Anette Olzon

[Maggie 338]

Faktycznie chrześcijański, nawet ręce trzyma jak do modlitwy i głowa zwrócona ku niebu :P. A tak na poważnie, to okładka nie powala, ale jest o wiele lepsza niż ta sesja promocyjna.

[Adrian 3317]

Spójrzcie na wpis Anette, po rozstaniu z zespołem, na jej dawnym blogu, w którym informuje fanów o jego zamknięciu, ponieważ służył wyłącznie do komunikacji z fanami NW (pali więc za sobą mosty i nie chce powoływać się na NW): http://anette-olzon.blogspot.com/2012/10/press-statement.html

Dlaczego go przytaczam? Podpisała się tam:

 

Lots of love,

Anette Olzon (from now on just Anette Olsson;=)

 

Jak wiemy Olsson to jej prawdziwe nazwisko a Olzon było pseudonimem na potrzeby Nightwish. Podobnie jak Erno ma pseudonim Emppu. Anette wyraźnie się od tego odcinała, ale teraz sygnuje swoją najnowszą solową płytę właśnie jako Olzon.

Biznes.

 

Okładka średnia, niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ot zdjęcie, zretuszowane tu i ówdzie. Nic, co by skupiało na sobie uwagę.

 

Pomijając całą tę negatywną otoczkę - nie jestem specjalnie zainteresowany tym wydawnictwem. Już nie chodzi o postawę Anette, ale o jej muzykę, którą traktuję bardziej jako ciekawostkę niż coś wartego uwagi.

[NightwishAnka 480]

Zupełnie nie podoba mi się okładka tej płyty . Jest wręcz okropna.

[Seppo 265]

Wygląda jakby ktoś wrzucił zdjęcie do PhotoFiltre i miał zamiar wstawić je jako artystyczną profilówkę na FB. Nic specjalnego.

 

Osobiście jestem zainteresowany wnętrzem krążka i czekam aż wycieknie do sieci - na pewno przesłucham ;)

[Ares 1858]

[video=youtube]

 

Zapowiedz teledysku :)

[Evi 1960]

Wygląda jakby to nagrywali z jakimś takim filtrem jak Zmierzch xDD

[Sami 3171]

Zabrzmiało mi to trochę jak WT. I nie wiem dla kogo to jest offensive, czy dla WT czy dla Nette.

[PaulaEija 1628]

Tytuł "Lies", a Nettan się szczerzy jak... Coś tu nie gra. xD

[Invidia 621]

Nettie ślicznie wygląda w tym teledysku :3 znaczy nie żeby coś ani nic... Tylko tak się szczerzy, że aż to nienaturalne xD

[Milla 2534]

Co ona ma z tymi jednowyrazowymi tytułami? :-D "Shine", "Lies", "Floating"...

[motorade 118]

Minimalizm twórczy ;p Teledysk wygląda jak I feel immortal Tarji

[Invidia 621]

Ja tam nic nie mam do twórczości Anette. Można nawet powiedzieć, że mi się podoba :)

[Adrian 3317]

Ciężko cokolwiek powiedzieć po tym małym fragmencie. Jak słusznie Sami zauważyła, czuć klimat obecnego WT. Taki prosty, mdły, radiowy riff zabarwiony klawiszami/syntezatorami. Obaj wykonawcy zdaje się inspiruje ten sam masowy nurt muzyczny.

 

Pamiętam, że utwór "Invincible" całkiem mi się podobał. Taka przyjemna, spokojna kołysanka. Ciekawe co Anette zrobi z nią na płycie... ;)

 

Marcinie - o tym samym pomyślałem interpretując tytuł utworu "Kłamstwa" :)

[NightwishAnka 480]

http://teledyski.onet.pl/anette-olzon-lies,146668,w.html - No i jest cały teledysk . Piosenka nie podoba mi się ale ładny krajobraz .

[motorade 118]

Teledysk nie podoba mi się, takie bezsensowne chodzenie po zamarzniętej Szwecji jest nudne. Anette powinnabyla zrobić to z jajami np. dodać kilka eksplozji, trochę czołgów itp.

Piosenka jest fajna, jednak irytują mnie wysokie gamy pianina (dobrze mówię?) i jest trochę za dużo aaaaa.

 

Nightwishmaster dowodzony przez królową podłogę prowadzi aktywny hate przeciw Anette na pejsbooku. Chyba nie spodobał mu się teledysk i piosenka.

[motorade 118]

Dobra, muszę się do czegoś przyznać.

Po piątym odtworzeniu Lies mam ochotę strzelić sobie w łeb z łuku, w szczególności przez ciągłe AAAA.

[Sami 3171]

Pierwsze 30 sekund - brzmi jak WT. Ja lubię WT, więc jest nieźle.

Potem wchodzi Nette. Zdziwiło mnie to jak niski i głęboki ona może mieć głos. I zastanawiałam się jak by brzmiała nowa płyta NW z nią, skoro Nette tak fajnie brzmi. Ale potem weszły wyższe partie i wszystko wróciło do normy.

