-
Content Count
3085 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
144
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by Sami
-
Nie pamiętam... Pics or it didn't happen! xD
-
? Pytałam bardzo grzecznie. A nie z zamiarem nasłania zaraz na Sebastiana Nightwishowej Inkwizycji. Każdy lubi to, co chce, a mnie ciekawi dlaczego akurat to :D
-
Mógłbyś sobie podać rękę z moją mamą. Ona też uważa, że Endless to jakieś takie płaskie jest. I że IM zrobiło na niej o wiele większe wrażenie niż Endless właśnie. Btw, pozwolę sobie zapytać z czystej ciekawości, dlaczego uważasz, że album to dno? (pytanie bez cienia wyrzutu, takie o sobie pytanie po prostu :))
-
Mój awatar i podpis trochę się zmieniły biorąc pod uwagę dzisiejszy dzień :D #Yolo, towarzysze :D
-
Ja się dziwię, że nikt jeszcze nie wrzucił tu tego. :D Mnie osobiście zniszczyło, siedziałam akurat na informatyce scrollując się niczego nieświadoma przez Tumblra, aż tu nagle.... xD Eau de Tuomas... Myślałam, że tam zejdę, nikt nie wiedział co mnie tak bawi :D I jeszcze to cudowne zdanie, którego podobno sam Maestro się wstydzi - The scent of a woman was not mine ♥
-
Piosenka o takim samym tytule jak album jest zwykle najlepsza na całym albumie* [spotify] [/spotify] * nie dotyczy Nightwish xD
-
#profanacja Zbierajcie mnie, bo padłam... xD [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=lorUGbgf8Rc
-
Te spekulacje zaczęły się po wpisie Anette na jej Instagramie: Siedzę na insta 24/7, a nie wiedziałam. :O No faktycznie, nawiązanie jest. Btw, Yours is an empty hope to najlepsza piosenka na albumie... Albo jedna z najlepszych jak dla mnie. Szkoda, że tak to wygląda. :< edit. Ale ona to dodała tydzień temu. A płyta wyszła w piątek. Czyli jakieś 5 dni temu. Czyżby wysłali Nette egzemplarz płyty, tak jak Johnowi?
-
Don't stop me now I'm having such a good time! I'm a rocket ship on my way to Mars On a collision course I am a satellite I'm out of control! :D Czy na całe forum tylko ja mam dobry humor? [video=youtube]
-
I tak planowałam wysłać do Tuomasa list. Taki zwyczajny, pisany ręcznie. I dostarczyć go przez Plamena. Ale zespół jakoś teraz wybywa w trasę, nie? Czy na razie siedzą w Kitee? Bo doszły mnie słuchy, że ich teraz nie ma 'w domu'. Więc list się nie dostarczy :<
-
Co do kopiowania samych siebie - to nie kopiowanie samych siebie. To właśnie core Nightwisha. To jest to, co mają w środku i nie są w stanie grać bez 'tego czegoś". Gdyby tego nie było, fani napisaliby, że Nightwish się kończy, bo nie brzmi jak Nightwish. Nie dogodzisz! xD Przypuszczam, że choćby nagrali drugie Once, to też by było źle. Tacy są fani :) Tak nawiasem - pół internetu sądzi, że Yours is an empty hope jest napisane do Anette. Nie przyszło mi to do głowy w ogóle, ale jak tak odnieść tekst do całej sprawy, to w sumie widzę podstawy dlaczego fani tak sądzą. A Wy jak sądzicie?
-
Pogoda we Wrocławiu chce mnie zabić. Potwierdzone info. właśnie wróciłam z Jyska z całą wielką siatą poduszek (6 sztuk, bo why not xD) i zgadnijcie kogo dopadła najgorsza ulewa. :< A jak wychodziłam z przystanku to jeszcze nie padało :<
-
Floor wrzuciła na swojego insta inception selfie :D
-
Tumblr to magia... I różowe jednorożce w polu rzepaku. :D Jakie fajne rzeczy ja tam znajduję..:) Z dzisiejszej signing session The Booze Brothers.
