Jump to content

PaulaEija

Members
  • Content Count

    2330
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    69

Everything posted by PaulaEija

  1. Widzisz, miałam jednak trochę racji z tym stresem okołomaturalnym. ;) Ale powiem Ci, że ta lista "pomaturze" nie jest taka zła, bo wakacje są dwa razy dłuższe i da się wygrzebać z paru rzeczy. ;) Generalnie cudowny wpis, jak zawsze. ♥ Jedno mam tylko "ale", a mianowicie - ikona wpisu Ci się troszkę rozpikselowała i nie wygląda za przyjemnie, ale to chyba możesz przeboleć. :)
  2. Arabesko, dla Ciebie wszystko! ♥ Kiitos paljon vastauksesta. ♥ ♥ ♥ Tymczasem nowy wpis, o tym jak nietolerancyjni potrafią być ludzie. Nie tylko ludzie starsi, ludzie ograniczeni czy niewykształceni, ale także ludzie, których poglądy i zachowania powinny niejako tę tolerancyjność wzbudzać. Wyścig nietolerancji. Sabaton i Lao Che.
  3. Ojeju, biedny! :C Trzymam kciuki i wysyłam miłość ♥
  4. Gratulacje, Ala! Piękny wiersz - ale, rzeczywiście, co Cię dużo chwalić, jak komisja konkursowa ujęła to chyba najlepiej. Widać, że dobrze dobrałaś sobie studia - to jednak chyba kolejny powód do gratulowania, niewielu osobom się to udaje, bo albo żałują wyboru, w którym trwają, albo je rzucają i tracą swój czas. A Ty udowadniasz, że należysz do tej wąskiej grupy (a tak naprawdę do kategorii, ale udam, że nic nie wiem o podstawowych pojęciach socjologii, bo w kontekście potocznym to miałoby wydźwięk pejoratywny #studentfilologii), która mądrze, dobrze wybrała - i spełnia się, studiując swój kierunek. Tak trzymaj! ♥ I podrzucaj nam więcej swojej twórczości, będziemy czekać. :)
  5. A mi się przypomniało, że miałam wreszcie przesłuchać Lanę. [spotify]spotify:track:0DMjfjjSarASsvf4VheeHY[/spotify]
  6. Misie, tak sobie walczyłam jeszcze z korektą OUAN, kiedy mnie naszło, że chyba mamy złe tłumaczenie Kuolema Tekee Taiteilijan. Tytułu głównie. W sensie, tłumaczenie Tai jest ogólnie piękne i doceniam, ale jednak tam jest accusativus. Czyli to jest czynność dokonana. Kurczę, po polsku chyba brakuje takiego dobrego odpowiednika, ale w tym przypadku śmierć nie czyni, tylko uczynia. Bo czynić można nie dokończyć. A tu chodzi wyraźnie o to, że człowiek sobie próbuje być artystą przez całe życie, ale to śmierć przypieczętuje i go tym artystą uczyni. Tylko że "Śmierć uczynia artystę" brzmi brzydko, a chyba jednak piękne tłumaczenie lepsze niż wierne (bo "przekład jest jak żona, albo piękny, albo wierny"). ;) I generalnie tak na szybko, kiedyś się za to porządniej zabiorę, ale koniecznie "mój Stwórco", bo tam jest sufiks posesywny "-ni" ("Luojani"), to jednak trochę istotne. Jeszcze na końcu jest o otwieraniu niebios (imho lepiej "niebo", bo fińskie "taivas" jest tak samo "niebem" jak i "Niebem"), i tam jest coś takiego: Czyli: Własne niebo dotąd stworzyłem (z taką dokładnie inwersją; po fińsku to też nie jest normalny szyk zdania) - mi to "dotąd" też jest raczej istotne. Dotąd, do tego miejsca, do tego momentu. Dalej nie. A nie "w tym miejscu". To, dla Fina zwłaszcza, jest spora różnica, bo ich sufiksy przypadkowe są też dynamiczne, no a jednak coś w stylu "raj stworzony do tego miejsca" raczej sugeruje, że to nie jest enklawa na świecie, jakieś miejsce-raj, tylko że dotąd udało mi się ten raj zbudować, ale on się (prawdopodobnie) rozrośnie, w tym miejscu jest teraz, ale nie wiemy, od jakiego miejsca się rozciąga. Czyli to wcale nie musi być mała enklawa, może być jakiś większy obszar. Zwłaszcza, że jest "tänne", a nie "tähän" - czyli jest to jakieś luźno określone, niezamknięte miejsce, raczej na wolnej przestrzeni. [Taak, to tylko na podstawie jednego słowa... życie fennisty, pozdrawiam xD] Okej, już się nie czepiam, tak mi się tylko rzuciło w oczy, kiedyś nad tym ładnie usiądę i zaproponuję więcej rzetelnych informacji. ♥ EDIT: W sumie, uświadomiłam sobie, że ten komentarz chyba powinien trafić do dyskusji, więc grzecznie proszę któregoś z moderatorów o przeniesienie (bo nie ogarnęłam w porę). :)
  7. Wydaje mi się, że gdzieś indziej na forum był ten wątek poruszony, chyba w EFMB Tour. To (przynajmniej oficjalnie) miał być jednorazowy taki występ z okazji dwudziestolecia zespołu czy czegoś takiego i generalnie taki bardziej crossover niż powrót. Jeśli dobrze pamiętam, oczywiście. :)
  8. Kochani forumowi maturzyści, zrobiłam dla was wpis. O stresie maturalnym. I o tym, że wcale nie jest taki zły, jak o nim mówią. ♥
  9. Dziękuję, Nightfall ♥ A tymczasem wpis o Krakowie. I o tym, dlaczego nie ma sensu.
  10. Dziękuję, Beatko! ♥ Mnie Shinedown urzekł przede wszystkim wokal Smitha, który jest trochę jak Floor - wokalnie zdolny do wszystkiego, no i teksty zaangażowane społecznie, politycznie, nieoderwane od rzeczywistości, a jednocześnie piękne w swojej prostocie. Jakoś tak się noszę z zamiarem założenia tego ich wątku, ale się ciągle nie zabrałam... Może nawet napiszę o nich wpis, kto wie? (Ja na pewno nie wiem xD). I nie powiedziałabym, że są przewidywalni - właśnie zaskakują refleksyjnością. Zresztą ja już teraz nie szukam idoli, wyrosłam z samej idei. Fajnie jest czegoś posłuchać, lubić jednych bardziej niż drugich, ale etap ślepego fanowania mam już za sobą, zwyczajnie mnie to znudziło. :)
  11. Noo, z tymi czterema latami to nie taki zły pomysł. Ale żeby od razu gimnazja likwidować - to już bez przesady. Ten wiek patologiczny należy wyizolować od społeczeństwa. ;) A depresja to (nie wiem, czy mogę tu tak napisać, ale) suka. Każdy czas na nią stracony jest słaby, liceum czy po trzydziestce - w sumie. Jeszcze się nazbiera fajnych wspomnień, Nightfall. ♥ Po długim i namiętnym procesie tentegowania w głowie, jest. Drugi akt relacji z Czad Festiwalu. Chociaż to nie jest relacja. I w sumie nie do końca o Czad Festiwalu.
  12. Dzisiaj może (w ramach nieuczenia się perfekti i pluskvamperfekti) kilka przydatnych zwrotów w zakresie poznawania ludzi. Pytanie Zapytać o imię/nazwisko można tak: - Kuka sinä olet? - Kim jesteś? - Kuka Te olette? - Kim Pan/Pani jest? - Mitä sinun nimesi on? - Jak masz na imię? - ale "nimi" oznacza zarówno imię, jak i nazwisko, a nawet nazwę (po fińsku odpowiednio: etunimi, sukunimi, nimitys), więc mimo że konstrukcją gramatyczną to zdanie jest równoznaczne z "jak masz na imię?", to znaczy bardziej "jak się nazywasz?". I analogicznie do pozostałych osób: Kuka minä on? [jakby ktoś czuł potrzebę filozoficznego pytania "kim jestem?] Kuka hän on? Ketkä me olemme? Ketkä te olette? Ketkä he ovat? Z tym drugim pytaniem to bym raczej jednak uważała, bo do niego są potrzebne sufiksy posesywne, które nie następują do końca Suomea Suomeksi 1, czyli robi się je chyba dopiero na drugim roku. Czyli jest w nich jakaś pułapka pewnie. (Dlatego nie zaryzykuję żadnej formy dla pan/pani, bo to może iść dwojako). Ale przez liczbę pojedynczą wam odmienię. (O, i jeszcze chyba patritivus liczby mnogiej, to już w ogóle nie chcecie tego wiedzieć). Mitä minun nimeni on? Mitä hänen nimesä on? Odpowiedź - Minä olen... - Jestem... (analogicznie: Sinä olet... Hän on... Me olemme... Te olette... He ovat...) - Minun nimeni on... - Mam na imię... (analogicznie: Sinun nimesi on... Hänen nimesä on...) - Entä sinä? (Kuka sinä olet?) - A ty? (Jak się nazywasz?) - Entä Te? (Kuka Te olette?) - A pan/pani? (Jak się pani nazywa?) Odpowiedź - Hauska tutustua - Miło poznać. (Względnie chyba mogłaby być też w tej konstrukcji forma partytywna przymiotnika, ale pewna nie jestem). - Kiitos samoin. - Mi również. (Teoretycznie można by powiedzieć zamiast "samoin" - "minullekin", ale nie wiem, czy dla native speakera to by dobrze brzmiało). Miłego poznawania się xD
  13. Ojej, kiitos paljon! Ja nie wiedziałam, że jeszcze tyle osób żyje na tym forum, a tu tyle miłości! ♥ Oczywiście będą relacje, na ile internety na miejscu pozwolą, na tyle na bieżąco, a jak nie pozwolą, to poniewczasie. :)
  14. Aaaaach, kochani! Dostałam się na trzytygodniowy kurs fińskiego w Turku w wakacje. Ten kurs funduje fiński rząd i wybierają na nie w sumie strasznie mało ludzi, więc jaram się jak pochodnia i idę i sieję miłość. OPH ♥ Suomi ♥ Turku ♥ Kesäkurssi ♥
  15. Ja mam tylko jeden komentarz... Graham Norton Show for life ♥ "Graham: Daviiid! David: What? Graham: Your hair is so stupid!" ♥
  16. Miguided_Ghost, uroczy kotek - moja babcia ma bardzo podobnego :) Jak ma na imię? :) Btw. wielkość obrazów można zmniejszyć poprzez wytracanie jakości - jest to kompresja stratna - i najprościej jej dokonać za pomocą Microsoft Picture Manager, który jest dostępny na każdym komputerze z Windowsem, wybierając opcję "kompresuj obrazy" i wybierając odpowiednią wielkość pliku. :) Natidiani, Stanisława to przednie imię dla kota! ♥ Swoją drogą, moja mama miała kiedyś obsesję na punkcie biało-czarno-rudych kotów, ale nie umiała żadnego zdobyć - i całe szczęście, bo nie mielibyśmy teraz Doktora. ;) PS Szczęśliwe koty czasu nie liczą :D
  17. PaulaEija

