Jump to content

margoQ

Members
  • Content Count

    719
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    5

Everything posted by margoQ

  1. margoQ

    Skąd jesteśmy?

    W Atrium chyba nie byłam...? :/ Jak będę znowu nie omieszkam sprawdzić :P
  2. margoQ

    Skąd jesteśmy?

    Mam znajomych z Poznania i okolic - fajni ludzie :P W Poznaniu, w celach turystycznych byłam raz, i - niestety - dawno temu. Zapamiętałam słynne koziołki :P Potem już tylko przejazdem do Bolkowa (przez Poznań i Wrocław właśnie). Zazdroszczę Poznaniakom fajnych imprez i klubu "U Bazyla" :P
  3. margoQ

    Galeria Jill

    Ostatnio przelatując po kanałach miałam "przyjemność" trafić na wyżej wspomnianego, gdzieś na jakimś "czerwonym dywanie"... Pamiętam, że w pierwszej chwili pomyślałam: "Ta dziewczyna mogłaby mieć dłuższe włosy", następnie zaczęłam mieć wątpliwości, czy to chłopak, czy dziewczyna. A po przeczytaniu podpisu, kiedy się w końcu pojawił, wybałuszyłam oczy kwitując w myśli: "OMG!!!" Jeśli otaczają go mroki, to chyba bardziej intelektualne, niemniej nie znam człowieka, więc nie będę niczego rzucać jako pewnik.
  4. margoQ

    Skąd jesteśmy?

    Miałam przyjemność być, dwa razy. Za pierwszym tylko w ramach wycieczki, za drugim - tygodniowego pobytu u koleżanki, w wakacje kilka lat temu. Pamiętam rewelacyjną pizzerię przy rynku. Jeśli nic nie mylę, nazywała się "Acerna" (?). :P Jak dobrze pójdzie i nie zmienię planów, może za jakiś czas pojawię się na UMCSie :P
  5. margoQ

    Skąd jesteśmy?

    ...Może warto i o tym wspomnieć? :P
  6. margoQ

    Muzyka

    Nie wiem, czy tak można posta pod postem, niemniej chciałam odświeżyć wątek pewną muzyczną propozycją: http://www.lastfm.pl/music/Tacere/_/Beautiful+Darkness Enjoy :P
  7. margoQ

    The Cure

    Mi w trasie towarzyszy "Disintegration" :P
  8. margoQ

    Tarja Turunen

    Sharon nigdy nie miała głosu idealnego, bardzo leciał w falsety ale potrafiła sioę i wydrzeć. Teraz śpiewa bardziej... artystycznie ale i bezpłciowo.
  9. Jillian, uderzyłaś w bardzo czuły punkt: w otoczeniu mam kogoś, kto zrobił taki numer: "imię ukochanego dziecka" tyle, że na ramieniu. Dziś lista się powiększyła, podobnie jak lista "ukochanych". Dziecka - bywa - nie widuje nawet raz do roku. Ale tatuażem może się pochwalić. Dlatego mam zdanie jakie mam.
  10. margoQ

    Marco Hietala

    Tak mi jeszcze jedno przemyślenie przyszło: gdyby miał podobne zakusy (w co - jak już pisałam - absolutnie nie wierzę!!!), po co miałby się godzić i zabiegać o kolejne wokalistki?
  11. margoQ

    Marco Hietala

    Myślę, że w kwestii rozstań z wokalistkami mógł mieć swój udział o tyle, że (w moim odczuciu!!!) jest bardzo silną i dominującą a przy tym perfekcjonistyczną osobowością. Jeśli w coś się angażuje, to to musi być coś na 100%, żadnych półśrodków. Też nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Bardziej skłaniałabym się do zdania, ze razem z Tuomasem poszukują jak najbardziej pasującej i zaangażowanej wokalistki. Jak pisałam wyżej: żadnych półśrodków.
  12. Tak, dla mnie to pozerka.
  13. margoQ

    Pijalnia

    Zaczynam od kawy (niestety rozpuszczalnej), albo od kakao (iekierzastego, bo lubię tą goryczkę :P). Większość moich napojów to woda, przegotowana, z butelki... jakakolwiek byle woda. Od dzieciństwa tak mam i trudno. Nie znoszę herbaty!!! Ostatecznie jakąś "coby się tylko nie zaparzyła" z cytryną, ale to na prawdę rzadko... I kompot z truskawek ♥ Poza tym jeszcze uwielbiam sok z grapefruitów (najlepiej różowych) i sok z jabłek....
  14. Hm... Z zagranicznych: Johnny Depp :P Kate Hudson i Goldie Hawn, Caterine Zeta-Jones, Bruce Willis, Mel Gibson... Z polskich: Piotr Fronczewski... Gabriela Kownacka (†)... Zdzisław Wardejn... Ewa Kasprzyk... Grażyna Brodzińska... Janusz Gajos... Jerzy Stuhr... Jarosław Boberek ( :P ) A na pewno o całej masie lubianych jeszcze zapomniałam :P
  15. margoQ

