Jump to content
beatag60

Muzyczne nowości

Recommended Posts

Guest krzys47

Kto czekał na nowgo SLASHA ten powinien być bardziej niż zadowolony. 15 września oficjalna premiera w Polsce płyty World On Fire. Właśnie sobie słucham i mam bardzo pozytywne wrażenia. Po pogodzeniu się z faktem, że to Myles Kennedy został stałym wokalistą projektów Slasha, należało spróbować go zaakceptować brzmieniowo. Poprzedni album Apocalyptic Love okazał się pomocny temu celowi, udowadniając piszącemu te słowa, że niechęć do Pana Mylesa nie ma za bardzo uzasadnienia w faktach, czyli poszczególnych utworach.

 

Zbliżając się do końca pierwszego kontaktu z World On Fire stwierdzam, że to co słyszę w suchawkach jest miłe memu sercu, już nie pamiętam co mnie wkurzało w Kennedym, a płyta w całości ląduje w telefonie do jutrzejszego delektowania się na przemian z Pale Communion, które jest piękne a nawet więcej, zwłaszcza po przeczytaniu wywiadu z Mikaelem http://www.invisibleoranges.com/2014/07/interview-mikael-akerfeldt-opeth/.

 

slashworldonfire.jpg?w=840

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czekajcie Slash i nowa płyta, ja nic o tym nie wiem. :[:[

 

Kuolema idzie skakać z mostu, totalna kompromitacja. :blush:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest krzys47

Dziadek ma więcej czasu, wyszuka Kuolemie co tylko będzie chciała ;)

Jeden utwór w "czego teraz słuchacie"

Mam Slasha na twarzo-woluminie, a też nic nie wiedziałem :(. Dopiero dzisiaj wieczorem wyskoczyło jak nietoperz z pieczary (mam nadzieję, że to porównanie ujdzie jako metalowa wersja królika z kapelusza ;) ).

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Maćku jesteś rewelacyjnym recenzentem, choć recenzja to nie jest najszczęśliwsze słowo.

Ostatnio tylko śpię i pracuję (bez dostępu do netu), pozwól więc że Ci bardzo podziękuję za Twoje wrażenia związane z Pale Communion :)

Tradycyjnie napisałeś wszystko co trzeba w zaledwie kilku zdaniach ;)

Zawsze do usług ;).

 

Powinienem iść spać ale nie da rady - pierwsze odsłuchanie tego niesamowitego albumu.

Hammond tutaj bardziej kojarzy mi się z Keithem Emersonem, może przez fakt że ELP to od lat mój ulubiony progress.

 

Słuszne spostrzeżenie z tym ELP, faktycznie jak weźmiemy jeszcze pod uwagę pracę perkusji, to dość „agresywne” uderzenia hammondów, jak najbardziej mogą wzbudzać skojarzenia z grą Emersona :), może też ciutkę z organami Kena Hensleya. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę, że na albumie prawie nie ma rozbudownych klawiszowych partii solowych, z których w/w panowie słyną.

W ogóle atmosfera, którą kreuje Opeth, mimo że nie jest jakoś wielce "mroczna", to jednak w większości jest dość ciemna w wyrazie, jeśli używać porównań malarskich. Nie sposób pamiętać dokładnych nazwisk klawiszowców z włoskich zespołów progresywnych tamtego okresu, ale charakteryzowało ich właśnie podejście bardziej nastawione na budowanie klimatu niż wielką ilość solówek, tam też myślę można znaleźć pewne Opethowe inspiracje.

 

W ogóle przecież gdzieś do lat 1975/76, organy Hammonda były jednym z wiodących instrumentów klawiszowych w rocku (chyba nawet bardziej niż Moog). Zatem zespołów prog rockowych i hard rockowych, które używały go w mniejszym lub większym stopniu – jest cały legion. Można snuć różne paralele :).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziadek ma więcej czasu, wyszuka Kuolemie co tylko będzie chciała ;)

Jeden utwór w "czego teraz słuchacie"

Mam Slasha na twarzo-woluminie, a też nic nie wiedziałem :(. Dopiero dzisiaj wieczorem wyskoczyło jak nietoperz z pieczary (mam nadzieję, że to porównanie ujdzie jako metalowa wersja królika z kapelusza ;) ).

 

Kuolema dziękuje bo ostatnio z wolnym czasem prawie w ogóle się nie spotyka i będzie sprawdzać często czy dziadek czegoś nie dodał. :)

Kuolema się cieszy bo dziadek jest super. :-D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest krzys47

Od jakiegoś czasu mam nowe podejście do zjawiska kuolema, a nawet własne doświadczenia. Parę minut, ale zawsze coś ;)

Żywa Kuolema jest fajna, tamta była jakaś taka nijaka ;)

Proszę następnego Slasha:

 

[video=youtube]

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Żywa kuolema" jak to śmieszne brzmi. :D Ale dziękuje, za to że według ciebie żywa kuolema jest fajne. :)

 

A z takich nowości na które kuolema czeka i nie może się doczekać:

[video=youtube]

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie jestem osobą, która lubi się czymś podpierać i musi to wcześniej przeczytać u kogoś, żeby móc podawać to co inni, zamiast napisać coś od siebie ;).

