Jump to content

PaulaEija

Members
  • Content Count

    2330
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    69

Everything posted by PaulaEija

  1. Hmm.. Dla Joasi w kontekście samej relacji z Tuo też nie mamy osobnego tematu - i raczej nie bez powodu: Maestro bardzo ceni sobie prywatność swoją i swoich bliskich, a nam wypada nie roztrząsać tego zbytnio. Owszem, dobrze jest porozmawiać czasami o takich wplywach wczesno-rodzinnych, ale - może się mylę - tworzenie osobnego tematu, byłaby już raczej przesadą. :)
  2. PaulaEija

    Seriale

    I te spojrzenia: w stylu: - Zaskoczyłeś mnie! - i spojrzenie *tak bardzo nie*. ♥
  3. NEIN! :) No dobra, prawie najmłodsze. Anteeksi. :confused:
  4. Zdradzę Wam sekret: w czasie I tury miałam tylko raz porządnie przesłuchany album. I wybrałam (myląc wyłącznie tytuły xD) Alpenglow, zamiast Edema Ruh. Na szczęście ten pierwszy kawałek nie ucierpiał. ;> A w związku z pytaniem: Edema Ruh to, dla mnie, najbardziej banalny utwór na płycie, najbardziej przewidywalny. Jakoś mi nie pasuje do reszty albumu.
  5. Tervetuloa! :> Tak na wstępie (może nieuprzejmie, ale ta nieuprzejmość jest niecelowa, takie skrzywienie...wybacz) dodam tylko, że proooszę, pamiętaj o spacjach po znakach interpunkcyjnych. To znacznie ułatwi czytanie Twoich wypowiedzi. Z góry dziękuję. ♥
  6. Ja będę z sis w stolicy, kto chętny, niech się dołącza... ^^
  7. PaulaEija

    Ciekawostki

    Hm... Muszę Wam powiedzieć, na początku zaznaczyłam kobietę... I wyszedł mi Tuomas. To by wyjaśniało wiele naszych teorii dot. jego płci! :P
  8. Hyvää syntymäpäivää, Naevey! Nasze najmłodsze (chyba?) dziecko też nam już dorasta... ;) Niedługo wszyscy będziemy chodzić o laskach i w moherowych beretach... I będziemy wkurzać ludzi w autobusach! ^^
  9. PaulaEija

