-
Content Count
411 -
Joined
-
Days Won
64
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by LuciferMorningStar
-
[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=KU3oA4CnkYo [video=youtube] Zakochany po uszy ;)
-
21. Gasteracantha arcuata Ciężko skojarzyć takiego dziwaka z pospolitą wizją pająka. Bardziej przypomina Lucyfera Cudaczne wyrośla sprawdzają się prawdopodobnie jako kamuflaż (zeschnięte gałązki) a nawet jeśli nie, są świetnym odwróceniem uwagi od ważnych organów (z tą hipotezą sympatyzuję). Może mem związany z pająkami mówi o samotnym budowaniu sieci aczkolwiek nasz gatunek, samiec i samica budują sieci obok siebie, gdzieś w tajemniczych lasach południowo-wschodniej Azji. 22. Maratus volans Miniaturowy tancerz (5mm) pyszniący się barwami, odkryty w Australii. Samej choreografii nie będę opisywał. Odsyłam do filmiku poniżej. Ciekawe, że skutkiem akcji godowej jest zahipnotyzowanie samicy a jeśli z jakiś powodów występ się nie spodobał, samiec staje się kolorowym obiadkiem. Rodzina skakunowatych ma doskonały wzrok, spektrum barw pozostaje dla nas niewyobrażalne. Pająki te nie budują sieci a polują aktywnie (lub podkradają) stosując niekiedy nić asekuracyjną. Mem obalony. [video=youtube] 23. Mastophora cornigera Bolas jest bronią myśliwską złożoną z paru metalowych i łączących je sznura czy rzemienia. Prawdopodobną inspiracją do zaprojektowania oręża, stał się ten oto pająk. Nasz bohater kręci swym lassem (z bardzo lepką substancją) niczym kowboj i przeciwnik przewyższający go rozmiarem mu niestraszny (głównie ćmy). Pająki ma wspaniałą koordynację wzrokowo-ruchową a nam i naszemu nędznemu refleksowi, daleko do nich. To tylko niektóre z zaskakujących i przedziwnych technik i zachowań pajęczaków. Może jeszcze coś skrobnę.
-
endless forms most beautiful Shudder Before Beautiful
LuciferMorningStar replied to Evi's topic in Interpretacje tekstów
Jakby kogoś zastanawiało "Cathedral of green". Cytując polskie wydanie książki Dawkinsa "Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwa". "Dla nas las jest czymś, co wyrasta z ziemi. Kiedy wędrujemy wśród drzew, patrzymy na las oczami dużego, ciężkiego, niezgrabnego zwierzęcia pędzącego życie na dole. Dla nas las jest jak ogromna, mroczna katedra pełna łuków i sklepień rozpościerających się od ziemi aż po niedosięgły zielony strop". Nie wiem jak to wygląda w oryginale. Przypuszczam, że tu należy szukać inspiracji, Tuomasa Holopainena. -
Według mnie, najważniejsze miejsce do wspominania bliskich wszelkich gatunków, leży w głowie. Osobiście, nie potrzebuję nagrobku czy innej specjalnej kwatery do pobudzenia kaskady myśli. Rozumiem jednak taką potrzebą u innych ludzi. Nie neguję ani deprecjonuję tego. W konsekwencji jestem jak najbardziej na tak, za wyznaczonym na cmentarzach miejscu dla domowych pupili. Byłaby to wspaniała inicjatywa. Kwatera się należy. Wręcz wkurza mnie, pomniejszanie roli i wartości zwierząt. Niczym, to się nie różni do rasizmu czy ideologicznego nazizmu. Bo człowiek lepszy, z wolną wolą i duszę a inne gatunki beee, tylko nasi służący (bracia mniejsi jak mawiał ksiądz na lekcjach religii w podstawówce). Odbicie tego problemu przeziera z notki Pablito. Dzięki, za wpis! ;) Trochę czasu minęło od Twojego ostatniego posta.
