Jump to content

Taiteilija

Moderators
  • Content Count

    1961
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    168

Everything posted by Taiteilija

  1. Powinnam tą płytę ogłosić po prostu złą, ale jednak kilka faktów mnie przed tym powstrzymuje. Niby faktycznie wypada ona dosyć blado, gdy zestawi się ją z np. Oceanborn, czy Wishmaster, ale głównym problemem tej płyty jest nie tyle zła linia melodyczna, ale, o czym wszyscy wiedzą, wokal. Utwory nie były pisane pod głos Anette, a nagła zmiana z pięknego operowego głosu Tarji na tak cukierkowo brzmiący głos pani Olzon - nie przebierając w słowach - wkurzyła fanów najbardziej. Na Imaginaerum, gdy muzyka była już pisana pod jej głos i, gdy w końcu poczuła się swobodniej w grupie jej wokal przeszedł nadzwyczajną transformacje. Dzięki IM wiemy więc i powinniśmy, co za tym idzie, lepiej rozumieć, dlaczego głos pani Olzon był tak słaby na DPP; stres, źle dopasowana muzyka, niepewność i koszmarne nastawienie fanów po wyrzuceniu Tarji. Według mnie ten fakt rzuca nowe światło na tą rzekomo "najgorszą płytę Nightwish'a". Poza tym, po przesłuchaniu jej milion razy od 2007 r. wady albumu już tak nie rażą i zwracam uwagę na muzykę - samą muzykę bez wokalu - i uznaję, że na podstawie tylko jej oceny bardzo ciężko nazwać płytę okropną. Nooo, może faktycznie jest tam więcej niż powinno być słabszych zarówno muzycznie, jak i wokalnie utworów i to właśnie (choć jest to niesprawiedliwie w stosunku do wspaniałych piosenek z tego albumu) przesądza o niskiej ocenie DPP. Piosenki takie jak: 'For The Heart I Once Had' (wspaniale brzmi instrumentalnie - z wokalem to różowe piekło pełne kicających, puchowych jednorożców) , 'Whoever Brings The Night' (chyba najgorszy kawałek NW w historii), czy 'Master Passion Greed' (nie patrząc na kontekst, ale wykonanie - to nie jest ich styl i ból dla mych uszu) ; decydują o niskiej ocenie płyty. Teksty utworów są nadal cudne; pełne smutnej, mrocznej i wieloznacznej poezji - do nich nie można się przyczepić. Co do kontrowersyjnego kontekstu całego albumu; fani czepiają się okropnie, posądzając Tuomasa o egoizm i chamstwo (jakby wyrzucenie Tarji mu nie wystarczyło), ale czego się spodziewali?Tuomas to artysta, a artyści zawsze w swych dziełach mówią prawdę, wyrzucają wewnętrzne demony i uważam, że pan Holopainen postąpił dobrze. Czy chciałby kto słuchać słodkich kłamstw zamiast prawdy?Czy wtedy Nightwish nie stał by się fałszywy? Kończąc moja nieco chaotyczną wypowiedź przedstawię kilka moich ulubionych kawałków: - 'The Poet And The Pendulum' - wspaniały, ponury i wywołujący ciarki utwór. Przywodzi na myśl mroczną poezję Edgara Allana Poe i 'Requiem For A Dream' Mozarta. - 'The Islander' - piękna szanta, a teledysk jest zdecydowanie moim ulubionym klipem NW. - 'Meadows Of Heaven' - harmonijny, sentymentalny i niezwykle piękny, pomimo końcowej wstawki gospel, która jest wręcz tragiczna! - 'Eva' - co tu dużo mówić, lubię ten utworek; miła dla ucha ballada o samotnym dziecku. - 'The Escapist' - utwór, z którym utożsamia się co drugi fan i ja też, a jak wspaniale słucha się go przy zgaszonym świetle w zimowe wieczory! Na koniec; moja ocena płyty: 5,5/10 . Myślę, że jest dosyć sprawiedliwa. :)
