Jump to content

Maciek

Moderators
  • Content Count

    1544
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    77

Everything posted by Maciek

  1. Ten polak to Waldemar Sorychta on już od wielu lat nie mieszka w Polsce a jest jednym najsłynniejszych metalowych producentów, może parę nazwisk można podac równie lub bardziej gorących, facet wyprodukował Theriona, Lacune Coil, Tiamat, Moonspell, The Gathering i wiele innych :)
  2. Nightwish ogłosił że jakiś koleś odkrył ukrytą kodem atlantydzkim wiadomość która była na obrazie gdy Gem i Ann rozmawiały w pokoju ponoć rzecz niemal nie do odkrycia była.Facet wygrał bilety, meet and greet itp ;). Nie ogladałem Atlantis więc kod mi nic nie mówi ale jakby ktoś znał to moze poszukac ;)
  3. Maciek

    Arkona

    Lubię, nawet bardzo, kiedyś więcej słuchałem, dziś mniej, może przez sporą ilość growlu. Niemniej cenię, jeden z najciekawszych współczesnych zespołów metalowych. Album "Goi Rode Goi" jakbym robił wybór najlepszej płyty folk-metalowej ever to byłby bardzo poważny kandydat. Wolę późniejsze płyty niż te pierwsze czyli powiedzmy że za najbardziej wartościowe uznaje 3 ostatnie. Teraz fajna koncertówka wyszła z chórem i kwartetem smyczkowym Osobny akapit to Masza która jak rzymski bóg Janus ma dwie twarze, łagodną, folkową z pięknym głosem i drugą agresywną z growlem. Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem ją na dvd, niesamowita jest. Jeden z moich ulubionych numerów http://www.youtube.com/watch?v=--WL0NP5cnk
  4. Maciek

