Maciek

Co tu dużo gadać, klasyka heavy metalu z bardzo dobrym wokalistą Brucem Dickinsonem. Oczywiście można się czepiać, że wciąz podobnie grają, ale po prostu znaleźli swoją niszę i jej się trzymają. Naprawdę ich lubię, mnóstwo świetnych kawałków, najbardziej chyba w latach 80-tych, plus pierwsze płyty po reunionie w składzie z 3 gitarzystami. Kiedy indziej napiszę więcej :) ulubiona płyta: Brave New World, wyśmienita od A do Z - brak słabego numeru. ;)

Pojedyncze kawałki - tak, całościowo niezbyt. "Cheesy power metal" - to nie jest stylistyka jakiej mogę słuchać dużo, a jesli już to jakoś fajnie zaaranżowanej (tutaj jest mocno cheesy typu syntezator imitujacy flet zamiast fletu itp ;), czasami się trochę biesiada robi).Te późniejsze albumy bardziej już (hard) rockowe są całkiem okay, lepiej brzmią. Ogólnie jesli chodzi o Tobias Sammeta chyba bardziej juz Edguy do mnie przemawia Z tych projektów a la metal-opera to wolę np. Ainę Amandy Somerville o Ayreonie Arjena Lucassena nie wspominając. ;) p.s fajny mają cover abby

Zamiłowanie do Wędrowania Chciałby ujrzeć gdzie śpiewają syreny słyszeć jak wyją wilki żeglować przez zupełnie spokojne Pacyfiku wody Tańczyć na polach z koralu być oślepionym przez biel odkryć najgłębszą dżunglę Chcę odnaleźć Sekretny Szlak gdy z mego serca oswobodził się ptak więc.. To jeszcze nie kres, nie królestwa nadejście tylko podróż się liczy odległy wędrowcze zew natury we mnie na wieki wieków i zawsze na zawsze zamiłowanie do wędrowania Chcę kochać przy Błękitnej Lagunie całować pod bladym księżycem błąkać się i domagać swego miejsca na tym śmiertelnym padole Ujeżdżać delfiny zapytać się gór śnić o Alasce ziemia otrzyma co ziemi się należy Zatoń w moich oczach i zobacz wędrowca Spójrz na zwierciadła wilka co ujrzysz to ścieżki odkrywca

Przyznam się szczerze że jestem, w ogóle poczatkowo były plany aby w Twej zabawie był obowiazek uzasadniania głosów bo miała ona rozruszac dyskusje no ale jeśli do pisania samych tytułów jest tylko 8-9 głosów, to przy obowiazku uzasadnień pewnie byłby palce jednej ręki w zabawie.. Nie tylko chodzi o zwycięzcę ale warto też zobaczyć jak się ułoży kolejność na płytach :)

Rożnica sprowadza się do mniej operowego głosu Tarji, tak żeby był w stylu Once i zaprezentowaniu nowego bardziej wysuniętego basu bo może nie wszyscy wiedzą ale audio po częsci jest to samo w obu nagraniach tyczy się to partii perkusji, gitary i części klawiszy które w wersji z 2005 roku pochodzą z 1999 roku...Generalnie trochę miks inny też jest, ja lubię obie wersję ;)

Jesli kupiłas na stoisku wywtórni która wydaje nw w czechach to jest to oryginał niezaleznie od napisu, kwestia niedopatrzenia. Tak na dobrą sprawę sam napis o niczym nie przesądza bo to jest po prostu niedokładność ze strony podrabiających którzy się nie przyjrzeli dobrze a jest wiele podróbek z wlaściwie zrobionym napisem bo niektórzy z podrabiających się przyjrzeli lepiej i vice versa są rzeczy oryginalne w których niedopatrzono napisu, zdarza się. Bardziej metki byłby tu rozstrzygające. Generalnie niezaleznie od napisu większosc tego co po necie można wyszukać(szczególnie jak ceny znacznie niższe niż w NB czy NW shopie) to nieoryginalne rzeczy.

