Maciek 1188 Posted August 27, 2015 Arkona gra 500m od mojego domu, a ja nie mam piniędzy :<< 3 https://www.facebook.com/events/1457287477909376/ Jeszcze Heidevolk i przede wszystkim Dalriada. Może dozbierasz do grudnia.:) Share this post Link to post Share on other sites
Izzy 699 Posted August 27, 2015 Mój pies za miesiąc będzie miał operacje...mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. 1 Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted August 27, 2015 Arkona gra 500m od mojego domu, a ja nie mam piniędzy :<< 3 https://www.facebook.com/events/1457287477909376/ Może dozbierasz do grudnia.:) Tylko właśnie nie wiem czy zbierać na NW w Pradze czy na Arkonę właśnie... Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted August 28, 2015 Jutro jadę na kolejne wesele. W Warszawie tym razem. Boszejakmisięniechce x.X A w przyszłym roku szykują się następne... Tak to jest, jak się ma gromadę kuzynów i kuzynek w wieku dwadzieścia parę do trzydziestu paru lat (okej, jeden z moich kuzynów ma już czterdziestkę na karku i dwie córki, trzynasto- i pięcioletnią, ale reszta w większości mieści się w rzeczonym przedziale). Nic, tylko się żenią i za maż wychodzą, zwariować można. -,- Znaczy no, to mi akurat nie przeszkadza, ale czemu ja muszę na tych weselach być? Znowu będę siedzieć, wyjadać owoce z półmisków i patrzeć na ludzi, którzy mają z kim tańczyć. Co za wspaniała perspektywa. Ach, no i jeszcze... szkoła. Liceum. Tak bardzo niedługo. Nawet mamy już plan lekcji. Boję się ;-; 2 Share this post Link to post Share on other sites
Naevey 47 Posted August 28, 2015 Jutro jadę na kolejne wesele. W Warszawie tym razem. Boszejakmisięniechce x.X A w przyszłym roku szykują się następne... Tak to jest, jak się ma gromadę kuzynów i kuzynek w wieku dwadzieścia parę do trzydziestu paru lat (okej, jeden z moich kuzynów ma już czterdziestkę na karku i dwie córki, trzynasto- i pięcioletnią, ale reszta w większości mieści się w rzeczonym przedziale). Nic, tylko się żenią i za maż wychodzą, zwariować można. -,- Znaczy no, to mi akurat nie przeszkadza, ale czemu ja muszę na tych weselach być? Znowu będę siedzieć, wyjadać owoce z półmisków i patrzeć na ludzi, którzy mają z kim tańczyć. Co za wspaniała perspektywa. Ach, no i jeszcze... szkoła. Liceum. Tak bardzo niedługo. Nawet mamy już plan lekcji. Boję się ;-; A kto ci broni wyrwać na weselu chłopaka i z nim potańczyć? Baw się! (: A z drugiej strony jak nie chcesz to po co jechac? Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted August 28, 2015 Jutro jadę na kolejne wesele. W Warszawie tym razem. Boszejakmisięniechce x.X A w przyszłym roku szykują się następne... Tak to jest, jak się ma gromadę kuzynów i kuzynek w wieku dwadzieścia parę do trzydziestu paru lat (okej, jeden z moich kuzynów ma już czterdziestkę na karku i dwie córki, trzynasto- i pięcioletnią, ale reszta w większości mieści się w rzeczonym przedziale). Nic, tylko się żenią i za maż wychodzą, zwariować można. -,- Znaczy no, to mi akurat nie przeszkadza, ale czemu ja muszę na tych weselach być? Znowu będę siedzieć, wyjadać owoce z półmisków i patrzeć na ludzi, którzy mają z kim tańczyć. Co za wspaniała perspektywa. Ach, no i jeszcze... szkoła. Liceum. Tak bardzo niedługo. Nawet mamy już plan lekcji. Boję się ;-; Co Ty, wesela są fajne :) Na weselu jakiejś ósmej wody po kisielu ciotki z Warszawy, którą widziałam po raz pierwszy w życiu, headbangowaliśmy z kompletnie nieznanym mi gościem (tak około 20 lat miał, ja wtedy 13 czy coś koło :D) do weselnych przebojów. Fajnie było :) Share this post Link to post Share on other sites
