Sami

Ale nie w ramach WFu, tylko tak normalnie. Jakby do 'drużyny' uniwersyteckiej. Ale mam nadzieję, że to tak nie wygląda, że kompletnych amatorów też tam biorą ;) A na WF też mam zamiar się zapisać na tenis,a nie chodzić na wodny aerobik albo na jakiś inny fitness z masą snobistycznych lasek...

Kto ma zacną grę o nazwie OSU, niech da znać, bo nie mam z kim grać... :> Mam dobre Nightwish mapki :)

Chill :D

Jaram się, bo właśnie doszłam do tego, że mogę się zapisać na tenis jako na zajęcia dodatkowe na uniwerku i nie muszę za to płacić :D Yay, będę popylać od przyszłego semestru ;)

Nie wiem czy trafię w kategorię, ale przypuszczam, że to takie trochę pomieszanie obu [video=youtube]

Podsumowuje to mój stosunek do mojego prowadzącego z biofizyki. 3 I'm a born hater! Ta piosenka ostatnio jest hymnem mojego życia [video=youtube]

16 miesięcy bez fryzjera, znam to :) Ostatni raz byłam przed studniówką, dokładnie rok temu. I moim włosom udało się urosnąć o jakieś 20- 25cm od tamtego czasu. Teraz jeszcze rok i będą znowu normalnej długości (czyli do pasa, jak kiedyś ;))

Piękne są, grafik się postarał :) Może nawet sobie jedną kupię? Nie kupiłam z IM, to może z Endless kupię? :D

Do sesji pasuje tylko jeden obrazek. Filozoficzny jak niewiemco, piękny, poetycki i w ogóle cud miód. :) (tapeta na laptopie współlokatorki, stąd to znam. ;) )

Na temat Mistrza i Małgorzaty nie masz prawa wyrażać się negatywnie, przynajmniej pókim w pobliżu. :> Ale daj znać jak ci się podobało, większość ludzi, którzy czytają po raz pierwszy, ginie na wstawkach o Jezusie. Ale za piątym, szóstym razem, już mi się nawet zaczęły podobać.. ;) A Francuską ścieżkę próbowałam czytać, bo tata ma fioła na punkcie Łysiaka. Ale nie dało rady. Polecam tylko i wyłącznie ludziom, którzy interesują się historią.

Zadaję sobie to pytanie od pierwszej zarwanej nocy. Narzekam na absolutny burdel, który panuje na UWr. Jeszcze tylko alfonsa brakuje. A dziekan ma łańcuch na szyi, bo należy do rap podziemia. :D Mam cztery egzaminy w sesji, a poza tym jeszcze trzy zaliczenia przed sesją, która zaczyna się w czwartek. Lucky me. ♥ I jak pojutrze nie zaliczę biofizyki u najmilszego człowieka na świecie (tak, to był sarkazm), to mogę się pakować i jechać do domu i nigdy nie wracać. Trza było parę lat temu zainwestować hajs i pójść na lekcję śpiewu klasycznego i zostać Tarją Turunen.

He. he. he. he. he.... :> Wszyscy dobrze wiemy jak to się skończy, będziesz siedziała tutaj z nami, a nauka ewentualnie w autobusie albo w nocy :>

To nie ma szans wygrać, ale w kategorię wpasowuje mi się idealnie :) [video=youtube]

Emi, kocham Twój awatar :)

Właśnie doświadczyłam pięknego przykładu dyskryminacji ze względu na płeć. Dobrze, że pierwszy raz zdarzył się dopiero na studiach, lucky me, prawda? Ale dość mną to zatrzęsło. Nieważne co robisz i ile robisz, i tak nie ma to żadnego znaczenia, bo na końcu i tak okazuje się, że według wykładowcy jesteś kobietą, czyli maszynką do uczenia się na pamięć, niemającą szans zrozumieć, tylko najwyżej mogącą próbować zapamiętać, a i to prawdopodobnie z marnym skutkiem. I w efekcie dostałam z matmy na koniec 4, a kolega, któremu tłumaczyłam całki i który ledwie potrafiłby przeliterować słowo 'różniczka', dostał 5. Jestem w dość mocno bojowym nastroju...

Też cisnę na Pyrkona 2015 ^^ Bedę Arweną z LOTRa ^^

To drugie jest epickie, uwielbiam takie krajobrazy. ♥ Gdyby jeszcze do Wrocławia przylazła taka zima, to bym byłą szczęśliwym człowiekiem ♥

Nie wiem czy to się da podciągnąć pod piosenkę... Ale spróbujemy :) [video=youtube]

Całe życie czekałam (no dobra, odkąd usłyszałam francuską wersję), żeby ktoś scoverował Je Suis Malade po Fińsku. Doczekałam się. Anna Eriksson, nie trafiasz wysokich nut, ale i tak będę słuchać ♥ [video=youtube]

Ona jest niesamowita... ♥ Wyczuwam silny fandom. :D [video=youtube]

Coraz bardziej jestem ciekawy tego utworu. 24 minuty to naprawdę sporo. Tuomas pewnie musiał się natrudzić żeby nie zanudzić słuchacza (choć jeden recenzent już psioczył, że nudny utwór). Niby 'spectacular' i w ogóle, ale pewnie i tak nie przebije GLS. The Poet też był spectacular, a i tak GLS rządzi. Can't get better than GLS.

[video=youtube]

Kupię w ciemno. Prawdopodobnie i jedno i drugie. :D O ile moje wydatki ze stycznia nie będą masakrą, a środki na konie nie osiągną dna absolutnego, to kupię i singiel i płytę. Ale chyba tylko jednopłytową wersję (chyba, że ktoś miły będzie chciał mi sprezentować 2CD na urodziny, które jakoś tak sie dziwnie składa, są w pobliżu daty wydania albumu :>)

Odkryłam niedawno ten wiersz, głównie przez The Gathering, którzy to zawarli recytację tegoż wiersza w jednej ze swoich piosenek. Potem doszłam do Williego Wonki, a potem do pana Atrhura, który te parę linijek stworzył. Stworzył, trafił w sedno, dziękuję, żegnam. :)

We Wrocławiu było świetnie. Zagrali praktycznie same stare Epikowe szlagiery typu Cry for the Moon, gdzie Simone zaczęła się bawić i śpiewaliśmy wszyscy razem. Wrzucę mój filmik, który nagrałam na koncercie :) http://scontent-b.cdninstagram.com/hphotos-xfa1/t50.2886-16/10938650_1520898121510346_1411803996_n.mp4 Potem to już w ogóle zaczęli się bawić, śpiewać sobie cokolwiek, grać szalone solówki i takie tam... ;) Potem grali The Phantom Agony, w genialnej wersji z The Retrospect, czyli w tej takiej disco wersji, która wg mnie jest genialna, bardzo przyjemne do niej wychodzi pogo ^^ O, tej wersji :) [video=youtube] Ogólnie setlista była dośc zwyczajna, starzy wyjadacze Epikowi mówili, że od lat nie zmienili tej setlisty i ciągle leci to samo. Ale mi to tam nie przeszkadza. Brakło mi Natural Corruption, za to wywaliłabym Victims of Contingency, bo nie przepadam za tym utworem. Unleashed i Second Stone bardzo na plus ^^ Gardło zdarte, szyja boli, nogi też, ale dało mi to potężnego kopa pozytywnej energii tak, że jak wróciłam do domu, do 2.00 w nocy się uczyłam... xD