-
Wolałam poetycko patetyczne Ded Boje niż takie cuda jak tutaj. Może to jest clue sprawy - traktuję pana H. jak dorosły dorosłego. Sądziłam, że to całkiem ok podejście, ale jednak trzeba czasem chyba spojrzeć na jego twórczość jego oczami. Powinnam chyba zapomnieć, że mam o biologii jakiekolwiek pojęcie i przesłuchać album raz jeszcze. Bo jak tu nie poczuć się dziwnie, kiedy Floor śpiewa, że 'Tiktaalik cośtam", i od razu przed oczami ma się tę brzydką rybę i cała magia idzie sobie gdzieś. Bo Tiktaalik to jest to takie rybopodobne coś, co występuje zawsze w filmikach o ewolucji, w momencie jak wychodzimy z wody. O, to właśnie. I cała magia robi 'PFFRRT". Może to dlatego tak mi się podoba Walden i Edema Ruh. Bo jest o niczym. Jest o poemacie pewnego pana, co to sobie w lasach siedział. A Edema Ruh jest o wędrownych trubadurach. To jest prawdziwy duch Nightwisha :) Btw, mógłby zrobić cała piosenkę złożoną z naukowych terminów. Byłoby to cięższym orzechem do zgryzienia niż ten Walijski, którym nas uraczył Troy :D Haha, fakt. Gość, który napisał Elfią Ścieżkę... Człowiek może wyjść z patosu, patos z człowieka nigdy. :D Nie przeszkadza mi patos ani naiwność. Ale brakuje mi tu cudownie Nightwisowych przenośni, metafor, poetyckości... ;< Ogólnie ostatni utwór to dla mnie straszliwy secondhand embarassment...
-
Poczucia humoru to im jednak nie brakuje ;) Ou, we got wine.... :>>
-
Hej, Krzysiek :) We właściwym momencie wpadłeś, forum aktualnie się rozgrzało :>
-
Nikt. Wszyscy mają pewną ważną rzecz do przesłuchania :>>
-
No, to teraz mogę :) Płytę podstępnie ściągnęłam już wczoraj o północy, a mój egzemplarz przyszedł dzisiaj po południu. No i tak, po parokrotnym przesłuchaniu Endless mogę się w końcu wypowiedzieć ;) 1. Shudder - najlepszy otwieracz od czasów Once. Otwieracz do puszek, tym razem do puszki Pandory, do Dark Chest of many Wonders. Dużo o nim pisać nie będę, bo byłyby to same zachwyty, ochy, achy i w ogóle. :) 2. Weak Fantasy. O, tak. Tak mi grajcie! Jest moc, jest dobry wokal, jest dobry tekst. I jest Nightwish Factor. W sumie ta piosenka to takie trochę pomieszanie z poplątaniem, trochę ostrych gitar, potem folkowe wstawki, delikatny wokal, potem ostry wokal... Podoba mi się to. 3. Elan. '(...) i powitać go jak starego dobrego przyjaciela". No tak. Elan, podobno Tuomas nie chciał go w ogóle na albumie, ale Troy się uparł, więc Elan został. Okej, niech będzie. Pierwszy do przewinięcia, z Elan się już znamy, a była to znajomość burzliwa... :) 4. Yours is an Empty Hope. Cudo nad cudami, nie wiem dlaczego ludziom nie pasuje tu ostry wokal Floor. A ten chór towarzyszący jej na początku... Mogłabym go słuchać godzinami i bez końca. Internet tego utworu nienawidzi, a ja go uwielbiam, nawet po tak niewielu przesłuchaniach. To ze mną jest coś nie tak czy z nimi? :) 5. Our Decades in the Sun Mother of God, co to. Nie, poważnie. Co to jest. Porównywanie tego do Slow Love Slow to ujma dla SLS. Widzę sens tego utworu, czuję przekaz, ale sam w sobie, kawałek jest nudny jak niewiemco. Muzycznie, tekstowo, kompozycyjnie. Ogólnie ballady na tym albumie Tuomaszowi nie wyszły. Wybitnie nie wyszły. Nie jestem w stanie dotrwać do końca tej piosenki. 6. My Walden. Mój Walden, perła od pierwszego przesłuchania, miłość z miejsca, zakochałam się i długo się nie odkocham. Nie znoszę IWMTB i nie uważam, żeby Walden miał z nim wiele wspólnego. Walden jest o wiele lepiej skonstruowany, a capella na początku nie kłuje w uszy, a do tego ma tak chwytliwy refren, że siedzi w głowie i nie chce wyleźć! Jak dla mnie na razie najlepsza piosenka na albumie. Co Polak słyszy w intro do Walden? Tapestry! Bowie! 