Jump to content
beatag60

Anette Olzon

Recommended Posts

Anette pod komentarzem Diego napisała, że nie chce być na tym dvd przedstawiona tak jak Tarja w End of an Era.

Nie wiem czemu, ale Tarja nie była jakoś negatywnie przedstawiona w w.w dokumencie.

 

Czy ja wiem... Trochę była. A na pewno nie była przedstawiona w takim samym świetle jak reszta zespołu. Nie wiem dlaczego Anette podjęła taką decyzję i zapewne nigdy się prawdy nie dowiemy. Bo prawda jest jak dupa - każdy ma swoją. Co A. myśli na ten temat już wiemy, bo lubi dzielić się wszystkim ze światem na swoim blogu. Ale też na pewno nie mówi wszystkiego. A Tuo? Niewiele mówi. I tak pewnie już pozostanie. Więc trzeba po prostu pogodzić się z niewiedzą. Cóż, jakoś chyba nie będę płakać nad brakiem Anette na DVD. W końcu będzie Floor xD

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja podtrzymuję swoją tezę, że Anette powinna zostać w NW a Floor przy swoim ReVamp. Najbardziej żałuję braku pełnego Imaginaerum na koncercie w Hartwall i "Turn loose the mermaids" na żywo. Niestety, wyszło jak wyszło. Może książka Anette wszystko rozstrzygnie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakiś czas temu nawet dała screena z tej książki, więc coś tam na pewno już ma gotowe...

 

Co do całej sprawy, to podchodzę do niej z dystansem. Nettie lubię, bardziej niż Tarję (mam na myśli mój odbiór ich jako osób, a nie umiejętności wokalnych, zaznaczam), ale jej ostatnie zachowania są jakieś dziwne. W sensie, pewnie chciała w swojej książce wszystko ładnie opisać i wyjaśnić, a się wkurza, bo zespół sam chce uchylić najpierw rąbka tajemnicy (a przynajmniej takie mogła wysnuć sobie przypuszczenie) i uznała, że to rozwala jej planowy zarobek na książce. Pewnie ma też już dość ciągłego wyjaśniania, zamieszania wokół niej, ale też wydaje mi się, że odchodząc, powinna się z tym liczyć. Sama w dodatku rozwleka ten temat i to jest też dość dziwne, bo sposób, w jaki odpowiada na pytania, sugeruje raczej, że nie chce jej się wyjaśniać ciągle, ale jednocześnie sama prowadzi do takich dyskusji... No cóż. Podobno kobiet nikt nie zrozumie. A ona jest wyjątkowa po prostu. XD (Jak to stwierdził w autobusie dzisiaj mój kolega z biol-chemu: "Każdy jest wyjątkowy, bo ma inne chromosomy" XD).

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

motorade, popieram. Nie ukrywam, iż nie lubię Floor, choć piosenki Nightwish w jej wykonaniu nawet czasem zdaerza mi się wysłuchać do końca. Anetka na "Imaginnaerum" dobrze wyszła. Szkoda, że zakończyła współpracę z zespołem.

Mimo to i tak zawsze wolałam Tarję.

Share this post


Link to post
Share on other sites

PaulaEija - a ja mam wrażenie, że jej to całe zamieszanie wokół jej osoby bardzo pasuje. Ona chyba lubi być w centrum uwagi, a dzięki tej sprawie jest. I dlatego ciągle ten temat porusza. Czasami bardziej, czasem mniej, ale ciągle do niego wraca. Gdyby chciała uciąć temat - po prostu ignorowałaby takie komentarze, które do tego nawiązują i sama nie zachęcałaby o dyskusji. Takie wrażenie odnoszę. Że ona to uwielbia. Jakby się w tym pławiła... Ale to tylko moje zdanie :P

