-
Content Count
411 -
Joined
-
Days Won
64
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by LuciferMorningStar
-
Nigdy czegoś takiego nie jadłem aczkolwiek chętnie bym spróbował. Tak smakowicie opisałaś danie, że biegnę do lodówki ;) Hm, a może wynająłbym kucharkę...
-
I oto, w ponurą noc listopadową... Mam nadzieję, że wybaczycie mi, nie wyrobienie się w czasie (praca+szkoła=zmęczenie). Święta poświęcone zmarłym a szczególnie Halloween kojarzą się z wampirami. Dzisiaj poleję się krew 51. Frynosoma rogata Niepozorny jaszczur z jedynym w swoim rodzaju, mechanizmem obronnym. W sytuacji zagrożenia, wystrzeliwuję strumień krwi (w dodatku bardzo nieapetyczną) z porów w kącikach oczu. Nie wiadomo czy jest reakcja świadoma czy też efekt mocnego nadymania (wysokie ciśnienie+stres). Aparycja jaszczurki może budzić grozę, tak naprawdę to łagodny gad, żywiący się głównie mrówkami. Smoki zieją ogniem, frynosoma postanowiła być bardziej makabryczna (może za dużo naoglądała się Sagi Zmierzch ;)) 52. Vampire moth - Calyptra thalictri Możliwe, ze humanoidalne wampiry nigdy nie istniały. W naturze jak najbardziej! Wystarczy przypomnieć sobie ukąszenie komara. Ćmy, nikomu nie kojarzą się z takim behawiorem. Odmiennie od komarów, to samce ssą krew. Wszystko dla sodu! No w sumie spódniczek, oj samiczek Owy składnik mineralny jest cenny dla młodych larw. Niektóre motyle nocne żywią się łzami, tak więc to możliwa geneza rozwoju nietypowego odżywiania się (a ssą też sok). Samce są bardzo wrażliwe na co najmniej 15 substancji lotnych, związanych z kręgowcami. Drakula nadlatuje! Co ciekawe, gatunek zadomowił się w Finlandii. Niech Tuomas uważa, gdy uda się w dzicz na rozmyślania 53. Acanthaspis petax https://dailygeekshow.com/wp-content/uploads/2012/05/Acanthaspis-Petax.jpg Trup ścieli się gęsto (nie tylko na drogach) na korpusie mrówkożernego pluskwiaka. Niecodzienna zbroja służy zarówno odstraszaniu wrogów (pająków) jak i przywabianiu ofiar czyli mrówek (na zasadzie swój do swego). Najbardziej przerażający orkowie z Mordoru, pozazdrościły takiego pancerza! 54. Necrodes surinamensis W zestawieniu nie mogło zabraknąć trupożercy (nekrofaga), przedstawiciela nekrofauny, mini-legionu Tanatosa. Bez tych budzących wstręt i odrazę stawonogów, przenieśliśmy się do piekła Dantego, całowali rano i wieczorem truposza. Ten konkretny gatunek chrząszcza, jest ciekawy z jeszcze innego względu. Potrafi rozpylać trujące, śmierdzące opary, złożonych związków chemicznych (nekrodany, terpenoidy, kwasy kaprylowy i kapronowy). Takiej bestyjce, chyba tylko kosy brak
-
Genialny projekt! Szkielet samolotu nabrał nowego znaczenia ;) Ogromny plus za logo Ghostbusters, za dzieciaka uwielbiałem te dwa filmy ;)
-
Szczerze powiedziawszy, cień śmierci jest nieodłącznym elementem mojego powszedniego dnia. Odbywa się to na paru poziomach. W lepsze dni, naukowo-filozoficzny wymiar śmierci lub stricte biologiczno-ewolucyjny. W średnie, często myślę o zmarłych członkach rodziny, pisarzach, muzykach itp. W gorsze dni, czyli najczęstsze (w okresie jesienno-zimowym w szczególności), dominują rozważania o własnej śmierci. Nie zastanawiam się jednak, kiedy, gdzie i jak, raczej przepalają mnie mroczne scenariusze na temat, no wiadomo, gdy człowiek ma dość, czy aby nie skończyć z sobą. Jako, że nigdy nie przeszedłem do realizacji, niecnych zamiarów, uważam taki stan za normalny (przynajmniej dla mnie). Z tych względów, 1 listopada czy Halloween, nie pełni u mnie większej roli. Lubię ten klimat, cmentarze w nocy, nastawienie ludzi i emocji im towarzyszących. Rzygać mi się chce na widok gotówki, która z roku na rok idzie tak naprawdę na śmietnik, zamiast na lepsze cele. Alkoholikom robi się kosztorys wydanej kwoty na napoje wyskokowe, podliczamy i wychodzi dom