Napisałem ogólnie o włoskiej szkole, bo raz, że nie tylko Goblin tam słychać. Dwa, to że dokładnie utwór Goblin jest zainspirowany włoskim Goblinem, piszą praktycznie wszystkie recenzje (oczywiście gdyby nie sam tytuł czy wywiady, prawie nikt by tego w recenzji nie napisał, ale to inna historia), więc mówienie, że Goblin to przecież od Goblina jest już niemal wyświechtaną mantrą ;).

 

 

 

Ach najmocniej przepraszam, że się podparłam w swojej wypowiedzi jakimś starym wywiadem z Opeth, w którym Akerfeld wypowiadał, się na temat swoich inspiracji itp. Tam było mówione np. o Goblin. Ach przepraszam najmocniej. Akurat nie trafiłeś, bo niestety nie zdążyłam jeszcze do momentu wypowiedzi ( te kilka dni temu) przeczytać jakiejkolwiek recenzji odnośnie Opeth. Akurat teraz nadrobiłam i widzę, że wszyscy wspominają o Goblin. No cóż podobieństwo jest zbyt widoczne.

 

 

W ogóle Maćku chciałabym zauważyć po przeczytaniu kilku jakiś tam recenzji, że Ty też rzucasz ogólnikami, które tam naprawdę się wszędze przewijają. Nawiązanie do rocka progresywnego, King Crimson itp. Czyżby Twój post i opinia o płycie spowodowana jest czytaniem recenzji, a nie własnymi odczuciami? ;) A może ta płyta z swoimi inspiracjami jest po prostu oczywista i nie trzeba głęboko się doszukiwać wpływów?

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Po kilku latach przerwy siostry powróciły ;)

 

I teraz nagrały teledysk :)

[video=youtube]

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nowość od Cannibal Corpse. :)

[video=youtube]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zapowiada sie nowa płyta Lunatica ;) Swoją drogą znów chciałbym widzeć coś podobnego na okładce nowej płyty Nightwish ;) Uwielbiam widoki piekna środowiska :)

FB_20141001_20_18_18_Saved_Picture.jpg.b213fa99488c0fe419c76b12e3513af1.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nowy Septicflesh – Titan to jedna z ciekawszych tegorocznych pozycji. Ten zespół od blisko 20 lat jest jednym z ambasadorów greckiego metalu. Jednak w przeciwieństwie do swoich czerpiących z blacku pobratymców, przez ostatnie płyty kultywuje styl "symfonicznego death metalu" i w zasadzie jest w tej chwili liderem tego gatunku. Inna sprawa, że nie za wiele zespołów gra w tym nurcie, bo symfonika z ekstremą w 95% przypadków łączy się zazwyczaj na black metalowym podłożu, a nie tradycyjnego death metalu.

 

Tym co wyróżnia Greków, są znakomite orkiestracje, nietuzinkowe, zaskakujące. Już trzecią płytę z rzędu nagrywane przez Praską Orkiestrę Filharmoniczną. Lider zespołu studiował na akademii muzycznej, więc dzięki temu nie zatrudniają nikogo z zewnątrz do pracy przy orkiestracjach (co też jest rzadkością w świecie metalu). Nie wiem, czy to jest to ich najlepsza płyta ever, ale i tak ciężka do przebicia dla innych załóg w tym stylu (Ex Deo, Hollenthon, Eternal Tears of Sorrow itp.), szczególnie właśnie pod względem aranżacji.

 

To album, który tonie w orkiestracjach i nie brakuje na nim dobrych melodii, jednak trzeba pamiętać, że cały czas mamy do czynienia z muzyką ekstremalną, albumem niemal w całości growlowanym. Same riffy gitar przypominają bądź klasyczny Morbid Angelowy - death metal, bądź mają potężne, nowoczesne brzmienie, bliskie rzeźnikom z Nile (który to zespół może czasem też wzbudzać pewne skojarzenia przez atmosferę i orientalizmy, choć w przypadku SF nie tyczy się to Egiptu, więc są to raczej "muzyczne hellenizmy", że wymyślę takie pojęcie). Klimatyczno - doomowe początki zespołu też gdzieniegdzie się przebijają, aczkolwiek niewiele ich słychać.

 

Całości dopełnia antyczny posmak poprzez używanie czasem skal z tamtego rejonu i teksty nawiązujące do mitologii greckiej. Bardzo spójny to album, jedno z lepszych tegorocznych wydawnictw i jeśli chodzi ogólnie o połączenie metal + symfonika - to bez dwóch zdań pierwszorzędna płyta.