Zgadzam się końcówka Bukaresztu jest miażdżąca ;), na EoaE jest dobrze ale raz że Tarja w gruncie rzeczy nie była w zbyt dobrej formie wokalnej w tym dniu (w zasadzie można by znaleźć do kazdego utworu lepsze wykonania w trakcie once upon a tour) a dwa w miksie jakoś ta końcówka jest wycofana, niemal w tle. Co oczywiście nie zmienia faktu że to biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności to pewnie najwspanialszy koncert NW i jedyny oficjalnie wydany z takim rozmachem.

Tak w ogóle ta lista tam wczesniej czego brak na stronie to nie znaczy "tylko" te tłumaczenia są mile widziane wszytkie są mile widziane :) i zawsze bedą na forum tylko pewnie tłumaczenia których jeszcze nie ma siłą rzeczy łatwiej wylądują na stronie ;) All the bloodred carpets before me Te dywany są metaforycznie, ten dywan to ziemia po której chodzę i którą widzę dookoła, już poprawiłem ale nie musisz nikogo z prowadzących forum prosić o poprawę bo w krótkim czasie od napisania sama także możesz edytować własne posty :)

Wszystkie ostanio wrzucone tłumaczenia są naprawde dobre :) Maggie jeszcze zdajsie słowko "carpets" Ci umkneło :)

Nic to nie wnosi nowego, że Anette jest profesjonalną wokalistką wiadomo nie od dziś,w końcu wybrali ją doświadczeni muzycy a nie na przykład telegrafiści ;). Ja nigdy nie miałem zastrzeń co do jej umiejetności, nie jest na pewno wielką wokalistką ale ma solidne podstawy i lepiej od Tarji sobie radzi z akcentem angielskim (słynne foriver ;)) choć zdecydowanie gorzej się czuje w wyższych rejestrach stad nieraz krzyczy, nihil novi sub sole. Sformułowania typu śliczny głos, ładna barwa są nacechowane bardzo mocno elementem subiektywnym. Dla jednego owa barwa moze być ładna a dla drugiego już nie.

for real? to jeden z moich ulubionych utworów :) ależ mnie to zawsze dziwi, że coś co ja tak lubię może się komuś tak słabo podobać :) to znaczy, nie żebym się czepiała, bo wiem, że gusta są różne, tylko zawsze dziwi mnie to, że coś co jest dla mnie takie wspaniałe może być dla kogoś średnie, słabe lub nie do zniesienia :D taki tam mały offtop na temat postrzegania piękna :P Alez mi się tez bardzo podoba jest piękne, uwielbiam ale musiałem przyjac jakieś kryteria na tak równej płycie a oceniając pod kątem złożoności kompozycji czy rodzaju aranżacji czy też pewne aspekty formalne oraz przede wszystkim znaczenie na płycie to innego wyjścia nie widziałem bo to tylko piękne ale jednak li tylko intro mogłem jedynie jeszcze tytułowy bo to medley czyli teoretycznie powtórzony materiał muzyczny ale tak cudnie i z pomysłem zaaranżowany że nie miałem serca a reszta to już normalne kawałki :). Generalnie to tylko intro a nie utwór pełną gębą stąd mój głos bo ciezko by było mi wskazac coś na tak równej płycie jak IM ;)

AFF - The Forever Moments Once =Dead Gardens DPP - Amaranth, Cadence of her last Breath IM - Taikatalvi

Nie o tym kawalku mówiłem tylko o "A Day for Ghosts" ;). wtedy się czekało na nową wokalistkę, prasa różne plotki przemycała co jakiś czas że niby ta ma być albo tamta i gdzieś na jesieni 2006 zaczał krążyć po sieci numer "nightwish- new song" na youtubie, torrentach itp.Ile ja się wówczas na ówczesnym page of wishes nakorygowałem że to jest delain a nie nw to nie zliczę ;) I faktycznie jak ktoś znalazł w siecie, nie wiedział że to Delain bo to był ich debiut dopiero, mógł tak pomyśleć że to nowe NW z jakaś nową wokalistką i Marco :D

