "nie znam się" za bardzo na poezji; piszę nagle i z wnętrza, a poezje, które przypadają mi do gustu przypadają zazwyczaj w sposób niewytłumaczalny - czuję wiersz, albo nie czuję. Dziękuję jeszcze raz za komentarz! Polecam opowiadanie - chyba nie jest najgorsze i to pierwsze, które napisałam takiej pokaźnej długości. :blush:

Dziękuję za komplement, co do wiersza to on faktycznie nie jest za dobry - każdy ma prawo nawalić :-D. Co do tytułu wiersza to 8 to liczba, która nie ma początku i końca - nie wiadomo gdzie się zaczyna, a gdzie kończy. Ósemka napisana poziomo stanowi symbol nieskończoności.

Podrzucam dwa kolejne twory literackie: Opowiadanie:"Kroki" (z którego jestem poniekąd dumna, a rzadko bywam dumna ze swojej twórczości) Wiersz: "8" (tu z kolei trochę nawaliłam. Miałam tego nie wstawiać, ale no cóż, słowo się rzekło, a kości zostały rzucone)

Dobry pomysł! Tak jest na oficjalnej stronie Tuomasa i u nich to działa, chociaż szczerze mówiąc ostatnio rzadko tam goszczę, gdyż TH zrobiło się bardzo ludne, tłumne i hałaśliwe, co utrudnia czatowanie szczególnie wieczorami, ale tutaj ludzi mniej stąd i wniosek, że czat tu będzie o wiele luźniejszy i przyjazny. Lepsze to niż Pogadalnia, do której i tak nie zaglądam z powodów wymienionych przez Adriana. ;)

Tolkien to przecież "Biblia" literatury fantasy i każdy, kto za taką literaturę się bierze winien od Tolkiena zacząć, bo to właściwie esencja i firmament dla wielu późniejszych dzieł. Przeczytałam "Władcę" w drugiej gimnazjum, czyli jakieś 4 lata temu, bez wcześniejszego oglądania filmu (co prawda widziałam jakieś tam urywki w reklamach na TVN i nasunął mi się przez to już wcześniej sugestywny obraz Legolasa, Froda i Golluma). Wszystkie trzy części wypożyczałam kolejno z biblioteki i jak dziś pamiętam, że pani musiała mi pomagać, bo nie wiedziałam, która część jest która :-D. Przeczytałam je bardzo szybko i szalenie mnie porwały. Film mnie przez to miejscami rozczarował, bo miałam już w swojej wyobraźni jasny obraz Śródziemia, który czasem (rzadko) się z filmem nie pokrywał; np. Lothlorien. Natychmiast stałam się główną fanką elfów i... Sama - elfy są cudnie zwiewne i magiczne (stanowią niesamowitą odskocznię od rzeczywistości), a Sam jest uosobieniem dobroci i wszelkich cnót w bardzo nietuzinkowy sposób. Po "Władcy" pochłonęłam "Hobbita" i spodobał mi się nawet bardziej! Film mnie kompletnie rozczarował. :huh: Początek był ok, ale później? Jakieś olbrzymy walczące w górach? Zbędne przesycenie efektami, spowolnienie fabuły? Bez sensu według mnie, a sam pomysł na trzyczęściowy cykl "Hobbita" (cieniutkiej książeczki) to permanentny skok na kasę i już. Mam nadzieję, że chociaż następne części wyjdą im lepiej i całość zyska w moich oczach.

Zaczęłam właśnie dwutomowe wydanie wszystkich opowiadań Edgara Allana Poe. Zobaczymy, ale wydaje się ciekawe. :)

Obejrzałam sobie ostatnio (w końcu) "Upiora w Operze" wersję z 2004 roku, gdyż innej znaleźć mi się nie udało, a o tej było najgłośniej. No cóż, była piękna, ale daleka od treści książki Leroux - niemal kompletnie inna. Trochę drażniły mnie niektóre piosenki; "Masquerade" w wersji chóralnej, "Prima Donna". Za to "Music of the Night" i "Think of Me" były wspaniałe. Mimo kilku minusów, film urzekł mnie atmosferą, a historia upiora (książkowego głównie, ale i tego w filmie) porwała mnie bez reszty. Książkę "połknęłam" w nieco ponad jeden dzień i jej wadą było tylko to, że była za krótka. Film, zaś, za drugim razem bardziej przypadł mi do gustu niż za pierwszym. Mam nadzieję kiedyś zobaczyć "Upiora" na deskach sceny! :-D A film? Oceniam na 8/10. Warty polecenia.

