Jump to content
Scavenger

Narzekamy

Recommended Posts

Czy na forum znajdują się jakieś osoby, które nie cierpią przedmiotów ścisłych? Bo ja nie mam głowy do tych wszystkich zadań z matmy i fizyki. Będzie to dla mnie jakimś mimowolnym pocieszeniem, jak ktoś powie, że też nie lubi tych przedmiotów.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czy na forum znajdują się jakieś osoby' date=' które nie cierpią przedmiotów ścisłych? Bo ja nie mam głowy do tych wszystkich zadań z matmy i fizyki. Będzie to dla mnie jakimś mimowolnym pocieszeniem, jak ktoś powie, że też nie lubi tych przedmiotów.[/quote']

 

Jesteśmy w tym razem! :)

Przedmioty ścisłe to jak dla mnie czarna magia. Ostatnio była taka sytuacja:

Prace domowe szły w miarę dobrze, wydawało mi się, że ogarniam temat. A na sprawdzianie... ciemność.

Po kilku latach doszłam do wniosku, że będę się uczyć matmy tylko "byle zaliczyć". Wolę poświęcić czas na naukę tego, w czym mogę być naprawdę dobra. Nie mam zamiaru się katować :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja wolę przedmioty humanistyczne, ale z matmą też sobie nieźle radzę. Matma jest najlepsza ze ścisłych, bo nie wkuwasz jej na pamięć, tylko ją rozumiesz. No. Tak że ten, właściwie mogłabym Ci pomóc, Marjo, jakbyś miała jakieś kłopoty. Nie wiem, czy portafię tłumaczyć, ale mam dobre chęci ;)


Arabesko, Tobie też mogłabym pomóc, tylko że Ty jesteś o rok starsza ode mnie i ten... :D

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja wolę przedmioty humanistyczne' date=' ale z matmą też sobie nieźle radzę. Matma jest najlepsza ze ścisłych, bo nie wkuwasz jej, tylko ją rozumiesz. No. Tak że ten, właściwie mogłabym Ci pomóc, Marjo, jakbyś miała jakieś kłopoty. Nie wiem, czy portafię tłumaczyć, ale mam dobre chęci ;)[/quote']

 

Masz to szczęście, że rozumiesz :D Do mnie matma dociera wybiórczo... :D Tym bardziej, że moja matematyczka bardzo często prowadzi lekcje tak, jakby tłumaczyła sama sobie. Coś tam pomruczy nad książką i my mamy wiedzieć o co jej chodzi xD

 

 

Skoro już jesteśmy w tym wątku to ponarzekam jeszcze trochę.

Mam jutro konkurs z polskiego i wydaje mi się, że kompletnie nic nie umiem. Niby przeczytałam to, co potrzebne ale polonistka zaczęła straszyć mnie poziomem... I jakoś mi ta wiara w siebie uciekła ;/ Co mnie podkusiło... xD

http://www.wbp.lodz.pl/pliki/regulamin_v_konkursu_czytelniczego.pdf

Share this post


Link to post
Share on other sites

Też tak myślę, że matma jest najlepsza ze ścisłych. Bo fizyka i chemia to jest połączenie matematyki z milionem innych dziwnych rzeczy. Tylko najgorsze jest to, że w podręczniku do matmy mam niektóre rzeczy nieprecyzyjnie wyjaśnione. Na szczęście mam edukację domową i nie muszę mieć wszystkiego na następny dzień. Ale... Jednak przed egzaminami w zeszłym roku miałam niezły stres. :O

PS. Dziękuję, Emi. W razie czego dam znać, ale na szczęście moja mama ma głowę do przedmiotów ścisłych i mogę się jej o niektóre rzeczy dopytać. A na forum to ja się chcę wyżalić, bo mnie załamuje cały ten program nauczania i to, że nie jestem w stanie nic zrozumieć ostatnio z fizyki. To znaczy, coś rozumiem, ale zadań sama nie jestem w stanie rozwiązać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dołączam się do narzekania! Fizyka jest OKROPNA, i szczerym szacunkiem darzę tych, którzy ten przedmiot rozumieją :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

