Jump to content
Scavenger

Narzekamy

Recommended Posts

Temat podobny do tego http://forum.nightwish.pl/watek-co-cie-ostatnio-uszczesliwilo .^^ I podobne zasady: opisujemy, co nas zdenerwowało/zasmuciło i dlaczego. Oczywiście proszę o jakieś rozwinięcie, a nie coś w stylu "zdenerwował mnie ziemniak, bo surowy".

 

Brakowało mi tu czegoś takiego, na prawie każdym forum jest, więc nie bądźmy się gorsi i ponarzekajmy trochę, pomoże to nam zbliżyć się do siebie. :D

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Coś czuję, że będę królować w tym temacie xD Ciągle narzekam. Zamiast działać, to ja gadam jakies smęty. Czasami powiem za dużo. Po postu lubie się wygadać, a nie wypada publicznie.

 

Przybija mnie już sama myśl na temat zimy, mrozów, śliskich dróg, błota ze śniegiem i jeszcze raz mrozów. Nienawidzę zimy. Chętnie bym całą przespała. W taką pogodę zimową źle się czuję zazwyczaj i łapię doła. Jeszcze te święta i ta rodzinna atmosfera, dzielenie się opłatkiem, itd. Masakra jakaś. Jedynie ozdoby świąteczne są w porządku, no i prezenty :D

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przybija mnie już sama myśl na temat zimy, mrozów, śliskich dróg, błota ze śniegiem i jeszcze raz mrozów. Nienawidzę zimy. Chętnie bym całą przespała. W taką pogodę zimową źle się czuję zazwyczaj i łapię doła. Jeszcze te święta i ta rodzinna atmosfera, dzielenie się opłatkiem, itd. Masakra jakaś. Jedynie ozdoby świąteczne są w porządku, no i prezenty :D

 

O Święto Matyldo, zgadzam się w 100% ;___; Zima jest ładna tylko za oknem albo na zdjęciach. A gdy muszę gdzieś wyjść, to mam ochotę położyć się do łóżka i spać do kwietnia, aby tylko uniknąć tego całego mrozu i brudnego śniegu. Albo jeszcze przemoczonych ubrań i butów, fuuu. Świąt też nie lubię: wszystko takie sztuczne jest ostatnio i na siłę. :x Jedynie czekam na wolne i świąteczne jedzonko. :D

 

I narzekam jeszcze, bo ostatnio (czyli od września) cały czas nieregularnie śpię. Albo Od 4:00 do 7:00, albo od 4:00 do 15:00 D: I często zasypiam przy biurku lub na podłodze, w środku dnia, bo głowa mnie nieprzerwanie boli z niewyspania.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakie my mamy podobne problemy ^^. Nienawidzę zimy i lata. Sam chłód mi nie przeszkadza, ale jak śnieg sypie mi w twarz to mam ochotę komuś przywalić. I do tego lód na ulicy, lód na chodniku, lód pod nogami i cały czas tracę równowagę i zaliczam glebę. MASAKRA.

Co do magii świąt to od dawna jej nie czuję. U mnie jest do niczego, wszystko takie sztuczne, "bo trzeba". Tylko czekam aż się to wszystko skończy. Jedyne co wynoszę z świąt to prezenty i +8kg. Ale przynajmniej jest przerwa od szkoły i coś tam się dostaje xD.

Również się nie wysypiam. Za dużo szkoły, zajęć dodatkowych i za mało dnia. Chodzę jak zombie.

Jeszcze wkurza mnie to, że nie mogę ustawić akordów barowych na gitarze. Wykręcam sobie rękę, a i tak wychodzi jakieś pierdzenie -_-.

No i komputer mi się popsuł i jest w naprawie...

I się garbię,

i jestem gruba.

Life is brutal :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Irytują mnie ludzie którzy emanują swoją głupotą. Możesz nie być super mądry itp

Ale kiedy ktoś jest idiotą i chce to jak najbardziej pokazać światu, to ręce opadają :(

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Upatrzyłam sobie nieziemsko piękny płaszczyk w H&M

...i nie ma mojego rozmiaru.

 

 

To jest dopiero ból.

Share this post


Link to post
Share on other sites

JA narzekam na to że nie mam hasła do koncertu.. dziś mi w kolanie kość strzeliła, że boli potwornie znowu ..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hasło by się przydało ...

 

Mam chory kręgosłup i biodro. Boli jak cholera, nie mogę ćwiczyć, biegać. I jeszcze raz bardzo boli ;___; Mam dopiero 19 lat, a problemy jak staruszka jakaś ;<

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie ma śniegu :c to co ostatnio tak ładnie napadało to chyba poszło sobie powróżyć, bo nima i nie wraca ;c

 

I jeszcze dość zdenerwowało mnie dwóch panów, którzy "dyskutują" upierdliwie w jednym z wątków.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To ja też sobie ponarzekam.

