Jump to content
beatag60

Imaginaerum film

Recommended Posts

No niestety, musiało do tego dojść i rozbieram film na kawałki :)

 

 

Czy przypadkiem fiat 126p "maluch" nie przyczynił się do śmierci Evy Whitman?

vs2yl2.png

 

 

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

 

Całkiem możliwe :happy: chyba obejrzę ten film dzisiaj raz jeszcze ;_;

 

 

Poinstruuje mnie ktoś, jak dodać napisy do filmu online ? ;_;

Share this post


Link to post
Share on other sites

The Escapist, wgraj napisy za pomocą "AVI ReComp", mały i prosty program.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Do wersji online można ? ;_;

Share this post


Link to post
Share on other sites

Motorade, dzięki za ciekawostki. :) Nie oglądałem jeszcze filmu, ale lubię podpatrzeć na co zwrócić uwagę. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli idzie o ciekawostki związane pośrednio z samym filmem to...

 

Spójrzcie:

poster_0.jpg

 

Tu na ręce starca jest cieniutka bransoletka, taką samą dostaje każdy noworodek - jest na niej dokładna data urodzenia dziecka i numer identyfikacyjny, żeby nie doszło do jakiejś haniebnej podmiany.

Kiedyś na oficjalnym forum Tuomasa, ktoś uważnie przyjrzał się bransoletce, wspomagając się rozmaitymi programami do edycji zdjęć i... okazało się, że jest na niej data urodzin Tuomasa.

W sumie nic zaskakującego, jednak to kolejna ciekawostka. ;)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie rozpłakałam się przy końcówce filmu. Dreszcze zaczęłam mieć dosyć wcześnie, ale poryczałam się dopiero

 

gdy Gem mówiła do umierającego ojca, czyli płakałam wtedy kiedy i panna Whitman :P

 

Cóż mogę rzec... To było piękne. Niesamowite. Genialne. [tu X innych przymiotników wyrażających mój zachwyt na które w tym momencie nie mam pomysłu] Pomijając słabiutką jakość (oglądałam na kinomaniaku, jestem obrzydliwym piratem), po prostu rewelacja *.* *.* *.* ^^!!! No i to Scaretale, Scaretale nie mogło zabraknąć... ♥

A tak na marginesie: czy tylko ja, mimo dramatyzmu sytuacji, dostawałam durnego zacieszu na widok Tuomasa-Whitmana (fangirl mode on! ^^)?

 

Ech, muszę zdobyć oryginał, chociażby dla lepszej jakości uniemożliwiającej liczenie pikseli... Tylko z finansami trochę u mnie słabo :huh:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Millo, mam ten sam problem z zakupem tego filmu :confused:

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Milla, miałem dokładnie tak samo nie tylko z końcówką, ale i z większością filmu :)

Ja zakładam, że oryginał wpadnie w moje ręce dopiero po wakacjach jak uda mi się coś zarobić. Póki co mogę doradzić jedynie sprzedaż nerki :)

Moje uczucia:

 

 

Sceny, ze łzami:

-pierwszy lot na lumiokko

-turn loose the mermaids

-całość "rest calm"/"wonderfields"

-powrót do wspomnień na rollercosterze

-wybaczenie Theodorowi samobójstwa

-śmierć Whitmana

-ptoki

-Ann opowiada o Tomie

 

Sceny z koparą przy ziemi:

-pierwszy lot na bałwanie

-scaretale(mimo, że zaspoilerowałem się kamerką z Hartwall)/ krzyk Lumiokko "stop, that's all wrong, don't change it!"

-samobójstwo Theodore'a Whitmana/rozwalenie arabeski

-epicka przejażdżka i monolog lumiokko

-Gem odkrywa prawdę o ojcu

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja już (haniebnie) oglądałam Imaginaerum chyba z milion razy i z każdym razem jest coraz lepiej! W dodatku szczerze współczuję mojemu bliskiemu otoczeniu znajomych ludzi, bo od zawsze, gdy coś podoba się mnie łażę za nimi i męczę, żeby tez obejrzeli/spojrzeli/przeczytali - po prawdzie nie wiem jak ze mną wytrzymują! :-D To moja najbardziej uparta i wredna strona charakteru - chorobliwa chęć dzielenia się radością.

