Pablito 1169 Posted January 16, 2015 ło szit Nightfall,faktycznie czarna seria szybkiego powrotu do zdrowia życzę ,mnie też dopadło złoooo ,nie dość że mam powykręcane mięśnie i związane w supełek to dodatkowo mam ostatnio czarne myśli (prawie jak w refrenie Dream of Mirrors Iron Maiden ) cieszcie się że nie jesteście w mojej skórze . Evi daj trochę pogody ducha ,bo bardzo by mi się przydała w najbliższym czasie Share this post Link to post Share on other sites
Nightfall 809 Posted January 16, 2015 Pablito co się stało z Twoimi myślami? ;> Share this post Link to post Share on other sites
Lucyfetka 829 Posted January 20, 2015 Dostałam wczoraj wyrok u lekarza: Skoliozy kręgosłupa już nie wyleczę na stałe. Tak naprawdę skoliozę mam od małego, ponieważ u mnie od niemowlęcia nikt nie zauważył, że mam rotację miednicy i efekt mam teraz. Tak naprawdę skoliozy nie mam jakiej tragicznej (13-14 stopni skrzywienia), ale grozi mi już w wieku 30 lat dyskopatia, a najgorsze jest w tym, że jeśli w przyszłości chciałabym mieć dzieci, mogę się liczyć z tym, że skolioza bardzo się pogłębi i nie wiadomo jak to się skończy. Wkurza mnie tylko jedna rzecz, terminy rehabilitacji. Najbliższą rehabilitację mam w sierpniu, a mamy teraz styczeń. Tak proszę państwa, styczeń. Później jest, dlaczego się nie przychodziło na kontrole... 1 Share this post Link to post Share on other sites
Nightfall 809 Posted January 21, 2015 Czeka mnie namiętna noc z podręcznikami, trzymajcie kciuki żebym nie zasnęła :D Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted January 21, 2015 W poniedziałek spałam 4 godziny, wczoraj aż 6, ciekawe co będzie dzisiaj.... Sesja to wojna. Dzisiaj przeżyłam zaliczenie z systematyki (wiecie jakie to śmieszne uczucie nie zajrzeć do podręcznika i pójść na zaliczenie? I nie mieć pojęcia o czym są pytania?) i zaliczenie z chemii. W poniedziałek było cząstkowe zaliczenie z chemii. Wczoraj była biofizyka, ale jutro znowu jest chemia. Tym razem poprawa. Na feriach muszę sobie chyba poczytać jakąś książkę z genetyki, żeby nie zapomnieć, że ja jednak nie studiuję chemii, tylko genetykę właśnie... Share this post Link to post Share on other sites
Pablito 1169 Posted January 22, 2015 Odpowiadam Nightfal ,a więc moje myśli były najczarniejsze ,myślałem że mam jakąś poważną chorobę ,nie za wesoło to wyglądało ,a teraz nic mi nie zostaje tylko się leczyć Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted January 23, 2015 Jutro... no, właściwie dzisiaj, mam kolejne spotkanie z tego całego doradztwa zawodowego. Tak bardzo mi się nie chce, wolałabym odespać tydzień, a nie w pierwszą sobotę ferii leźć do szkoły na 10.30. I właśnie piszę autoprezentację, bo tak wyszło, że dzisiaj jakoś nie miałam na to wcześniej czasu. Znaczy, próbowałam pisać w szkole, jak siedzieliśmy na trybunach, bo był turniej piłki nożnej, ale mi nie szło. Oczy mnie pieką. I same się zamykają. Help. Chrzanię to. Rano będzie mnie bolał brzuch i nie pójdę, o. Nie dam rady tego napisać. Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted January 30, 2015 Właśnie doświadczyłam pięknego przykładu dyskryminacji ze względu na płeć. Dobrze, że pierwszy raz zdarzył się dopiero na studiach, lucky me, prawda? Ale dość mną to zatrzęsło. Nieważne co robisz i ile robisz, i tak nie ma to żadnego znaczenia, bo na końcu i tak okazuje się, że według wykładowcy jesteś kobietą, czyli maszynką do uczenia się na pamięć, niemającą szans zrozumieć, tylko najwyżej mogącą próbować zapamiętać, a i to prawdopodobnie z marnym skutkiem. I w efekcie dostałam z matmy na koniec 4, a kolega, któremu tłumaczyłam całki i który ledwie potrafiłby przeliterować słowo 'różniczka', dostał 5. Jestem w dość mocno bojowym nastroju... 4 Share this post Link to post Share on other sites