Nurtuje mnie to; kto zaśpiewa? Może Kurkela, albo Jonsu? To pierwsze dwie żeńskie wokalistki, które łączę z Tuomasem. Chociaż nie mają mocno urzekających wokali - są niezłe, ale brak im pazura. Co prawda, jak powiedział pan H., album będzie folkowo-klasyczno-filmowy w stylu Oldfielda i Enyi, więc te głosy byłyby odpowiednie. Co do męskich wokali to może Marco, lub Tony Kakko? Nic nie przychodzi mi do głowy... bo na usłyszenie osławionego śpiewu Tuo pewnie szans nie mamy :-D . Pewne jest to, że możemy się spodziewać mniej metalowych wstawek, a więcej elfickich, folkowych. Tylko tu się pojawia pytanie; jak wpleść ten komizm, o którym Tuomas wspominał, w doniosłe celtyckie brzmienie? Cóż on wymyślił? Ten solowy projekt zaczyna mnie coraz mocniej intrygować. PS. Tuomas i jego płyta na podstawie bajki o McKwaczu... nasuwa się kolejne pytanie; czy pojawi się folkowo-metalowy cover słynnych na polskich weselach "kaczuszek"? :happy:

Coś na odprężenie :-D. Polecam - sympatyczna, relaksacyjna piosenka. [video=youtube]

"Upiór Opery" [CHRISTINE:] We śnie śpiewał mi, W marzeniach się zjawiał Ten głos, co wzywa mnie, Me imię wymawiając. I czyż znowu śnię? Gdyż dostrzegam, że Upiór opery tu jest - W umyśle mym. [uPIÓR:] Zaśpiewaj ze mną znów Nasz dziwny duet. Ma władza nad tobą Rośnie w siłę! I choć ode mnie odwracasz wzrok, By spojrzeć wstecz - To Upiór opery jest tam - W umyśle twym. [CHRISTINE:] Ci, którzy dostrzegli twoją twarz Z przestrachem odwrócili się. Jam jest maską, kryjącą lico twe... [uPIÓR:] To ja, którego słyszą! [RAZEM:] Mój/Twój duch i twój/mój głos W jedność złączone. Upiór opery jest tu/tam - W umyśle twym/mym. On tam jest - Upiór opery! Strzeż się Upiora opery! [uPIÓR:] W fantazjach twych Wiedziałaś zawsze, Że człek i tajemnica... [CHRISTINE:] ...były w tobie. [RAZEM:] I w labiryncie tym, Gdzie ślepa panuje noc Jest Upiór opery - W umyśle twym/mym. [uPIÓR:] Śpiewaj, mój aniele muzyki!

Osz, a wczoraj jak wstawiałam to było zdjęcie, a teraz się odnośnik wyświetla. Bu! :dodgy:

Dumnie zakończyłam "Talizman" autorstwa King-Straub i zabieram się za "Upiora Opery" Gastona Leroux. ;)

Zmieniając temat... obejrzałam sobie po raz kolejny "Upiora w Operze" i zastanawiam się... czy skoro mamy taką Floor w Nightwishu, której głos nieco bardziej przypomina ten tarjowy to, czy możemy oczekiwać powrotu "Upiora" na koncertach? Znalazłam też plik wideo: [video=youtube] Chyba jest szansa.

Koncerty Serja w Polsce: Warszawa i Gdańsk (11,12.10.13). Ktoś chętny? Wreszcie jakiś koncert na Pomorzu - doczekałam się! :-D Ten w Gda stanowi dla mnie dodatkową motywację, żeby znaleźć sobie wakacyjną pracę. Nie wiem, czy mi się uda zarobić na bilet, ale czemu by nie spróbować? :D

Hahaha, to już nawet są Nightwish prezerwatywy, a ja byłam zdziwiona, gdy wydali serię wina IM. :happy: