Jump to content
Taiteilija

Bieżące newsy

Recommended Posts

Z tego co Pip Williams napisał (i z tegoco ja myślę) płyta będzie chyba bardzo mroczna. Brrr. Już ją lubię ;)

 

A czy którakolwiek płyta NW była wesoła? :)

Też się nie mogę doczekać, bo Pip tylko podgrzewa atmosferę, a fanom się wnętrzności tak skręcają, że zaraz się zawiążą na supeł.

Kiedy to w końcu wyjdzie?

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja pomagam sobie w czekaniu kupują płyty innych wykonawców. Dziś dorwałam się do "Wild Card", wspaniałej pani podłogi i ReVamp. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

A tutaj parę tweetów Pipa Williamsa na temat nowej płyty Nw:

 

"Well, I HAVE nearly finished the 1st Nightwish score!! A great rocking track that will make you shudder ;-)"

"1st score for Nightwish 8 finished! Just a couple of small tweaks for Tuomas before wrapping it up! Already started score 2. Brutally heavy!"

"Some really interesting choir stuff for this 2nd score. Tuomas's writing genius goes from strength to strength!"

"2nd score finished! Ready to send off to the maestro for approval. I've had a blast with this one and its epic, Mahler-like chorus!"

"Making a start on score 3 tomorrow. This one will be dark and mysterious, with a really memorable film-worthy main melody!"

"3rd Nightwish score is in stark contrast to the first two songs. Very slow and dark, with an amazingly infectious main melody"

"Troy will put his stamp on this one too- well he does on everything he touches, but this song is tailor made for his unique talents!"

Właśnie przez takie rzeczy, takie strzępki jakichś wiadomości z obozu NW, jeszcze bardziej nie mogę się doczekać x_X

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie przez takie rzeczy, takie strzępki jakichś wiadomości z obozu NW, jeszcze bardziej nie mogę się doczekać x_X

 

Emi, bo to jest wiesz co. To jest ON. :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

No wiem. Sęk w tym, że jest skuteczny jak cholera ;-;

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chodzi o to, że o albumie musi być głośno. Tuomas nigdy nie lubił się dzielić szczegółami albumu przed jego wydaniem. Na pewno każda informacja wychodząca od Pipa jest mocno weryfikowana i cenzurowana przez Holopainena. :D

 

Te tweety nie zdradzają niczego konkretnego. Jedynie nakreślają nam pewne wyobrażenie o albumie, ale to każdy może interpretować na swój sposób. O wiele lepiej jest szukać informacji w poprzednich wywiadach. Jest tam wiele wskazówek, np. to, że Tuomas chce użyć organów kościelnych w swojej muzyce (w sumie już użył w 'Duel and Cloudscapes', ale może się to powtórzy?) albo, że ostatnimi czasy interesuje go literatura naukowa:

 

Holopainen obecnie czerpie z głębi naukowej części swojej duszy; w końcu studiował nauki przyrodnicze, zanim rzucił studia, by stworzyć zespół.

– "To takie fajne; tak proste, jak to wyrażenie" – zachwyca się – "Nie ma nic fajniejszego niż nauka!"

Zapytałam go, czy literatura tego rodzaju zostanie wpleciona w teksty piosenek, a może nawet zainspiruje kolejny album Nightwisha?

– "Już jestem tego pewien, ponieważ tak się zachwycam literaturą tego rodzaju już od paru miesięcy i z pewnością będę nadal w ciągu kolejnych, że to w jakiś sposób wyjdzie (na następnym albumie)" – przyznaje – "Nie wiem jeszcze jak to będzie dokładnie, ale wyjdzie na pewno. Wiem z doświadczenia."

 

Całość tutaj: http://nightwish.pl/zespol/wywiady/tuomas-o-literaturze-18-03-13/

 

Skoro przez album ma się przewijać motyw przewodni (concept album?) to może to być kult nauki... Doskonała kontynuacja Imaginaerum, które z kolei celebrowało życie i wyobraźnię.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

Ja staram się nie śledzić szczegółowo bierzących newsów i to pomaga mi w czekaniu : D

 

Ja nie śledzę, bo nie lubię Floor i są bardzo małe szanse na to, że ją polubię po tym, jak zbeszcześciła jedną z moich ulubionych piosenek (odkryłam przyczynę swojej awersji i nie zamierzam jej zwalczać). Zwłaszcza że barwa głosu nie podobała mi się od początku. Mam nadzieję, że wydadzą też instrumentalną wersję płyty (pan Holopainen to bardzo średni poeta - moja sympatia do jego tekstów jest wprost proporcjonalna do poetyckiego artyzmu; moim zdaniem, jest znacznie lepszym kompozytorem niż wierszokletą) będzie ona dostępna dla wszystkich jak instrumentalne Imaginaerum, a nie dla wybranych jak instrumentalne Once. Ktoś coś wie na ten temat czy jeszcze jest za wcześnie?

