-
Content Count
2330 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
69
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by PaulaEija
-
Arrow, podobno już jest wystarczająco dużo, żeby można było złożyć projekt, ale razem ze znajomymi też trochę pozbieraliśmy. Nie wiem, ile dokładnie, bo to przyjaciółka się tym głównie zajmowała, aczkolwiek muszę przyznać, że z pewnego rodzaju dumą podpisywałam się w dniu osiemnastych urodzin. ;) Cieszę się jeszcze, bo przez siedemdziesięciolecie szkoły miałam odwołane wszystkie lekcje i mogłam dzisiaj spać do wpół do jedenastej. Bardzo miłe doświadczenie. ♥ No i wczoraj spotkałam się z Sami w ostatnim dniu przed jej wyjazdem do Wrocławia. Takie wyczucie czasu. ;)
-
Kiedyś oglądałam z siostrą. Pół pierwszego sezonu mnie nie przekonało i to zostawiłam. Chociaż podobno potem się rozkręca. ;)
-
Wygrałam konkurs, sprawdzian z polskiego był łatwy i przyjaciółka zdała prawo jazdy. Bardzo miły dzień. ♥
-
Co. Tony. Ma. Z. Włosami. ;______; Mam nadzieję, że po prostu brzydko się uczesał, a nie znowu ściął włosy. Floor na pierwszym zdjęciu bardzo ładnie wyszła. Ma ładną sukienkę. ♥
-
Skończyłam Bizancjum i Wielkiego Gatsby'ego i przebrnęłam przez pierwsze 20 stron I tomu Chłopów. Po złych doświadczeniach z Kordianem i chamem i dobrych z Nad Niemnem, nie bardzo wiem, czego się spodziewać. Może nie będzie tak źle. ;)
-
Mam odwołany rano WOS i zamiast o 5:50 wstaję o 7:50. Kocham Krysię za te zastępstwa. ♥
-
Ciekawy duet do odbierania nagród. Coś czuję, że, zgodnie z nightwishową tradycją, zostali wybrani na ochotników przez losowanie. ;)
-
Tervetuloa, Pola! :) Po nicku wnioskuję, że lubisz Japonię - zgadłam? ;)
-
Arabesque - a Delain z Anneke? Bo mi też ten Kamelot słabo pasuje. ;)
-
Dziękuję. :) To teraz trochę filozoficzno-matematycznych rozważań o tym, co jest większe od niczego, i o ciągnikach rolniczych. http://viikate.blog.pl/2015/09/15/rozmowy-z-n-ciagniki-rolnicze-to-halucynacja-%e2%99%a5/
-
W kontekście tanatokosmetyki i tanatopraksji - polecam ciekawy amerykański serial o domu pogrzebowym - Six Feet Under/Sześć stóp pod ziemią. Obfituje w czarny humor i konserwowanie zwłok czy też w ogóle składanie ich z powrotem w całość - polecam, naprawdę świetny. ;) A tak rzecze Filmweb.
-
A propos kursów, znalazłam w Opolu pracownię florystyczną, która przeprowadza kursy. Jednym z wykładowców jest... Fin. ♥ I tak się zastanawiam, czy się nie zapisać, ale maturalna, prawko, trzeba pieniądze odkładać na studia, a nie wydawać (zwłaszcza, że zamiast na lekcje chodzę do Kofy albo na herbatkę...). Ale cieszę się, że jak w końcu dotrę zaliczyć wewnętrzny teoretyczny, to zacznę jazdy. ♥ I pani T. nas nie zostawiła, nawet mamy z nią faki. (Jednak jak się zrobi taki genialny kubek, to nie może zostawić ;)). I mam świetny plan, w poniedziałki kończę o 12:25 i nawet z fakami mam maksymalnie do 15:00 (no, potem mają nam się z matmy wydłużyć te faki, to raz będę miała do 15:50, ale i tak). I w poniedziałki niby na ósmą, ale pierwsza jest przyroda, więc kto by tam na to chodził - prawie się wyspać można. ;) I nawet wyżywam się artystycznie, i jeszcze będziemy mieć świetny filmik studniówkowy, który nawet nie będzie głupi, jak większość studniówkowych filmików. I nawet mam życie towarzyskie, co mi się z moim wrodzonym lenistwem rzadko zdarza - ale za to się nie uczę (no wszystkiego mieć nie można xD) i wydaję za dużo pieniędzy. Ale generalnie wiodę teraz szczęśliwy żywot człowieka, który robi same fajne rzeczy tylko po to, żeby się nie uczyć do matury. ;)
-