No coż mam słabość do metalowych wersji znanych szlagierów bo przecież –trawestując słynną wypowiedź Milesa Davisa- wszystko jest metalem :D, więc i Jackson na metalowo zaiste smaczny, ten riff bardzo pasuje do grania na gitarze elektrycznej Ode mnie cover klasycznego utworu, rzec można porwanie się dla niektórych na świętość czyli floydów ale coverujący (Arjen Lucassen) nadał utworowi nowy wymiar Pink Floyd –Welcome to the Machine http://www.youtube.com/watch?v=foCzlvXKWTA Arjen Lucassen –Welcome to the Machine

Tak to zadziwiające jaki mają talent do melodii i lekkość tworzenia. Mimo że wszystkie utwory są oparte na "piosenkowym" schemacie i brak dłuższych kawałków to słucha się tego z przyjemnoscią.Najbardziej cenię pierwszą płytą taki mały dream team na niej zebrali (Marco, Sharon,Liv Kristine). Kawałek Marco z Liv notorycznie przez jakieś pół roku albo i dłużej był mylony z nadchodzącym podówczas nowym nightwishem ;). Zespół nie wyłamuje się z pewnych ram w jakich tworzy od początku. Chyba sobie zdają z tego sprawę i zostawiają to innym. Sympatyczna grupa.Lubię ich nazywać "pierwszorzędny zespół drugorzędny", jakkolwiek dziwnie to brzmi :)

Co do miłosći Tuomasa do Tarji -wielokrotnie się z tym spotykam, to jest jakaś projekcja życzeniowa fanów na którą nigdy nie było najmniejszych dowodów, ba nawet Tuomas miał partnerki z którymi się spotykał w czasie bytności Tarji w zespole.Oczywiście w głowie Tuomasa nikt z nas nie siedzi dlatego 100% pewnych odpowiedzi na takie pytania nie ma. Pierwsze i jedyne piosenki o których wiemy że są skierowane/wymierzone do kilkuletniego już wtedy małżeństwa Tarji/Marcelo powstały w 2006 roku i znalazły się na DPP. Ale wracając do tematu tytuł Passion and The opera osobiscie odbieram dosłownie czyli najpierw namiętność a potem opera czyli pół utworu mamy śpiewany erotyk a pół utworu opera a mówiąc ścislej wstawka z czarodziejskiego fletu Mozarta, niemniej wasze interpretację są bardzo interesujące bo w poezji nie tylko powinno ale musi być miejsce na wieloznacznosć ;)

Skoro tam są tylko tytuły to ten temat zostawmy do bieżacej dyskusji.

To był efekt kumulacji dwóch rzeczy z jednej strony jej problemów stresu (także tego związanego z życiem osobistym), zmęczenia bardzo długą trasą i wzajemnym towarzystwem także tego ciągłego udowodniania że jest dobra wobec fanów, tam jacyś ludzie jeszcze zaczeli jakieś znaki dyskredytujące ją pokazywać ale bezpośrednią przyczyną zejścia był dym od którego zaczeły ją piec oczy i usta i nie mogła dalej śpiewać z tym że gdyby nie te inne przyczyny to normalnie by ten dym przeczekała a takto coś w niej pękło i zeszła.Po prostu miała ciezki czas i dużo napięcia osobistego i zespołowego. Kiedyś taką wypowiedź dała Olzon: "It's a big deal for a singer to lose his or her voice on stage. On the other hand, if the same situation had arisen six months earlier, I definitely wouldn't have walked off stage. Also the stress and the bad vibe within the band reached a boling point in Brazil."