    Zapodaj nutę

    Muszę chyba zacząć od tego, że jak na ostatnią (nie)aktywność forum, to spory odzew! Doceniam to ♥ Tzn. daje mi to trudniejszy wybór, ale i tak - miło :) I chciałabym jeszcze na początku zaznaczyć, że wybieram nie na podstawie faktycznej "najlepszości" w moim subiektywnym mniemaniu, ale raczej na podstawie klimatu, żeby pasował do mojej konkretnej playlisty. :D Lucifer: ALESTORM - Keelhauled Zdecydowanie chce się człowiekowi tańczyć; jest to fajna, piracka piosenka - chociaż chyba oczekiwałam czegoś mniej metalowego, a bardziej rockowego. :) ...ale aż mi się zachciało obejrzeć Piratów z Karaibów! Freya: Guano Apes - Sunday Lover Fajne brzmienie, bardzo lubię ten typ wokalu, piosenka faktycznie trochę imprezowa, przyjemna. Chociaż to chyba jeszcze nie to, czego szukam. ;) Sami: Aerosmith - Livin' on the Edge Kurczę, jaka fajna piosenka! Trochę nie ta kategoria, ale przypomina mi, jak bardzo muszę przesłuchać klasykę rocka. Koniecznie ląduje na playliście, chociaż akurat nie na tej, na którą piosenek tutaj szukałam. xD Izzy: The Rolling Stones - Bitch Hmm, tu chyba podobnie jak u Sami, trochę nie ten kierunek (ale sama sobie jestem winna, nie uściśliłam, że chodzi mi raczej o rzeczy z ostatnich lat), ale bardzo mi się podoba. Chociaż to, póki co, i tak chyba jedna z lepszych propozycji. :) Satu: Paramore - Still Into You Ja wiem, że miało być imprezowo i do tańczenia, ale to kompletnie nie moje brzmienia. Może w miarę dobrze się tego słucha, ale nie wiem, do czego miałabym tę piosenkę przykleić i przy jakiej okazji słuchać. To raczej taki kawałek na raz (jak dla mnie), na imprezę - jak najbardziej, ale ja tych piosenek imprezowo-rockowych też słucham dla samego słuchania przy odpowiednim nastroju, a to chyba byłoby dla mnie za dużo. Perkele, ale ja jestem marudna! xD Naditiani: Pink - Trouble Jak najbardziej rockowe! Może to jest soft czy pop rock, ale jednak. I o takie klimaty właśnie mi chodziło. Przy których da się dobrze bawić, nie są radiowym shitem, a jednocześnie nie mają zbyt mocnego, nachalnego brzmienia, które uniemożliwia funkcjonowanie piosenki jako muzyka-tło do robienia rzeczy. :) hietAla: Sturm und Drang - Party Like a Rockstar Czy tylko ja jestem taka skrzywiona i nazwa zespołu mi się kojarzy z potterowskim Durmstrangiem? XD A teraz serio: to też jest dokładnie taki typ piosenki, jakiego szukałam. I też się da do tego doskonale bawić - tak samo jak da się tego słuchać w formie tła (no, tła też mają swoje kategorie, ale generalnie tak samo mi pasuje do tej konkretnej playlisty). Okej, czyli wygląda na to, że mam w głowie pojedynek: Naditiani vs. hietAla. I szczerze mówiąc, nie wiem, co wybrać. Bo podesłane przez Was piosenki są bardzo różne (chociaż tak podobne pod wieloma względami). Ale chyba... ostatecznie... wybieram to, czego się mniej spodziewałam tutaj zastać, czyli Pink. Naditiani, Twoja kolej! :)
  18. Jeez, dzień, w którym zdążam na czas z życzeniami przez Internet chyba nigdy nie nadejdzie. #MistrzowieProkastrynacji Wybacz, Sami. To nie, żebym zapomniała czy jakoś nie chciała Ci złożyć życzeń - po prostu tak długo to odkładałam, że jest już po północy. :D Sitten... Hyvää syntymäpäivää, kaikkea parasta! Zdrowiów, szczęściów, miłościów, sztuków, muzyków (=muzyki^muzyków), książków, urodzinowych imprezów, nie-nudnych wykładów i czo tam sobie jeszcze nawymyślasz. ♥