    Narzekamy

    Czym jest deszcz, drogie dzieci? :> We wtorek na seminarium mieliśmy trzygodzinny "spacer" po Brzezince, w śniegu, deszczu i tym silnym wietrze, co się przetoczył przez Polskę. I daliśmy radę! ^^ A narzekam, bo pogoda jutro znowu będzie beznadziejna. Czuję w stawach... ;_;
  10. Tervetuloa! Skąd jesteś, że aż na koncert do Londynu się wybierasz? :>
  11. To teraz ja. Ten, no... Bardzo mi się podoba. Tak się wciągnęłam, że zapomniałam, że pisałam na czacie z Ancientem. xDD Ale wygląda na to, że się nie obraził. ;) A tak do rzeczy. Masz dobry styl, opowiadanie jest ciekawe, pomysł ma w sobie "to coś". Czekam na dalszy ciąg. :> Kiedy zobaczyłam że rozdział/część/whatever 2. Simo zaczyna się od słowa "jaskinia", prawie zaczęłam się śmiać. Ach, te czatowe wspomnienia... xD Jaskinie, miecze i forumowe piosenki o Tuosiu i Joasi. Ach, te czasy...! ^^ I znowu skojarzenie. "Lewy tunel". I "To, co lewe, jest złe... Ale to nie znaczy, że jak czyjaś lewa połowa twarzy jest oświetlona, to od razu jest zły..." ~pani R. Ale żeby to opowiadanie było wystarczająco idealne... (opowiadałam Ci o karnych mareczkach za bycie niewystarczająco idealnym? xD). To wytknę ci co nieco. :P Nie przejmuj się, że to tak obficie wygląda, po prostu pilkunnussia się we mnie obudziła znowu. ;> Trochę błędów interpunkcyjnych, a poza tym: Trochę dziwnie to brzmi. Może: "Zdumiona, poszła o krok dalej" czy coś w tym stylu. "Raz-dwa" się pisze z myślnikiem. "Mózg ci odmarzł?" Chyba zamarzł, przemarzł. Odmarzające rzeczy raczej odpadają. Mózg odrębnie nie odpada. ;) Zastanawia mnie słowo "siąknęła"... Ale niech zostanie. Moje etymologiczne rozważania raczej niczego nie zmienią. - może lepiej to odwrócić. "W którym tunelu", a potem bez tego tunelu (bo na początku trochę nie wiadomo, o co chodzi). I "wstrzymał się". I nie można "trochę wejść". :P "...dzięki diamentom i szmaragdom, z których były stworzone." Z tym stworzeniem to bym nie ryzykowała. Ateiści kłóciliby się, że świat nie został stworzony, tylko powstał. W typ przypadku sensowniejszym określeniem jest już: "które ją tworzyły", bo nieco odwraca się sens (mniejsza z tym, że trudno coś nieco odwrócić, choć, na upartego, można). "Szmer zmienił się w wodospad i podziemne jezioro." Dźwięk nie zmienia się w obraz. Mogą się połączyć, dopełniać, ilustrować, przejść jedno w drugie, ale zmieniać się - niekoniecznie. "zakurzył najpierw ręce, potem twarz" - Literówka, ale po powrocie z seminarium w Auschwitz wszystko nabiera nowego znaczenia ♥ "Spróbował wody, czy jest zdatna do picia." - w j. potocznym to jakoś brzmi, ale niekoniecznie już jako słowo pisane. Brakuje czegoś w rodzaju: "...by sprawdzić..." pomiędzy. "zaczął jasno myśleć nad swoim położeniem". Nie przekonuje mnie ta fraza. Takie kolokacje raczej występują w j. polskim oddzielnie, takie ich nagromadzenie brzmi, jak dla mnie, nienaturalnie. "Zaczął jasno myśleć, zastanawiać się nad swoim położeniem". W ogóle "myślenie nad czymś" jest kolokacją potoczną, która oznacza rozważanie problemu. W wypowiedzi, myśli bohatera - jak najbardziej ok, ale w narracji - niekoniecznie. Zaraz potem masz takie wyliczenie: "po pierwsze..., po drugie..." itd. Proponuję każdy z tych punktów jako osobny akapit, to lepiej wygląda. "Był sam, nie miał się czego wstydzić" - tak nie, proszę. To nie pasuje do siebie. Bo jak był sam, to nie miał się kogo wstydzić, a jak nie miał się czego wstydzić, to mógł się chwalić, nawet (zwłaszcza!), jak nie był sam. ;) "Ale coś go pchało, żeby pomimo tego iść.". Nie wiem dlaczego, może to zły odruch, ale wyrażenie "pomimo tego" jakoś źle brzmi mi w środku zdania. Lepiej, jakoś naturalniej, zwyczajniej wyglądałoby tu "mimo to". "co w połączeniu z obecną duchotą panującą w każdym skrawku jaskini" - gdzie obecną? Zaimek przysłowny (np. tu, tam) jakiś poproszę. ;> "Jeszcze o niej nie wiedział, ale jeszcze trochę." Uh, rly? xD "Myśl ta zagościła w jego umyśle zaraz jak się obudził. ". Znowu brakuje czegoś pomiędzy. "Zaraz po tym, jak się obudził" będzie lepsze. "Miał na sobie zielony strój, więc ich szmaragdowy kolor idealnie z nim grał". Grał? W co? Na czym? ;> Współgrał, mamo. ♥ To prawie jak Mareczkowe "jestem zbudowany". xD "Miał wspaniały nastrój." Nie wiem, czy to dobrze, że też już nadużywasz słowa "wspaniały". Jak zachichotał, to miał raczej (bardzo) dobry humor, czyli był wesoły, radosny, skłonny do żartów. A "wspaniały" odnosi się raczej w tym przypadku do uczucia szczęścia, jakiegoś uniesienia, patosu, szczęśliwości. "Jednak zaraz poczuł przypływ ekscytacji i poleciał wyżej.". Przypływ ekscytacji? Hmm. Jakoś dziwnie to brzmi. Może to dlatego, że ekscytacja jest uczuciem i jak już się ją "poczuwa", to nie jest to wzrost. Kolokacje: przypływ strachu czy radości jeszcze się zdarzają, ale z tą ekscytacją bym nie szalała. To takie nadużywanie znaczenia, jak z zagłębiami np. "- Mam ładne włosy. – zauważył." Tak się nie pisze dialogów, między mową zależną a niezależną obowiązują także zasady interpunkcji. Kiedyś już o tym pisałam, ale chyba nie na tym forum. Jak znajdę tamten wywód, to przekleję do "Poprawności językowej", bo tam jest trochę niuansów, nawet jeśli chodzi o bardziej ogólny zarys. "Zastygł w powietrzu, machając tylko." Czym machając? Rękami? :P Tak tylko dodam, że jak dodasz te skrzydła, to nie zapominaj o następnym zdaniu, bo z gładzenia włosów wyjdzie Ci gładzenie skrzydeł... :> "pogładził dłonią ziemię" - Normalnie facet