-
Content Count
719 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
5
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by margoQ
-
No, ja zdrętwiałam dzisiaj rano, kiedy to przed 7 było -20 (podobno) a temperatura odczuwalna (ze względu na wiatr) -30,5. W takich chwilach cieszę się, że nie posiadam termometru za oknem :D
-
Na czerwone, półsłodkie to bym się skusiła :D
-
Jeżu Kolczasty, a ja najchętniej położyłabym się pod kołdrą i nie wychodziła aż do wiosny. W sensie: tego ciepłego wydania :D
-
Dziękuję :) Tak na prawdę bałam się, czy dam sobie z nimi radę, w sumie frywolitkami bawię się dopiero od ferii zimowych... Ale - obiecałam mamie i są :)
-
Wariacje na temat ;): http://img.nopaste.pl/showpict.php?id=1_514de5fb0ad55.jpg http://img.nopaste.pl/showpict.php?id=3_514de63d79e1a.jpg http://img.nopaste.pl/showpict.php?id=4_514de6664c385.jpg
-
Hehehe :devil: Nie, no zawsze można użyć opcji cytuj, tylko po to, żeby przeczytać (ja tak robię :P)
-
Dlaczego miałabym się BAĆ głosić HEREZJE??? Po pierwsze: jak już mówiłam jestem kontrowersyjnie wierząca. Kościół i jego wyznawców szanuję z przyczyn obiektywnych. To, że zdarzają się "czarne owce" to... no do groma, jak wszędzie!!! A że wygodnie jest teraz pluć i uogólniać, to chyba nie znaczy, że wszystkich księży etc. mamy sprowadzać do wspólnego mianownika i jojczyć na kler i mohery? No proszę Cię!!! Które? Podaj przykłady, bo chyba mam dramatyczne luki edukacyjne :/ A to jak się ma do kościoła? Kto jest ważny i komu ma być wierny? I na co ma sobie zasłużyć? Pogubiłam się :/ Samo słowo nie jest nauką ;) A kazanie kazaniu nie równe. Słyszałam i bardzo dobre. Zależy od księdza. Nic podobnego. Miałam okazję bywać na różnego rodzajach wyjazdach chrześcijańskich z takim... nowoczesnym podejściem i absolutnie nie pasuje taka forma. Ale to jest możliwość, końmi nikt Cię zaciągnie, choćbyś wyhaftował sobie na czole, żeś katolik :) A tak nie jest? Kto i kiedy tak powiedział, bo z naukami JP II chociażby jest to sprzeczne. Szkoły są instytucjami i jako takie mają swoje wady i zalety. Znasz cokolwiek, o czym możesz powiedzieć, że jest krystaliczne? ;) Zasady są podobne, uzależnione od wewnętrznego statusu, regulaminów i zewnętrznych nakazów. Gdyby polityka szeroko rozumiana dała większe pole manewru, szczególnie we wprowadzaniu w życie praw i OBOWIĄZKÓW uczniów oraz gdyby nasze "szczyty" elity polityczne okazywały należyty szacunek społeczeństwu w tym i nauczycielom zapewne skutek byłby lepszy. Uczyć się przez ruch? No, bardzo fajny, całe życie unikałam ćwiczeń jak ognia :D Na studiach też większość kombinuje jak tu sobie "załatwić" zwolnienie :D Ale to na pewno zależy od środowiska. Czyli? Nie wiem, czy wiesz, ale większość tego, co wymieniłeś jest od 1 klasy sz.p. Historia wchodzi później i filozofia (najwcześniej to chyba w gimnazjum, zależy od profilu). Co rozumiesz pod pojęciem SYSTEM?
-
Trochę przypomina Wichrowe Wzgórza...
-
A ja póki co zamierzam delektować się naszą rodzimą kuchnią :P P.S. Chleb ciekawy, niemniej wolę tradycyjny na żytnim zakwasie. Nie mam jakoś przekonania do drożdży (szczególnie suchych) w tego typu wypiekach :/
-
W założeniu, gdyby mieli wolność w decydowaniu i wyrażaniu swoich chęci. Zawsze jednak są równi i równiejsi. Ci, którzy rządzą oficjalnie, i ci którzy stosują siły nacisku na podejmowanie przez nich takich a nie innych decyzji. Nic bardziej mylnego. Moim zdaniem cała struktura oparta na tym, że jedni ludzie podporządkowani są innym jest z samego założenia niesprawiedliwa. W takim układzie nie ma prawa byc dobrze. Zdaje się, że u podstaw takich zachowań miałaby stać zawiść, a z tą po raz pierwszy stykamy się w przypadku Kaina. Przechlapane.