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak Evi. Do momentu dołączenia Anety do NW mało kto o niej słyszał, nie wspominając o apaluzie co do jej śpiewu i osoby. Zwracała uwagę na siebie blogiem, a w nim fotkami z mycia zębów czy zakupów oczywistych rzeczy. Robi to do dzisiaj bo jak piszesz chce/lubi być w centrum uwagi. Niezależnie jak potoczy się jej kariera fani NW o niej nie zapomną, bo IM w jej wykonaniu to kawał niezłej roboty. Tyle, że IM jest tak dobre, że każda wokalistka byłaby zapamiętana. Robienie szumu wokół spraw kontrowersyjnych jednych fanów odsunie innych przyciągnie. Zależy to od tego, kto lubi skandale i nieporozumienia. Dla wielu nigdy nie będzie zrozumiała sytuacja rozstania, calutką prawdę znają tylko Ci obecni w tamtych chwilach. I żeby nie wiem co kto pisał zawsze znajdzie się ktoś kto powie, że konflikt można było rozwiązać inaczej. Nie wydaje mi się, żeby Tuo i chłopaki świadomie zagrali nie fair- bo po co? Aneta gwiazdorzyla od początku i nie przestanie. Zresztą próżne fotki i ogólny jej image świadczy o kompleksach. I to co piszę jest tylko moim odczuciem i opinią. Nie zmienia to jednak faktu, że Aneta jest miłą osobą i pełną pozytywnej energii i bardzo starała się nie zawieść fanów NW.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja na książkę Anette nie czekam, ponieważ byłaby to tylko subiektywna prawda i to z punktu widzenia tylko jednej ze stron, bo od Tuomasa i reszty się wiele nie dowiemy. Zatem taka książka mogłaby pokazywać Nightwish w negatywnym świetle, które nastawiłoby wrogo fanów, a niekoniecznie byłoby zupełnie słuszne. Anette robi straszne zamieszanie; najpierw ucina temat, potem go drąży, nie panuje nad emocjami (raz napisała agresywny komentarz do podłego fana, a później kolejny już bardziej opanowany)... ona chyba bardzo boi się, że straci sporą część fanów skoro w NW już nie śpiewa. W końcu to ten zespół ją rozsławił "światowo", a ona zapewne polubiła to zainteresowanie, bo jest osobą, co wiadome, bardzo towarzyską i chętną do kontaktów z fanami. Świadczą o tym te codzienne niemal zdjęcia (dla mnie trochę nie mądre, łagodnie mówiąc) codziennych strojów, każdej błahej rzeczy - dosłownie wszystkiego.

Do tego faktycznie; jak mogła o dokumencie nie wiedzieć skoro była filmowana? Przecież na dokument nie składają się same wywiady, ale też cała reszta materiału poza kulisowego, zatem myślę, że raczej wiedziała. Dziwne to wszystko i bardzo mydlane. Zraża mnie do Anette. Nie zrozumcie mnie źle - nie wybielam Tuomasa i reszty, bo nie wiem jak sprawy miały się od wewnątrz i nie zamierzam uchodzić za eksperta, ale o tyle o ile Tuomas i reszta nie wydziwiają, o tyle Anette ciągle miesza fanom w głowach.

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cofnijmy się w czasie, do roku 2003.

 

Utwór "Keep your lamp" - chór z Anette Olsson:

 

[video=youtube]

 

Ciekawe wykonanie... Kto by przypuszczał, że 4 lata później stanie się wokalistką NW? ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Najwidoczniej, ale co bidulka jak była w zespole była to trochę wycierpiała za co jej współczuję..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bycie osobą publiczną to jedna z trudniejszych funkcji w społeczeństwie. Kompletnie nie współczuje tym, którzy przyjmują taką rolę a potem robią z siebie ofiary. To bardzo ciężki bochenek chleba, ale należy mieć świadomość różnych komentarzy i kontrowersyjnych posunięć w branży. Przecież Aneta nie jest dzieckiem i zna świat muzków nie od wczoraj- oj jak ona sobie u mnie grabi:(

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zbyt dużo czytania to tu nie ma, ale zgadzam się z Anette. Tam jest błąd, Anette odeszła, Tarję zwolnili. Floor podzieli ich los.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zgadzam się w pełni z Beatką. Anette robi z siebie ofiarę, a przecież nie jest już dzieckiem i wie jaki jest biznes, że bycie sławną to nie tylko "och, we love you" (cytat Anette z dokumentu Made in Hong Kong). Dodatkowo, przecież ona nie została wyrzucona, ale sama odeszła! Z tego co wiemy, miała odejść nieco później, ale i tak na własne żądanie, co sama przecież przyznała wiele razy - rozstanie nastąpiło "za porozumieniem stron", więc niech teraz nie gada głupot, że biedna podzieliła los Tarji. :huh: Ktoś tu chyba próbuje coś zyskać na robieniu z siebie wielkiej pokrzywdzonej. Poczekam na jej album i poczytam teksty - kilka z nich powstało dopiero teraz (Anette zawsze na bieżąco).