W której jesteś klasie, Marjo, jeśli mogę wiedzieć? :)

Ja dzisiaj zrobiłam taki durny błąd na kartkówce z fizuni, że... No bo wiecie, powiedziała nam, że zrobi z praw Keplera. Nie żebym specjalnie umiała robić zadania w oparciu o te prawa, znaczy w zasadzie to nie próbowałam, bo jestem za leniwa, żeby odrabiać pracę domową, ale jednak te prawa znałam, po polsku, po angielsku, bo pouczyłam się rano, korzystając z tego, że mieliśmy odwołany WOS. A te kartkówki były z czego innego, chociaż umawialiśmy się na Keplera ._. I w sumie drugie zrobiłam, trzeba było tylko napisać how will the gravitational force change if the distance between two bodies doubles, a w pierwszym wpisałam dobry wzór na siłę, zdążyłam nawet z tymi kilometrowymi obliczeniami (oczywiście babka zawsze nam mówi, żebyśmy brali kalkulatory, i zawsze mają ze dwie osoby, a reszta zapomina), coś tam mi wyszło, ale jak już zaczynała zbierać prace, to dotarło do mnie, że nie podniosłam r do kwadratu (chociaż we wzorze napisałam r kwadrat! Emi ogarnięta) i mój wynik może sobie iść się kochać. Nie umiałam też zdefiniować angular velocity w trzecim. Fizunia -,-

Wiecie co, ta grawitacja to jest jeszcze w miarę. Z ruchem okrężnym i siłą dośrodkową się najbardziej nie lubimy w tym roku jak na razie.


To ja sobie jeszcze narzeknę na chemię: nie chce mi się pisać tych izomerów. Serio. dwadibromkotrzydijodkoczteryczteryfluorkomindfuckoktan ;-;

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Emi, masz ode mnie plus miljon za 'mindfuckooctan' :D

 

A z matmy mogę pomóc, jeśli ktoś chce. Matma jest fajna ^^

Share this post


Link to post
Share on other sites

Muszę Wam powiedzieć, że szkolna fizyka ssie. Ale kwantowa jest genialna. ♥

I mam jutro sprawdzian z matmy.. Właściwie to dwa. Jeden z podstawy (z funkcji liniowej; kiedy dowiedziałam się, że na podstawie nie ma nawet parametrów, to zaczęłam wątpić, że tam jest cokolwiek), drugi z rozszerzenia (granice funkcji, różniczki i ekstrema lokalne). I o ile na ten pierwszy to nawet nie ma co się uczyć, bo tam przecież nic nie ma (ale naprawdę; nie mam zielonego pojęcia, co tam w ogóle zostanie, jak się odejmie przekształcenia i parametry... a to przecież jest takie łatwe), to na ten drugi się trochę uczyłam i żyję nadzieją, że nie będzie zadania w stylu "określ liczbę ekstremów funkcji w zależności od parametru m", bo wiecznie się mylę przy tej liczbie, a zwłaszcza zapominam przyrównywać a do zera. No i niektóre zadania ze styczną są głupie, te takie typu maturalnego. Oni tam chcą miliona rzeczy z miliona wzorów, o istnieniu których zapominam, bo to już z geometrii (a geometria na rozszerzeniu jest zua). ;_;

Ale dam radę. Muszę. Zwłaszcza sobie humor poprawię porannymi jazdami, pośmieję się, porobię coś głupiego (np. mi zgaśnie na środku skrzyżowania, a kto L-ce zabroni... xD Nie no, już mi nie gaśnie, ale jak będę myśleć cały czas o matmie, to może zacząć ;)). Tylko szkoda, że przez te jazdy muszę godzinę wcześniej wstać, ale trudno. Wezmę kubek z herbatką i będzie super. ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Matma NIE jest fajna ^^

 

Popieram w 100%!!! :-D

 