-
Myślę, że "O powstawaniu gatunków" możesz sobie darować. Po pierwsze, Dawkins jako źródło wykorzystuję jedynie I wydanie (Karol Darwin w następnych, ugiął się przed opinią publiczną, przywołując Stwórcę). Jego publikację są tak naprawdę jednym wielkim streszczeniem dzieła Darwina. Po drugie polski przekład jest często nieadekwatny do myśli które chciał przekazać twórca teorii ewolucji. Dobrym przykładem jest polski przypis do "Największego widowiska świata". Richard Dawkins dokładnie omawia zdanie zawarte na koszulce Nightwish "Tree of Life", autor przekładu stwierdza, że zostało wielokrotnie źle przetłumaczone, nawet w najnowszych wydaniach. Po trzecie, Darwin w wielu rzeczach się mylił (dlatego obecnie funkcjonuję neodarwinizm) lub zwyczajnie nie wiedział (DNA). A tu linki: http://www.gallup.com/poll/21814/evolution-creationism-intelligent-design.aspx http://www.pewforum.org/2013/12/30/publics-views-on-human-evolution/ https://www.theguardian.com/news/datablog/2009/jul/01/evolution http://www.student.oulu.fi/~ktikkane/EUevocre.html
-
Pełen profesjonalizm! Coś cudownego. Gratuluję i zazdroszczę!
-
Muszę przyznać, że wszystkie propozycję były co najmniej dobre. Muszę jakoś wybrać Nighfall: pełen dramatyzm, będąc w innym nastroju pewnie przyznałbym zwycięstwo. hietAla: po raz kolejny idealnie trafiłaś w mój gust. Omnia to bardzo interesujący zespół (świetne teksty) i te solo na lirze, miodzio. Jesteś jakimś muzyko-psychologiem? :-D SatuDreamer - skoczny, wesoły utwór, idealny do potańczenia przy ognisku. Z lekka trąca monotonią. Naditiani91 - w sumie podobnie jak powyżej. Sami - Herr Mannelig zcoverowano na tyle sposobów, In Extremo znam z ostatniej płyty i chyba Gothica. Bardzo mi się podobał ten utwór. I tak wahając się między Omnią a In Extremo, musiałem rzucić monetą. Na serio, minimalnie lepsza okazała się propozycja, Alicji.
-
Ostatnio przeczytałem Najwspanialsze widowisko świata Richarda Dawkinsa. Z początku tytuł miał być inny a mianowicie Tylko teoria? Jako, że był zajęty, autor musiał wymyślić nowy (i całe szczęście!). Pomysł podsunął mu T-shirt z napisem "Ewolucja - najwspanialsze widowisko świata, jedyna rozrywka w mieście" od anonimowego sympatyka. Konsekwencji tego faktu chyba nie muszę wyjaśniać ;) . Brytyjczyk zwany niekiedy rottweilerem Darwina w wyżej wymienionej książce przytacza liczne twarde fakty jako świadectwa ewolucji. Taki jest główny koncept. Ewolucja jest faktem (słowo teoria ma aż 3 definicję). Treść daleka jest od spekulacji. Autor przytacza dane na temat doboru sztucznego (psy, koty, kapusta), eksperymentów w środowisko naturalnym nad gupikami czy jaszczurkami czy chyba najsłynniejszy nad E. coli, wściekle przy tym kąsając kreacjonistów (ktoś tak szanowany mógłby sobie darować taką nadgorliwość). Gdyby tego było mało, są przecież skamieniałości, wiek Ziemi szacuję się na parę miliardów lat ani jak by chcieli zwolennicy inteligentnego projektu i Księgi Rodzaju, 10 000 lat (Dawkins objaśnia metody pomiaru, datowania), naszym organom daleko do doskonałości a naturze do miłosierdzia czy celowego okrucieństwa. Dobór naturalny jest obojętny. Książka jest naprawdę przystępnie napisana, wszystko jest ładnie objaśnione. W szkole nie trzeba było mieć 5 z biologii (choć znajomość pewnych zjawisk pomaga w pełniejszym zrozumieniu). Taki był cel autora. Wbrew pojawiającej się