Seppo 265 Posted January 31, 2015 Narzekam na to, że dałem z siebie zrobić głupka i na darmo się zdenerwowałem po przesłuchaniu pseudo-singla Elan... Z drugiej strony cieszę się niesamowicie, że to nie jest to i mam nadzieję, że zostanę pozytywnie zaskoczony :) Prawdę mówiąc miałem podejrzenia, że to utwór ReVamp. Od razu odrzuciłem After Forever, bo myślałem że grali inną muzykę i pomyliłem się :P 2 Share this post Link to post Share on other sites
Adrian 3317 Posted January 31, 2015 Narzekam na mieszaczy i ludzi, którzy podkładają nogi bez wyraźnej przyczyny. Na szczęście to za mało bym przestał czerpać radość z robienia tego, co lubię. :) Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted January 31, 2015 Znowu mam to swoje głupie wrażenie, że przez cały dzień nic nie robiłam. Dobra, nie przez cały dzień. Od dwunastej do teraz. Czyli przez cztery godziny. Cztery. Cenne. Godziny. Marnuję życie. ;_____________________________; Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted January 31, 2015 Od dwóch dni ślęczę nad męczącym przedmiotem, jakim jest propedeutyka wiedzy o sztuce. Lubię sztukę, ale po kilku dniach określania symboliki elementów wnętrza cerkwi, podpisywania ikonostasu, interpretowania rodzaju kompozycji i szkicowania planów katedry... mam dość, a roboty wcale nie wydaje się mniej. Taiteilija jest solidnie przepracowana i nawet nie wzięła się za badacza kultury w społeczeństwie informacyjnym, redakcję tekstu, poprawę komentarza do lektury, a co dopiero za esej na socjologię kultury. -,- Po co ja szłam na te studia? Mogłam rowy kopać! ... Chociaż z moją posturą, to bardziej mogłabym pretendować do roli szpadla do kopania rowów, niż robotnika. ;) Share this post Link to post Share on other sites
Lucyfetka 829 Posted January 31, 2015 Czuję sie jakby ktoś mi wyprał flaki, boli mnie głowa i nie wiem czy nie zrobię sobie kąpieli, tak fatalnie się czuję. Rysowałam dzisiaj Gandalfa, niby jest jak oryginał, ale ja Karolina aka Lucyfetka czarna nafochowana maruda zawsze mam jakieś ale i coś mi nie odpowiada. Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted January 31, 2015 Rysowałam dzisiaj Gandalfa, niby jest jak oryginał, ale ja Karolina aka Lucyfetka czarna nafochowana maruda zawsze mam jakieś ale i coś mi nie odpowiada. Oj, nie Ty jedna tak masz... Ja też swoje własne twory oceniam dużo surowiej niż twory innych. Traktuję siebie jak wybitną pisarkę, a nie piętnastolatkę-amatorkę, często nawet nie zaczynam pisać, bo uważam swoje pomysły za słabe i banalne. A jak już coś napiszę, to jestem w stosunku do tego bardzo krytyczna. Nie zawsze, ale często. Bo kiedy sobie to coś wyobrażałam, kiedy układałam słowa w głowie, to było dużo lepsze. 1 Share this post Link to post Share on other sites
Dave 363 Posted January 31, 2015 Narzekam na sesje....nie trzeba nic więcej pisać... :/ 2 Share this post Link to post Share on other sites
Lucyfetka 829 Posted February 1, 2015 Narzekam na mojego brata, który czytał mi to o godzinie 22:30: http://pl.creepypasta.wikia.com/wiki/Ed,_Edd_i_Eddy_Lost_Episode Tak, tak creepypasty to są internetowe legendy, które mają przestraszyć czytelników. Tak ja głupia Lucyfetka nabiera sie na to wszystko. Zaś rano dzisiaj czytałam to: http://pl.creepypasta.wikia.com/wiki/Dead_Bart Czy tylko według mnie amerykanie mają tak nawalone w głowie, żeby takie coś robić. Tak samo filmik "Jeff the killer" Chyba powinnam ograniczyć siedzenia w "internetach" 1 Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted February 1, 2015 Przypomniało mi się, jak kiedyś się na kanale takiego jednego kolesia, który te creepypasty czytał, zasiedziałam. To było takie wciągające, i naprawdę sporo czasu tam spędziłam... A potem w nocy, leżąc w łózku, byłam na siebie za to strasznie wściekła xD 1 Share this post Link to post Share on other sites