  2. Osobiście nie bardzo przepadam za tłumaczeniami tekstów, bo nikt, nigdy nie będzie w stanie oddać wszystkich znaczeń utworu, a tym bardziej utworu w języku tak wieloznacznym jak język angielski. Mimo to, zakładam ten temat, bo tłumaczenia i dyskusje o nich to genialne ćwiczenie językowe i ogólnie literackie, umożliwiające tym samym dokładniejszą interpretację i dostrzeżenie większej głębi tekstu. W tym wątku jest miejsce na dyskusje dotyczące tłumaczeń z poszczególnych działów. Same tłumaczenia umieszczajcie w odpowiednich działach z tłumaczeniami tekstów piosenek poszczególnych albumów oraz EP. Najlepsze, wybrane przez ekipę, tłumaczenia mają szansę trafić na stronę główną, zastępując stare przekłady, o ile okażą się od nich lepsze.
  3. A piosenka 'Shy' kiedyś mnie nieźle zmyliła!:D Kilka lat temu widziałam filmik o Tuomasie na yt i tam własnie ją usłyszałam (moją pierwszą piosenkę Sonaty) i pomyślałam, że śpiewa ją...Tuomas. Głupia pomyłka :blush:. Z innych piosenek SA lubię: -Tallulah -Letter To Dana -Fullmoon -Shamandalie -Draw Me -Victoria's Secret -The Boy Who Wanted To Be A Real Puppet - Mary-Lou (ale tylko acoustic) -Last Drop Falls -Replica Jest ich więcej, ale nie będę was zanudzała ;). Od razu też przypomniał mi się pewien krótki, specyficzny koncert Sonaty - akustyczny. Gdy Tony śpiewał zdarzyło mu się zaliczyć kilka zabawnych wpadek, ale mimo to mam sentyment do tego koncertu. Choćby: [video=youtube]http://youtu.be/MT4VJ-n3hRc Dosyć zabawne tiririri nanannana aa Tony'ego :D.
  4. Też początkowo wydali mi się nieszczególni, ale kilka piosenek zmieniło moją początkowa niechęć. ;)
  5. No cóż, wszystko jest tylko kwestią doznań subiektywnego słuchacza. Mnie przypadło do gustu wiele ich piosenek, ale nie mogę nazwać się wiernym fanem, bo są i takie, które (np. 'Wolf And Raven') kompletnie mnie odrzucają, a poza tym słabo ich znam (nie licząc może Tony'ego Kakko).
  6. Oooooo! Ja też! Ależ ona potrafi śpiewać jeśli tylko zechce - wybaczcie mi ,proszę, te słowa - ale mamy coś w rodzaju nowej Tarji, oby została z NW na stałe, bo coraz bardziej przekonuje mnie jej głos:)
  7. Polecę Paniom i owszem ;). Sama słucham ich dosyć sporadycznie, ale wychwyciłam kilka ulubionych utworów. Zespół naprawdę dobry i godny polecenia - tym bardziej, że byli kiedyś inspiracją dla muzyki Nightwish'a (choć mnie bardziej przypominają styl zespołu Sonata Arctica). Więc polecam (poza 'The Land Of Ice And Snow' i 'Forever', o których już wspomniałam): 1. 2. Stratovarius - Lead Us Into The Light 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. Uff, chyba 10 wystarczy! To była pierwsza dyszka, która przyszła mi do głowy, a którą serdecznie bym poleciła. ;)
  8. Trochę z innej beczki. Mam gust dosyć eklektyczny, ale mimo to ograniczony (techno,rap,pop,czy disco to nie moje marchewki :D). Stonesi to wspaniała muzyka z dawnych lat, typowy rock n' roll, kojarzący mi się z długimi wakacyjnymi wieczorami!Pokochałam ich bardzo szybko (pomimo początkowej niepewności), a przekonał mnie kawałek 'As Tears Go By'. Kto jeszcze fanem Richardsa & Jaggera i spółki?:cool:
  9. Taiteilija