    Zapodaj nutę

    Nie zapomniałem ale też przy takich dużych linkach nieraz zacina To pokolei: Sepultura- świetny kawałek, fajnie go było sobie odświezyć, prehispanic/tribal metal jaki zaprezentowała Sepultura w tym utworze zawsze w cenie. Rhapsody- ubóstwiam( jak i całą płytę), poza tekstem ma wszystko czego mozna wymagać od muzyki z drugiej strony znam od przysłowiowych stu lat. My Chemical Romance -nie znałem ale przyjemne Slash -no kawał hard rocka, tym bardziej że z tej płyty słyszałem wczesniej tylko Anastasia L'arc en siel - egzotycznie, jeśli to symfoniczne intro jest częscią utworu to jestem na tak Hanoi Rocks - imidż i glam sugerowały jakiś pudel ale na szczęscie muzycznie to coś w stylu blues/hard rock w okolicach ac/dc, miło się słuchało Machine Supremacy -lubię takie przeróbki z gier zazwyczaj są pełne melodii tyle że to w sumie cover więc cięzko mi go tu oceniać choć oczywiście dobra rzecz Nikt nie dał złego kawałka więc pozostaje mi zacytować Fredrę "Osiołkowi w żłobie dano, W jednym owies, w drugim, siano. Uchem strzyże, głową kręci. I to pachnie, i to nęci." i wybrać powiedzmy że Slasha od Maggie, mialem wskazać poczatkowo tych japońców z L'arc en siel interesujące to było lub Sepulturę ale wybaczcie kaprys chwili :P:) Evi - 7 Freyja - 6 TheEscapist - 5 Sami the Owl - 4 BlackSymphonia - 2 Sionqa - 3 Pablito - 1 Nymphetamine - 1 Maciek - 2 Maggie- 1
  5. [align=justify] Poznałem Ayreon dokładnie w ten sam sposób :D, szkoda że już od wielu lat TR nie dołącza płytek do gazety. Lubię Arjena, prawdziwy geniusz brzmienia i aranżacji, bardzo charakterystyczny styl. Kilka taktów i już wiadomo ze to on. Ma to swoje wady i zalety, trochę jak już się pozna jego styl, to wiadomo czego się spodziewać wszystkie albumy aranżuje w ten sam sposób, syntezatory, hammondy, nawet skrzypce, akustyki czy flet nie są już zaskoczeniem. Formuła na dłuższą metę czasem może być monotonna, ale myślę, że jak przystało na wybitnego twórcę, jeszcze nas zaskoczy, bo sam mówi, że musi odświeżyć koncepcje i brzmienie. Cenię go też za to, jak umięjetnie połączył stare z nowym i to się chwali . Projekty podzielę na te, co uważam za lepsze i te co za słabsze ;). Lepsze: Ayreon – najwiecej płyt więc siłą rzeczy najwięcej kawałków i tych wybitnych i tych nużących. Bez dwóch zdań "The Human Equation" przebija wszystkie pozostałe płyty, szczególnie druga stona jest doskonała. Lucassen ma świetne wyczucie, pisze dość proste kompozycje, ale ciekawie jest aranżuje. Np. „Realization” to jest jeden motyw przez blisko 3 i pół minuty, ale tak grany z użyciem różnych brzmień, instrumentów i sposobów go zagrania, że wychodzi to genialnie. Choć na każdej płycie są warte uwagi kawałki. Moim ulubionym utworem spoza THE jest chyba Isis i Osiris. Ciężko sklasyfikować styl Ayreonu, osobiśćie skłaniam się ku metalowi progresywnemu, ale nie w takim znaczeniu jak Dream Theater, czyli łamańce, technika, solówki, a bardziej literalnie, czyli inkorporacje w metal różnych elementów jak elektronika, folk, pop itd. Ktoś kiedyś ładnie powiedział prog-metal z ludzką twarzą. Ilu wokalistów śpiewało w Ayreonie to łatwiej byłoby wymienić tych co nie spiewali. Jako ciekawostke kiedys Arjen planował zaprosić Tarję, ale potem zmieniła mu się koncepcja. W tym roku nowa płyta, mam nadzieję, że nie będzie odgrzewanego kotleta i nas zaskoczy. Star One- dwie plyty, obie bardzo dobre, równe i nomen omen mocne. To zdecydowanie najbardziej metalowe wcielenie Arjena, ma to czego czasem brak mi w Ayreonie, czyli energię i dynamikę. Nacisk położono na gitary. Dwie stricte metalowe płyty, bez typowych ballad za to w kosmicznym klimacie. Może czasem brak właśnie jakiś ballad czy długich kawałów, ale używając nigtwishowej metaforyki, to tak jakby dostać płytę z dziesięcioma Stargazers to też nie można by narzekać, poza tym jest sporo zwolnień. Stała obsada wokalna tylko 4 osoby, ale talent wokalny jest niesamowicie wtedy skondensowany, szczególlnie, że owa osbada to prawdziwy dream team :cool:. "Nasza" Floor Jansen, Russell Allen (nie lubię Symphony X, ale to jeden z najlepszych wokali męskich współcześnie, prawie jak Dio), Dan Swano (przez jego niski głos klimat się robi jak na Theli Theriona, gdzie też udzielił sie wokalnie ) i jakby w kontrze do niego obdarzony wysokim głosem Damian Wilson, którego znalem z płyt Ricka Wakemana, notabene też poświęconych kosmosowi. Guilt Machine – to wcielenie Arjena jest mniej metalowe a bardziej klimatyczno- progresywne choć oczywiście mocne gitary też są obecne tu i ówdzie. Sporo sampli, syntezatorów, elektroniki. Są fragmenty, gdzie pachnie muzyką Pink Floyd. Jeden stały wokalista, który przypomina czasem barwą Freddiego Mercurego. Z każdym przesłuchaniem coraz bardziej wciągająca, wyśmienita płyta, są na niej też sample po polsku. Tak w ogóle Gulit Machine i Star One przez skondesowanie całościowo, chyba nawet wolę od Ayreonu, który jest bardziej zróznicowany, ale też siłą rzeczy bardziej nierówny. Słabsze: Stream of Passion- tylko pierwsza płyta, pozostałe są bez Arjena. To miała być jego wersja Female Fronted metalu.Tylko jak na symphonic/gothic to płyta jest przeciętna. Progres też w zasadzie żaden, bo same krótkie kawałki. Parę numerów na czele z tytułowym oparte na schemacie znanym z Ayreonowego Love jest urokliwych, a reszta ot taki średniej klasy Delain. Arjen Lucassen (solo) –wydał dwie płyty jako solo, bardzo nierówne. Na ostatniej Lost ine the new real znajduje się utwór tytułowy jeden z najlepszych kawałków Arjena ever, absolutne top 5 czy choćby cover Welcome to The Machine floydów, ale z drugiej strony jest też morze nudy... Ambeon- dziwnie się ocenia tę płytę, zalezy czy weźmieny wersje jedno czy dwupłytową. Pierwsza płyta, ta własciwa, to skrzyżowanie zaprogramowanych sekwencerów z jakimiś tam nielicznym gitarami. Niby wszystko jest na miejscu, a całość jest tak nużąca, że po przesłuchaniu nie zostaje w głowie nic, może poza jednym/dwoma kawałkami, gdzie są folkowe naleciałości. Linie wokalne, z których słynie Arjen są jakieś udzwnione i mało przejrzyste. Płyta dodatkowa, jakby na drugim biegunie, to akustyczne wersje kawałków Ayreonu zaśpiewane przez młoda wokalistę Ambeonu Astrid van der Veen i tutaj z wiolonczelą, akustykami, fletem itd jej dziewczęcy głos doskonale współgra, no i melodii nie brak, ale to tylko bonusowy dysk. Słyszałem jej solowe dokonania później, warta uwagi wokalistka. Trzy najlepsze albumy Arjena: Ayreon –The Human Equation Guilt Machine - On This Perfect Day Star One –Space Metal [/align]
  6. Tak na dobrą sprawę zawsze uwazałem że nie ma czegoś takiego jak w 100% obiektywne ocenianie muzyki, można oczywiście ocenić pewne elementy ale zawsze pozostaje margines subiektywizmu (większy lub mniejszy w zależńości od wiedzy danej osoby).Nie ma całkowitego obiektywizmu, wszelkie rankingi na najlepszego klawiszowca/gitarzyste/basiste itd zawsze nalezy traktowac z przymruzeniem oka, szczególnie jesli ranking jeszcze usilnie podkresla jak bardzo jest obiektywny, to jeszcze bardziej taki ranking nalezy traktowac z dystansem. ;) Są takie rzeczy jak esetyka, definicja piękna, wrażliwość muzyczna ktorych nie da się precyzyjnie zmierzyć bo muzyka jak każda sztuka to nie sport że ten co przebigł 100m w 10s jest lepszy od tego co przebiegł w 11s. Zawsze przy wartościowaniu sztuki istnieje pewien margines subiektywizmu. I oczywiście Tuomas pod względem czysto technicznych umiejetności gry jest średni i nie ma się co mierzyć z Wakemanem et consortes ale to nie ma żadnego wpływu na to ze jest wielkim muzykiem i geniuszem.
  7. Maciek