Na jutro muszę:

- napisać dwa kilkustronne (A4) eseje historyczne z epoki nowożytnej

- znaleźć pięć lektur, które przeczytam do stycznia (historycznych, też z nowożytności) - tak, olimpiada

- napisać dwa jedno-dwustronicowe (A5) eseje historyczne z końcówki XX-lecia międzywojennego (takie tam, zadanie z dnia na dzień)

- nauczyć się na kartkówkę z fizyki, która w ogóle nie wiem, z czego jest

- zrobić stronę zadań w podręczniku z angielskiego... i nie byłoby w tym nic złego, gdyby to nie był ten nieszczęsny C1, przy którym trzeba myśleć, a nie robić machinalnie (to jeden z tych momentów, kiedy tęsknię za gimbazą... przynajmniej było łatwo o piątki).

 

Jakby to ująć w dwóch słowach...: III LO. Nic więcej. xD Idę robić lekcje. :<

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja jutro mam w końcu ten spektakl "Dziady" i siedzę od 7:30 na maturze z rozszerzonego polaka, potem zmywam się na próby i do 17 ćwiczymy, a o 17 występ. W domu jutro będę koło 18. Jupi.

Cały tydzień próbnych matur - cudo. Na poniedziałek dwa sprawdziany, referat i wstępny konspekt z bibliografią na ocenę. Hista do poprawy, sprawdzian z angola do napisania. Ho, ho, ho... wesołych świąt. :huh:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oj, coś czuję, że to będzie mój temat... :)

No to jedziemy ( I to jest tylko ostatnie parę dni..) :

1. Nie mam czasu czytać

2. Podnieśli próg na olimpiadę z biologii i jednak się nie dostałam.

3. Próbna z polskiego to była jakaś halucynacja

4. Nie wysypiam się.

5. Nie mam ani z kim iść ani w czym iść na studniówkę.

6. Aktualnie nie mam w domu nic słodkiego, a nie chce mi się ubierać i wyjść.

 

Taa... Mówcie mi Doktor Weltszmerc.

Share this post


Link to post
Share on other sites

O, a i jestem przeziębiona; nos zatkany, gardło boli... siąp, siąp... do tego, tak jak Invi, nie mam czekolady. Najlepiej Milki jogurtowej, albo zwykłej, albo Alpen Gold z migdałami lekko solonymi, albo mlecznej z chrupkami (takiej niebieskiej ze sklepu Kaufland? Nie znam firmy XD), albo Wedla Bajecznego! Invida, narobiłaś mi apetytu, przeklinam Cięęę :-(.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cholerne praktyki.

Jak jeszcze raz będę musiała się użerać z dzieciakami z miasta, to im ręce i nogi powyrywam...w myślach oczywiście, tak to poker face.

Tylko ja odnosze wrażenie, że dzisiejsze "miejskie dzieci" są nie do zniesienia? Nie myślałam, ze mięszy dzieciakami ze wsi a tymi będzie aż tak wielka różnica.

Denerwują mnie. Już nie zapisuje się na świetlice, o nie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam dosyć współczesnego świata:

- dwie kreski na płótnie są sprzedawane za miliony zielonych;

- obecna młodzież nie ma za grosz własnego stylu i honoru - podążają za rurkami ermaksami i przeganianiem jednego za drugim w cenie ubrań, smartfonów itd;

- współczesna "muzyka" leci z moich głośników niczym szambo i pomyje,

- dzieciaki nie mają swoich życiowych celów (ups, przepraszam - mają, wystarczy im krata browarów i kilka butelek taniej wódy oraz jakże piękne okrzyki godowe w stylu "Aaa meeelanż trwaaa, sialalalalaaa...";

- panuje durnowata moda na zmienianie orientacji na homoseksualną, aby zaimponować znajomym;

- projektanci ubrań młodzieżowych mają sieczkę w głowie;

- coraz mniej normalnego, typowego faceta (wszyscy wygoleni i świecący, coś takiego jak obrosnięte nogi i klata u chłopaka wzbudza obrzydzenie);

- wszystko drożeje;

- nasz rząd można o kant dupy rozbić;

- w kraju panuje bieda, a nikogo to nie obchodzi (bezrobocie rośnie na potęgę);

- wszędzie tylko podatki...

 

Mógłbym wymieniać w nieskończoność, ale szkoda mi czasu. Po prostu mam dosyć...

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak. Współczesny świat jest bardzo dziwny (łagodnie ujmując). W większości zgadzam się z Seppo +

- nie wiem jak to możliwe, ale zabrakło mi czas na dokończenie listu z próbnej z angla i go zje...ałem

- wkurza mnie pogoda

- dużo zadane

- wkurzają mnie ludzie

- nie mam pomysłu na tworzenie forum

- wpadłem w monotomie

- jestem niewyspany

CDN.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie słyszałaś? Nastolatki udają, że są homoseksualne bo być "homoseksualnym to być odmiennym i fajnym".

