-
Content Count
1961 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
168
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by Taiteilija
-
@Kuolema: Bu! Jestem zazdrosna! Też bym chciała je mieć, ale nigdzie ich nie ma. :undecided: @LucidDreamer: Ojciec Sknerusa umiera... Niedługo powinien się pojawić mój artykuł, który wyjaśni znaczenie tekstów z albumu i powiąże je z odpowiednimi wydarzeniami z komiksów i tam będzie umieszczony dodatkowo obrazek przedstawiający tą scenę (i wiele innych). Zaznaczyłam spoiler, bo może ktoś będzie chciał komiksy przeczytać. O tym, że ojciec Sknerusa umiera wiadomo, bo sam Tuomas o tym mówił w recenzji 'track by track' albumu, więc tego jako spoiler już nie zaznaczam. Objęłam spoilerem tylko sposób w jaki zmarł.
-
@Kuolema666; Ja poznałam Sknerusa dzięki albumowi i bardzo jestem za to Tuomasowi wdzięczna. Nigdy nie lubiłam komiksów, bo uważałam, że narzucają wyobrażenie na temat przedstawionej historii, bohaterów itd. Książki dają więcej swobody, pobudzają wyobraźnię, a komiksy uważałam za pójście na łatwiznę... ale, przynajmniej częściowo, moja opinia legła w gruzach za sprawą komiksów Dona Rosa. Zaczęłam czytać natchniona albumem, jego klimatem... i szybko się wciągnęłam! Wielkie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że lubię ten komiks, a nawet bardzo go lubię! Ostatnio znalazłam czas, by go dokończyć (po części dlatego, że zobowiązałam się napisać artykuł dla naszego zinu o Sknerusie i przyszedł na mnie termin). Ostatnią część przeczytałam wczoraj i jestem pod ogromnym wrażeniem! Historia, choć mogłoby się zdawać dziecinna, była niesamowicie sprawnie skonstruowana, komiczna, wzruszająca i głęboka. Nie jest to jakiś zwykły komiks dla dzieciaków, czy 'nerdów' - to całkiem ludzka opowieść, jak na komiks o kaczkach! Polecam wszystkim. Sama z pewnością kiedyś do niego wrócę (i to nie raz!) na spokojnie i mam nadzieję tym razem w formie papierowej (nienawidzę czytać na komputerze, ale nie mogłam zdobyć nigdzie normalnego wydania). To jedyny komiks, który przypadł mi do gustu, a to bardzo wiele znaczy, bo, jak wspomniałam, nie jestem raczej entuzjastką komiksów. Skoro ujął tak wybredną i upartą mnie, to założę się, że i wielu z was potrafiłby ująć. ;)
-
@Morderczyni; trafiło do archiwum. Dzięki wielkie za czujność! :)
-
Witaj nam, Krzysztofie! Miło powitać mi kolejnego Nightwisho- i Flooroholika! :)
-
Tak jest, towarzyszu Stalinie! ;) PS Przed "jak" powinien być przecinek. xD A wiesz, że był? Tylko ja i moja wciąż kulejąca miejscami interpunkcja wmówiła mi, iż powinnam go usunąć, bo jest w złym miejscu. Zaczynam wierzyć, że te 100% z pisemnego polaka to była jakaś wspaniałomyślna pomyłka... i nie mam zamiaru zgłaszać reklamacji! Hahaha! Paula, coś mi się przypomniało: Nie bierz tego do siebie! Ale musiałam! :D A ja dziś narzekam na te przeklęte małe diabły w wieku jakoś 8-13, które z samego rana drą się pod moimi oknami, grając w nogę! :dodgy:
-
Dead To The World
-
http://www.tuomas-holopainen.com/en/news/538-scrooge-gold-album-update :)
-
E, tam, że tylko 10 piosenek! Przecież na tej płycie ma być piosenka, trwająca niemal pół godziny! To jak ze trzy długaśne piosenki w jednym... oczywiście, o ile Tuomas nie podzieli tejże na dwie, czy trzy, jak to było na IM (SOM zostało przecież podzielone na SOM i IM).
