Jump to content
Scavenger

Narzekamy

Recommended Posts

Racja, nic do stracenia nie miałem, i pewnie m.in. się zgodziłem.

 

Dzisiaj za to słuchawki mi się zepsuły i nwm co będę w drodze do i z szkoły i na dodatek jestem przeziębiony.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam na to, że ktoś mi narzeka, że życie jest niesprawiedliwe ( i go kopie w tyłeczek), a ja nie umiem nic na to poradzić.

 

Życie nie jest sprawiedliwe. Jesteś dorosły. Powinieneś już to dawno wiedzieć.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

No jak se przypomnę, jak mi ludzie zawadzają w życiu bo im się nie chce myśleć. A kłócą się wtedy, kiedy im pasuje, a moje zdanie mają w d.

 

Po prostu: "całe życie z debilami" :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnie każdy z was,z tego forum słyszał o kapelach takich jak Temperance,Rhapsody of Fire czy Ancient Bards.

Te zespoły mają z grubsza takie same utwory,dynamiką podobne do siebie... Może to i naturalne w ich gatunku w którym grają,ale ja tego jakoś nie trawie.. Dobry zespół dla mnie musi mieć różnorodne utwory prostym przykład em jest oczywiście Nightwish ;). Posiada na swoim koncie zarówno szybkie,metalowe numery po ballady jak i folk z popem. To jest właśnie to co uwielbiam w muzyce,a te w.w. Zespoły są troche mdłe od jednolitości...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dobrze jest mieć zespół, który potrafi, zagrać kilka motywów muzycznych :) Jeśli mam dobre informacje, bo jeden zespół ma mało piosenek, to trochę utrudnia w porównywaniu. Choć nie wiem, jak bardzo musi być być bogaty album, żeby był ciekawa. Choć słucham całej dyskografii i chyba wolałbym coś jak NW. Czasem trudno stworzyć coś innego, ale czasem chyba się da. Sam już trochę tworzę, więc mam jednak nadzieje, że to będzie dość oryginalne. :) Możesz słuchać całości, albo pojedyncze utwory. Jeśli pojedyncze utwory tworzą dobre wrażenie, no to może te zespoły mają jakąś wartość.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wynudziłam się strasznie przez tydzień w szpitalu. Tak się wynudziłam, że teraz nic mi się nie chce, a mam mnóstwo rzeczy do nadrobienia. ;__;

Ale przynajmniej już teraz jestem w domu, a nie dopiero w poniedziałek, jak chciał jeden lekarz. ^^ W poniedziałek będę na matmie u T. ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ala + gitara = ?

Męczę się nad tym równaniem od tygodnia. Niezdecydowanie to moje drugie imię. Nie wiem, czy akurat gitara jest instrumentem dla mnie. Może powinnam była wybrać keyboard? Wybrałam gitarę, bo metal, ale pianino jest podstawą wszystkiego, co mi się podoba. A może spróbować ogarnąć oba instrumenty na raz? A może ze mnie taki muzyk jak z koziej ... trąba i nie powinnam wcale się za to zabierać. Męczy mnie ten keyboard niemiłosiernie, przeżywam tortury niczym Tuomas w TP&TP :D

Jak można być tak upośledzonym w podejmowaniu decyzji?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jutro mam egzaminy. Wszystkie w poniedziałek. Potem już będę miała wakacje, ale to nie przeszkadza w stresie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

hietAla, jeśli lubisz muzykę i chciałabyś się na czymś nauczyć grać, to śmiało, ucz się! Na Twoim miejscu wybrałbym oba instrumenty. Sam chciałbym grać na perkusji albo gitarze elektrycznej i pewnie niedługo zapiszę się na lekcje. Na to nigdy nie jest za późno. A, i radziłbym Ci jeszcze zapisać na lekcje (jeśli miałabyś czas) pianina, nie keyboardu. Na keyboardzie są inne klawisze, gra się lżej. Jakbyś uczyła się tylko na nim, to ciężko byłoby się przestawić na pianino. No i dobry nauczyciel też jest ważny... Ale nie zniechęcaj się, masz mój ulubiony cover na motywację ;)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piano Black, dzięki ♥ Pianino póki co nie wchodzi w grę, bo nie mam na nie miejsca w domu, no i jego cena chyba też nie jest mała... Prawie udało mi się podjąć decyzję - kupię keyboard i spróbuje się sama nauczyć grać, w necie pewnie jest trochę materiałów na ten temat, no i mój nauczyciel od gitary też gra na keyboardzie, więc w razie problemów, będę miała kogo spytać o radę. Ale ciągle jeszcze się zastanawiam, czy gra na keyboardzie jest tak łatwa, jak mi się wydaje, czy jest w tym jakiś haczyk :D