 

Chodzi o to, że o albumie musi być głośno. Tuomas nigdy nie lubił się dzielić szczegółami albumu przed jego wydaniem. Na pewno każda informacja wychodząca od Pipa jest mocno weryfikowana i cenzurowana przez Holopainena. :D

 

Vivat marketing! Im lepsza i dłuższa reklama, tym więcej nabywców. Im bardziej niejasne informacje, tym większa ciekawość.

 

Odnośnie domysłów dotyczących albumu koncepcyjnego - mam nadzieję, że to nie będzie nauka, tylko coś nawiązującego do poprzednich wydawnictw. Nauka słabo pasuje do stylu Nightwish, a już wystarczająco dużo zmieniło się w zespole.

Patrząc na autobiografizm, którego niewątpliwie nie zabraknie na płycie - utwory mogą być weselsze.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolejne newsy o tym albumie coraz bardziej mnie cieszą, ale z drugiej strony denerwują że jeszcze tyle czas. Jestem cierpliwą osobą, ale nie w tej sytuacji. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakoś nie czekam na ten album. Floor mnie nie interesuje, Tuo jak zwykle napisze coś genialnego, reszta to zagra, jedynie widok Kai na zdjęciach promujących będzie ciekawy, bo go lubię. W sumie to chwilowa zmiana perkusisty w składzie będzie pewnym urozmaiceniem na płycie, bo zawsze to będzie wyobrażanie sobie, że na perkusji nie gra jak zwykle Jukka, ale ktoś inny. I tylko pod tym względem ta płyta u mnie jakoś daje o sobie znać.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakoś nie czekam na ten album. Floor mnie nie interesuje, Tuo jak zwykle napisze coś genialnego, reszta to zagra, jedynie widok Kai na zdjęciach promujących będzie ciekawy, bo go lubię.

 

Cholera, to już nie można napisać nic genialnego, bo się ludziom opatrzy. Co za wybredne ludzie. Nie można być w czymś za dobrym, bo to też źle... Tak źle i tak źle.

Więc niech już lepiej grają na takim poziomie, na jakim grają zwykle i tyle. Może niektórzy się rozczarują, ale ja tam będę zadowolona. Bo ja im daję jeszcze góra dwa albumy (oprócz tego nowego, co o nim już wiemy, że będzie), a potem stwierdzą, że koniec, że niby show must go on, ale oni jednak ze sceny zejdą.

A Floor też nie lubię, ale skoro już musi tak być jak jest, to niech i tak będzie. :)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak na fanów Nightwisha jesteście wyjątkowo pesymistyczni i kapryśni. Nie mówię, żeby wychwalać każde posunięcie zespołu, czy wpisywać miliony 'słitaśnych' serduszek pod 'fociami' Floor, ale trochę więcej optymizmu i wiary w przyszłość naprawdę by nie zaszkodziło. Nie podoba wam się wokal Floor - ok, rozumiem, ale dajcie jej szansę. Nie słyszeliście jeszcze albumu, a Floor nie miała szansy porządnie przećwiczyć piosenek (jak na kogoś, kto tak niewiele ćwiczył, to jest o wiele lepsza niż Anette podczas swojej pierwszej trasy z NW, a warto dodać, że pani Olzon miała na ćwiczenia stokroć więcej czasu i powinna była sobie lepiej radzić. Jej wersja "Ever Dream", choćby, to fałsz i ból uszu w porównaniu z oryginałem.), stąd nie znacie jeszcze w pełni jej możliwości. Może i słuchaliście jej innych wykonań, albumów, ale to dalej nie daje wam pełnej możliwości oceny jej przyszłych dokonań. Warto zwrócić uwagę na zmianę jaka zaszła w wokalu Anette od DPP do IM i to już powinno niektórym dać do myślenia. Nie zmuszam was do lubienia pani Jansen - dla mnie samej Tarja nadal jest numerem jeden, a Anette lekkim nieporozumieniem (choć np. SLS, czy Scaretale jej wyszło ;) ), ale niektórym tu brak otwartości i wiary w przyszłość. Mówi się, że Polacy okropnie narzekają i są pesymistycznie nastawieni do świata i, czytając niektóre posty, mam wrażenie, że jesteście odzwierciedleniem tego stereotypu.