-
Ciężka kilkudniowa praca nad artykułem o Sknerusie McKwaczu i krążku Tuo do zinu jest najlepszą karą za to, że się wcześniej leniłam i ciągle odkładałam robotę na później. Zmęczona, rozdrażniona, ale zdeterminowana, pracuję dalej. Nie wiem, jak to zrobicie, ale ten artykuł MA SIĘ WAM PODOBAĆ! :devil: Ta wytężona poniewierka nie może pójść na marne. :D
-
To wątek o filmach, więc zakładam, że się nikt nie pogniewa jeżeli napiszę o śmierci wspaniałego aktora, Robina Williamsa, który był jednym z moich ulubionych. Grał w tych wszystkich starych, dobrych filmach, które oglądałam w dzieciństwie i tych, które obejrzałam nieco później; "Stowarzyszenie Umarłych Poetów", "Człowiek przyszłości", "Jumanji", "Fisher King". "Między piekłem, a niebem", "Pani Doubtfire", "Patch Adams", "Świat według Garpa". Aktor walczył z depresją i ponoć popełnił samobójstwo, miał 63 lata. Niech spoczywa w pokoju.
-
Ares to się chyba na tego "Phantoma" uwziął, że go tak próbuje od kilku rund wywalić! Ogólnie sądzę, że kolejny cover faktycznie nie może wygrać i nie wygra, bo zwycięzcą będzie prawdopodobnie "Ever Dream", albo "Bless the Child" (tak na moje wyczucie ;) ), ale chyba głosowanie na cover nie ma chwilowo sensu, bo "Phantom" jest genialnym utworem i utrzyma się długo, może nawet do ćwierćfinału.
-
Dead To The World
-
Witaj na forum, Atharjatha! Mam nadzieję, że spędzisz z nami wspólne wiele czasu oraz, że ten czas nie okaże się straconym. :)
-
@Adrian: tak myślałam, że mogłeś mieć z nim styczność podczas podróży do Finlandii, bo pod coverem GLS pisał, że wykonywał ten utwór na Dniach NW. Już jakiś czas temu słyszałam jego covery i kompozycje na yt i były bardzo imponujące. Szczęść mu Boże, bo talent muzyczny i świetny (o ile nie absolutny) słuch piechotą nie chodzą. ;)
-
Ten pierwszy, którego dodałam jest dość średni i do tego gra z wcześniej zapisanych nut, ale chciałam zróżnicować wykonania, to dałam różnych do oceny. Zdecydowanie najlepszy według mnie, pod względem tworzenia coverów NW, jest Dean Kopri. Jego "Ghost Love Score" jest, moim zdaniem, jego najlepszym dotąd wykonaniem piosenki NW. [video=youtube] [video=youtube] [video=youtube] Grał też na dniach NW w Kitee. A tego, którego dodałaś znam Sami, tylko szkoda, że nie umieszcza w nieco wyższej jakości wideo. Dobrze, że na dźwięk nie ma to szczególnego wpływu.
-
A co powiecie na covery na covery na fortepianie, pianinie, keyboardzie? [video=youtube] [video=youtube] [video=youtube] [video=youtube] [video=youtube] Jest ich masa na yt i są, w każdym razie według mnie, stokroć lepszą alternatywą niż nieudolne covery wokalne, które w znakomitej większości są po prostu koszmarne, niedopasowane do klimatu muzyki i trącące nędzną amatorszczyzną.