Ale... wracając do IM...

Tam jest masa scen, które wywołują u mnie subtelny dreszczyk i gębo-rozdziaw.

 

 

 

- sam początek, gdy Tom lepi lumiukko, a w tle słychać wersję Taikatalvi z The Score - wywołuje u mnie dygotanie, a oglądanie tego w samotności i w ciszy... magia.

 

- lot na lumiukko (jak popisywać się jednym z nielicznych fińskich słów, które znam, to na całego :happy: ), w tle Storytime - odlatuję, gdy tego słucham.

 

- cyrk (oczywiście) - uważam, że to jedna z najlepszych scen w filmie, ciarki po całości! Miała w sobie taką dawkę energetyczną jak trzy kawy, okraszone porządną łychą szaleństwa! I to piłowanie (brrr - okropny dźwięk), sztuczki Troya... jednym słowem: raj! Jak myślicie, co takiego było na kartce, którą przeczytała Gem, że mina, aż tak jej zrzedła? Troy, zdaje się, szepnął do niej "Memories...", a bałwan dostał szału...

 

PS. Moja mamusia ujrzała kawałek sceny z cyrkiem i uznała, że film powinien być zakazany, to jakiś dom wariatów, a bałwan ją przeraża - więc jak widać zdania są podzielone - co kto lubi. ;).

 

- Samobójstwo Theodore'a i rozbicie Arabeski - zaimponował mi dualizm tej sceny - symboliczne porównanie chwili z życia Toma z chwilą z życia Gem - obie chwile były ściśle powiązane - po śmierci żon, mężowie popadają w depresję i ranią uczucia dzieci, na różne sposoby. Thomas rozbija zdjęcie zespołu z płyty DPP i Arabeskę, a Theodore popełnia samobójstwo. Efekt rozbicia kuli był bardzo ciekawy - spodziewałam się huku, a tu... plum. Zupełnie jakby wszelkie katastrofy w życiu człowieka, były tylko kroplą w morzu nieszczęścia.

 

- Scena z Turn Loose The Mermaids - krótka pogoń i pełna ewolucja postaci Toma, miarowy rytm piosenki - dobrze skomponowana sekwencja.

 

- Rest Calm i Żołnierzyki - pan "mon General" ze stałym skurczem mięśni szyi to mój idol! :-D Chociaż powiem wam, że tłumaczenie tego, co mówił, było chwilami trudne, gdy robiłam napisy - dalej nie jestem pewna co do poprawności jednej, czy dwóch jego wypowiedzi w napisach. Tak, czy inaczej to bardzo sympatyczna postać i urocza scena.

 

- Scena z ptasią piosenką - zwyczajnie prosta... nic wielkiego, a jednak cieszy.

 

- Last Ride Of The Day i powrót wspomnień - sama czułam się jakbym pędziła tą kolejką! Zapragnęłam momentalnie iść do wesołego miasteczka i też odbyć taką jazdę! Emocje sięgały zenitu! Kiedy Tom żegnał ojca, nawet łezka poleciała. Zainteresowało mnie też to (czego przyznam, za pierwszym razem nie zauważyłam), że wspomnienia pisane przez Toma stały się kolejką, torami, a brakująca kartka to luka w torach, którą udało się jednak pokonać. Robotnik w scenie przed "Slow, Love, Slow" nie mógł naprawić torów - wspomnień Toma. On sam musiał tego dokonać.

 

- Śmierć Toma - może tu nic nie napiszę, zakładam, że wszyscy czuli się podobnie, patrząc na jego śmierć. Powiem tylko, że bardzo podobała mi się metamorfoza tej sceny w płatek śniegu. Ten płatek w tym filmie ma ciekawa naturą, jak i bałwan. Zawiera magię, która wspiera zło, podczas, gdy w bajce o Matthew jest symbolem dobra. Podejrzewam, że znowu mamy do czynienia z dualizmem metafory. Ojciec Toma (czyli bałwan) był dla Toma bardzo ważny, Tom go kochał, ale jeden jego czyn zmienił wspomnienie o nim w zmorę. Dobro stało się złem za sprawą Toma, który nie umiał zapomnieć o ojcu, oddalić go i żyć w teraźniejszości. Zatem dobro może przysłużyć się złu jeżeli na to pozwolimy; "Light brings darkness, what a sweet irony" - jak powiedział pan White.