 

Mam nadzieję, że wydadzą też instrumentalną wersję płyty (pan Holopainen to bardzo średni poeta - moja sympatia do jego tekstów jest wprost proporcjonalna do poetyckiego artyzmu; moim zdaniem, jest znacznie lepszym kompozytorem niż wierszokletą)

 

Bo też i on nie jest poetą. Miano takie nadali mu świrnięci fani, a on sam określa się 'songmakerem' (teksty piosenek, w których nazywa się poetą są raczej metaforyczne). Choć jego teksty są lekko, powiedzmy, 'natchnione', to ocenianie ich w skali takiej, jak np. poezji Shakespeare'a, czy Poe jest nieco błędne. Ponadto, co ma do tego wersja instrumentalna, bo z kontekstu wynika, że zależy Ci na niej, bo irytują Cię teksty Tuo (choć wiem, że i wokal Floor nie przypadł Ci do gustu i zapewne dlatego zależy Ci na instrumentalu), które są po angielsku, tudzież, okazjonalnie, fińsku i można je słyszeć, nie słuchając ich - to chyba nie jest powód, żeby usuwać cały wokal, w tym wokal Marco i Troy'a.

 

Vivat marketing! Im lepsza i dłuższa reklama, tym więcej nabywców. Im bardziej niejasne informacje, tym większa ciekawość.

 

Witamy w realnym świecie. Czas porzucić utopijne idee.

 

Nauka słabo pasuje do stylu Nightwish, a już wystarczająco dużo zmieniło się w zespole.

 

Czy ja wiem? Tak długo, jak albumu nie usłyszę nie będę mogła powiedzieć, czy nauka do NW pasuje, czy też nie. To kwestia inwencji twórczej Tuomasa. Co do zmian - zmiany są w niemal każdym zespole czymś naturalnym i nie ma co się temu dziwić. Bywają pozytywne, bywają negatywne, ale zawsze są.

 

Jakoś nie czekam na ten album. Floor mnie nie interesuje, Tuo jak zwykle napisze coś genialnego, reszta to zagra, jedynie widok Kai na zdjęciach promujących będzie ciekawy, bo go lubię.

 

Invidia, łapiesz chandrę? Jeszcze nie jesień. Czy Ty kiedykolwiek, wobec tego, byłaś fanką NW? Bo NW tak właśnie działa: Tuo pisze coś genialnego, wokalistka śpiewa, reszta gra i wcześniej nie było w zespole Kai... jak mogłaś słuchać NW, skoro tylko on Cię interesuje, a jego wcześniej nie było? Jak w ogóle można wydawać sąd o czymś, co nie powstało i z całą stanowczością powiedzieć, że się na to nie czeka? Nawet jeśli wokal średnio wam się podoba, a genialność Tuo wam wadzi (och, to straszne! Tuo śmie być genialny!), to dalej powinniście, a w każdym razie, mnie się to wydaje racjonalne, być choć trochę ciekawi efektami zmian w zespole, który jest niby jednym z waszych ulubionych! Jest ich kilka: wokal, Troy na stałe (i wokal Troya), Kai na perkusji, mniej orkiestry, więcej zespołu... Gdzie wasza ciekawość, entuzjazm? Gdzie wiara w, rzekomo, jeden z zespołów, którego jesteście fanami? To, o ile mi wiadomo, nie jest forum dla byłych fanów.

 

Nie to, że jestem jedną z tych fanek, które idealizują ukochany zespół i będą uradowane wszystkim, co ów zespół wyda na świat, choćby to był stek śmieci i marnotrawstwo płyt, ale przeczytałam kilka waszych postów i zaczęłam się zastanawiać, czy jestem na DE, czy na... innej polskiej stronie 'fanclubu NW'? Pesymizm, narzekanie i to jeszcze bez nawet sampla z albumu. Dajcie mu szansę i bądźcie trochę bardziej fanami, a mniej bandą zgrzybiałych staruszków. Wśród polskich fanów są chyba tylko dwie postawy: serduszkowo-słitaśny-och-ach i pesymistyczno-narzekający-na-wszystko. Więcej balansu, ludzie, więcej wiary! :D Nie opuściliście NW przez tyle lat, wnioskuję, skoro tu wciąż jesteście, przeżyliście wyrzucenie Tarji i DPP i opuszcza was entuzjazm tak nagle? Bez powodu, bo ja myślę, że powodu nie ma, a jeżeli jest, to jest on wyimaginowany i mocno naciągany... usprawiedliwiałoby was, gdyby były sample i one by wam nie przypadły, a sampli nie ma, droga otwarta, więc... więcej pogody ducha, nadziei i wiary.