Narzekam na kobietę od gramatyki, bo dopuszcza jedno rozwiązanie do jakiegoś zadania, a co do innych pomysłów to nie jest pewna i mówi, że tak nie można, a ja wiem, że można :huh: Znaczy właśnie nie zawsze wiem, ale od niej się nie dowiem prawdy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Matma NIE jest fajna ^^

 

Popieram w 100%!!! :-D

 

 

Dlaczego ludzie na DE uparli się na modyfikowanie moich postów? xD

Idźcie sobie... :<<

tumblr_nusoe1gwLm1upwifco1_400.gif

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Haa, dziękuję, Sami :D

Niezmiernie mi się podoba to "dijodko". Dijodko. DIJODKO. Malutka diodo. Urocze. ♥

W ogóle dzisiaj wałkowaliśmy te różne rzeczy z genetyki, które były w gimnazjum i które akurat pamiętam, bo były łatwe i je nawet lubiłam. Zasady dziedziczenia. Allele. Cechy dominujące. Recesywne. Choroby sprzężone z płcią. Łatwe. To też się rozumie bardziej niż pamięta. No i jak byliśmy przy heterozygotach i homozygotach, to najpierw wymyśliłam, że zygota to dziewczynka, a na chłopca mówilibyśmy zygot, a potem do hetero- i homozygot doszły jeszcze bizygota, demizygota, azygota, bo Emi musi przecież jakoś zająć myśli na lekcji biologii... I tak z panzygoty powstał Pan Zygota XD Nie mam pojęcia, gdzie Pana Zygotę wykorzystam (najprostszy i najpierwsiejszy pomysł to Simsy oczywiście), ale to totalnie brzmi jak nazwisko dla śmiesznej postaci i nie pozwolę mu się zmarnować XD

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Matma NIE jest fajna ^^

 

Popieram w 100%!!! :-D

 

 

Dlaczego ludzie na DE uparli się na modyfikowanie moich postów? xD

Idźcie sobie... :<<

tumblr_nusoe1gwLm1upwifco1_400.gif

 

Bo Twoje posty są do tego idealne :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Matma NIE jest fajna ^^

 

Popieram w 100%!!! :-D

 

 

Dlaczego ludzie na DE uparli się na modyfikowanie moich postów? xD

Idźcie sobie... :<<

tumblr_nusoe1gwLm1upwifco1_400.gif

 

Bo Twoje posty są do tego idealne :P

 

Nie wiem czy się z tego powodu śmiać czy płakać xD

 

W ogóle, oh gawd, co za offtop! ...I ain't even sorry :>

 

Emi, Pan Zygota przypomniał mi mój własny twór z lekcji biologii w liceum, czyli Doktora Gametę. Nie pamiętam skąd on się wziął i po co się wziął, ale jakoś skądś powstał :D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam na system edukacji i na nauczycieli, że nie umieją tłumaczyć. A potem piszecie, że matma i fiza nie są fajne . A tak naprawdę, to nie znam bardziej ciekawej i fascynującej nauki jak fizyka, która tłumaczy cały otaczający nas świat. To jest cudowne! Ale niektórzy nauczyciele są źli i zniechęcają ludziów do fizyki i matmy.

No i narzekam na siebie, bo miałem zrobić coś konstruktywnego i napisać jakiś krótki wpis w astronomicznym kąciku, a się obijam. Aaaa i narzekam na kaca

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
W której jesteś klasie, Marjo, jeśli mogę wiedzieć? :)

W II gimnazjum, jam dziecię jeszcze. ;) Po przeczytaniu Waszych postów, to tylko się boję kolejnych lat. I pewnie uważacie, że to, co teraz przerabiam jest banalne w porównaniu do tego, co Wy macie teraz. Ale jestem jednak od Was młodsza o te kilka lat. No, dobra, od Ciebie, Emi, tylko półtora. ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Koleżanka się rozchorowała i nie jedzie ze mną na koncert :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nikt nie ma czasu się spotkać, więc sobota w domu. Tak bardzo smutno. :-( Ktoś może uratuje?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam, że nie mam czasu oddychać i dalej nie mogę znaleźć dość dużo czasu na aktywne forumowanie. Czo te studia? :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam, że nie mam czasu oddychać i dalej nie mogę znaleźć dość dużo czasu na aktywne forumowanie. Czo te studia? :(

 

Wyjeżdżam na weekend, wracam sobie spokojnie pociągiem, a tu prawie środa. Jeden wykład dziennie, wieczory w internetach, więc szkolę digital painting. Również posyłam w przestrzeń pytanie - no czo te studia? Człowiek od nadmiaru wolności może zwariować.