 

- Scena końcowa - tu poleciało nawet kilka łez. Taikatalvi zawsze wzbudza we mnie sentyment. Zakończenie było perfekcyjne. Kto by się spodziewał, że to kartka blokuje dźwięk! Brak słów. Wspaniałe! Se manifique!

"I na zawsze pozostanie ta zmiana z G na E-mol." - idealne zdanie kończące! Od dźwięku niskiego, do wysokiego, od ciemności do światła - istota IM.

 

Ciekawi mnie, kto jeszcze obejrzał napisy do końca i zauważył fiński napis na dole, głoszący w przybliżeniu: Ten film dedykuję mojej dziewczynie.

 

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Taiteilija, lepiej nie ubrałbym w słowa moich odczuć podczas oglądania tego filmu ! Od kiedy to siedzisz w mojej głowie ? :happy:

 

 

Napisu nie widziałem, hmm ... Ciekawe ... Może rzeczywiście romansihuhowanie Tuomasa nie skończy się na romansihuhowaniu i na kolejnej płycie NW usłyszymy Kurkelę ?

 

Co do kartki, którą czytała Gem ... Nie mam pojęcia, co mogła przeczytać. Całkiem możliwe, że było to jakieś wspomnienie, które mówiło o niej, bądź coś ważnego tłumaczyło ? A może i jedno i drugie?

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale tu mi pisze, że się trzeba zalogować.Trudno. Poczekam, aż spłacę wszystkie długi i kupię.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Obejrzyj w drugim odtwarzaczu xP

Share this post


Link to post
Share on other sites

Łap, Invidio ;) Słaba jakość, ale da się oglądać :happy: EDIT: No i nie trzeba dodawać napisów :3

 

http://www.kinomaniak.tv/film/Imaginaerum/56689@

 

Taiteilija: miałam podobnie :-D (Jakby co, mnie nie ma, odrabiam zaległości w dyskografii Nightwisha, muszę wreszcie ogarnąć całość :P)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie trzeba. Tam pod "Watch Now" i "Download" masz "Close ad and watch as free user", a potem "Start video now". Ja nie mam konta a obejrzałam :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Taiteilija, lepiej nie ubrałbym w słowa moich odczuć podczas oglądania tego filmu ! Od kiedy to siedzisz w mojej głowie ? :happy:

 

 

Napisu nie widziałem, hmm ... Ciekawe ... Może rzeczywiście romansihuhowanie Tuomasa nie skończy się na romansihuhowaniu i na kolejnej płycie NW usłyszymy Kurkelę ?

 

Co do kartki, którą czytała Gem ... Nie mam pojęcia, co mogła przeczytać. Całkiem możliwe, że było to jakieś wspomnienie, które mówiło o niej, bądź coś ważnego tłumaczyło ? A może i jedno i drugie?

 

 

Lubię sobie przesiadywać w ludzkich głowach od czasu do czasu :happy:, to wspaniała rozrywka!

 

 

 

Ta kartka to tajemnicza sprawa... w sumie nie wiemy o co chodziło bałwanowi - "niszczycie to", "to nie miało tak być" itd. Przedstawienie przecież nadal trwało, pomimo miny Gem.

 

Cóż, kiedyś były plotki w fińskich gazetach, że wziął potajemny ślub, ale to były tylko plotki, co najlepiej potwierdza ten napis. Tak, czy inaczej, jeszcze trochę i będziemy mieli do czynienia ze szwadronem zazdrosnych fanek jeśli Tuo faktycznie przestanie być wiecznym kawalerem. Ach, te pogrzebane nadzieje pań z całego świata! :-D.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak znajdziesz Imaginaerum online, to na 90% będzie z moimi napisami :)

Po prostu wpisz "imaginaerum online"

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Invidia, tak jak sądziłem, napisy mojego autorstwa :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie ma to jak rozbieranie filmu na części! Co jeszcze uda nam się znaleźć?

 

PS. Invida, twoja sygnatura jest genialna! :-D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Świetne napisy Taiteilija, motorade :)

Gratki :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

plakatim_518510522b7e1.png

I wszystko jasne. :) To jest data urodzenia Tuomasa.

 

Co może oznaczać "171 X"?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.