  • Like 8

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja wręcz czekam na ten album, odliczam dni do stycznia. Nie mogę nie znoszę polskich "fanów NW". Najpierw narzekali na Olzonkę, odeszła Olzonka i posypała się fala słodkości jaka to Anette nie była tak, że tylko rzygać cukrem można i polała się fals hejtu na Floor. Halo, ludzie, ziemia do was. To, że Floor nie umie perfekcyjnie zaśpiewać Ever Dream, jak Tarja, to nie znaczy, że album będzie do dupy. Teraz to mnie każdy znienawidzić, ale dla mnie wersja Romanticide z Floor niż z Tarją. Dlaczego obcokrajowcy mogą być bardziej na luzie niż tutaj, co Polacy non stop mają spinę. Dziękuję. Dobranoc. Amen.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ta pania z powyszej lubie ;) Fajne,konkretne wypowiedzi ;) Szacun.

 

 

Zgadzam się, Taiteilija dobrze gada polać jej. :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie to, że jestem jedną z tych fanek, które idealizują ukochany zespół i będą uradowane wszystkim, co ów zespół wyda na świat, choćby to był stek śmieci i marnotrawstwo płyt, ale przeczytałam kilka waszych postów i zaczęłam się zastanawiać, czy jestem na DE, czy na... innej polskiej stronie 'fanclubu NW'?

 

Wydaje mi się, że niby nie jesteśmy fanami tego rodzaju, a chyba jednak wszyscy jesteśmy. Wszyscy na tym forum, co do jednego. I ja nie twierdzę, że to jest coś złego. Tylko po prostu przepadamy za NW i koniec. A i prawdą jest, że nieważne co Tuo napisze, i tak nam się spodoba, bo napisał to Tuo. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, nie zhejtowaliśmy takiego Lohtu, choć do wysokich lotów kompozycji nie należy, więc chyba coś w tej mojej teorii jest, nie?

Nie jesteśmy w stanie patrzeć trzeźwo na ich twórczość, bo bez przerwy porównujemy nowe utwory do ich wcześniejszych dokonań i chyba mimowolnie idealizujemy twórczość NW.

Ale ja tam nie wiem, kiepski ze mnie socjolog :)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie to, że jestem jedną z tych fanek, które idealizują ukochany zespół i będą uradowane wszystkim, co ów zespół wyda na świat, choćby to był stek śmieci i marnotrawstwo płyt, ale przeczytałam kilka waszych postów i zaczęłam się zastanawiać, czy jestem na DE, czy na... innej polskiej stronie 'fanclubu NW'?

 

Wydaje mi się, że niby nie jesteśmy fanami tego rodzaju, a chyba jednak wszyscy jesteśmy. Wszyscy na tym forum, co do jednego. I ja nie twierdzę, że to jest coś złego. Tylko po prostu przepadamy za NW i koniec. A i prawdą jest, że nieważne co Tuo napisze, i tak nam się spodoba, bo napisał to Tuo. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, nie zhejtowaliśmy takiego Lohtu, choć do wysokich lotów kompozycji nie należy, więc chyba coś w tej mojej teorii jest, nie?

Nie jesteśmy w stanie patrzeć trzeźwo na ich twórczość, bo bez przerwy porównujemy nowe utwory do ich wcześniejszych dokonań i chyba mimowolnie idealizujemy twórczość NW.

Ale ja tam nie wiem, kiepski ze mnie socjolog :)

Ja lubię Lohtu, ale nie przepadam za bardzo, bo dla mnie to taka zmuła trochę, jakbym miała patrzeć tak na zespoły, że: "mój ulubiony zespół napisał piosenkę, do dupy, ale i tak zajebista bo to oni napisali" to się mija z celem.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Fakt, Tajce zdarza się czasami nadużyć przecinków, ale pisze jak zwykle sensownie :D Aż mi się przypomniały te jęki przed wydaniem nowego albumu WT. Będzie raper w "And We Run", i co prawda jeszcze nie wiemy, jak to będzie brzmiało, ale na pewno będzie do chrzanu, bo będzie raper. -_-

Do Floor w sumie się przekonałam, ale wydaje mi się, że gdybym jej nie lubiła, byłabym jeszcze bardziej ciekawa, jaki będzie ten album. Tak jak z tym raperem, żeby trzymać się jednego porównania - zazwyczaj nie przepadam za rapem/wokalem Podłogi, ciekawe, jak to, czego nie lubię, zabrzmi z muzyką takiego fajnego zespołu?