cenzurze w podręcznikach, negowania faktów, brytyjski ewolucjonista jasno pokazuję prawdę, którą należy zaakceptować jeśli cechujemy się otwartym umysłem. I nie jest to kwestia wiary czy ateizmu. Świetnym dodatkiem są przypisy do polskiego wydania. Obrazujące (a raczej anihilujące) polskich posłów i europosłów. W Polsce mamy liczną rzeszę kreacjonistów, ludzi zaprzeczających a w szczególności ignorujących naukę i fakty. Według licznych ankiet, w Europie gorzej wypada tylko Turcja a to przecież kraj muzułmański. Finowie plasuję się gdzieś tak po środku. Cóż więcej, mogę napisać fanom Nightwish. Zapuście sobie The Greatest Show on Earth :D Wkrótce co nieco o innej książce Richarda Dawkinsa - Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwa. W międzyczasie przerobiłem 6 tomów cyklu Star Carrier Iana Douglasa. Jest to nie lada gratka dla fanów militarnej sci-fi. Jeśli za młodu marzyliście o karierze pilota gwiezdnego myśliwca, to propozycja dla was. Odległa przyszłość oraz eksploracja kosmosu rodzą ważne pytania na temat kondycji oraz "esencji" ludzkości. W jakim kierunku podąża nieustanny rozwój technologii? Czy staniemy się cyborgami czy czy też czymś zgoła niewyobrażalnym? Co z samostanowieniem sztucznej inteligencji? Czy pokonamy problemy komunikacyjne i się zjednoczymy? Fabularnie podążamy za kosmiczną flotą Ziemian wraz ostrzem włóczni którą stanowią myśliwce. Akcję widzimy główni z perspektywy dwóch głównych postaci. Czyli za dowódczym stołkiem i na linii frontu (tworzenie postaci nie jest chlubą autora). Ludzkości bowiem grozi, tajemniczy sojusz różnych gatunków obcych, całe ich galaktyczne imperium z prześcigająca nas technologią, pragnące zatrzymać nasz rozwój. Obawiają się, że zmierzamy ku transcendencji. Technicznej osobliwości. Do głównych zalet cyklu należą niezwykle plastycznie przedstawione batalie w przestrzeni kosmicznej, kreacja obcych inteligentnych gatunków (doskonale przedstawione problemy komunikacyjne, psychologiczne i kulturowe), przystępność (dużo fizyki, relatywistycznych efektów podróży kosmicznych) i wartka akcja. Jeżeli interesują Was cywilizację pozaziemskie, obce planety, zdumiewający świat przyszłości, czy po prostu chcecie poczuć się jak Luke Skywalker, to jak najbardziej polecam.
-
Dziewczyna odwala, kawał świetnej roboty. Covery znanych zespołów świetnie jej wychodzą: [video=youtube] [video=youtube]
-
Nadi, Nadi, ok :P To ja poproszę coś z mocnym wpływem liry korbowej, nie musi być metal. Eluveitie znam.
-
Dzięki, Alicjo za ciąg dalszy. Twoje rady są bardzo cenne. Już sam zapomniałem o opowiadaniu i pisaniu, nie wiem skąd te dziwne twory, zastanawiam się czy to ja pisałem :-)
-
Adrianie, jeśli jeszcze nie widziałeś: [video=youtube]
-
Ode mnie także najlepsze życzenia ;)
-
W końcu się doczekałem. Nowy gatunek muchówki z wschodniej Laponii nazwany na cześć Tuomasa Holopainena!!! Więcej informacji w linku: https://www.sciencedaily.com/releases/2017/03/170306110403.htm
-
Dzięki, Beatko :)Należą Ci się najpiękniejsze kwiaty. Póki jest chociażby minimalne zainteresowanie, będę kontynuował. W następnym poście, dalej bawiąc się w obrazoburcę, obalę cały mempleks na temat pająków :devil:
-