Ehh, życie takie trudne :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kurde, koniec roku się zbliża, a ja się bije z myślami czy ja pasek będę miała (Jeden przedmiot decyduje o mojej średniej, JEDEN.) Muszę zacząć szykować pokój pod remont i nawet nie wiem gdzie ja wszystko pomieszczę, a jeszcze jeden zestaw mebli musi się zmieścić. Ech, tak to jest jak się robi remont 2 pokoi...

Bonus: Moja kochana diecezja jeszcze nam nie oświadczyła kiedy mamy egzamin do bierzmowania i pewnie będzie pod koniec roku szkolnego, ech...

Share this post


Link to post
Share on other sites
2 czerwca 2015 r. godz. 14.00

 

Sprawdzian kompetencji językowych - egzamin pisemny z języka angielskiego dla kandydatów oddziału międzynarodowego - I H

 

3 czerwca 2015 r. godz. 8.00

 

Sprawdzian kompetencji językowych - egzamin ustny z języka angielskiego dla kandydatów oddziału międzynarodowego - I H

3 czerwca 2015 r. godz. 8.00

 

Sprawdzian kompetencji językowych - egzamin ustny z języka angielskiego dla kandydatów oddziału międzynarodowego - I H

egzamin ustny z języka angielskiego dla kandydatów oddziału międzynarodowego - I H

egzamin ustny

Borze. Borze. Borze. JA UMRĘ ;_____________________;

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Znowu muszę ponarzekać :D Wzięłam się za pisanie listu do Tuomasa i wszystko mi wyleciało z głowy. Tyle razy chciałam do niego napisać, bo miałam jakąś konkretną myśl do przekazania, a jak przyszło co do czego to nic nie wiem. W końcu zaczęłam pisać i na razie mam 3 strony, ale to wszystko jest bez jakiegoś ładu i składu, zaraz pewnie połowę powykreślam.

I znowu siedzę do późna. I znowu się dzisiaj nie zaczęłam uczyć.

Save me.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co jest jutro? Środa, kiedy mam jeden wykład, czyli właściwie nie mam zajęć. A po środzie jest boże ciało, które jest wolne. I właściwie mogłabym dzisiaj pojechać do domu, ale nie! Dlaczego? Bo w piątek mam jedne jedyne zajęcia z mikrobiologii, na których muszę być. Muszę. Ku.wa.

 

Dziękuję cudownej Oli z mikro za rozpierniczenie mi całego długiego weekendu. Niech jej zasłony zajmą się od grilla, kiedy go będzie już robiła na balkonie. I niech mięso będzie za słone. o.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sesja. Sesja. Sesja. Nie wiem, kiedy ostatnio na dłużej zagościłam na forum. Sesja. Sesja. Sesja. Zaraz padnę. Socjologia mnie zabije... Właśnie się dowiedziałam, że, gdy otworzą w końcu budynek neofilologiczny (za sto lat, znaczy), to ma tam być nawet filologia fińska, więc... oby nie otworzyli go w ciągu najbliższych trzech lat mojego licencjatu, bo ciężko byłoby mi studiować to, co studiuję, ze świadomością, że to, co wolałabym studiować jest tuż obok. Chociaż, jak zobaczyłam dziś słówko fińskie: "lentokonesuihkuturbiinimoottoriapumekaanikkoaliupseerioppilas", to pomyślałam, jaką wesołą sprawą byłaby sesja na filologii fińskiej. O.O

  • Like 8

Share this post


Link to post
Share on other sites

Słówko rzeczywiście mocno intrygujące, co ono znaczy?