-
[video=youtube] :-D
-
[video=youtube] Dziś po ukraińsku... :-D
-
[video=youtube]
-
A co wy na to: Napisano na stronie facebookowej Stargazer Kitee Radio. Bierzecie udział? EDYCJA: Napisałam. Wysyłam. Mam nadzieję, że go to nieco rozweseli! ;)
-
[video=youtube] :-D
-
Aż mi szczęka opadła i obiła się o podłogę, gdy przed chwilą zobaczyłam tego newsa n fb. Jukki nie będzie na całej trasie! Ale dziwnie będzie patrzeć na kogoś innego i słuchać czyich innych rytmów (stylem pewnie będą się różnić, choć to usłyszy tylko wprawne ucho). Dobrze jednak wiedzieć, że nie odchodzi, ale tylko bierze urlop ze względu na problemy z bezsennością i mam nadzieję, że wróci... niestety, długo go nie usłyszymy. Cała trasa i nowy album! :undecided: Łatwiej jest mi zaakceptować zmianę wokalistki, niż perkusisty, bo Jukka jest elementem stałym i niezmiennym i nawet jeżeli to tylko urlop, to jednak nie będzie go na nowej płycie i trasie pierwszy raz od zawsze! Smutno mi. Dobrze, że chociaż będzie dalej się zajmował finansami NW, bo to go nie zdystansuje od spraw zespołu... Dziwnie się czuję z tym newsem. To jakby co np. Emppu wziął urlop. W stosunkowo krótkim czasie sporo się w NW zmieniło: wokal, doszedł Troy, Jukka robi przerwę... Co się dzieje u naszych Finów? Oby niepokój zgasił nowy, wspaniały krążek, nowa cudowna trasa. Życzę panu N. powrotu do zdrowia.
-
Kiedyś się zastanawiałem, czemu Trylogia jest tak ważną lekturą i zawsze będzie w kanonie. Przecież historii lepiej się uczyć z książek historycznych, głębia psychologiczna to raczej pięta achillesowa Sienkiewicza (co w dużej mierze wynika z pisania ku pokrzepieniu serc). Odpowiedź jest zatem jedna - język. Chyba chodzi o to, żeby w dobie smsów, emotek i facebooka, młodzież obcowała z dobrą polszczyzną i własną kulturą, a to wszystko jest zbalansowane ciekawą akcją. Jak to mówi przysłowie "Uczyć bawiąc i bawiąc uczyć" :). [/align] Żałuję tylko, że obecnie tylko "Potop" jest lekturą, choć jeszcze kilka miesięcy temu powiedziałabym, że szkoda, iż aż "Potop" jest lekturą. Za czasów mojej mamy lekturami były wszystkie części. Wspaniale potrafią wciągać te książki, nawet mimo ciężkiego języka, czy nieco męczących opisów. W każdym razie mnie wciągnęły i bardzo je polubiłam, a w szczególności "Ogniem" czytało mi się wspaniale. "Potop" trochę ciężko mi idzie, może zważywszy na starą szkolną antypatię do lektury (której powinnam być mimo wszystko wdzięczna za 100% na maturze pisemnej z polskiego), ale myślę, że się rozkręci. Kmicic to wspaniała postać! Zresztą w całej Trylogii jest wiele cudownych postaci: Bohun, Pan Zagłoba, Longinus, Baśka, czy nawet pan Wołodyjowski. Choć te książki Sienkiewicza może nie są najlepszym źródłem historycznym (bo faktycznie przyświeca im znane motto "ku pokrzepieniu serc"), ale uczą wiele o języku, obyczajach, kulturze... pokazują, powiedzmy, nowy model historii, która jest przystępna i o wiele mniej sucha niż wersja podręcznikowa, co w dużej mierze lektura zawdzięcza bohaterom fikcyjnym. :)
-
Ostatnie offtopy przeniosłam do archiwum (są do tam do wglądu, jeżeli ktoś nie czytał), a wypowiedzi związane z nimi edytowałam. Ponawiam tylko apel: rozwijajcie wypowiedzi! Komentując zdjęcie piszcie więcej niż "Jaka ty ładna!"! A jeżeli nie macie nic dłuższego do powiedzenia, po prostu polubcie post ze zdjęciem, jeżeli fotka przypadła wam do gustu. To bardziej sensowne i treściwe, niż równoważnik zdania. Kiitos za uwagę! :)