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dokładnie. ;) Anette robi wokół siebie zamieszanie, bo szum już opadł i ludzie zaczynają ją olewać. Poza tym, już od dawna na swoim blogu pokazuje coraz więcej fochów o NW, bo ludzie się pytają. Emocje opadły, spytajmy - myślą. A Nettie roztrząsa wszystko jak małe dziecko, przeinacza, obwinia... Szczerze, to współczuję Johanowi, że się z nią jednak ożenił. Ale, widocznie ma wrodzony spokój i cierpliwość.

 

Dalej kocham Nett za to, jaką była. Ale już nie mam sił tolerować tego, jaką jest teraz. Może po wydaniu płyty się trochę nawróci. ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nawet gdyby Anette zrobiła z siebie ofiarę, to wg. mnie ma prawo. Kobieta była w ciąży i pewnie nie spodobało jej się to jak chcieli rozwiązać ten problem. Wywalili Tarję, bo znalazła sobie chłopa, to mogli dać i Anette ze względu na nowe dziecko, takie wyjście, że musiała chcieć się zwolnić. Nightwish is business, not only a band anymore.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie przesadzajmy. ;) Może oni nie są aż tak chamscy i wredni, za jakich ich uważacie...? ;) Nie dowiemy się przecież, jak było naprawdę. Możemy za to poczekać ze dwa-trzy lata na Anetkową wersję książkową... Aczkolwiek prawda będzie subiektywna. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Słyszałam w demo wersji, wiele się nie zmieniło, poza tym, że jest doczyszczone i dorobione. ;) A piosenka sama w sobie... Trochę jak Evanescence z głosem Anette. Jakoś mi to do niej nie pasuje. Muzyka NW do niej pasuje, te jej balladki też, ale to jakoś średnio... Ale nie jest źle, po prostu nie wybrałabym dla niej takiego gatunku. Za to nie mogę się doczekać jakiegoś lepszego nagrania "Floating", które oddaje cały urok osobisty pani Olsson, tj. Husgavfel (jakkolwiek się to pisze). ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja powiem szczerze jak byłaby na wokalu w Evanescence Anette byłbym wielkim fanem, ale jak Amy jest to nie chce ich słuchać :) I chyba nie posłucham, bo Amy jest drażniąca. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Marcinku, "byłaby" i "byłbym" piszemy łącznie. ;)

A ja akurat uwielbiam zdolności wokalne i barwę głosu Amy, ale sposób, w jaki śpiewa, jest dość specyficzny (np. ze względu na emisję głosu, wydaje mi się, że to z tego wynika ;)) i rozumiem, że może się to komuś nie podobać. A Nette mi do takiej muzyki nie pasuje po prostu, ale to też rzecz gustu. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Uwielbiam Anette na IM i w paru utworach DPP, ale teraz mam ochotę ją walnąć po głowie. Czasami zastanawiam się co nią kieruje -.-

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakieś to nudne. Nijakie. Wyłączyłam po połowie utworu, niczego nie urywa :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wychodzi na to, że spodziewam się ciekawszego dokonania po Anette niż po nowym WT, bo tak porównując Paradise i ten jej utwór, to w moim mniemaniu wygrywa.

 

Nie jest to coś do czego będę wracać, ale fajnie, że nie poszła drogą "słaby klon nw", tylko robi cuś po swojemu.

 

EDIT:

zmieniam zdanie.

Małżeństwo z Johannem jej służy i jej muzyce też :D

 

Więcej elektronicznych wpływów, więcej, poproszę, muszę jej jakoś podpowiedzieć :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.