-
Znaczy, że pewnie nie trafiłam w odpowiedni klawisz z pośpiechu :D Poza tym sprawdziłam: jednak jest "wpadając" nie "upadając" ;))
-
Wiem, niemniej odpowiedzi trzeba wklepywać w oryginał i zapewne w oryginale również odczytać wyniki.
-
Na prawdę? System wartości kościoła wyznaczają przykazania i kościelne doktryny. Szkoła założenia i wartości ma jak najbardziej słuszne, tylko ustawy, rozporządzenia etc. krępują jej ręce. To nie kwestia systemu wartości, tylko ludzi. Konkretnych jednostek. I to niestety tych, z samej góry. Ryba zawsze psuje się od głowy. Tymi, co mają zły system wartości są zatem politycy ci, którzy piastują eksponowane stanowiska i ci, którzy z ukrycia pociągają za sznurki.
-
Matko i córko, od 16 lat mam do czynienia z testami badającymi rozmaite aspekty osobowości. Zabawne, że wiele z nich pozostaje stałych... Pod enneagramem pozostaje mi się tylko podpisać, drugiego testu - przyznaję, nie robiłam. Głównie przez ten angielski, z którym mi tak średnio po drodze :P
-
@Ancient: Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy. Wychowanie to dosyć śliski grunt i baaardzo obszerny. Pozwolę sobie (jako teoretyk i praktyk) nie brać udziału w dyskusji, albowiem wpadając tutaj chciałabym ode tego właśnie odetchnąć :D
-
Witaj:) Baw się dobrze :P
-
Przyjemny widok, tylko... zimny :P Latem miałby szansę zostać jednym z moich ulubionych ;)
-
Ale wiecie, że z punktu widzenia KRiO rodzina jest tylko wtedy, gdy ma dzieci?
-
Ewi - to u mnie nie dość, że napada, jak tylko przyjadę, to jeszcze zdąży się lekko rozpuścić, w nocy mróz ściska i rano mam przechlapane, jak ta lala! :P
-
U mnie też. I co jakiś czas świeży dopaduje. W sumie... za każdym razem, jak samochód odśnieżę :D
-
Przypominają mi gniazdko, które starałam się upleść do koszyczka :D No, na szczęście nie wyglądają na zbyt skomplikowane, mogę przy okazji spróbować :) Szczególnie, że w Harcerstwie byłam :D
-
Moja alternatywna osobowość żyje w świecie odmiennym od tego. W świecie pozbawionym zdobyczy technicznych na takim poziomie, jaki możemy obserwować dziś. W świecie, w którym najbardziej "nowoczesny" sprzęt poruszany jest za pomocą pary. Mimo, iż sama odczuwam lęk przed tego typu nowinkami (z racji swojej przynależności "rasowej" i zdobytej wiedzy), to jednak odczuwam pewien niezrozumiały pociąg i fascynację nimi. Ja sama pochodzę ze średniej warstwy Świata. Staram się współdziałać z innymi i jednoczyć zwaśnionych. Posiadam moc czerpania energii z pięciu żywiołów: ognia, wody, ziemi, powietrza i ludzkich emocji. Moje umiejętności, pogłębione nauką ze starożytnych ksiąg, nauczyły mnie, jak wykorzystywać, przeobrażać tę moc w coś innego. Laik nazwałby to czarami, ale to nie całkiem tak. To moc przetwarzania tego, co już jest. Moim światem, jak każdym chyba rządzą sprzeczne siły: "dobra" i "zła". Nawet najtęższemu umysłowi nie dane jest jednak przeniknąć do końca, po której stronie najlepiej się opowiedzieć, albowiem nic nie jest do końca białe ani czarne. O to chodziło?
-
Ancient - nie do końca chyba łapię ocb :D Mało mam czasu na czytanie ze zrozumieniem dłuższych postów, niestety. Jak by tak w telegraficznym skrócie, może coś by z tego wyszło.
-
Jak dla mnie za bardzo to futurystyczne.
-
Od razu lepiej :P