...I znowu odnoszę wrażenie, że jakoś nieskładnie i dziwnie te wypowiedzi klecę.

 

 

Tak w ogóle - Invusi chyba nie chodziło o to, że jak "Tuo jak zwykle napisze coś genialnego", to będzie źle. Znaczy, tak sobie to zabrzmiało, ale wydaje mi się to niezamierzone :> Co nie zmienia faktu, że Invusia ma jakieś dziwne nastawienie do nadchodzącego albumu :>

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

Dygresji ciąg dalszy; zastanawiałam się nad nie udzielaniem odpowiedzi, jednkaże skoro mnie źle zrozumiano, sądząc po ekspresyjnej wypowiedzi Taiteliji (albo mój mózg szaleje i nadinterpretuje), powinnam nieco wyjaśnić.

 

Jak na fanów Nightwisha jesteście wyjątkowo pesymistyczni i kapryśni. Nie mówię, żeby wychwalać każde posunięcie zespołu, czy wpisywać miliony 'słitaśnych' serduszek pod 'fociami' Floor, ale trochę więcej optymizmu i wiary w przyszłość naprawdę by nie zaszkodziło. Nie podoba wam się wokal Floor - ok, rozumiem, ale dajcie jej szansę. Nie słyszeliście jeszcze albumu, a Floor nie miała szansy porządnie przećwiczyć piosenek (jak na kogoś, kto tak niewiele ćwiczył, to jest o wiele lepsza niż Anette podczas swojej pierwszej trasy z NW, a warto dodać, że pani Olzon miała na ćwiczenia stokroć więcej czasu i powinna była sobie lepiej radzić. Jej wersja "Ever Dream", choćby, to fałsz i ból uszu w porównaniu z oryginałem.), stąd nie znacie jeszcze w pełni jej możliwości. Może i słuchaliście jej innych wykonań, albumów, ale to dalej nie daje wam pełnej możliwości oceny jej przyszłych dokonań. Warto zwrócić uwagę na zmianę jaka zaszła w wokalu Anette od DPP do IM i to już powinno niektórym dać do myślenia. Nie zmuszam was do lubienia pani Jansen - dla mnie samej Tarja nadal jest numerem jeden, a Anette lekkim nieporozumieniem (choć np. SLS, czy Scaretale jej wyszło ;) ), ale niektórym tu brak otwartości i wiary w przyszłość. Mówi się, że Polacy okropnie narzekają i są pesymistycznie nastawieni do świata i, czytając niektóre posty, mam wrażenie, że jesteście odzwierciedleniem tego stereotypu.

 

Utożsamiam się ze grupą, która wywowała u Ciebie skojarzenie ze stereotypem. Rozumiem, że nasz pesymizm Ci przeszkadza, aczkolwiek jest on częścią naszej opinii, do wyrażania której mamy prawo. To miło z Twojej strony, że bronisz pani Jansen, porównując ją do pani Olzon (która, o ile się orientuję, ma mniejsze i zupełnie inne zdolności oraz wcześniej miała niewiele wspólnego z metalem symfonicznym, ale ja się nie znam na muzyce, osąd opieram na opiniach innych). Faktycznie nie możemy przewidzieć przyszłości - jednakże możemy wysunąć pewne przypuszczenia, opierając się na własnej wiedzy i analizach.

Możliwe, że brak nam wiary w przyszłość i otwartości. Ale nie są one bezpodstawne (przyjmniej u mnie, nie wiem, jak u innych).

 

Bo też i on nie jest poetą. Miano takie nadali mu świrnięci fani, a on sam określa się 'songmakerem' (teksty piosenek, w których nazywa się poetą są raczej metaforyczne). Choć jego teksty są lekko, powiedzmy, 'natchnione', to ocenianie ich w skali takiej, jak np. poezji Shakespeare'a, czy Poe jest nieco błędne.

 

Masz rację, Tuomas nie jest poetą w dosłowym znaczeniu tego słowa. Nie porównuję go jednak do żadnego artysty zajmującego się poezją jako działu literatury, tylko do jego kolegów po fachu. Zdaję sobie sprawę, że świat dźwięków jest bardzo bliski krainie słów, aczkolwiek aż tak ich nie łączę - każda dziedzina ma swoje własne wymagania.

 

Ponadto, co ma do tego wersja instrumentalna, bo z kontekstu wynika, że zależy Ci na niej, bo irytują Cię teksty Tuo (choć wiem, że i wokal Floor nie przypadł Ci do gustu i zapewne dlatego zależy Ci na instrumentalu), które są po angielsku, tudzież, okazjonalnie, fińsku i można je słyszeć, nie słuchając ich - to chyba nie jest powód, żeby usuwać cały wokal, w tym wokal Marco i Troy'a.