Lawenda 457 Posted August 29, 2015 Wakacje się kończą - rok szkolny zaczyna :( 1 Share this post Link to post Share on other sites
hietAla 1514 Posted September 3, 2015 Kot właśnie przyniósł... nietoperza. 2 Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted September 20, 2015 Kot właśnie przyniósł... nietoperza. Oj, HietAla, kot Ci prezenty przynosi w dowód miłości, a Ty się czepiasz! :D *** Narzekam na bezdomność studentów. Moją i Izzy'ego. Jest 20 września, a my dalej pozostajemy bez mieszkania. Znalezienie czegoś, co spełniałoby podstawowe kryteria (tanie, blisko uczelni, wyposażone w najważniejsze sprzęty i z możliwością meldunku na czas trwania umowy (potrzebnego do stypendium)) jest trudne, a wolałabym raczej nie musieć dzwonić do właścicielki poprzedniego lokum (choć była to kobieta nad wyraz dobroduszna i ugodowa) i błagać o ponowne przyjęcie, a raczej spróbować czegoś nowego. Wrzesień/październik to trudne miesiące, a do tego pierwszego zastrzyku gotówki mogę się spodziewać dopiero w listopadzie. Stres zabija. :undecided: Share this post Link to post Share on other sites
Lawenda 457 Posted September 21, 2015 Moja ulubiona drużyna w footballu amerykańskim przegrała >:( Mam ochotę kogoś pobić. Może tego Bena Roethlisberger'ga?! Share this post Link to post Share on other sites
hietAla 1514 Posted September 21, 2015 Kot właśnie przyniósł... nietoperza. Oj, HietAla, kot Ci prezenty przynosi w dowód miłości, a Ty się czepiasz! :D Ja dziękuję za takie prezenty :D Jeszcze żeby nietoperek przeżył to by było ok, a tak musiałam zostać grabarzem... A jak już tu jestem to narzeknę sobie na siebie, jakiś leń mnie wziął i żadnego ze mnie pożytku dzisiaj :huh: 2 Share this post Link to post Share on other sites
hietAla 1514 Posted September 22, 2015 Kotełkowi coś jest :( Wydrapał sobie sierść na karku, aż mu się zrobiła rana. Wet jeszcze nie wie do końca dlaczego :( Share this post Link to post Share on other sites
Sumek95 30 Posted September 23, 2015 A ja to sobie ponarzekam na brygadzistę. Ten zakuty łeb nie ogarnia, że dwie osoby nie mają jak się wyrobić ze sprawdzaniem zderzaków, jak zamówienia wychodzą co pół minuty. W pół minuty to ja nawet nie zdążę przynieść tego zakichanego zderzaka z magazynu. :( Jutro chyba czas się mu postawić. Niech mi pokaże, że w pół minuty wszystko uda mu się zrobić. :) Share this post Link to post Share on other sites
Lucyfetka 829 Posted September 25, 2015 Narzekam na wszystko, a tak w ogóle przepraszam, za moją nieobecność spowodowaną szkołą. 