    Stratovarius

    Nie mówcie, że nie znacie ;). W głowie nuci mi się pochwała Finlandii 'The Land Of Ice And Snow'.
  10. Źli ludzie, źli!Jak mogło tu zabraknąć Sonaty :D. Przyznać mi się wnet kto słucha!Ale już!;)
  11. Taiteilija

    Jim Morrison

    Jim Morrison, a to Ci ciekawy temat! Człowiek dosyć enigmatyczny - kojarzy mi się z jakimś mistycznym prorokiem/wysłańcem/wieszczem z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu. Jego teksty to dla mnie fascynująca zagadka przesycona dziwaczną atmosferą rodem z obrazu surrealistycznego Salvadora Dali. Czysta abstrakcja i, powiedziałabym nawet, dziwne szaleństwo, a atmosfera muzyki i tekstów jak z pokręconego snu. Pożyczyłam jakiś czas temu od kogoś (to mi przypomina, że muszę już temu komuś oddać) tomik wierszy Jima zatytułowany "The American Night - Amerykańska Noc" i kilka wierszy mnie nie przekonuje - jakby autor pragnął na siłę udowodnić własny ekscentryzm (tak to odczuwam), ale inne (dzięki Bogu większość) z kolei są fascynujące, choćby o ten: "Przynoszę te kilka..." Przynoszę te kilka łachmanów na powrót do domu dziś i kładę u twych stóp Pożałowania godny świadku dnia tragicznego smutku i niewiary Mam nadzieję, że stwierdzisz, iż pragnę Weź mnie do łóżka spij mnie (ułóż jak na wieczność) lub: "Jeśli to nie problem..." Jeśli to nie problem, to po co o tym mówić. Wszystko co wypowiedziane oznacza właśnie to, swe przeciwieństwo i wszystko inne. Żyję, umieram. Ocena wiersza jest sprawą subiektywną i te akurat (i wiele więcej) przypadło mi do gustu. Przekład jest w tomikach polski, ale jest też angielski oryginał - zapisałam je tu po Polsku w razie, gdyby ktoś nie zbyt biegle władał angielskim, choć obecnie to dosyć rzadkie. Szkoda tylko, że wyjątkowo ciężko nabyć te tomiki; dwa pierwsze i owszem przy odrobinie wysiłku, ale trzeci to jakiś diabelny unikat. O samym Jimie nie wiem tak naprawdę zbyt wiele i ciężko nazwać mnie fanem, ale fascynuje mnie ten człowiek. Obejrzałam swego czasu film fabularny o nim, ale z recenzji wiem, że nie oddawał on w pełni tego kim był Morrison, mimo to polecam, kto nie oglądał, bo film jest świetnie zrobiony - zwie się "The Doors".
  12. Taiteilija