  19. To teraz, dla odmiany, trochę słownictwa. Podstawowego i dość przydatnego, a mianowicie - określeń dotyczących pór roku oraz miesięcy + prosta odmiana. Pory roku – vuodenajat: • talvi – zima → talvella – zimą • kevät – wiosna → keväällä – wiosną • kesä – lato → kesällä – latem • syksy – jesień → syksyllä – jesienią • vuodenaika – pora roku • vuosi – rok • aika - czas Miesiące – kuukaudet: • tammikuu – styczeń → tammikuussa - w styczniu... • helmikuu – luty → helmikuussa • maaliskuu – marzec → maaliskuussa • huhtikuu – kwiecień → huhtikuussa • tuokokuu – maj → tuokokuussa • kesäkuu – czerwiec → kesäkuussa • heinäkuu – lipiec → heinäkuussa • elokuu – sierpień → elokuussa • syyskuu – wrzesień → syyskuussa • lokakuu – październik → lokakuussa • marraskuu – listopad → marraskuussa • joulukuu – grudzień → joulukuussa • kuukausi - miesiąc • kuu – księżyc • kausi – okres, pora Jeszcze krótki komentarz na temat odmiany nazw miesięcy: Podobnie jak w polskim, w fińskim też nie jest tak, że jak podajemy datę, to używamy formy z "-ssa", czyli, dosłownie, "w", np. "w styczniu", tylko używamy innej formy. Ale do niej potrzebne są partytywne formy dat, a do tego nawet my jeszcze nie dotarliśmy (dla bardzo zainteresowanych tych form dla liczebników - strona bodajże 118 w "Suomea Suomeksi"). Wygląda to mniej więcej tak, że, powiedzmy, "drugiego października" to będzie "kahta lokakuuta", ale szczerze odradzam się w to teraz bawić. Język fiński to są czasami formy, których aż strach sobie wyobrażać... Zresztą, ofiszialnie tutaj nic nie mówiliśmy o liczebnikach jeszcze, więc to też jest dobry pretekst, żeby tego nie robić. ;) + BONUS: Pomyślałam sobie, że może łatwiej się uczyć, jak ma się możliwość ładnego wydrukowania sobie i uczenia się z papieru, więc zrobiłam PDF-a z tym "tematem" do pobierania dla Was. Dajcie znać, jeśli podoba Wam się taka opcja, mogę też zrobić PDF-y z poprzednich "tematów" i robić do kolejnych, jeśli będziecie chcieli. Zawsze to jakaś forma niezbędnika, którą można mieć ze sobą, jeśli ktoś by np. jechał do Finlandii czy coś, którą można zgrać na dowolne urządzenie bez wyszukiwania na stronie. :) Co myślicie? :) PORY ROKU I MIESIĄCE.pdf
  20. Hei! Wiem, że tutaj dużo osób uczy się samemu (albo dopiero chce) się uczyć fińskiego, a ja mam już na zbyciu Audio Kurs dla początkujących wydawnictwa Edgard. Mnie już nie jest potrzebny, a jest to chyba najlepszy tego typu kurs na rynku, taki starter do nauki idealny. I mówię to z pełną odpowiedzialnością, konsultowaliśmy go na zajęciach z wykładowczynią i uznaliśmy za praktycznie pozbawiony błędów, co w Polsce w dobie "żółtych słowników" (których absolutnie nie polecamy*, bo są żywcem wzięte z Google Translate) jest raczej wyjątkowe... Kurs zawiera w plastikowym pudełku książeczkę i dwie płyty CD z nagraniami audio. Mój egzemplarz jest prawie nie używany, może książeczka ma lekkie ślady użycia, płyta (pierwsza) była odtworzona raz (niezbity dowód na moje mistrzostwo w słomianym zapale), żadna nie jest porysowana ani uszkodzona. Cena do ustalenia. Im bliżej ceny sklepowej jest ktoś w stanie się zaoferować (+przesyłka, chyba że w grę wchodzi Poznań, Opole, względnie Kraków (ale to konkretnie w weekend 1-2.04.), jeszcze względniej Warszawa (tyle że bym musiała o tym wiedzieć przed przyszłą niedzielą), ale to już dość problematyczne), tym bardziej się postaram i powyłapuję literówki i inne potencjalne błędy (mogę pozaznaczać na samoprzylepnych karteczkach czy coś). Zainteresowanych zapraszam tu, a najlepiej na priv. :) *my, jako studenci filologii fińskiej, pouczeni wyraźnie przez wykładowców
  21. PaulaEija

