Sami

Wrzuciłam właśnie nocą późną kolejny egzystencjalny pasztet na bloga. O ciężkim życiu człowieka naiwnego, o tym jak to jest fajnie być manipulowanym przez inteligentniejszych od siebie i się nawet nie zorientować i o tym, że dostałam wreszcie mini robotę w labie i nie jest w sumie tak źle... :) http://produktyuboczne.blogspot.com/2016/03/folie-deux.html

Ależ przestańcie, skąd ta negatywność? Przecież już coraz jaśniej się robi rano, dzień coraz dłuższy... :) Co prawda słońca jak nie było tak nie ma, ale kwiatki już jakieś się przez śnieg przebijają, ptaszek kwili... Może byśmy się zabili Fajnie jest :)

Pokażesz jak skończysz?:D Na pewno pokażę :) Ale to pewnie za jakiś czas, na razie mogę pokazać prototyp, na którym będę się wzorować. Taka, dokłądnie taki kolor i wszystko, tylko długość nie do ziemi, ale takie 7/8 :)

Proszę bardzo :v Dobra, żartowałam. A tak naprawdę, to nie. :v Z takich mniej... popowo dziwnych rzeczy, polecam Samaela, ciekawe świeże podejście do metalu. Potem Ghost. Ghost jest spoko :) Z niemetali polecam panów z odwróconym domkiem i tych, co ich jest aż dwudziestu jeden (a tak naprawdę to dwóch). Oba zespoły grają mniej więcej to samo, czyli taki dziwny indie pop-punk z niewielką ilością rapsów. Poza tym lubię jeszcze tych panów, ciężkich tylko z nazwy, bo grają dziwny blueso swingo, jazzo pop, czyli takie w sumie niewiadomoco, ale bardzo przyjemne :) Jest jeszcze Dave z Depeche Mode, który solo bardziej mi pasuje niż w pakiecie :) Z elektroniki, to Emilkowe IAMX jest całkiem spoko (tylko trzeba uważać, bo he comes with knives he he he he , potem Royksopp, który już niestety się rozleciał i Susanne Sundfor, która ma się całkiem nieźle ;)

Ten moment, kiedy znajdujesz utwór, w którym jesteś w stanie przetrawić tekst po Niemiecku i który nie jest Rammsteinem. :v Co więcej - podoba ci się ta wstawka po Niemiecku. Świat się kończy, bijcie w dzwon :> [spotify] [/spotify]

Dzisiaj przyszła do mnie moja nowa cudowna maszyna do szycia, model 240eX ♥ Znaczy - przyszła już w piątek, ale ja zobaczyłam ją dopiero przed chwilą, jak wróciłam do tego cudownego miasta, jakim jest Wrocław sarcasm overload. I jaram się jak pochodnia, najchętniej wyciągnęłabym byle jaki materiał z szafy i zaczęła coś z tego szyć. A wiem, że nie mogę tak robić, bo nauczona doświadczeniem, wiem jak to się skończy - skończę z masą ubrań w szafie, których nie noszę. Dlatego wskrzeszam bloga szyciowego i zaczynam pracę nad szafą idealną ♥ POZA TYM znalazłam cudowną sukienkę na ślub przyjaciółki, a że oryginał pochodzi od turbo znanego projektanta, a ja nie mam wolnych $8400, to sobie uszyję. Mam maszynę, jeszcze tylko kupić materiał i naprzód. ^^

Fani Sherlocka... Tego się nie spodziewacie :D http://www.boredpanda.com/chocolate-easter-bunny-benedict-cumberbatch-cumberbunny/?utm_source=facebook&utm_medium=link&utm_campaign=BPFacebook

W tym tygodniu Spotify się postarało z propozycjami. Rekompensata za zeszłe dwa tygodnie, gdzie nie trafili totalnie w mój gust. :) [spotify] [/spotify]

Wreszcie powiew jakiejś świeżości :) Tuo i Troy zdecydowali się pobawić - i dobrze! Dla takich zabaw chodzi się na koncerty. Proste The Siren bez ozdobników i zabaw możemy sobie posłuchać z płyty w domu.