    Guns N' Roses

    Przepadam, bardzo nawet przepadam, o czym zresztą Pan Izzy dobrze wie, bo my się już bardzo dobrze znamy ;). W muzykę Gunsów wdrożył mnie dawno temu założyciel tego tematu i muszę przyznać, że ich utwory nie były dla mnie miłością od pierwszego wejrzenia - o nie! Ja i GN'R byliśmy trochę jak wyjątkowo niezgodni kochankowie - raz było dobrze i można było posłuchać, a innym razem Pan Izzy dostawał poduszką za samo puszczenie 'Nightrain'. W końcu jednak przekonałam się do nich w pełni i polubiłam wiele ich piosenek (zaznaczam - nie wszystkie). Jeśli chodzi o członków zespołu to ciężko mi wyrazić konkretną opinię; z jednej strony ćpali, chlali, tłukli, a Axl sfochał się na Slasha "Wielkim Nieodwołalnym Fochem Z Przytupem I Fanfarami" , a z drugiej nie znam ich na tyle dobrze by oceniać ich postępowanie (nie ważne jak destrukcyjne i niedojrzałe mogło wydawać się momentami) i wiem, że byli też normalnymi ludźmi poza sceną i rozgłosem - ludźmi, którzy nie tylko tworzyli niezwykłą muzykę, ale też ludźmi, którzy żyli pełnią życia i (przynajmniej niektórzy - Steven Adler na ten przykład) wyciągnęli naukę z głupot młodości.
  13. Moją pierwszą myślą było: "a są takowe?", ale po chwili przyszło mi przynajmniej kilka do głowy, których zwyczajnie nie da się słuchać za często, żeby nie powiedzieć - nie da się słuchać ich wcale. 1. Whoever Brings The Night - głos Anette zniekształcony komputerowo - elektronicznym brzmieniem i brak jakiejkolwiek linii melodycznej - ble! 2. Master Passion Greed - lubię/ubóstwiam/adoruję głos Marco, ale ten utwór nie jest w ich stylu i tyle - w moim też nie. 3. Cadence Of Her Last Breath - emmm...jakby to...nie. 4. For The Heart I Once Had - melodia na ogół jest ok. (wersja instrumentalna to miód) , choć trochę cukierkowa i głos Anette wypadł zdecydowanie za słodko. 5. 7 Days To The Wolf - lubię fragment z piszczałkami i bębnami w środku utworu i jego tylko słucham. 6. Devil And The Deep Dark Ocean - mogę posłuchać, ale na ogół nie jestem wielką fanką. 7. Astral Romance (1997 i 2000) - byłoby nieźle gdyby nie głos Tuomcia, ryczącego jak ranny jeleń w wersji z 1997 i byłoby nieźle gdyby nie przeróbka dźwięku w wersji z 2000. Tyle! :sleepy: *jak możecie zauważyć typowałam wiele z DDP, ale nie mam wcale uprzedzenia do tej płyty i nie uważam jej (o dziwo) wcale za szczególnie złą - sama muzyka na płycie była dobra, teksty też uważam za dobre (nawet świetne - to w końcu Tuomas), ale ogół wyszedł trochę niedopracowany i kaleki.
  14. Nie ma sprawy!Pomyłka absolutnie usprawiedliwiona :) . Wszystkie odpowiedzi do testu znam poza tym ostatnim kawałkiem - enigma diabelska!:dodgy:
  15. Miło mi, że pomogłam, ale mimo wszystko nie jestem mężczyzną; mój nick to Taiteilija ("artystka" - płeć wybitnie żeńska), a nie Taiteilijan ("artysta" - samiec) :D .
  16. Na oficjalnej stronie Tuomasa:TUTAJ pojawił się dziś gwiazdkowy konkurs dla fanów, a nagrody to prawdziwa gratka dla fanów! Przystąpiłam do udziału, ale przyznam, że pytania są dosyć trudne (ze względu na fantastyczną nagrodę główną zapewne ;) ). Udało mi się odpowiedzieć na wszystkie poza jednym - ostatnia melodia z pytania audio to dla mnie zagadka - przekopuję internet w poszukiwaniu. Jeśli ktoś chętny podjąć walkę o nagrodę główną to życzę powodzenia!Przyda się ;)
  17. Floor... Przepraszam fanów, ale aparycję ma dosyć...męską, co mnie trochę przerażało na poczatku. :D Na oficjalnych zdjęciach wyszła troszkę jak skrzyżowanie smoczycy z trolem - na jej miejscu zatłukłabym fotografa, bo w wywiadach, które widziałam na youtube wyglądała dość ciepło i wydawała się sympatyczna. Doznałam sporego szoku,omal palpitacji, a moje bliskie otoczenie zalała fala przekleństw (spowodowanych bardziej zdziwieniem, niż złością), gdy pojawiła się informacja o odejściu Anette - właśnie wtedy, gdy zaczynała śpiewać coraz lepiej! Floor nie znałam wcale, więc chybcikiem przetrząsnęłam internet w poszukiwaniu informacji i "próbek" jej głosu. Głos ma całkiem niezły - zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że jest czymś pośrednim między głosem Tarji, a Anette. Jeszcze nie całkiem do niej przywykłam - nie wyczułam jej jeszcze, że się tak wyrażę - i nawet nie wiemy, czy zostanie w NW, czy też nie. Szczerze, jak już jest to wolałabym, żeby została, bo ciężko jest mi się na zmianę odzwyczajać i przyzwyczajać do nowych głosów!Czuję, że z czasem "zaadoptuję" ją w NW. Tylko Scaretale na żywo w jej wersji to już niestety nie to samo :( . Za to z piosenkami Tarji radzi sobie bardzo dobrze! :)