 

Typowy facet powinien wyglądać normalnie, nie golić się tam gdzie nie trzeba, nie tworzyć na głowie drugiego kosmosu (jakieś wymyśle fryzury, zostawianie wygolonego jednego boku a drugi dłuższy), nie ubierać się w damskie spodnie (bo rurki zostały stworzone dla dziewczyn)...

 

Nie mówię, że nie ma dbać o siebie, bo to obowiązek każdego, ale taka "moda" wprowadza nienormalną rewolucje w tych czasach. Chyba lepiej przy sobie mieć faceta niż zniewieściałego babo-chłopa.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nymph, połączmy się w bólu ;_;

 

A propos tych fullcap'ów - denerwuje mnie degradacja języka ojczystego. Coraz więcej zapożyczeń anglojęzycznych i innych takich, a przecież "Polacy nie gęsi - swój język mają" ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie słyszałaś? Nastolatki udają, że są homoseksualne bo być "homoseksualnym to być odmiennym i fajnym".

 

Typowy facet powinien wyglądać normalnie, nie golić się tam gdzie nie trzeba, nie tworzyć na głowie drugiego kosmosu (jakieś wymyśle fryzury, zostawianie wygolonego jednego boku a drugi dłuższy), nie ubierać się w damskie spodnie (bo rurki zostały stworzone dla dziewczyn)...

 

Nie mówię, że nie ma dbać o siebie, bo to obowiązek każdego, ale taka "moda" wprowadza nienormalną rewolucje w tych czasach. Chyba lepiej przy sobie mieć faceta niż zniewieściałego babo-chłopa.

 

Narzekam, bo nie lubię jak ktoś w Internecie myli moją płeć. :x I nie istnieje coś takiego jak typowy facet. Przecież każdy może wyglądać jak chce. Mogę sobie ubrać kolorową suknię balową, wymalować twarz i co komu do tego? Czemu muszę się dostosowywać do innych ludzi? Przecież to moje ciało i mam prawo robić z nim, co chce. Chore jest raczej mówienie komuś jak ma wyglądać, bo.. no właśnie dlaczego? Bo X lat temu się tak ubierali? Bo wszyscy mamy wyglądać tak samo?

 

A co do rurek, to też mi nie przeszkadzają, niektórzy dobrze w nich wyglądają. Moda to moda, świat się zmienia i trzeba to zaakceptować.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie słyszałaś? Nastolatki udają, że są homoseksualne bo być "homoseksualnym to być odmiennym i fajnym".

Poważnie? Gdzie tak jest? Podejrzewam, że u nas jakby ktoś przyznał się do bycia homoseksualistą, to życia by w szkole nie miał. Ale... My to ino gimbaza no wiosce, ciemnogród :P Może w mieście jest inaczej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jestem pod wrażeniem - najszybciej rozwijający się temat na forum to ten, w którym się narzeka xD

Ja nie narzekam, chociaż mieszkanie w jednym domu z ludźmi, na których na razie jestem skazana jest straszne, ale niedługo się przeprowadzę i znowu będzie okej :) Nie ma co narzekać, trzeba próbować zauważyć dobre strony i robić wszystko, żeby było lepiej :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

A propos tych fullcap'ów - denerwuje mnie degradacja języka ojczystego. Coraz więcej zapożyczeń anglojęzycznych i innych takich, a przecież "Polacy nie gęsi - swój język mają" ;)

 

To tzw. makaronizmy. Skrócieś myśl pana Reja. Pełna wersja lepiej brzmi. Irytująca rzecz, aczkolwiek język angielski bywa nazywany współczeną łaciną - w średniowieczu każdy szanujący się człowiek musiał znać język łaciński, a tym bardziej - Polak. Świat staje się miejscem wielokulturowym. Najgorsza zmiana w języku polskim jakiej dotychczas dokonano to zakaceptowanie formy "pisze".

 

Nie zacznę narzekać, bo nie skończę.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Najgorsza zmiana w języku polskim jakiej dotychczas dokonano to zakaceptowanie formy "pisze".

 

Hmm mnie najbardziej irytuje nieumiejętne używanie słowa "bynajmniej" :P Sama popełniam wiele błędów, z niektórych czasami nie zdaję sobie sprawy, ale staram się poprawiać :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Najgorsza zmiana w języku polskim jakiej dotychczas dokonano to zakaceptowanie formy "pisze".

 

Hmm mnie najbardziej irytuje nieumiejętne używanie słowa "bynajmniej"

Noooo, i jego nadużywanie.

Ja nigdy nie naucze się, że się mówi włączam, a nie włanczam XD haha

Jak pisze, to się zastanowię, ale jak gadam, to automatycznie cosik WŁANCZAM XD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.