 

Mam takie okropne wrażenie, że ona śpiewa o NW. Bo pewnie tak jest.

[Girdun 107]

Dobra, muszę się do czegoś przyznać.

Po piątym odtworzeniu Lies mam ochotę strzelić sobie w łeb z łuku, w szczególności przez ciągłe AAAA.

 

Nightwishmaster wraz ze swoją piękną holenderską "pięknością" odniósł pierwsze spektakularne zwycięstwo. Ale to jeszcze nie koniec, ponieważ niespodziewanie Girdun przychodzi z odsieczą.

 

Nowy singiel mi się podoba jest pop-rock, czyli to co Anette najlepiej wychodzi. Brakuje mi jeszcze tylko kawałka typu Sinead, byłby idealny dla wygibasów Anette znanych z jej występów w NW. (Mówię serio fajnie by mogła wypaść w takich klimatach)

[Maggie 338]

Zacznę od tego gorszego. W tym teledysku najbardziej wkurza mnie Anette, w sensie jej osoba jak sobie chodzi bez sensu i jeszcze te przybliżenia na jej twarz jak się "rzuca". Te napisy na początku też są głupie, jakoś tak nie pasują. Tego "Aaaaaaaaaaaaaa" było trochę za dużo. Anyway, piosenka całkiem dobra, po Anecie niczego lepszego się nie spodziewałam, bo i nie ma po co, albowiem taki styl do niej pasuje. Na Im bardziej mi się podobała, ale to w końcu jej pierwszy solowy projekt, wiec bądźmy wyrozumiali. Podsumowując : Całkiem dobre.

[Evi 1960]

Taka sobie pioseneczka, do której raczej nie wrócę. nie wiem w sumie czy spodziewałam się czegoś więcej. Utwór jakich wiele, przeciętny. Nie jest zły, ale też nie rzucił mnie na kolana :P

[Adrian 3317]

Taka sobie pioseneczka' date=' do której raczej nie wrócę. nie wiem w sumie czy spodziewałam się czegoś więcej. Utwór jakich wiele, przeciętny. Nie jest zły, ale też nie rzucił mnie na kolana :P [/quote']

Mam takie same odczucia. Piosenka jest mdła i nie ma w sobie niczego ciekawego, nowego, intrygującego. Ot utwór jakich wiele w radiu - niczym się nie wyróżnia.

[Milla 2534]

Nudna. Posłuchałam sobie raz i wystarczy. Jedyne, co rzuciło mi się w uszy (i podobało) było Anetkowe śpiewanie nisko, brzmiała bardzo fajnie. Poza tym mało wyrazisty i nijaki twór, którego równie dobrze mogłoby w ogóle nie być, bo co prawda nie jest asłuchalny, ale i nie ma w nim imho nic ciekawego.

[PaulaEija 1628]

Piosenka jest średnia, ale teledysk jest beznadziejny. Niby krajobrazy ładne, ale zero przekazu twórczego, jakiegoś nawiązania do tekstu. No i ubiór Nette jest jakby niepasujący do muzyki.

 

A co do popisów wokalnych Anette... Jest czysto. Ale... Ona ma straszną tendencję do wyraźnego wymawiania każdego słowa - a to za bardzo nie pasuje w muzyce rozrywkowej. Powinno być wyraźnie, ale nie - porażająco klarownie, jak to musi być np. w musicalach czy w chórze. Tu się właśnie odbija muzyczna przeszłość Nette.

W dodatku bardzo nie lubię, kiedy ona tak głośno, potężnie akcentuje pierwszy dźwięk, sylabę. W studiu z NW zawsze to było jakoś opanowane. Na koncertach zawsze było wkurzające, ale ok. Nie zawsze się da czysto śpiewać, czasem trzeba zacząć z kopyta, a nie zawsze się we właściwym momencie/dostatecznie odsunie od mikrofonu. Ale Nette najwyraźniej lubi te swoje akcenty na pierwszy ton, skoro we wszystkich słyszanych przeze mnie demówkach + Falling +Lies są.

Co do "aaaa", to - melodycznie jest całkiem okej, tylko ten akcent i "HAAJAAAJAJA" zamiast czystego werbalnie "AAAAAAAAAAA" psują wszystko.

 

No, to chyba tyle. ;)

 

Aczkolwiek i tak przesłucham reszty piosenek z tej płyty. Nie mogę się doczekać Floating, to - póki co - moja ulubiona piosenka Nette, chociaż słyszałam tylko demo. Mam nadzieję, że jej nie zepsuje. No i intryguje mnie Watching Me from Afair, widziałam nagranie z jej koncertu jakości tostera (w sensie nagranie było beznadziejnej jakości, nie koncert, chociaż tego drugiego nie jestem pewna), ale zapowiadało się ciekawie. ;)

[Girdun 107]

Powiem jedno Anetka lecz się:

[Ares 1858]

I jest żal ludzi, którzy zakładają takie anty fan cluby \. I Anette pokazała swoja klasę...