 

A narzekam na to, że musiałabym przepisać notatki z dzisiejszego wykładu, dobrnęłam do połowy i odpuściłam. A jutro będzie następny i to mi się nawarstwi... Moja prawa łapka boli, a genetyka czeka... ;<<

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jest już późno a ja cały czas nie zaczęłam robić rzeczy i w ogóle mam taki wewnętrzny konflikt i umieram x.X

 

 

 

...Właśnie zrobiłam najrozsądniejsze, co można było zrobić w tej sytuacji, i stworzyłam arcykurkablaszkadzieło w paincie. Bosze.

800991270_-.thumb.png.a9db107169882103b43150e474ae0625.png

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Allah Akbar, Allah Akbar...

Nie, to tylko ja my friends.

Dawno mnie tu było (dawno to mało powiedziane patrząc na ilość nie przeczytanych postów). Obiecuję, że przynajmniej raz czy 2 razy w tygodniu tu zajrzę. Czy może mi ktoś powiedzieć jak się nazywam? Mam po prostu serdecznie dość, szkoła, dom, szkoła, dom, rysowanie, szkoła, szkoła, dom...

Codziennie jestem od 5:20 do 20:00 na nogach. Ostatnio miałam 4 sprawdziany i konkurs, w tym tygodniu 4 sprawdziany i w następnym tygodniu sprawdziany. Nie wiem czy ja żyję jeszcze. Po prostu już mi się wszystkim chce (brzydko mówiąc) rzygać. Bierzmowanie do tego to jest jakiś chyba horror i niepojęta rzecz. Za jakiś czas to chyba będę nocować w tym kościele.

Ech kto powiedział, że życie to fajna i super rzecz, tak daje w kość, że odczuwam to w moim kręgosłupie. Dobra, Lucy kończy żale.pl, marudzenia i płacze i dostaje więcej pozytywizmu i energii po przez kopa w tyłek. Tak jak mówiłam, postaram się zaglądać tu przynajmniej na weekendach.

Pozdrawiam. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mała Lucy z kotliny - Ty żyjesz! :) W naszym życiu zdarzają się takie okresy, w których nie mamy nawet czasu złapać oddechu. Jak to nasza Beatka zawsze mawia: "co Cię nie zabije to Cię wku..." oraz "Jak życie mnie kopie to ja kopię je z drugiej strony". :)

Na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu i musimy je zaakceptować. Do czasu, bo to minie i znów będzie normalnie. :)

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mała Lucy z kotliny - Ty żyjesz! :) W naszym życiu zdarzają się takie okresy, w których nie mamy nawet czasu złapać oddechu. Jak to nasza Beatka zawsze mawia: "co Cię nie zabije to Cię wku..." oraz "Jak życie mnie kopie to ja kopię je z drugiej strony". :)

Na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu i musimy je zaakceptować. Do czasu, bo to minie i znów będzie normalnie. :)

 

Moja mama to samo mi powtarza, ja jestem takim niestety człowiekiem, że przejmuję się wszystkim (chyba mam po tym jak dowiedziałam się o chorobie mojej przyjaciółki). Ciągle mi powtarza żebym się nie załamywała, bo popadnę jeszcze w jakąś depresję czy coś (ostatnio się dowiedziałam, że niby już ją mam, cóż jak miło. Jeśli zamykanie się w pokoju i zajmowanie się swoimi sprawami to jakiś objaw depresji, to ok zawsze spoko). Najlepiej to chcę żebym była już po tych egzaminach, bo jeszcze trochę to naprawdę wrócę się do czasów neandertalczyka, ale dziękuję za otuchę Adrianie. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.