1. Szkoła, nauka, szkoła, nauka, szkoła, nauka... Niczym innym nie żyję tylko tym. Mama mi powiedziała, że za niedługo popadnę w jakąś depresję z wszystkim, tym co mnie stresuje bardzo. siedzieć od 7:10 do powiedzmy 15 nie jest wcale takie aż super i zajebiste. :( 2. Nie mam czasu dla siebie, nie mam czasu na rysowanie. Rysuję tyle co na zaj. artystycznych i na kółko (wyjaśnienie w innym wątku) Przynajmniej jest doceniona przez mojego "artystę", co powoduje u mnie uśmiech na twarzy. Dzień w dzień siedzę do przynajmniej 20:30 nad wszystkim, ugh... Tak wiem, szkoła to nie przedszkole, nie żłobek itd itd. 3. Zostałam przewodniczącą klasy, klucznikiem klasowym i niby mam jeszcze startować w wyborach samorządu szkolnego, czyli matematycznie rzecz biorąc udupienie x 3 = 3 udupienia mnie w tym roku szkolnym Wszystko wokół mnie jest chyba złe, powinnam chyba wylecieć do Finlandii i zostać Buką albo jakim Włóczykijem, gdzie moje narzekania i deprechy przyjmą mnie z otwartymi rękami. Share this post Link to post Share on other sites
Maciek 1188 Posted September 25, 2015 3. Zostałam przewodniczącą klasy, klucznikiem klasowym i niby mam jeszcze startować w wyborach samorządu szkolnego, czyli matematycznie rzecz biorąc udupienie x 3 = 3 udupienia mnie w tym roku szkolnym Z tego co się orientuję, to żeby objąć takie funkcje potrzebna jest zgoda danej osoby, nikt Cię nie zmusi na siłę. :) Może (a nawet na pewno) to niepedagogiczne, co teraz powiem, ale jest wrzesień. Uczyć się trzeba, ale bez przesady, szczególnie jeśli czujesz, że nie będziesz miała potem z tym do czynienia w dalszej karierze edukacyjnej. Jak sobie przypomnę, gdy miałem lat naście, to nie było w ogóle takiej sytuacji, że trzeba było się o tej porze cokolwiek uczyć, tyle co przeglądnąć notatki przed lekcją lub chwilę wieczorem. Czyli w zasadzie nic. Naprawdę trzeba zachować "złoty środek", uczyć się, ale też mieć młodość, bo potem w dorosłym życiu tego czasu pewnie będzie jeszcze mniej. 1 Share this post Link to post Share on other sites
Lucyfetka 829 Posted September 25, 2015 3. Zostałam przewodniczącą klasy, klucznikiem klasowym i niby mam jeszcze startować w wyborach samorządu szkolnego, czyli matematycznie rzecz biorąc udupienie x 3 = 3 udupienia mnie w tym roku szkolnym Z tego co się orientuję, to żeby objąć takie funkcje potrzebna jest zgoda danej osoby, nikt Cię nie zmusi na siłę. :) Może (a nawet na pewno) to niepedagogiczne, co teraz powiem, ale jest wrzesień. Uczyć się trzeba, ale bez przesady, szczególnie jeśli czujesz, że nie będziesz miała potem z tym do czynienia w dalszej karierze edukacyjnej. Jak sobie przypomnę, gdy miałem lat naście, to nie było w ogóle takiej sytuacji, że trzeba było się o tej porze cokolwiek uczyć, tyle co przeglądnąć notatki przed lekcją lub chwilę wieczorem. Czyli w zasadzie nic. Naprawdę trzeba zachować "złoty środek", uczyć się, ale też mieć młodość, bo potem w dorosłym życiu tego czasu pewnie będzie jeszcze mniej. No widzisz Maćku, ja już jestem po jednym sprawdzianie i kilku kartkówkach i chyba 2 pracach pisemnych. Na ten tydzień mam 2 spr, 3 kartkówki i 2 projekty. Cisną nas do tych wszystkich kółek przygotowujących do egzaminu, a i tak prawie nic na nich nie robimy (prócz historii), bo muszę i koniec. Tylko wiesz, z tym, że jestem przewodniczącą jest tak, że nagle po 2 latach się ocknęli i mają kogoś, co będzie wszystko załatwiał, pilnował, a i tak mają cię w czterech literach. Najbardziej to zależy nauczycielom, żeby wystartowałam, bo uważają mnie za taką grzeczną, uczynną, wzorową i wgl i to jest ta cała idea w tym wszystkim. Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted September 25, 2015 Lucy, szkarbie, a Ty to chyba do jakiegoś dobrego gimnazjum chodzisz, że tyle masz roboty, co? Share this post Link to post Share on other sites