lub ekstra samochód. Każdy powinien sobie zliczyć ile kasy wydał na znicze, sztuczne kwiaty i inne duperele. Wyjdzie wycieczka do Egiptu ;) No ale jeśli ktoś chce, w ten sposób okazywać szacunek umarłym, wtedy to rzecz bezcenna. Rozumiem taki sposób myślenia. Z drugiej strony u wielu osób, da się zauważyć kompletną bezmyślność i przywiązanie do tradycji. - Zapalę znicz bo tak trzeba - myśli Pankracy. Albo: - Muszę kupić kwiaty, bo ludzie pomyślą, żem bezbożnik - reflektuję Maurycy. To już totalna głupota. Marmurowy grób zastępuję pamięć o zmarłym! Chyba się powtarzam, więc kończy waść ;) Atmosfera świąteczna skłoniła mnie do nadrobienia klasyki jaką jest Frankenstein Mary Shelley ;) A jutro przy Solitude Draconian napiszę post w Osobliwych zwierzętach ;)
-
Moje pierwsze spotkanie z zespołem jak i tym podgatunkiem. Całkiem udane. Wokal Veddera jest bardzo charakterystyczny, miły dla ucha. Całość ogólnie klimatyczna, świetnie wpasowuję się w lata 60 i 70. Można się wyluzować, zahipnotyzować. Fajnie jest poznać trochę klasyki. Teraz już tak się nie gra, czasy też się zmieniły. Na fali muzyki, odbyłem psychodeliczną podróż w czasie. Przypomniała mi się książka którą ostatnio przeczytałem - Manson. Ku zbrodni, jak i serial Era Wodnika z Duchovnym ;)
-
Eluveitie postanowiło przypomnieć, że jest zespołem metalowym! [video=youtube] Utwór jest tak skonstruowany aby zaprezentować nowych członków zespołu. I jak pięknie Michalina Malisz wywija włosami i lirą korbową. Mam wrażenie, że kawałek zyska po paru przesłuchach, a i tak cechuję się solidnym walnięciem. Podobno Szwajcarzy po trasie Evocation II, wchodzą ponownie do studia aby nagrać metalowy album ;)
-
Dziękuje SatuDreamer za totalne wkręcenie w twórczość Trail of Tears! [video=youtube] Nie zapomniałem także o słodkiej Anetce. [video=youtube]
-
Rzadko zdarza się aby była wokalistka w solowym projekcie, przebiła macierzystą kapelę (mam na myśli poprzedni album). Teraz to już nokaut! Twórczość Heidi, jest lepsza pod względem muzycznym (złożoność, oryginalność), tekstowym i wizualnym (videoklipy). Bardzo cieszy mnie, każda nowa symfoniczna lub filmowo-metalowa propozycja, niestety, ewenementem są godziwe albumu. Podsumowując, jest bardzo dobrze. Duet iście bajkowo-genialny ;)
-
"O Fortuna" w jakiejkolwiek wersji, bardzo przypada mi do gustu. Wykonanie Arbogasta jest jednym z lepszych. Ogólnie, album troszkę nierówny, kompozycję dość podobne. Mimo tego, jestem zachwycony! Coś wspaniałego, relaksującego, niesamowicie wciągającego. Śliczne chóry, epickie kompozycję i nieco gorszy wokal Arbogasta (tu zgadzam się zdecydowanie z Satu). Cóż, oby więcej takich propozycji! Nie od dzisiaj wiem, że mamy z Adrianem podobny muzyczny gust ;)
-
Jak pięknie wątek się rozświetlił ;) Teraz już wiecie wszystko bioluminescencji (wszelkie dane można uznać za niekompletne, nowe odkrycia, rzucą nowe światło). Dodatkowo dokształciliście się etymologii słowa Lucyfer, poznaliście genezę mojego nicka ;) A teraz idę popływać z Sami w Tajlandii, aż woda zabłyśnie i wyparuję ;)
-
Ja tam nie zwracałem uwagi na tekst, niestety nowe kompozycję AB nie przypadłby mi do gustu. Ogólnie słychać regres zamiast progresu. I'm The One, przywodzi na myśli erę sprzed "Magic Forest"
-
"Dead To Me" jest po prostu wyborne! Słucham na okrągło, ciesząc się, że w końcu mam album którego niecierpliwie wyczekuję ;)
-