  18. Mam to samo. Nagle sprawa przycichła. Najbardziej martwi mnie zero informacji o jakiejkolwiek dystrybucji, czy chociaż jakichkolwiek wycieków fragmentów filmu na youtube (nie to żebym była piratem, ale spodziewałam się, że fani zaczną coś wstawiać po pewnym czasie). Dziwna sprawa. Bardzo chciałabym, żeby film dostępny był w Polsce i nawet nie o kina mi już chodzi (to jest chyba w obecnym stanie mało prawdopodobne), ale chociaż, żeby były polskie napisy, czy lektor na płytach DVD z IM, które pokażą się w kwietniu/maju. Petycja na facebooku wydawała mi się podczas "szału przedpremierowego" możliwa do uiszczenia, ale teraz jakoś nadzieja gaśnie. Zabije mnie niecierpliwość. :dodgy:
  19. Miłe zaskoczenie po Dark Passion Play. Chociaż DDP muzycznie było nie najgorsze i kilka perełek można spokojnie wyłowić z tracklisty, ale wokal Anette był niedopasowany - jednak nie traciłam nadziei!:) IM to co innego. Wokal Anette mocno się poprawił - słychać, że śpiewa na luzie, a i fakt, że piosenki pisane są konkretnie dla jej głosu też zapewne ma w tym spory udział. Muzyka to czyste cudo! Bajeczna, tajemnicza i wspaniale zimowa! Niektórzy narzekają, że im więcej chórów i orkiestry, tym mniej słychać klawisze Tuomasa, tym mniej solówek Emppu i tym bardziej ma przekichane biedny Marco-basista, którego mocno niedocenianego instrumentu praktycznie nie słychać w jazgocie blisko setki innych instrumentów; zespół opuszcza się technicznie itd. , ale mnie osobiście to nie przeszkadza tak długo, jak grają piękną, typowo Nightwishową muzykę. Na IM praktycznie żaden utwór nie został przez moje uszy sklasyfikowany jako średni (praktycznie, bo Ghost River słucham dosyć rzadko w stosunku do innych i mniej też za nim przepadam). Moja ulubiona piosenka to zdecydowanie Scaretale. Mroczny, skoczny cyrkowy kawałek, tekst pokrętny, omalże wywołujący mimowolny, diaboliczny uśmieszek na twarzy słuchacza - aż ciarki po plecach pełzają! Obraz w mojej głowie podczas słuchania przypomina scenę rodem z twórczości Tima Burtona (którą uwielbiam!) . Na uwagę zasługują też teksty piosenek. Tuomas po raz kolejny wspiął się na wyżyny kunsztu poetyckiego, pisząc choćby 'Song Of Myself' - patetyczną, ale nie przesadną, pochwałę życia, inspirowaną utworem Whitman'a (nie można jej jednak nazwać w żadnym razie parafrazą). Albumu słucham od ponad roku, co dzień przed wyjściem do szkoły (tyle piosenek ile zdążę) i jak dotąd, o dziwo, nie mam dosyć!To chyba mówi samo za siebie. Może jestem stronnicza, nie znam dostatecznie technicznych tajników muzyki, czy też jestem za mało muzycznie-doświadczona , ale moja ocena Imaginaerum to 5/5 :)
  20. Jeśli Cię to pocieszy ja też nie dam rady, a szkoda, na Slasha może i bym się wybrała...no cóż.
  21. Na marginesie, mówiąc, ja też :D. Moje początki? "metalem" nie jestem absolutnie, acz pewne elementy "metalowego" stylu posiadam. Moją pierwszą metalową piosenką było 'Sonne' Ramsteina - miałam może 6 lat, a był to spory ewenement, bo jako podrostek uwielbiałam...muzykę klasyczną i filmową (nadal uwielbiam). Jako 11-latka słuchałam, niestety, głównie techno i popu, wstyd się przyznać!:blush: Zmiana diametralna nastąpiła, gdy latek miałam 12 - poznałam Nightwish i od tego, tak naprawdę, się zaczęło... Zaraz po NW przyszła Sonata Arctica i Within Temptation, Stratovarius, Indica, Evanescence a później z innej beczki System Of A Down, Guns N' Roses, The Rolling Stones, The Doors, Scorpions, Nazareth...długo by wymieniać! Takiej muzyki słucham do dziś, co jakiś czas odkrywając nowe perełki!:rolleyes:
  22. Nie ma chyba sensu zamieszczać tu moich prac, ponieważ o wiele łatwiej i szybciej możecie, jeśli taka wasza wola, zobaczyć je w mojej galerii na stronie DeviantArt: TUTAJ Nie jestem szczególnie świetnym artystą i wiecznie mam pretensje do swoich rąk, że nie są w stanie realizować szczegółowych obrazów z mojej wyobraźni, ale ćwiczę wytrwale i ćwiczyć tak długo będę, aż w końcu pewnego dnia powiem: "ta praca jest doskonała". Będę bardzo wdzięczna za wasze szczere opinie, bo mogą mi one pomóc w dalszej działalności twórczej. Kiitos! :blush:
  23. Skojarzył się nader właściwie :) Piszę i owszem kiedy tylko czas pozwala, a chęć sięgnięcia po ołówki i pastele jest o wiele mniejsza niż po długopis i zeszyt. :blush:
  24. Tuomas Holopainen - idol i wzór. Do ideału wiele mu brak, błędy jak każdy popełnia, ale nie przeszkadza mi to wcale i nie rozumiem za bardzo ostrej krytyki na jego temat. Wiem w jaki sposób "rozprawił się z Tarją", a sprawa z Anette to istna enigma, ale nie osądzam go pochopnie - nie znam sprawy z jego punktu widzenia i nie znam jego osobiście, więc, czy zgadzam się, czy nie zgadzam z jego decyzjami nadal wielce go cenię. Jego twórczość uderza we właściwą strunę w moim sercu, jego teksty fascynują, zmuszają do refleksji i zawsze można się zapaść w krainę wyobraźni, którą przedstawiają. W dodatku tak się akurat złożyło, że mój gust w większości pokrywa się z gustem Tuomasa (co do książek, filmów,muzyki, ale też poglądów, a nawet ubrań ;)) .
  25. Taiteilija

    Enneagram

    Już go kiedyś robiłam - 4w5, czyli Indywidualista/Włóczęga.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.