Lucyfetka 829 Posted September 25, 2015 Lucy, szkarbie, a Ty to chyba do jakiegoś dobrego gimnazjum chodzisz, że tyle masz roboty, co? Emi, właśnie to gimnazjum jest średniego poziomu i próbuje rywalizować z innymi gimnazjami. Ech, wyścigi szczurów, wyścigi szczurów everywhere... Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted September 28, 2015 Byłam wczoraj w poznańskiej Palmiarni. Myślałam, że się zrelaksuję i będzie fajnie, ale jak zobaczyłam ptaki w klatkach tak małych, że mogły tylko siedzieć w jednym miejscu, żółwie z maleńkim, ogrodzonym "baseniku" i ryby w tak małych akwariach, że ledwo mogły zakręcać, a jedna z nich leżała po prostu na dnie udając dekorację... No zrobiło mi się cholernie przykro. Już nigdy więcej tam nie pójdę... 1 Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted September 28, 2015 Evi, z podobnego powodu nie odwiedzam cyrków ze zwierzętami ani ZOO! Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted September 28, 2015 Tylko że ja tam poszłam z myślą, że pochodzę sobie po prostu wśród rośli, ewentualnie popatrzę na rybki ŻYJĄCE W DOBRYCH WARUNKACH. Bardzo, bardzo się zawiodłam... Share this post Link to post Share on other sites
Pablito 1169 Posted September 28, 2015 Psia mać szlak mnie trafi Aero2 rąbie mnie w zad wciskając ciemnotę że słaby sygnał to moja wina i modemu ,a założę się o zgrzewkę browarów że to Aero porobiło coś z sygnałem bo słaby sygnał mam przynajmniej od Czerwca ,a teraz go w ogóle nie ma i przez to cholerstwo nie mam neta w domu już drugi tydzień Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 28, 2015 Dzisiaj w nocy zapisy na grupy zajęciowe. Już zapomniałam jak ja tego nienawidzę ;<< Trzeba włączyć tryb warrior. 6 Share this post Link to post Share on other sites
Kirk 56 Posted September 28, 2015 I niestety praktyki się skończyły i znowu będzie trzeba chodzić do szkoły. Share this post Link to post Share on other sites
Piano Black 85 Posted October 1, 2015 Liceum. -.- Mimo, że mam 4 rozszerzenia z przedmiotów ścisłych, to i tak najwięcej czasu muszę poświęcać na te mniej użyteczne przedmioty, głównie humanistyczne. Jest w tym jakiś sens? Wkuwać cechy liryki, epiki, dramatu, znać wszystkie środki stylistyczne. Zapamiętywać coraz więcej coraz dłuższych słówek na niemieckim (Lieblingsfreizeitbeschaeftigung ♥), rodzajniki, zaimki w każdym przypadku... No może 3. język przyda mi się jeszcze, ale chyba po angielsku wszędzie można się dogadać? No i Trójca Bezużytecznych Przedmiotów: wiedza o kulturze, podstawy przedsiębiorczości, edukacja dla bezpieczeństwa. Może dla niektórych jest to ciekawe, ale mam je na 8. lekcji (WOK), 9. (EDB), 8. i 9. (PP). A wtedy nic nie jest ciekawe. A informatykę mam z jakimś przymułem, wolałbym mieć z naszym księdzem, który podobno bardzo dobrze zna się na rzeczy (tak, ksiądz-informatyk :D) Ale większość z pozostałych nauczycieli dobrze uczy i szybko odnalazłem się w nowej, 14-osobowej klasie. Nie wyobrażam sobie mieć w klasie 30+ osób, więc cieszę się, że nie poszedłem do szkoły publicznej :) 1 Share this post Link to post Share on other sites