Dziękujemy profesor Sami za barwny i ciekawy wykład, nie tak betonowy jak myśli, za to z humorem Słowem wstępu do posta, okiem fizycznego laika. Skąd bierze się światło? Powiecie zewsząd, lecz głównie ze Słońca oraz roziskrzonych gwiazd. Co to światło? Promieniowanie, tudzież fala elektromagnetyczna (w fizykę kwantową się nie wgłębię). Fotony - bezmasowe cząstki subatomowe są jego nośnikiem. Mają różną energię a co za tym idzie, długość fali. Naginając nieco rzeczywistość, można powiedzieć że są strumieniem kolorowych kuleczek (wiecie co się dzieję gdy światło przechodzi przez pryzmat). Pojedyncza łuska motyla zawiera pigment (jakiś tam związek chemiczny), każda może mieć inny rodzaj. Zależnie od tego która długość fal spektrum światła widzialnego (nasze oczy nie widzą UV czy podczerwieni) jest absorbowana a która przepuszczana widzimy barwę. I tak liść rośliny przepuszcza "zielone fotony" które docierają do naszego narządu wzroku. Światło nadaje barwę i nas określa. Jakikolwiek organizm nie został stworzony w danym kolorze i z numerem seryjnym, przez Stwórcę. Gdy nie posiada się pigmentu: Jest się gołym i wesołym, czyli przepuszcza wszystkie fotony (fale elektromagnetyczne wszystkich zakresów światła widzialnego). Czerń widzimy wtedy gdy wielka ilość ale nie 100% fotonów jest pochłaniana. Jeśli gdzieś popełniłem błąd, Sami poprawi Przejdźmy zatem do części właściwej: 47. Świetlik świętojański Świetlik posiada specjalne komórki fotocyty, pod warstwą przezroczystego pancerza. To tam odbywa się reakcja lucyferyn (grupa przeróżnych pigmentów) z lucyferazą (enzymy ogólnie przyśpieszają reakcje chemiczne, bez tego nieznośnie woooooolneeee) z dodatkiem kryształków kwasu moczowego, odbijających światło. Do owej reakcji potrzeba dużo ATP. Podsumowując. Bioluminescencja (jako rodzaj chemiluminescencji właściwy organizmom żywym) jest wysoko energochłonną reakcją chemiczną "wypluwająca" strumień fotonów (analogia do organicznego mikro-słońca byłaby nagięciem rzeczywistości, lecz jako obraz się sprawdza). Rodzaje lucyferyn: http://todayinpakistan.com/wp-content/uploads/2016/07/Luciferin-Bioluminescence.jpg Cały mechanizm działania: Ale po cóż chrząszcze świecą? Tak się składa, w przypadku tego gatunku, że samice nie potrafią latać. Aby zwabić jurnego samca, emitują swą obecność! Bioluminescencja sprawdza się w przypadku mniejszych organizmów, w głębinach gdzie panują mroki. Lwom czy tygrysom nie wyszłoby na dobre, nawet gdyby nabyły taką umiejętność, dobór naturalny szybko wyeliminowałby takowe osobniki z gry. I mała dygresja. Ptaki nieloty oraz drapieżne nie pysznią się barwami, z kolei ziarnojady i owadożerne dzięki umiejętności lotu, mogą szczycić się modą! Uciekną lub wtopią się barwami w środowisko. Taki orzełek, czerwono-zielono-żółty, szybując oznajmiałby swą obecność wszystkim mieszkańcom. 48. Lampocteis cruentiventer Ten żebropław świeci sobie na czerwono. Ciekawostką jest, że większość morskich organizmów, nie dostrzega koloru czerwonego! Tutaj występuje kolentrazyna, lucyferyna-substrat wchodząca w skład białka które opisała Sami 49. Mertensia ovum [video=youtube] I jeszcze jedna choinka morska która chciała być stroboskopem ;). Oprócz słabej bioluminescencji w kolorach niebieskim i zielony, rzęski i grzebienie czy też wici, zwał jak zwał, powodują zakłócanie padającego światła. Efekt jak widać, zdumiewający, fenomenalny, jak mógłby zakrzyknąć Szaranowicz lub Szpakowski 50. Swima bombaviridis Prawdziwa bomba. Te niedawno opisane morskie robaki zrzucają świecące na zielono bomby (ewolucyjnie przekształcone skrzela) w celu odstraszenia przeciwnika, zwabienia ofiary lub taniec godowy? Raczej to pierwsze. Nie chciałbym aby ktoś we mnie rzucał, roziskrzoną zieloną kulką. Naukowcy nazwali je zielonymi bombowcami Odsyłam do filmiku: [video=youtube]
-
Nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak łódź latająca. Naprawdę ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Także czekam na projekt "Halloween".
-
Nowy strój Simone oraz Fight Your Demons na żywo! [video=youtube] A tu kompletne szaleństwo ;) [video=youtube] Jacyś technicy chyba, raczej specjalnie dobrani, aczkolwiek robi wrażenie.