Izzy 699 Posted February 1, 2015 Jak lubicie creepypasty to zapraszam tu: http://straszne-historie.pl/. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że znacie tą stronę, ale tak na wszelki wypadek postanowiłem się nią podzielić Żeby zaś nie było, że offtopy czynię, to ponarzekam sobie na sesję. Czeka mnie egzamin ze znienawidzonego przeze mnie przedmiotu, a kilka dni po tym egzaminie mam ustną poprawkę u babki, której nastrój zmienia się w ciągu sekundy. Rozmowa z nią wygląda tak, że w jednej chwili jest super miła i pomocna, a w następnej chwili drze się na ciebie za byle co. Po co ja na te studia polazłem? 2 Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted February 1, 2015 Taaa :P Ja to ninją zostać nie dam rady z moją, ekhm, wielką miłością do sportów wszelakich i sprawnością fizyczną, dlatego muszę się pospieszyć z robieniem kariery w muzyce. 4 Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted February 1, 2015 Po co ja na te studia polazłem? Zadaję sobie to pytanie od pierwszej zarwanej nocy. Narzekam na absolutny burdel, który panuje na UWr. Jeszcze tylko alfonsa brakuje. A dziekan ma łańcuch na szyi, bo należy do rap podziemia. :D Mam cztery egzaminy w sesji, a poza tym jeszcze trzy zaliczenia przed sesją, która zaczyna się w czwartek. Lucky me. ♥ I jak pojutrze nie zaliczę biofizyki u najmilszego człowieka na świecie (tak, to był sarkazm), to mogę się pakować i jechać do domu i nigdy nie wracać. Trza było parę lat temu zainwestować hajs i pójść na lekcję śpiewu klasycznego i zostać Tarją Turunen. 4 Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted February 2, 2015 @Sami, chwała Bogu, że egzaminów mam mniej niż Ty, no i z natury rzeczy są z pewnością prostsze, niż Twoje, acz i na naszym uniwerku panuje bajzel... Koszmarny. Myślę, że to jakaś plaga na uniwersytetach... Czy oni specjalnie zatrudniają tam bandę naćpanych szympansów zamiast kompetentnych ludzi, którzy by wszystko logicznie zorganizowali? Czy to reguła? No, wiecie: "szukamy pracownika do dziekanatu, ale nie może być kompetentny!". Na przykład ostatnio się dowiedziałam w dziekanacie, że w moim indeksie elektronicznym... nie ma przedmiotów i ja na nic nie chodzę, na nic nie jestem zapisana, chociaż jestem w grupie wpisana normalnie. I nikt nie wie dlaczego. Aż się boję, co się stanie, gdy ogłoszą nowy plan... Brrr, zmiany co pół godziny planu, sali, brak wykładowcy, pomysł z wciśnięciem stuosobowego roku do sali z trzydziestoma miejscami, lewitujący fakultet, lektorat, który odbywa się w nieistniejącym pomieszczeniu na dachu. -,- 1 Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted February 2, 2015 Tai, studia po prostu przygotowują do życia. Idź i spróbuj coś normalnie w jakimś urzędzie załatwić, tak bez żadnych problemów i burdelu. Powodzenia. 1 Share this post Link to post Share on other sites
Ares 1858 Posted February 2, 2015 Matura coraz bliżej trochę się jej boję... Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted February 3, 2015 Boooże. Próbuję robić to coś z matmy, co mi pani zadała na ferie. Niech mnie ktoś zabije. To jest trudne, nudne i wypala mi mózg ;-; Wyszło mi, że robotnicy pracowali -5/3 dnia ;-; Powrót do przeszłości ;-; Jak ten rowerzysta z ujemną długością drogi, co to jechał do tyłu ;-; 3 Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted February 3, 2015 Emi, nie łam się "nowa matematyka", "nowa era"- wszystko w normie i na czasie;) Share this post Link to post Share on other sites