 

p.s na płycie użyto też chóru dziecięcego - przypadek :D

 

[video=youtube]

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nowy, świeżutki i bardzo smaczny Robert Plant. Na pewno nie jest to krążek dla osób, które szukają u Planta grania w stylu Led Zeppelin i postrzegają tego muzyka i jego twórczość jedynie przez pryzmat brytyjskiej legendy. Solowy krążek to zupełnie inne granie, zupełnie inna wrażliwość. Muzyk, u którego każdy krążek jest tak naprawdę inny i widać, że Plant lubi muzyczne eksperymenty i daleko mu do odcinaniu kuponów. Na nowej płycie: czuć rocka, czuć bluesa, są nawiązania do muzyki północno- i zachodnioafrykańskiej, fragmentami jest cholernie nastrojowo no i dodatkowo można znaleźć trochę elektroniki spod znaku Portished. Achhhhh! Słucham i się zachwycam. Bardzo szczera i śliczna płyta. Fajnie, że Plant nie stara się odgrzewać Led Zeppelin i nie stara się nagrać kolejnego Black Dog czy np. Whole Lotta Love. Świetne kompozycje, piękny klimat i dużo urzekającego grania. Robert Plant w formie! Uwielbiam tego człowieka za klasę i to jak postąpił z reaktywacją Led Zeppelin, za to że na siłę nie reaktywowali się po 30 latach i nie stara się nagrywać muzyki będącej odcinaniem kuponów z najlepszych lat Led Zeppelin.

 

 

 

Dobra, koniec gadania i wracam do słuchania! :D Wszystkim polecam!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Imagine Dragons przygotowują się do wydania nowej płyty. 11 listopada będzie premiera singla Bet My Life, a album ma się ukazać w lutym przyszłego roku.

To tak, jakby ktoś się interesował tym ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nowy Septicflesh – Titan to jedna z ciekawszych tegorocznych pozycji. /.../

Twój opis tego bandu był tak zachęcający, że postanowiłem posłuchać ich albumu. Nie żałuję, bo muzyka jest świetna! Orkiestracje są bardzo dramatyczne, wręcz teatralne. No i najważniejsza kwestia, którą bardzo cenię u muzyków - eksperymentują ze swoim brzmieniem i instrumentarium.

 

Tyle muzyki by wytrzymać w oczekiwaniu na krążek NW... :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

[video=youtube]

 

"Line on Fire" to kolejny singiel sióstr z nowego albumu. (Szczerze to tyłka nie urywa :P). 21 listopada ukaże się nowa płyta.

 

[video=youtube]

 

(na tym filmie można usłyszeć prawdopodobnie remix LON dostępny w wersji Deluxe :))

Share this post


Link to post
Share on other sites

Twój opis tego bandu był tak zachęcający, że postanowiłem posłuchać ich albumu. Nie żałuję, bo muzyka jest świetna! Orkiestracje są bardzo dramatyczne, wręcz teatralne. No i najważniejsza kwestia, którą bardzo cenię u muzyków - eksperymentują ze swoim brzmieniem i instrumentarium.

 

Mnie utkwiły w pamięci trzy utwory: Order of Dracul z mostkiem, gdzie mamy klawesyn i solowe skrzypce rodem z twórczości kompozytorów doby romantyzmu, epicki Prometheus z wolniejszym, bardziej doomowym tempem, wymieniającymi się chórkami (w tym dziecięcym) oraz filmowym, orkiestralnym zwolnieniem. Trzeci to Confessions of a Serial Killer z zawodzącą grecką melodią (zaraz mi się kojarzy grecka tragedia:D). Nie wiem, czy to zawodzenie jest w pewnych fragmentach śpiewane operowo czy z klawisza (wydaje mi się, że to pierwsze), ale klimat całego utworu jest przez to dość niepokojący, plus piękna pełna rozmachu końcówka.

 

Tylko niech nikogo nie zmylą hasła: orkiestracje, metal symfoniczny itp, bo to jednak album z kręgów death metalowych, ciężki jak walec, o dość apokaliptycznym brzmieniu i żadnych miłych i "ładnych" (w potocznym tego słowa rozumieniu) utworów z damskim wokalem się na nim nie uświadczy :P, co nie zmienia faktu, że w kategorii: ekstremalny metal + orkiestra symfoniczna, ścisła czołówka.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nowa piosenka Marilyna Mansona. ;) Polecam! :D

 

[video=youtube]

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jast nowy kawałek od Imagine Dragons. Szczerze mówiąc zawiodłam się, oczekiwałam czegoś bardziej w stylu Warriors czy Radioactive... Mam nadzieję, że na nowym krążku znajdę jednak coś dla siebie...

[video=youtube]

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Numer Sister Sin który promuje ich nowy krążek

[video=youtube]

Live jest w nim ostra jak zawsze

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co robi sir. Christopher Lee. Ma 92 lata i jest pełny młodzieńczego wigoru, energii nie jeden młody facet, by chciał takiej energii. Do tego ma niesamowicie niski głos i w prost idealny do muzyki metalowej. Chciałbym jego posłuchać w Nightwish z Floor i Marco. :) :D

 

[video=youtube]

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziadek z gitarą, hehe :happy:

Facet ma szczęście, tylko pozazdrościć takiej starości. Kurde, przecież on jest w wieku podobnym do mojej babci, która obecnie zajmuje się głównie bezwładnym leżeniem na łóżku i nieogarnianiem świata. A Chris ma sprawny mózg, poznaje ludzi, a do tego jeszcze chodzi, gra, śpiewa i wymiata.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.