z obsesją pogładzania. ;) Ale tak serio. Pogładzać ziemi to chyba się nie da. Podotykać, poklepać, wygładzić... W ogóle mam wątpliwości co do słowa "pogładzić". "Mógłby tu wyróść jakiś kwiatek, albo trawa". Wyróść to słowo staropolskie. Pochodzi od "róść", czyli współczesnego "rosnąć". Jeszcze się z nim spotykamy, ale musisz się zdobyć na jeden styl. Albo wypowiedzi potoczne, współczesne i "wyrosnąć", albo epickie i "wyróść", ale trzeba to ujednolicić. Egalitaryzm! Lewica! To, co lewe, jest złe... Ups. Chyba mi coś całkiem rozwaliło mózg. xD "ponieważ z czasem miało być to coś normalnego" - jak "z czasem", to "miało stać się", czynność zachodząca w czasie, opierająca się na zmianie. Jest się cały czas. Ewentualnie: "z czasem miało okazać się to być czymś normalnym", ale ocieka wodolejstwem, jak odpowiedzi na pytania otwarte w maturalnych arkuszach z historii. "- Niesamowite.". To zdanie ma wyrażać zdumienie, podziw, fascynację. Rzuć wykrzyknikiem na końcu, nie żałuj go. One też do czegoś są. ;) W pierwszej myśli po tym wypowiedzeniu też daj na końcu wykrzyknik (chyba, że wolisz wielokropek), wszystkim słowom bohatera powinno się nadawać jakąś barwę. Kropki, wykrzykniki... To jest ten problem ze słowem pisanym. Zwłaszcza w czasie rozmów - z sarkazmem. ;> Poczuł, jak zaczęły płynąć w nim soki, jak korzenie zaczęły nurkować bardziej w głąb ziemi. Nieziemskie uczucie.". Tak poza tym, że "poczuł" i "uczucie"... Jak poczuł, to odnosi się do jego osoby. Więc oznacza to, że w tym bohaterze zaczęły płynąć soki. A jeśli posiadał jakąś dziwną fizyczną empatię, to też należy o tym wspomnieć. :> "Widok, który się przed nimi przedstawiał". Ladies & gentlemen! Przed wami oto widok samoprzedstawiający się widok! Dwa w jednym! Do zobaczenia tylko u Invi! ♥ "majaczyło się pasmo górskie z ogromnym wodospadem, którego huk słychać było aż tam, gdzie stali" ♥ ♥ Mamo, nie wiedziałam, że pasma górskie huczą. ^^ Chociaż, w sumie.. Inv, uważaj, bo wyjdzie Ci zaraz opowieść o szukających się ptakach! :P "Nawet nie zwróciła uwagi na to, że idzie konkretnie wydeptaną ścieżką". I od dzisiaj mamy także konkretnie i niekonkretnie wydeptane ścieżki. Ale że są jakieś zdecydowane, gdzie prowadzą albo niezdecydowane? xD "niemalże w podobnym". To prawie jak "Figury podobne są takie dość proporcjonalne". :> Inv, jak coś jest podobne, to wiadomo, że nie - dokładnie takie samo. "Niemalże" jest zbędne. "Po tym, jak ochłonęła po ujrzeniu tego, co...". Czuję się przytłoczona tym tentegowaniem. "Zaniemówił.". Ale on nie był w trakcie mówienia. Idąc, milczał. Zdarzało mu się coś powiedzieć, ale nie prowadził monologu. Więc nie mógł zaniemówić. "Ona usłyszawszy, że ktoś wyszedł z lasu i chyba się jej przygląda". To podpada pod synestezję. Że słyszała, jak ktoś się jej przygląda...? "I tak schylił się i odwzajemnił uścisk uważając, żeby nie przesadzić.". Trochę za dużo tych "i". Dokładnie o jedno. :> Czekaj, czekaj. Ale jak oni stali do siebie przodem, to ten nieznajomy mógł być tyłem tylko do 1 z nich. Ewentualnie mogli być do niego bokiem, ale wtedy nie mógł być z tyłu. Inaczej 1 z nich widziałoby go już wcześniej - i nie musiałoby się odwracać. ^^ "Jestem Freya. Jestem tu po to, aby wam wszystko wyjaśnić.". Fruja coś przesadza z tym jestowaniem. W ogóle te wstawki od narratora, takie typu "oni jeszcze nie wiedzą", itd. oznacz jakoś inaczej. Część z nich można zresztą pominąć. Taki styl powinien być uzupełnieniem, niekoniecznie zajmować znaczną, wyraźną część tekstu. To by było na tyle. :>
  12. Wyjęte z zeszytu z historii. Pan W. jakoś nie zachęca do robienia notatek... klik EDIT: Najwyraźniej OneDrive ma jakieś problemy ze samym sobą. Bo jest udostępniony z udostępnienia, w dodatku publiczny. A teraz? https://skydrive.live.com/redir?resid=72C28B728EB62926!6335
  13. Do kiedy mamy czas? Jest szansa, że tym razem znajdę chwilę i wenę, żeby się wyrobić. ;)
  14. Na razie krótko. Dlaczego EFTMB brzmi płasko? Moja wersja jest taka: przy tej ilości ścieżek trzeba było część dać nieco ciszej, co bez odpowiedniego sprzętu sprawia wrażenie pustawego dźwięku. Po odpowiednim ustawieniu wzmacniacza brzmi idealnie. ♥ Co do samego albumu: jestem pod ogromnym wrażeniem, piosenki są mocno dopracowane, słychać współpracę całego zespołu przy aranżacji. Chociażby Weak Fantasy było taką lekką mieszanką stylu NW, Tarota i ReVamp. Swoją drogą, to wspaniałe, że po raz pierwszy (wreszcie!) cały zespół, razem z wokalistką, pracują nad utworami w kontekście kompozycyjnym. Jestem z nich ogromnie dumna. ♥ Wszystkie piosenki są bardzo złożone, powiedziałabym, że nawet bardziej niż na IM, bo tam poza orkiestracjami wiele naraz się nie działo, EFMB atakuje nas wszelkiego typu dźwiękami ze wszystkich stron. Wokale (wszystkie trzy) są absolutnie genialnie dopasowane do utworów (i, co zwłaszcza miło słyszeć, nie utwory do wokali). Różnorodność instrumentalna też jest większa niż na IM. Wszystkie utwory mi się bardzo podobały, najmniej do gustu mi chyba przypadło Alpenglow, natomiast tytułowy utwór i Our Decades in the Sun muszę jeszcze przetrawić, żeby się odpowiednio odbiły w głowie. Za to The Greatest Show on Earth, Shudder Before the Beautiful i Weak Fantasy (to intro! ♥) są chyba najwspanialszymi kawałkami z tej płyty. Coś więcej napiszę, jak się bardziej wgryzę w ten album. :>
  15. Tervetuloa, Ksysiu! Dlaczego Jefferson? Jakieś zamiłowania w kontekście historycznym, filmowym czy co? ;>
  16. PaulaEija