    Zapodaj nutę

    No nie wiem czego mógłbym chcieć bo raczej mam nadmiar rzeczy do słuchania niż niedobór :D ale powiedzmy że mam ochotę posłuchać teraz bardzo przebojowego rocka/metalu, podgatunek obojętny, może być wręcz "nieprzyzwoicie" melodyjny, tak żeby wwiercał się w mózg ;)
  8. Maciek

    Lacuna Coil

    Dziś Cristina Scabbia ma 41-sze urodziny a nie wygląda ;) na zdjęciu z Simone (Epica) i Charlotte (Delain) wyglądaja jak rówieśniczki.
  9. Maciek

    Muzeum

    To muzeum miejskie w Kitee które zrobiło po prostu też ekspozycje związaną z NW które wpisało się w historię miasta i to nie pierwsze takie docenienie tak jako ciekawostkę tak kiedyś wyglądała ulotka dla turystów w Kitee ;) http://www.felony.ch/night-collection/mitbkd.jpg
  10. Maciek

    Pogadalnia

    Mówisz o Ulytau, to największa gwiazda kazachstańsko-mongolskiego metalu :D
  11. Maciek

    Zapodaj nutę

    http://www.youtube.com/watch?v=W2DV0AJp9HE
  12. Maciek

    Tristania

    Nie wiem czy przekonywanie to jest dobre słowo :D bo sam nie uważam tej płyty za jakąś wielce wartą uwagi w sytuacji gdy tyle jest świetnych rzeczy do słuchania wokół .Jak ktoś ładnie napisał better than rubicon but still nothing special Tak czy siak jest lepsza niż ostatnia, tak przykłądowo ten numer
  13. Maciek

    Anette Olzon

    Tam sytuacja jest zupełnie inna Simone jest nie tylko wokalistką i twarzą ale tez współliderką zespołu. Jest autorką części tekstów, równiez jest podpisana jak współautorka niektórych kompozycji więc to jest czołowa postać w grupie. W Nightwishu jednak zawsze było zespół +wokalistka w Epice jest inaczej, podobnie w WT gdzie właściwie główną liderką zespołu jest Sharon.
  14. Maciek

    Tristania

    Skończyłem odsłuchiwać Darkest White ;). Zaczyna się nieźle, nawet growl się pojawia coś a la Mercyside. Album odbieram jako krok do przodu w stosunku do bezpłciowego poprzednika, Darkest White jest płytą o dziwo mocniejszą, mającą wiecej energii i bardziej gitarową. Jedyne co rzuca się w oczy (a mówiąc ściślej uszy) to brak większej różnorodności utworów i podobne aranżowanie wielu kawałków, z drugiej strony Tristania nigdy nie grzeszyła zbytnim zróżnicowaniem. Mariangela wcale nie gra pierwszych skrzypiec na płycie, jej rola nie jest wiodąca. Mamy tu do czynienia z 3 różnymi męskimi wokalami i jeszcze jednym żeńskim dodatkowym. Niektóre fragmenty przypominają trochę Green Carnation (na płycie którego notabene śpiewała kiedyś Vibeke Stene). Jak na kogoś kto za ulubione uważa pierwsze płyty napisane jeszcze przez Mortena to muszę rzec że summa summarum Tristania jest na plusie bo to wydawnictwo robi lepsze wrażenie od poprzedniego.
  15. Maciek