Tak mi się skojarzyło z fragmentem wywiadu z Diablo Swing Orchestra dla Metalmundus MM: Ann-Louice Lögdlund jest niesamowitą śpiewaczką. Jej głos znakomicie pasuje do muzyki zespołu. Nie macie obaw, że chłopaki z Nightwish ukradną wam tak wspaniałą wokalistkę? DSO: Cóż, mamy nadzieję, że zechce z nami zostać, kiedy Finowie zapytają ją o to.;)

Kiedyś widziałem jak ktoś robił kolczyki origami tak papier na rózne strony skladał ale te "ksiązki" to przebiły :)

Wszystkie rzeczy każdy z nas stara się robić na bieżąco :).A jak uważacie że jeszcze jakiś post jest spamerski czy offtopowy to mozecie go zawsze zgłosić (ta ikonka w lewym dolnym rogu).

Tak patrząc po kilku wczęsniejszych postach przypominam wam że ten temat służy do oceniania wrzuconych przez przedmówcę utworów a nastepnie zaprezentowaniu własnego kawałka który znowu następna osoba oceni więc posty gdzie się nie wspomni nic na ten temat tylko wpakuje sam link będą traktowane na równi ze offtopem ;) ____________________________________________________________________ Nie jestem fanem amerykańskiej muzyki generalnie ale ten kawałek jest całkiem dobry taka traditional american rock ballad z dużą ilością gitary akustycznej, lubię barwę Veddera. ode mnie trochę opera metalu

No właśnie tu chodzi o to że w poezji nie ma jednej obowiązujacej wersji interpretacji tylko każdy może wnieśc swoje opinie, spostrzezenia, interpretacje i żadne nie bedzie gorsze czy lepsze tylko po prostu inne więc naprawde się nie bójcie wypowiadać w interpretacjach. Żadnej wiedzy o życiu prywatnym mieć nie trzeba bo tekst mówi sam za siebie, osobiście nawet oddzielam życie prywatne Tuomasa od tekstów bo choć sa jego pamiętnikiem to mają bardzo uniwersalny wymiar i poruszają różne sprawy więc zapraszamy do wypowiadania się bo trochę słabo jak na forum nightwish jest masa postów w pogadalni a na tematy związane z nightwishem już nie bardzo ;)

Omnia - bardzo przyjemne,oparte na tradycyjnym instrumentarium, folkowe z celtyckim posmakiem :) A ode mnie najpopularniejszy rosyjski zespół czyli popularna i u nas Arkona http://www.youtube.com/watch?v=VCYAP1DeHxI

Lubię niektóre rzeczy, pamiętajmy, że to nie jest black metal w znaczeniu "prymitywny leśny surowy true norwegian black metal", tylko epicki symphonic black metal zupełnie inna bajka ;) Za najlepszą płytę uważam Death Cult Armageddon i o dziwo debiut, który jest archaiczny, ale klimat paradoksalnie niemal z lasu :D. Współpracują ze świetny aranżerem Gaute Storaas, to wybitny kompozytor, genialny orkiestrator. Grupa bardzo wiele mu zawdzięcza. Inne dwie prominentne postacie to Mustis klawiszowiec i Vortex znakomity wokal przypominający trochę naszego Marco, a znany z wielu projektów, choćby Arcturus czy Borknagar - niestety obaj odeszli jakiś czas temu. Po odejściu obu jakoś przestałem śledzić poczynania Dimmu. Tak czy inaczej, ważny zespół wprowadził black metal na salony, odniósł ogromny sukces komercyjny, przypomnijmy, że na Summer Breeze 2002 NW gral przed Dimmu Borgir, to oni byli główną gwiazdą. Największy black metalowy zespół świata? -jesli chodzi o popularność na pewno :), artystycznie tez sroce spod ogona nie wypadli ;) * Sionqa z ust mi to wyjełaś Progenies Of The Great Apocalypse to jeden z moich ulubionych kawałków jesli mówimy o łączenia metal +orkiestra (do tego stopnia że sprowadziłem z Japonii limitowana edycję DCA :D z orkiestralną wersją Progeniesjako bonus bo nigdzie nie było w necie a ściągnieta z YT nie zadowolała jakością). Progenies.. dla Dimmu to jak GLS dla NW ;)