Po Sherlocku przebrnęłam przez Wesele, które jest może i dobrą czy nietypową jak na swoje czasy książką (no, dramatem), ale jak dla mnie pozostaje tylko z etykietką "lektury szkolne z wyższej półki", bez szczególnego zachwytu. Teraz za to męczę Bizancjum Judith Herrin, które wcale nie jest tak nudną książką, jaką by mogło być, biorąc pod uwagę że to ponad trzystustronicowa synteza historii cesarstwa bizantyjskiego. Nie znaczy to, że wchodzi zupełnie lekko - ale przynajmniej da się przeczytać. I to jest ta różnica między krajową literaturą historyczną a zagraniczną. No i chociaż nie skończyłam tego Bizancjum, a mam z niego sprawdzian już w piątek, to jeszcze zaczęłam Wielkiego Gatsby'ego Fitzgeralda, który prawdopodobnie dołączy do grona moich ulubionych pisarzy - a jeśli tak się stanie, to przy najbliższej okazji wypożyczam "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" i inne opowiadania, które w bibliotece stały obok na półce, ale nie wzięłam, bo miałam już w ręce jednotomowe wydanie całej trylogii Mroczne materie Pullmana. ...i kiedy ja mam przeczytać Syzyfowe prace i tom I Chłopów? ;)
-
Nie mówiłam, że mam sztamę z Floor? xD
-
Beatko! ♥ Dużo szczęścia, zdrowia, miłości, tego ciepła, które masz w sobie, optymizmu, odwagi i ciekawości świata - i mnóstwa dobrej muzyki ciągle między uszami. Hyvää syntymäpäivää! :)
-
Chociaż i tak nikt nie czyta, może tym razem kogoś zainteresuje, bo pojawia się też wątek nightwishowy. ;)http://viikate.blog.pl/2015/09/10/rozmowy-z-n-najwieksze-przedstawienie-i-masowy-odbior/
-
Zrobię kiedyś zdjęcie Whisky w całej okazałości i jeszcze zmienicie zdanie. ;)
-
Emi! ♥ Dużo radochy z życia, miłości, szaleńczej dziwności. Weny, kreatywności i odwagi tworzenia. Wspaniałych przyjaciół - w rzeczywistości, my jesteśmy wystarczająco wspaniali (istnieje obawa, że wszechświat by się rozpadł, gdybyśmy byli wspanialsi) - i przyzwoitych wrogów, z którymi w razie czego da się dogadać. Otwartości na świat. Motywacji do podejmowania kolejnych trudów w imię (jakiegokolwiek) wyższego celu. Nie bania się ludzi. Pająków. I nie wiem, czego jeszcze. Wszystkiego. Masz zakaz. O. No i jeszcze tych wszystkich klasycznych pierdół, dobrych ocen, fajnej klasy, przyzwoitych nauczycieli, żeby cię rodzina słuchała, a prezenty były najlepsze na świecie. I jeszcze szczęścia i zdrowia. No dobra, bądź jeszcze zawsze taka wspaniała, jak jesteś - też nie możesz być wspanialsza, bo świat umrze. Sto lat Emi. Albo nawet nieskończenie wiele, zostań naszym Henrym Morganem. ♥
-
No to mam wreszcie przyzwoite moich kochanych babcinych kociąt. ♥ To małe czarne, które tak naprawdę jest brązowe, to Misiu. Miał mieć na imię Teodor, ale nie wyszło. To szare trochę większe, to najurokliwsza, najpiękniejsza, mój osobisty ideał naturalnego kociego piękna, to jego starsza siostra, Whisky. A to biało-czarne to Satu, mamusia tej dwójki. ♥ Ciekawa sytuacja, bo Satu zazwyczaj poluje i przynosi reszcie (pozostałej piątce kotów) mnóstwo myszy do zabawy. Mogłyby upolować same, bo umieją, ale im się nie chce. Wtedy też Misiu cały czas siedzi z Whisky - chciałabym mieć taką siostrę, co mnie ciągle karmi i się mną opiekuje. Bo Whisky karmi, bo też miała w tym roku młode, ale niestety wszystkie umarły. :( I tak, szóstka kotów dla moich dziadków to spore obciążenie, więc może to i lepiej. Chociaż i tak maluchów szkoda. :(
-
Nie gniewam się, Emi. I dziękuję. ♥
-
Dziękuję wszystkim za życzenia. ♥ ♥ ♥
-
Witam niewitanych - Ania i Bartek. Bawcie się dobrze. ♥
-
Paweł, to już dawno mówili, chyba nawet tu była dyskusja o tym parę stron wcześniej. :) Obejrzałam wczoraj bardzo piękny (chociaż nie jakiś głęboki) film Mój przyjaciel Hachiko. Więcej na FW. Wzruszający, nawet dla nieczułej mnie. Polecam. ♥
-
Po "Procesie" (piękna, ale smutna książka) zabrałam się za "Dywizjon 303". Nie spodziewałam się, że będzie tak lekko wchodził - zwłaszcza że w wykazie lektur stał koło "Kamieni na szaniec", które opowiadają wspaniałą historię, ale, jak dla mnie, nieprzyjemnym językiem (a przynajmniej miałam takie wrażenie, jak czytałam to w gimnazjum). Świetna, genialnie wyważona narracja - aż trudno uwierzyć, że tak się czyta książkę pisaną w 1942 roku. (Chociaż polskie książki do 1944 roku są w narracji zrozumialsze i współcześniejsze niż te z lat 1945-1989, nadziewane marksistowską dialektyką dziejów...). Zwłaszcza polecam Pablito - o ile jeszcze nie czytałeś - same podniebne przygody przez całe ~120 stron. Teraz zaczęłam "Przygody Sherlocka Holmesa" Conan Doyle'a i mam już za sobą pierwsze opowiadanie. Miło poznać wreszcie oryginalną wersję Irene. Chociaż ta z Sherlocka BBC była lepsza. ♥