7. Endless Forms Most Beautiful Utwór, który musi się dobrze przetrawić, żeby był 'zjadliwy'. Po pierwszym przesłuchaniu jest dość ciężki. Nie w sensie muzycznym, tylko w sensie kompozycji. Ale po parokrotnym przesłuchaniu człowiek sam mruczy sobie pod nosem "the Endless Forms Most Beautiful!". 8. Edema Ruh Wesoła jak niewiemco, piosenka poprawiacz nastroju ;) Dance to the whistle, to the play, to the story To infinite encores Laugh at the royalty with sad crowns And repeat the chorus once more ♥ Jak tu jej nie kochać... 9. Alpenglow Bardzo przyjemna kompozycja, piosenka całkiem ok. Ale bez fajerwerków ani niczego takiego. Jest po prostu dobra i już. Nie nadzwyczajna, ale dobra. ;) 10. The Eyes of Sharbat Gula Rozczarowanie nr 2. Kolejna ballada, do tego instrumental, flaki z olejem polane olejem, posmarowane nudą. Ja wiem, że miało być tajemniczo i w ogóle, że miało powiać orientem, ale powiało czym innym. Nudą. :< 11. The Greatest Show on Earth. Jezu, tak czytam Wasze opinie na temat jego utworu i potem porównuję z moją, to po prostu boję się cokolwiek na niego napisać. Według mnie Greatest Show to nie Greatest Show, tylko Greatest Fail. Przynajmniej na tym albumie. Rozczarowanie nad rozczarowania, serduszko mi pękło jak tego słuchałam. Możliwe, że miałam po prostu za duże oczekiwania co do tego utworu. Chciałam drugie GLS, albo magiczną suitę w stylu The Beauty of the Beast. Zamiast tego dostałam rozpędzający się w tempie Pink Floyd, zlepek odgłosów natury. Gdybym chciała posłuchać krzyczących małp albo odgłosów burzy, włączyłabym Discovery Channel. Floor operowo brzmi jak Simone Simons. Dziwne wrażenie ;) Jedyny pozytywny kawałek tego utworu? Partia klawiszy w 8:38. Czysta magia. Magia i różowe jednorożce w polu rzepaku. Cudo nad cudami ♥ Studentka biologii mówi temu utworowi stanowcze "Co to?". Z wielu powodów. Powód nr 1 - Nie wszyscy jesteśmy biologami. To oczywiste. Ja też nie, żeby nie było. Ale siedzę w temacie dość głęboko i tekst tego utworu jest taką trochę dziecinną fascynacją biologią. Lekko infantylny - poetyckość tekstów Tuomasa przegrała tu z rzucaniem biologicznymi terminami. A poza tym kwiatki typu: . Węglowa uczta? Wiem co autor miał na myśli, ale wyszedł na tym trochę śmiesznie. . Chemiczny gobelin. Też wiem o co chodziło autorowi (I'm not that dumb, you know.), ale proszę Was... naprawdę? Powód nr 2 - biologia totalnie nie nadaje się do śpiewania o niej. Może dlatego, że mam biologię w całym swoim życiu, to nie chcę jej w mojej muzyce.. No nie wiem... Powód nr 3. - Chrumkające i ciamkające odgłosy natury, szumiące morze i krzyczące małpy. Toż to zoo prawdziwe. Tylko mnie razi ta przerażająca dosłowność tego utworu? Tuomas jest znany z poetyckości swoich tekstów. I chyba wolę, by unosił się w oparach absurdu niż próbował edukować fanów. Czyli ogólnie oczekiwałam opus magnum, a dostałam odgłosy natury. Czytała Krystyna Czubówna. Koniec pieśni. PS. Czekam na hejty ♥
-
Od gwiezdnego przedszkola do węglowej uczty.. Co ja tłumaczę... Akurat tutaj nie ma się do czego przyczepić, one by one, to jeden po drugim. Ale ogólnie rzecz biorąc moje tłumaczenia są bardzo luźne, bo nienawidzę tłumaczyć słowo w słowo. Żyję z tłumaczem pod jednym dachem od 20 lat i wiem, że tak się po prostu nie robi, bo by się robiło kalkę językową, a to zawsze wygląda źle. ZAWSZE. :))
-
endless forms most beautiful Tłumaczenia - Endless Forms Most Beautiful
Sami replied to Evi's topic in Tłumaczenia