    Zapodaj nutę

    Tak działa La La Land xD Kiitos paljon ;) To ja poproszę... coś rockowego, imprezowego, przy czym nie da się zasnąć i do czego na dobrą sprawę dałoby się tańczyć.
  22. PaulaEija

    Zapodaj nutę

    [video=youtube] Może nie celtyckie, ale świeże i wiosenne. ;)
  23. Dziękuję za komentarze! No cóż, ja na moje liceum nie mogę narzekać, ale to dlatego, że było tak samo nienormalne, jak ja. ;) Co to za nauczyciele Was spotkali, że takie wspomnienia? :( Chociaż z tą depresją to trochę rozumiem, przed maturą się różne w głowie zdarzają (chyba że nie o to chodzi). :) I nowy wpis. O bullyingu albo znęcaniu się. I dlaczego to nie brzmi.
  24. PaulaEija

    Zapodaj nutę

    Krótko, żeby nie robić kolejnej długiej przerwy: wygrywa Arabesque. Od razu ląduje na mojej playliście do pisania. :)
  25. Ja mam całą playlistę do pisania rzeczy. :D I akurat leci, swoją drogą. xD [spotify]spotify:track:2CHDZMYtxdVHewkX8RD40x[/spotify] (if it'd be any useful:) [spotify]spotify:user:kosoffska:playlist:2RXb7AhCoH3RNM5zcKDeY5[/spotify]
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.