    Nasze zdjęcia

    Mamo, Auschwitz przez "sch", to niemiecki jest. Tak btw. to okazało się dzień później, ze jakbyśmy przeszli przez parking i wyszli inną bramą, zamiast po półgodzinie, spotkalibyśmy się po 2 minutach... Ale co tam. Taki spacerek dookoła obozu. ^^ I lajk za Twą cudną mordkę, mamo. ♥
  17. PaulaEija

    Seriale

    Kiedy skończyły mi się odcinki Elementary, wkręciłam się w House of Cards. Powiem krótko: chyba najlepszy serial, jaki kiedykolwiek oglądałam. ♥
  18. Jeżu, nie było mnie trochę (ach, ta wspaniała szkoła...! xD), a tu tyle świeżynków. Tervetuloa! ♥ Tak, Sami ma doświadczenie w demoralizowaniu młodzieży. Popatrzcie na mnie. ^^
  19. PaulaEija

    Narzekamy

    Empik mnie okłamał. Najpierw napisali, że w piątek wyślą mi EFMB i olałam, a teraz czytam, że było do odbioru w piątek. Co w praktyce oznacza, że dostanę je dopiero w środę. Ach, gdybym sprawdziła...! :(( To strasznie smutne, bo jeszcze wczoraj wkurzałam się, że nie posłucham, bo go nie ma, i nawet nie sprawdzałam. ;_; A teraz wiem, że jest, czeka na mnie, a ja nie mogę go dostać... (Inna sprawa, że w piątek i tak nie miałam czasu pójść i go odebrać, ale mimo wszystko...). I jeszcze sobie jakimś cudem usunęłam maila od p. B., w którym było info o Auschwitz. I nie da się go odzyskać. Trzeba być mną. xD
  20. Uszczęśliwia mnie jutrzejszy wyjazd. Auschwitz. ♥ I ferie świąteczne zaczęte w piątek po południu. ♥♥
  21. Teraz to już pozostaje tylko czekać: ♥♥♥♥
  22. PaulaEija

    Fotki zespołu

    To raczej nie do końca fan, bardziej rodzina, a przynajmniej znajomy. Ten facet po prawej to właściciel restauracji Reino w Kitee, o ile dobrze pamiętam, również o nazwisku Holopainen. Co więcej, to restauracja muzyczna, której głównym punktem programu jest NW (na ścianach wiszą np. pamiątki zespołu itd.).
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.