The Greatest Show on Earth 1.) 4.6 * Archaiczny horyzont, Pierwszy wschód słońca Nad nieskalaną Ziemią. Opus perfectum. A gdzieś tam, śpimy my. 2.) Życie Kosmiczna siła grawitacji Sprawiała, że nowo narodzone wirowały wokół ognia. W każdym kierunku, gdzie nie spojrzeć, nic tylko ogromna przestrzeń. Samotna podróżniczka w Ekosferze * Ma historię do opowiedzenia. Od gwiezdnego przedszkola do węglowej uczty. Ostatni uniwersalny wspólny przodek. * Chemiczna mozaika, Tu w ogrodzie jest napis, Który prowadzi nas do Wszechmatki Jesteśmy jednością, Jesteśmy wszechświatem, Praprzodkowie wszystkiego, co nastąpi. Szczep z Dewońskiego morza Eony mijają, Pisząc historię nas wszystkich, Codziennie otwierając nowy początek Największego przedstawienia na Ziemi. Kanały jonowe zapraszające otaczający świat Do gwiezdnej materii, Dając podwaliny do biologicznej świętości. Czas na życie. Musimy dbać o ten ogród, O cud narodzin Każdej najpiękniejszej formy. 3.) Rzemieślnik Mijają miliardy lat, A przedstawienie ciągle trwa. Ani jeden z twoich przodków nie umarł młodo, Zręczni wędrowcy Wyszli z Afryki. Mała Luzy z Afaru, Dała początek fantazji, Bałwochwalstwu, Samodestrukcyjnej broni. Czas na boga szczelin, Głeboko w przeszłości Atawistyczny strach setek. Teraz Jonia, kolebka myśli, Szkieletu zrozumienia, Ludzkiej żądzy bycia tak wyjątkowym By rządzić światem Głód lśniących skał, Wielkich grzybo-kształtnych chmur Chęć czynienia drugiemu co tobie niemiłe. Czas na historię, wielki finał. Czas na Szczurzy Ród. Człowiek nie spieszył się za bardzo, Miał marzenie by zrozumieć Pojedyncze ziarnko piasku. Więc dał początek poezji, Ale pewnego dnia jego światło zgaśnie. Powitaj ostatni blask biblioteki. Byliśmy tu! Byliśmy tu! Byliśmy tu! 4.) Zrozumienie 5.) Kawałek drewna wyrzucony na brzeg * 4.6 - Tyle miliardów lat temu uformowała się Ziemia, Robaczki :) *Goldilocks zone - ekosfera, miejsce, gzie jest w stanie rozwinąć się życie. *LUCA - Last Universal Common Ancestor - ostatni uniwersalny wspólny przodek. Hipotetyczny organizm, który był ostatnim wspólnym przodkiem wszystkich żyjących obecnie na Ziemi. -
endless forms most beautiful Tłumaczenia - Endless Forms Most Beautiful
Sami replied to Evi's topic in Tłumaczenia
Alpenglow ♥ Dawno dawno temu, usłyszano pieśń, Która dała początek dziecku ziemi i poezji. Razem pokonujemy kolejny starch, Każdego ptaka JubJuba, duchy przeszłości. Zamknij oczy i wychyl się. Prawdę łatwo dojrzeć. Byliśmy tu, Przemierzaliśmy niekończące się prerie, Pisząc nieskończone opowieści. Budując swój własny Walden Byliśmy tu, Opłakiwaliśmy smutne twarze, Zdobywając najciemniejsze zakamarki. Teraz czas by dokończyć show, I zostać Muzyką, wraz z Alpejską poświatą. Ramię w ramię prowadzisz mnie w światło. Ty, bajko pod pozorem bieli i błękitu Ty jesteś moją ścieżką, moim domem, moją gwiazdą, Piękną opowieścią w opowieści, A kiedy pył rusza się naprzód, Ukryję nas na śnieżnym łożu, Malując bielą, wyciszając dolinę, którą stworzyliśmy, Razem śpimy, Pożerani przez Życie -
endless forms most beautiful Tłumaczenia - Endless Forms Most Beautiful
Sami replied to Evi's topic in Tłumaczenia
Sami sobie umila nocne oczekiwanie... Jeszcze 30 minut ♥ Edema Ruh Jedna po drugiej zapalamy świece na to przedstawienie Jeden po drugim wejdźmy do teatru pierwotnych narodzin. W ciszy obejrzyjmy opadającą planetarną kurtynę Śmiejmy się i cieszmy, na tą potężną grę, która wita nas tej nocy. Jesteśmy Edema Ruh, Znamy pieśni śpiewane przez syreny. Potrafimy wymarzyć sobie każdą opowieść, Wiersz, który ci pozostawimy, zabierze cię do domu. Damy ci klucz, który otwiera każde drzwi, Pokażemy ci gwiezdne morze, gdzie można topić smutki Domy luster, najsłodsze pocałunki i wina. Dialog Debussy’ego między wiatrem, a ryczącym morzem. Tańcz do dźwięku piszczałek, do muzyki, do opowieści, Do niekończących się bisów. Śmiej się ze smutnych koronowanych głów, I powtórz refren raz jeszcze!