 

Tekst mogę sobie przeczytać i zniterpretować bez wokalu. Głosu Floor nie zniosę. I dlatego chcę wersję instrumentalną. A mnie do zespołu przyciągnęła muzyka, a nie teksty, które zawsze traktuję jako dodatek do muzyki. Zdawało mi się, że już gdzieś o tym pisałam. Same teksty mnie nie irytują na ogół; irytują mnie jedynie pewne maniery pana Holopainena, które raz są bardziej widoczne, a raz mniej. Język tekstu nie ma znaczenia; nie wiem jak inni, ale ja jeśli słucham jakiejś piosenki, to w całości, skupiając się zarówno na warstwie słownej, jak i dźwiękowej. Inna rzecz się dzieje, gdy tylko coś słyszę, nie skupiając się wcale - wtedy z obu elementów trafia do mnie piąte przez dziesiąte. Chyba że akurat słucham śpiewu delfina czy podobnego walenia, ewentualnie innych odgłosów natury, co ma miejsce w określonych sytuacjach.

 

Vivat marketing! Im lepsza i dłuższa reklama, tym więcej nabywców. Im bardziej niejasne informacje, tym większa ciekawość.

 

Witamy w realnym świecie. Czas porzucić utopijne idee.

 

Niepotrzebna złośliwość, która w dodatku nie ma większego związku z tym fragmentem mojej wypowiedzi. Pierwsze słowa mają zabarwienie ironiczne, kolejne zaś odnoszą się do słów Adriana "że o albumie musi być głośno".

 

Nauka słabo pasuje do stylu Nightwish, a już wystarczająco dużo zmieniło się w zespole.

 

Czy ja wiem? Tak długo, jak albumu nie usłyszę nie będę mogła powiedzieć, czy nauka do NW pasuje, czy też nie. To kwestia inwencji twórczej Tuomasa. Co do zmian - zmiany są w niemal każdym zespole czymś naturalnym i nie ma co się temu dziwić. Bywają pozytywne, bywają negatywne, ale zawsze są.[/quote}

 

Muzyka zespołu kojarzy się bardziej z odrealnieniem, pogrążeniem w świecie baśni i swojego umysłu. Nauka jest bardziej otwarta i racjonalna. Połączenie ich obu może być niebezpieczne, a Nightwish bez magiczności, którą dają rzeczy przeze mnie wymienione, straci swój klimat. Zmiany prowadzą albo do rozwoju (Epica i ich nawiązanie do nauki), albo do upadku, o czym napisałaś. Moje słowa były jednocześnie wyrażeniem opinii oraz obawy.


Coś się zepsuło z kodem czy ja coś źle wkleiłam?


Nie to, że jestem jedną z tych fanek, które idealizują ukochany zespół i będą uradowane wszystkim, co ów zespół wyda na świat, choćby to był stek śmieci i marnotrawstwo płyt, ale przeczytałam kilka waszych postów i zaczęłam się zastanawiać, czy jestem na DE, czy na... innej polskiej stronie 'fanclubu NW'?

 

Wydaje mi się, że niby nie jesteśmy fanami tego rodzaju, a chyba jednak wszyscy jesteśmy. Wszyscy na tym forum, co do jednego. I ja nie twierdzę, że to jest coś złego. Tylko po prostu przepadamy za NW i koniec. A i prawdą jest, że nieważne co Tuo napisze, i tak nam się spodoba, bo napisał to Tuo. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, nie zhejtowaliśmy takiego Lohtu, choć do wysokich lotów kompozycji nie należy, więc chyba coś w tej mojej teorii jest, nie?

 

Nie wszyscy - znalazł się wyjątek w postaci mnie i mojego krytycyzmu. Nie pochwalę czegoś, co moim zdaniem na pochwałę nie zasługuje, jak Tuomasowy utwór [i}Wish I had an angel[/i] czy bliższa mi literatura - Zapasy z życiem Schmitta, którego prozę i dramaty bardzo lubię. Z podobaniem się jest tak samo.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po wypowiedziach Invi i Morderczyni narzuca mi się takie podsumowanie: (co na fanowskim forum zespołu brzmi co najmniej dziwnie!)

- nie znoszę wokalistki fanowanego przeze mnie zespołu- i tu nie wiem: czy można fanować zespołowi połowicznie?