    Anette Olzon

    I dobrze zrobi, bo jej możliwości wokalne lepiej do tego typu muzyki pasują.
  16. No, Adrian jest kotem i się z tym nie kryje, więc ok :P
  17. margoQ

    Nasza biblioteka

    O, u mnie z poezji też M. Pawlikowska - Jasnorzewska (3 tomy + wielkie "Dzieła Zebrane"), poza tym Tetmajer, Staff i Słowacki. Mickiewicz tylko dlatego, że klasyk. I wiersze dla dzieci :P Poza tym pełne wydanie dzieł Shakespeare'a. Z rosyjskich: Jesienin i Puszkin (bardzo lubię "Eugeniusza Oniegina"). Zapomniałam dodać Poe'go - proza i poezja.
  18. margoQ

    Nasza biblioteka

    O, ja też uwielbiam Chmielewską!!! "Dzikie białko" za każdym razem rozkłada mnie na łopatki :P Poza tym cenię sobie klasykę. Z polskich rzeczy: "Trylogia" Sienkiewicza - organicznie kocham, szczególnie "Potop". "Pana Wołodyjowskiego" w całości przeczytałam raz, dwa kolejne do połowy mniej więcej, czyli do nabicia Azji na pal. "Nad Niemnem" - uwielbiam opisy przyrody! "Lalka" i "Emancypantki" (Prus ofc), no i Sapkowski!!! Literatura rosyjska: zdecydowany nr 1 to "Mistrz i Małgorzata", 2. "Anna Karenina"; Literatura francuska: "Upiór w operze" i wszystko Dumas (i ojca, i syna); Literatura angielska to siostry Bronte (szczególnie Emily i jej "Wichrowe Wzgórza"), poza tym W. Scott, R.L. Stevenson i Tolkien (Uwielbiam "Silmarilion"!!!). No i oczywiście pasjami A. Christie. Od czasu też J. Austen, aczkolwiek tylko wybrane pozycje i nie za często, bo nudzi. Literatura amerykańska: (tu jestem mooocno wybredna) M. Mitchell (co za niespodzianka :P) i saga Ann Rice. :P "Nędzników" przeczytałam raz, spłakałam się, jak bóbr, zakończenie znam na pamięć. Wolę "Katedrę Marii Panny w Paryżu".
  19. margoQ

    Filmy

    Nie chciałam, być niemiła, ale tak szczerze, to przez czwartą część do tej pory nie przebrnęłam... (tak, tak, próbowałam przeczytać). Z sag o wampirach zdecydowanie i kategorycznie wolę tę Ann Rice :P
  20. Aaaa :O Czekaj, napiszę coś, jak podniosę szczękę z podłogi... Co to jest "foto-manipulacja"? :P
  21. Aha, a zakochany Johny Depp wytatuował sobie imię najdroższej Vinony - jego szczęście, że razem z ukochaną udało mu się "I love Vinona" zmienić na "I love Vine". Niestety natura człowieka jest zmienna. To, co w jednej chwili jest zrywem namiętności za chwilę może być niechcianą pamiątką, albo bolesnym wspomnieniem... Jeśli ów facet tak bardzo kocha (piszę o nim, albowiem został już przytoczony dla przykładu), to może to okazywać każdego dnia. Wiesz, zrobić tatuaż nie sztuka, okazywać uczucia każdego dnia - i owszem. A w kwestii ukochanego zespołu: dajmy na to, że ktoś urodzony w latach 70/80 wytatuował sobie logo/nazwę ulubionego zespołu, dajmy na to... Papa Dance. Bo akurat bardzo lubił, albo bo był modny. A teraz pluje sobie sobie w brodę, bo po latach doszedł do wniosku, że to "buractwo" i "jak on mógł tego w ogóle słuchać"? (przykład!!!) No, ale pamiątkę już ma. Lepiej by zrobił, gdyby tą kasę przeznaczył na bilety na koncert i miał wspomnienia do końca życia. Wspomnienia, o których nikt poza nim nie musi wiedzieć.
  22. Już spotkałam się z takimi opcjami na forach. Jeśli jest taka możliwość, to ja jestem za, albowiem ma to ten plus, że nie trzeba wertować całego wątku w poszukiwaniu kolejnych linków. Twittera nie używam (ale to nie znaczy, że ma nie być :P ), natomiast wiem, że gdzie indziej bywa jeszcze uwzględniany myspace. Jednakże się nie upieram :P Zamiast osta będzie chłosta! 10 batów, 5 przysiadów, 10 pompek. :D Chłosta!!! ♥ :P Z tymi pompkami tylko będę się musiała o pomoc zgłosić... ;)
  23. margoQ

    Anette Olzon

    Czyli jednak: niedyspozycyjność tudzież ograniczona dyspozycyjność, gdyby te informacje się potwierdziły... Hm... Oj tam, oj tam, zobaczymy co się z tego wykluje :P
  24. A tak z innej beczki: to ja chyba osta powinnam dostać :( A kolega ma rację: popieram.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.