19. Macropinna microstoma Zgadnijcie gdzie ten rzadki, głębinowy gatunek ryby ma cylindryczne oczy? To coś zielone w przezroczystej osłonie na szczycie głowy. Mało tego, mogą zmieniać pozycję z poziomej na pionową. Widzi przed sobą jak i nad sobą. Gdy człowiek tak mógł. Ktoś przynudza, skieruj wzrok ku niebu. To coś blisko wąskich ust, to naprawdę narząd węchu. Wszelkie adaptację służą łapaniu meduz, które łatwo się nie poddają. Cóż nasz dzisiejszy bohater wygląda obco. Wracając do przedziwnych oczu, wspomnę, że pewien gatunek kałamarnicy ma oczy nie do pary. Jedno małe i wklęsłe służy do wykrywanie bioluminescencji ofiar zaś drugie, duże i wyłupiaste wykrywa sylwetki (cienie). To tak w ramach ciekawostki. Co też mogą uczynić mutację. 20. Blarina krótkoogonowa Niech nie zmyli Was jej niewinny wygląd. Ta niewielka ryjówka jest śmiercionośnym zabójcą. Za pomocą sorycydyny (zawartej w ślinie) paraliżuję swoje ofiary. Substancja ta blokuję przewodzenie impulsów nerwowych. Temu słodziakowi niestraszne nawet skorpiony a i ofiary w postaci innych ryjówek czy myszek może odłożyć żywcem do spiżarni. Wygląd bywa zwodniczy. Strzeżcie się! Peptyd sorycydyna blokuję kanały wapniowe w komórkach raka piersi, prostaty i jajnika powodując ich autodestrukcję. Tyleż pożytku z żywych zwierząt a przeważają niestety te martwe. Na koniec, najnowsze wieści z głębin. Nie zakrztuście się! [video=youtube]
-
Wypełnione. Swoją drogą, ciekawa ankieta. Zamierzasz udostępnić wyniki, wnioski?
-
Świetna muzyka do niezłego serialu przygodowego. [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=HOiAFxC7H_U
-
Już miałem napisać, że na 100 % jadę i założyć wątek. Sęk w tym, że nie są headlinerami ;( Jeśliby zagraliby tyle utworów co Ensiferum, to ja dziękuję.
-
Red, metalcore z pazurem z ciekawymi kompozycjami. Breathe Into Me z fajną orientalną wstawką. The Raven Age, muzycznie mnie nie przekonali, tekst ze względu na moje zainteresowanie serialem Salem, jak najbardziej na plus. Appalachian Winter znam, Yasru, średnio aczkolwiek z potencjałem. Przesłucham większą ilość utworów. Ode mnie w podobnych klimatach. Krzykliwy metalcore: [video=youtube] Szybsza i surowsza wersja Eluveitie: [video=youtube]
-
Wszystko i nic, czyli galeryjka Arabesque
LuciferMorningStar replied to Arabesque's topic in Fan Art
Tytuł oraz sam wpis, genialne! Czytało mi się, jak najlepsze opowiadanie. FAWORKI! :happy: -
Zespól powstał z inicjatywy Danny Fincha w roku 2011. Wkrótce jako wokalistę zatrudniono Dani Filtha (można się pogubić w tych podobnie brzmiących imionach i nazwiskach) znanego z Cradle of Filth. Choć założyciel odszedł wraz z perkusistą i gitarzystą, grupa zyskała nowy wymiar, muzycznej krwawej rozkoszy dzięki liderowi CoF. Wydali dotąd dwa albumy. The Great and Secret Show z 2014 oraz II - The Mephisto Waltzes z ubiegłego roku. Ich twórczość klasyfikowana jest jako nuklearne zderzenie symfonicznego/gotyckiego z groove metalem. Teksty oscylują wokół tematyki dobrze znanej wokaliście czyli okultyzm, horrory i miłość. W istocie ich najnowszy krążek łatwo idzie pomylić z aktualnymi dokonaniami "Kredek". Utwory bywają mniej lub bardziej ekstremalne. W większości przypadków może nie aż tak brutalne i szybkie. Dodam, że nagrali świetny cover Beds Are Burning. Jeśli ktoś lubi Cradle of Filth czy Dimmu Borgir, jest to pozycja nie do odrzucenia. Mając zły nastrój i ochotę na symfoniczną a zarazem mroczniejszą i agresywną wypadkową metalu, Wasze mózgi i uszy powiedzą, TAK! [video=youtube] [video=youtube] [video=youtube]