- Holopainen nie jest poetą- a kto tak do tej pory twierdził?- to tekściarz :)

- nauka nie pasuje do klimatu NW- tu się nie zgodzę bo nie mamy żadnego dowodu na taką opinię?

Przewidywania sceptyków o niepowodzeniu w twórczości/etc. NW są przedstawiane w sposób napastliwy nie godny fana kapeli. Nikomu oczywiście nie narzucam tegoż bo obecność na DE nie musi znaczyć NW jako idola- przyświecać mogą inne cele? Proszę jednak o subtelność w wypowiedziach bo krytykować będziemy jak będzie co- a niektóre przewidywania są z kosmosu;)

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest krzys47

Fajny wątek :( Uważałem że Anette pasuje do NW jak świnia po siodło. Ponieważ jednak została wokalistką zespołu którego jestem fanem, pozostało mi przyjąć ten fakt do wiadomości. Czytając niektóre wypowiedzi odnoszę wrażenie, że Tuo i reszta chłopaków nie mają prawa nic robić we własnym zespole bez Waszej aprobaty. Czemu po prostu nie odwiedzicie wątku "pożegnaj się" zamiast malkontencić i bez mała już hejtować ulubiony zespół, w dodatku bezpodstawnie? Zaprawdę wystarczy jeden raz napisać "nie zdzierżę Jansen w zespole", powtarzanie tego jest brakiem szacuku dla społeczności, nie jesteśmy Downami, którym wszystko trzeba mówić 10 razy!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wydaje mi się, że niby nie jesteśmy fanami tego rodzaju, a chyba jednak wszyscy jesteśmy. Wszyscy na tym forum, co do jednego. I ja nie twierdzę, że to jest coś złego. Tylko po prostu przepadamy za NW i koniec. A i prawdą jest, że nieważne co Tuo napisze, i tak nam się spodoba, bo napisał to Tuo. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, nie zhejtowaliśmy takiego Lohtu, choć do wysokich lotów kompozycji nie należy, więc chyba coś w tej mojej teorii jest, nie?

Nie jesteśmy w stanie patrzeć trzeźwo na ich twórczość, bo bez przerwy porównujemy nowe utwory do ich wcześniejszych dokonań i chyba mimowolnie idealizujemy twórczość NW.

Ale ja tam nie wiem, kiepski ze mnie socjolog :)

 

W sumie, ciężko jest ujednolicać w ten sposób fanów. Mnie "Lothu" średnio podeszło i napisałam o tym na forum: ogólnie, szlachetna inicjatywa, ale i komercyjna. Nigdy nie zaakceptowałam w pełni Anette, choć starałam się ją tolerować i nie oskarżać wprost, bo na to nie pozwalała mi zwykła, ludzka kultura i życzliwość. Nigdy nie zaakceptuję większości wykonań live z Anette, czy sposobu w jaki wyrzucono Tarję. Nie akceptuję wszystkich piosenek i często krytykuję pewne posunięcia zespołu, ale nie uciekam do pesymistycznych postaw, czy przesadnie idealistycznych. Skrajności są złe.

 

Rozumiem, że nasz pesymizm Ci przeszkadza, aczkolwiek jest on częścią naszej opinii, do wyrażania której mamy prawo.

 

Może też moja wypowiedź była nieco zbyt napastliwa i właściwie spodziewałam się, że ktoś bystry napisze: "mamy przecież prawo do wyrażania naszej opinii".

Oczywiście, że macie takie prawo! Mnie zwyczajnie zdumiała tak negatywna postawa i postanowiłam owe zdziwienie wyrazić - do czego też miałam prawo, bo to z kolei była moja opinia; fani powinni mieć więcej wiary w ulubiony zespół, nawet jeżeli pewne posunięcia jego członków nam nie leżą. Tak długo, jak nie ma dowodu na to, że album definitywnie nie przypadnie nam do gustu, sprawa powinna być otwarta, a fanach powinno być choć trochę wiary, skoro uważają się wciąż za fanów, a nie za byłych fanów.

 

Tekst mogę sobie przeczytać i zniterpretować bez wokalu. Głosu Floor nie zniosę. I dlatego chcę wersję instrumentalną. A mnie do zespołu przyciągnęła muzyka, a nie teksty, które zawsze traktuję jako dodatek do muzyki. Zdawało mi się, że już gdzieś o tym pisałam. Same teksty mnie nie irytują na ogół; irytują mnie jedynie pewne maniery pana Holopainena, które raz są bardziej widoczne, a raz mniej. Język tekstu nie ma znaczenia; nie wiem jak inni, ale ja jeśli słucham jakiejś piosenki, to w całości, skupiając się zarówno na warstwie słownej, jak i dźwiękowej. Inna rzecz się dzieje, gdy tylko coś słyszę, nie skupiając się wcale - wtedy z obu elementów trafia do mnie piąte przez dziesiąte. Chyba że akurat słucham śpiewu delfina czy podobnego walenia, ewentualnie innych odgłosów natury, co ma miejsce w określonych sytuacjach.