Spoko, Justyna dasz radę- potem będziesz tęsknić za magią studiów i życiem studenta;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Słówko oznacza: "inżynier stażysta specjalizujący się w silnikach odrzutowych samolotów". I u nich to jest jedno słowo. Jak to przeczytać? :D No, pewnie, że dam radę. Muszę. Wrzesień mi się nie uśmiecha. Ale co mi szkodzi w międzyczasie ponarzekać, że sesja. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekanie to takie nierejestrowane "lekarstwo" na wiele schorzeń- grunt że nie ma skutków ubocznych- warto skorzystać:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam na moja uczelnię. Musiałam dzisiaj jechać na 9 na big test, jakby nie mogli go zrobić tydzień temu i dać nam odpocząć całe 4 dni. Wypiłam kawę, żeby jakoś funkcjonować, po czym zasnęłam z kotem na podłodze... Jak żyć?! :D

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niech ktoś spuści bombę na uniwerek wrocławski, proszę ♥

 

Bardzo ułatwiłoby mi to życie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tata nie rozumie mojej arachnofobii ;-; I mówi, że powinnam do tego, tzn. do tych pająków, podejść bardziej "racjonalnie" ;-; Czemu do ludzi nie dociera, że argument "przecież to jest takie małe, nic ci nie zrobi, sama sobie weź kapeć i to zabij" (ileż razy ja już to słyszałam, Jeżu... wkurzające -_-) jest INWALIDĄ? ;-; Małe? Doprawdy? No shit, Sherlock. Ja doskonale WIEM, że to jest małe. I niegroźne. I najprawdopodobniej nie przegryzie mi gardła podczas snu. I co z tego? Jakby to było takie proste, to bym nie fundowała rodzinie pobudek w środku nocy "bo pająk przy łóżku", narażających mnie na burczenie i gderanie (uzasadnione poniekąd, chcesz sobie pospać, a tu ci przyłazi do sypialni takie... takie... takie coś), tylko załatwiałabym go sama. Ale się BOJĘ. I koniec. Osoba z klaustrofobią zdaje sobie sprawę z tego, że zamknięte pokoje raczej nie zabijają ludzi (chyba że jesteś w pokoju 1408 z... cóż, z "Pokoju 1408". Albo w pokoju tego psychopaty z "Piły"). Ktoś, kto boi się ciemności, nie boi się jej dlatego, że jest w niej jakieś realne zagrożenie, tylko... no właśnie, cholera wie, dlaczego. To lęk IRRACJONALNY. I dlatego przekonywanie o nieszkodliwości tych zamkniętych pokojów, pająków, robali czy ciemności jest kompletnie bez sęsu. -,-

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie ma to jak ogarniać 75 lektur na wtorkowy egzamin z literatury w jeden weekend. Swoje szanse na egzaminie oceniam jako mierne, a ów jest grupowy (po trzy osoby), więc grupowa kompromitacja nadchodzi... szkoda, że deszcz i chłód nie nadchodzi razem z nią. :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzisiaj noc z łaciną ♥ Sciągi się prodkują, sentencje się zapamiętują. Żyć, nie umierać!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zaliczenia, zaliczenia, zaliczenia... jak ja kocham moich wykładowców, przez cały semestr nic nie robią, a nagle na koniec wszyscy kolokwia ze wszystkiego, mam już dość tego tygodnia, ja już chcę wakacje!!! A jeszcze sesja przede mną ;( No ale jakoś dam radę... chyba

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kto idzie ze mną podłożyć ogień pod uniwerek wrocławski?

 

Bo to co tam się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Zaliczyłam koło, a robią mi problemy, bo prowadzący jest za wielką diwą, żeby przyłożyć się do swojej roboty nieco bardziej.

 

Ehh, tragedia na kółkach, teraz muszę jechać ze Strzelec do wrocławia, żeby mu palcem pokazać gdzie zapisałam zadanie drugie, bo widać potrzebuje gpsa 3

Tylko on jeszcze nie wie, że jak mnie się targa bez potrzeby tam i z powrotem, jakbym była na każde zawołanie, to się dostaje gratis dym, jaki mu o to zrobię, jak już go spotkam. Tak jak w zeszłym semestrze było z innym. On też nie wiedział.

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.