    Slayer \m/

    No nie da się ukryć że klasyka thrash metalu i jedyny zespół z „wielkiej czwórki” który tak na dobrą sprawę gra stricte bezkompromisowy thrash i parafrazując znany cytat filmowy jest w nim najwięcej thrashu w thrashu bo zarówno Metallika, Megadeth czy Anthrax obracają się też w innych stylach.Slayer też miał na przełomie tysiącleci jakieś naleciałości nowoczesne, powiedzmy ze groove metalowe ale generalnie to wciąż był thrash. Bardziej doceniam wkład w historię niż słucham na co dzień bo jednak takie granie dążące do ekstremy to nie do końca moja bajka ale klasyki jak Angel of Death czy w ogóle cała płyta Reign in Blood oraz późniejsza ciut bardziej klimatyczna Seasons in the Abyss to chętnie. Wracam też czasem do ostatnich płyt Christ Illusion i World Painted Blood, moim zdaniem jedne z lepszych ich pozycji choć na tym drugi mocno mi się utwory zlewają. Osobno sprawa to koncerty, prawdziwa rzeźnia, mają płuca chyba ze stali ;).
  16. Maciek

    Sirenia

    No właśnie tez się zastanawiam co oni jej zrobili :D, szczególnie ten fragment 4.10-4.40 to tak wręcz podchodzi pod para-operowo, zupełnie jak nie ona..a głosik ma przecież przeciętny podejrzewam że trochę lekcji brała plus sztuczki studyjne ;). Btw nie wiem czy znacie jej kawałek z Serenity [video=youtube]
  17. Maciek

    Floor Jansen

    Myślę że TheEscapistowi chodziło o lidera zespołu Sandera tylko pomylił Epikę z AF ;)
  18. Jak mozemy przeczytać w wywiadzie http://nightwish.pl/zespol/wywiady/tuomas-o-literaturze-18-03-13/ „Shakespeare był dla mnie czymś wielkim jakieś dziesięć, dwanaście lat temu" I racja są tu cytaty i nawiązania do sonetów Szekspira, jak sięgniecie po sonet XCV i XXXIV to zobaczycie :)
  19. Tu macie wątek o utworze SS http://forum.nightwish.pl/watek-sleeping-sun a tu jak sama nazwa działu wskazuje skupmy się na interpretacji tekstu ;)
  20. Maciek

    Floor Jansen

    Tak na dobrą sprawę o tym czy Floor zostanie zadecyduje jedna rzeczy czy ona będzie w stanie pogodzić swoje ambicje i swój zespół w którym o wszystkim decyduje z byciem w Nightwishu gdzie musi się wyrzec swoich ambicji i mieć świadomość że nie bedzie mieć wpływu na muzykę i teksty. I przez ten rok przerwy ona sobie musi to przemyśleć i na wiosnę 2014 oznajmić chłopakom co i jak. Mam wrażenie że to on niej zależy czy będzie w Nightwishu bo furtka jest i domyślnie warunki wydają się jasne (przystępujesz do nas ale jesteś tylko wokalistką a nie twórcą)
  21. Pewnie jak trochę czasu upłynie to zrobimy kolejną edycję i się zastanowimy nad regułami. No ja osobiscie zawsze finał widziałem jako starcie kolosów GLS vs TPTP/SoM, a GLS a Scaretale ciezka sprawa bo cieżko porównywać utwór na serio z utworem który nie jest na serio i ma wszystko celowo przerysowane ;)
  22. Maciek

    Sirenia

    Muszę powiedzieć że jestem pozytywnie zaskoczony nowym singlem. Spisałem już ich na straty a tu naprawdę niespodzianka,nie spodziewałem się że nagrają jeszcze świezo brzmiący kawałek. Singiel z ostatniej płyty The End of It All to była niemal papka i kalka wcześniejszych numerów. Morten mnie zdziwił że w singlu agresywne wokale umieścił czyżby jakiś przełom?. Czasy At Sixes and Sevens się przypominają. Tą Ailyn chyba podrasowali w studio ;) bo wypada lepiej niż wcześniej a wokalistką jest ogólnie taką sobie.. I choć Morten jako kompozytor poza pewne schematy nie wyjdzie to jest szansa na udany album i na to liczę ;)
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.