 

Teraz ta część Twojej wypowiedzi ma sens, bo wcześniej zabrzmiało to, jakbyś pragnęła wersji instrumentalnej, ponieważ teksty Tuo Ci nie leżą, a to wydało mi się trochę dziwne. Pomyślałam, że zwyczajnie przypadkowo tak to zabrzmiało, a w istocie chodziło o wokal Floor, którego nie tolerujesz.

Mnie, także irytują niektóre Holopainenowe maniery i potrafię zrozumieć, że nie jestem w tym osamotniona. Jeżeli coś powtarza się zbyt często, to staje się banalne, a Tuomas ma do tego żyłkę; do powtarzania pewnych fraz i określonej budowy pewnych zwrotów.

 

Niepotrzebna złośliwość, która w dodatku nie ma większego związku z tym fragmentem mojej wypowiedzi. Pierwsze słowa mają zabarwienie ironiczne, kolejne zaś odnoszą się do słów Adriana "że o albumie musi być głośno".

 

Cóż, złośliwość, przyznam, sama mi się nasunęła po przeczytaniu zdania o marketingu. Nie dlatego, że jestem z natury wredna, ale to zdanie miało w sobie coś tak głęboko pesymistycznego i jakby pewien żal, tak to odczułam, a byłam już nieco nakręcona wypowiedziami innych, toteż napisałam, nie przebierając w słowach, coś gorzkiego w odwecie. Zdanie zabrzmiało, jakbyś chciała wyrazić, że Nightwish jest jakimś skomercjalizowanym, łasym na kasę tworem programów typu "Idol". Za złośliwość przepraszam - leży na dnie mojej podłej natury. Nie miej żalu. :)

 

Muzyka zespołu kojarzy się bardziej z odrealnieniem, pogrążeniem w świecie baśni i swojego umysłu. Nauka jest bardziej otwarta i racjonalna. Połączenie ich obu może być niebezpieczne, a Nightwish bez magiczności, którą dają rzeczy przeze mnie wymienione, straci swój klimat. Zmiany prowadzą albo do rozwoju (Epica i ich nawiązanie do nauki), albo do upadku, o czym napisałaś. Moje słowa były jednocześnie wyrażeniem opinii oraz obawy.

 

Jak mówiłam, to zależy od interpretacji. Świat wyobraźni można połączyć z cudami chemii i fizyki, bo świat cząsteczek i atomów ma w sobie coś z transcendentalnej natury poezji Whitmana, z której wcześniej korzystał Tuo. Jest to coś związanego, w pewien sposób, z korzeniami życia, z jego złożonością i wspaniałością, którą odkrywamy w pełni w toku badań naukowych. Można połączyć fantazję i naukę, bo pasję do obu łączy w sobie Tuomas, który pasjonuje się i krainami marzeń i światem badań naukowych. Wierzę, że na tym polu można eksperymentować. Dajmy przedsięwzięciu szansę... choć... nawet nie wiemy, czy rzeczywiście o naukę chodzi!

 

NIGHTWISH jest najlepszym zespolem I tyle,Thomas to genialny kompozytor I watpie by rozczarowal has nowa plyta ;)

 

Skoro o skrajnościach mowa... To jest z kolei przykład bezkrytycznej postawy, która jest mocno przesadzona, ale i jest kwestią indywidualnej opinii. Opinie krytyczne i pesymistyczne też należy tolerować, gdyż osoby wyrażające je mają do nich prawo, choć one właściwie zaskakują o wiele bardziej niż ślepa miłość do NW, bo, gdy wyrażane są masowo i bez miary (zaznaczam! masowo i bez miary, bo krytyka w do pewnego stopnia jest czymś naturalnym), poddają w wątpliwość to, czy rozmawiamy z fanami, czy z byłymi fanami. Nie popieram opinii Lucid Dreamer, bo jest... przesadzona! Ani opinii tych, którzy tak ponuro wyrażają się o albumie, który jeszcze nawet nie powstał. Uważam, że najlepszy jest osąd zrównoważony np. nie lubię Floor, ale czekam na album, bo kto wie?

Skrajności są złe.

 

 

EDYCJA: KONIEC OFFTOPU! :D

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.