-
Pablito, pewnie szykujesz coś na 1 listopada więc zatańcujemy ze śmiercią ;)
-
Sami, jak najbardziej! Bedę wdzięczny i dumny ;) Twoje naukowe spojrzenie bardzo się przyda i pomoże wszystkim w zrozumieniu, a zarazem zafascynuję ;) Ja niestety mam ograniczenia i piszę raczej obrazowo, przyda się trochę chemii i genetyki.Możesz wrzucić już teraz albowiem planuję specjalny post na 1 listopada. A skoro się oferujesz, wykorzystam Cię przy elektrocytach i immunologii ;) P.S. Swoja drogą bardzo ładne zdjęcie w awatarze. Czy to te słynne, Tuomkowe jezioro?
-
Anno, także mam nadzieję, że zostanie biologiem morza. Świat potrzebuję szczególnie w obecnych czasach, zdolnych ludzi z pasją w tej dziedzinie. Oceany są odkrytę w bardzo niewielkim stopniu, mówi się, że wiemy więcej o Marsie. Syn będzie miał co robić! U mnie podobnie się zaczeło, tyle że pospoliciej - od dinozaurów. Aktualnie rozciąga się na cały świat natury. Beato, jeszcze mam żabkę-niespodziankę. Aby nie być monotematycznym, w następnym poście co nieco o bioluminescencji, lucyferynie (grupa pigmentów) i lucyferazie (enzym).
-
Od dawna jestem zdania, że najlepsze relację jak i recenzję albumów pojawiają się właśnie na tym forum! Ada, genialna relacja! Rzetelna, profesjonalna, pełna najlepszych emocji, autentyczna, ciekawa, barwna i po prostu najlepsza jaką kiedykolwiek przeczytałem. Pozazdrościć umiejętności, także artystycznych Twoich pociech :-)
-
42. Barbourula kalimantanensis Czy można żyć bez płuc? W wyniku skrajnej adaptacji, żabce z Borneo się udało. Dobrze natlenione strumienie, zwolniony metabolizm oraz oddychanie poprzez skórę rekompensują braki. W zamian, płaz jest płaski i wyporniejszy. Niestety ten ciekawy gatunek jest skrajnie rzadki. Siedliska życia zabierają ludzie poszukujący złota (zatruwanie rtęcią). 43. Flectonotus pygmaeus Kieszenie skórne służą przechowywaniu jaj. Jak to się dzieję? Ujście kloaki jest skierowane do góry a żabka unosi tylne kończyny, jajeczka się toczą i wpadają do kieszeni! Taki tam, żabi golf 44. Żaba omszona Tu się nie rozpiszę. Ten gatunek wietnamski gatunek stosuję kamuflaż którego pozazdrościliby partyzanci Vietkongu Dodatkowo potrafi zwinąć się w kulkę oraz udawać martwą. Co za sajgon! 45. Paedophryne amauensis Zdarza się Wam gubić w zdaniu kropki? Owa żabka ma 7.7 mm! Nie wiem jak naukowcom udało się ją odnaleźć ale podziwiam. Gatunek odnaleziono w 2010 roku w Nowej Gwinei. Mini-kermit jest najmniejszym kręgowcem świata (póki nie odnajdzie się mniejszy-przecinek ;)). 46. Żaba leśna Prawdziwy biologiczny fenomen - powstanie z martwych! Jezus przy tym to cienias. Serce północnoamerykańskiego płaza biję niezauważalni aż się zatrzyma, krew nie krąży, ustaje oddychanie, zero aktywności mózgowej, 65 % wody w ciele zamarza i tak tygodniami aż zrobi cieplutko. Duża zawartość glukozy w komórkach, stabilizuję je i zapobiega odwodnieniu całego organizmu (wątroba przechowuje i na początku zamarzania wyrzuca ogromną ilość glukozy). Oczywiście to tylko część prawdy, mnie wyczytane wyjaśnienia nie przekonują, wręcz rodzą więcej pytań. Ale w końcu ktoś eksperymentalnie opiszę całe zjawisko, choćby ze względu na potencjał medyczny. Czy ktoś przejmie się żabą leśną czy też dostaje order za zasługi, trafiając do Księgo Gatunków Wymarłych?
-
[video=youtube] [video=youtube] [video=youtube]
-
Najlepszego! Obyś przebiła Whitmana!
-
Satu, mi też ten utwór nie do końca przypada do gustu. Z drugiej strony wiem, że inne piosenki będą lepsze! Podoba mi się bardzo wokal Tarji i aranżacja lecz zabrakło jakiegoś przeskoku, powera, niekoniecznie gitarowego. Ale ten klimat! Czysta magia ;)
-
I know. Pisząc opowiadanie "Patogen" zdałem sobie sprawę, co chce w życiu robić ;) Koniec offtopu.
-
W weekendy, uczę na technika weterynarza, dodatkowo w owe dni mam zaliczenia więc niestety odpadam :