Też nadrabiam tygodniowe zaległości na spotify :D A wiolonczela to tylko jeden z najcudowniej brzmiących instrumentów znanych ludzkości. Najcudowniejsze są organy ♥ [spotify] [/spotify]

Ja też czasem miewam całkiem prozaiczne sny z udziałem Tuomasa... Zupełnie jakby mój umysł, kiedy trzeba wrzucić kompletnie randomową osobę do snu, byle kogo, nieważne, po prostu osobę, istotę ludzką, mój umysł wrzuca mi Tuomasa. Za długo jestem fanem NW, zdecydowanie... :v Mi się ostatnio śniło, że Obama poszedł załatwiać mi i mojej znajomej ze studiów praktyki wakacyjne w labie. Taa... Taka krótka migawka przed samym obudzeniem, bo więcej nie pamiętam, ale pamiętam kto i co robił (a jak na mnie i moje zapamiętywanie snów, to już dużo :D)

[video=youtube]

A ja dołożę swoje trzy gorsze (a jakże, nie? xD) i powiem, że Floor nieraz wygląda lepiej na zdjęciach na insta, gdzie robi sobie selfie bez ciężkiego scenicznego makijażu i w normalnych ciuchach, niż na koncertach. I na co dzień ubiera się też zdecydowanie lepiej niż na koncerty. Moim zdaniem (które to zdanie wyrażam często i bez opanowania) Floor wygląda lepiej w czymś, co zakrywa jej ramiona. Albo chociaż w czymś, co ma proste ramiączka, a nie wiązane na szyi paski. Dlaczego? Ona ma i tak mega szerokie ramiona same w sobie, a bluzki z tym takim wiązaniem na szyi jeszcze je optycznie poszerzają. Niepotrzebnie! :) Dobrze: Lepiej: A tu średnio :/ A na deser moje ulubione zdjęcie Floor. W płaszczu i szaliku. Bo tak :D

To sprawiło, że znowu mam ochotę posłuchać NW. A to u mnie ostatnio nieczęsto się zdarza. :) Bo ten cover jest ciekawy, jest inny i przez to dobry. Bo to, że Dean umie grać na różnych instrumentach, to już wiedzieliśmy. Ten cover ma bardzo fajny klimat :)

Witam wszystkich nowo przybyłych :) Obyście zostały na dłużej :D

Dzisiaj w playliście Panic! przeplatane Gorgorothem. Me gusta. :V [spotify] [/spotify] jakby ktoś chciał... :>

[video=youtube]

Kupiłam właśnie maszynę do szycia (używaną, model lepszą niż planowałam, ale za to o 300zł taniej niż planowałam :) od najbardziej rąbniętej osoby, jaką miałam okazję poznać. xD Nie wiem co ja robię, przelewam jej właśnie 5 stów, znam dziewczynę od 3 godzin, po poziomie naszej rozmowy na fb można by wnioskować, że ona ma 4 lata i że mój sposób bycia jest w porównaniu z tym mega dojrzały i wyrafinowany (a widzicie po tym forum na jakim poziomie są moje wypowiedzi tutaj, więc to trochę daje do myślenia xD) Także tego... Nie wiem co ja robię, mama mi mówi - kupuj, podświadomość mi mówi - kupuj, Ojciec Rydzyk mi mówi - kupuj!, Obama mi mówi - kupuj!, wszechświat mi mówi - kupuj! A rozum mi mówi - chyba jesteś nienormalna :v CO JA ROBIĘ W OGÓLE? xD Ale w sumie jakoś mnie to wszystko bawi, nie wiedzieć czemu.

Ja tak czytam, patrzę, Dresden Dolls + Brendon i tak... niee, to nie może być ten Brendon... A jednak. xD A tak w ogóle, to oni często grają covery różnych rzeczy na soundcheckach. Np. grają sobie Queen, albo jakieś tam inne, Britney chyba też kiedyś grali. Czego słucham? Słucham sobie muzyki z Deadpoola [spotify] [/spotify]

[video=youtube]

Trochę lipa, spodziewałam się czegoś większego, ale w sumie jakakolwiek forma aktywności tego zespołu poza wydawaniem albumów i koncertowaniem, mnie cieszy.

Tak, tak, to znowu ja, bla, bla, bla... To już się robi nudne, nie? Zostawię Wam tutaj Deadpoola i sobie pójdę :v Straight outta his mind

Dobry Brytyjski punk nie jest zły :) [spotify] [/spotify]

Dzięki, Paula :) Miły komentarz od ciebie, to jak wygrać w totka :v To już dawno zrobiłam, więc nie ma strachu. A umrzeć od tego nie umrę, mój organizm przyzwyczaił się do tego i nadmiar egocentryzmu przyjmuje na klatę :D

Wskrzesiłam mojego bloga, którego niby tam od czasu do czasu prowadzę, ale wychodzi na to, że jednak nie i tak dalej.. Stwierdziłam, że to będzie blog o życiu i o szyciu, czyli trochę ciuchów, a trochę egzystencjalnego pasztetu, bo tak. :) Jeśli jesteś gotów na spotkanie ze strumieniem świadomości, a w dodatku z takim, który jest produktem MOJEJ świadomości, to proszę: Dare to enter?