margoQ

Hm... My wracaliśmy w poniedziałek nad ranem. Wepchaliśmy się do pksa cudem istnym, ale się udało:D

Fb - żeby mieć kontakt z rodziną i przyjaciółmi tu, na "wygnaniu" ;) nk - miałam i zaglądam, jak dostanę info o wiadomości myspace - bo lubię czasem posłuchać tam jakiejś muzyki last - dopóki miałam subskrypcję to miało sens, teraz to tylko strona do kontaktów ze znajomymi O czymś zapomniałam? A - chomik, ale tam praktycznie nic nie ma. Swego czasu robił za moją "szufladę" ;)

Tak szczerze, to trochę dalej od Białego niż 50 km, łomżyński :P

Kocham "Lovesong", jak zresztą całe "Disintegration", ale o tym już pisałam. Robert jest charyzmatyczny sam z siebie. Nie musi mieć rewelacyjnego, iluś-tam-oktawowego, szkolonego głosu, ani być wirtuozem gitary, żeby zaznaczyć swój wkład, swoją drogą ogromny wkład, w muzykę. Najlepszy dowód to fakt, że muzyki The Cure nie dało się, i nadal nie da się jednoznacznie zaszufladkować. To czyste emocje. Co więcej Jego wpływ jest od razu rozpoznawalny w przypadku współpracy z innymi muzykami, jak Sioxsie and the Banshees czy The Creatures. Jedno, co mnie w jakiś sposób bawi, to jego zacięcie do rywalizacji z Morrissey'em.

Na CP to ja się co roku wybieram jak sójka za morze xD. Jak zobaczyłem rok temu na rozkładówce, że będzie Combichrist to myślałem, (za przeproszeniem, Beatka wybacz mi to słownictwo) że się posram. Hahaha, jak ja Cię rozumiem...! :D

Jak będzie w tym roku z wyjazdem na cp? Nie wiem. Niestety póki finansowo jestem uzależniona, więc wizja jest nikła. Lacrimosa kusi, to fakt niezaprzeczalny. Wielu znajomych tam będzie - znowu plus. Moim ogromnym "fetyszem" jest (uznany za ograny ofc) CoX, który po prostu kocham, niestety w tym roku znowu go nie będzie.

Nie, Poznań mam w drugim końcu Polski. Niestety, albowiem mam wiele bliskich mi osób w tym mieście i chętnie bym się tam pojawiła :)

Blutengel... Miałam fiksację na "Reich mir die hand" ♥ Lacrimosa... Tilo generalnie rzecz ujmując zasługuję na miano geniusza, w mojej opinii. Przy Combichrist fajnie się tańcuje :D Dorzuciłabym L'ame Immortelle i Baccio di Tosca, ale to raczej "babska" nuta :)

RoastedMax - Combichrist? Czy cp też zaliczyłeś? Z "ajronów" też punktujesz :P

Omg - sąsiad??? :P

A mi się zachciało i teraz właśnie wróciłam z uczelni :/

Kojarzy mi się z Heroes'ami :D

Aż szkoda :D

Tak, zgadza się :D Swoją drogą bardzo lubię pastele i ich możliwości. Chyba od czasu przedszkola mi zostało ;) Kiedyś próbowałam swoich sił na różnych działkach w tym na rysunku, w poezji, szeroko rozumianym rękodziele, etc. Generalnie jednak reprezentuję strategie: "Do szuflady".

Dziękuję:) A tu, pewien staroć, wygrzebany z zakamarków szuflady... http://img.nopaste.pl/showpict.php?id=ddd_5142f87631cc3.jpg

@Adrian - swego czasu też miałam, fascynowały mnie takie gotyckie tudzież neogotyckie siedziby rodem z Poe'go, ale teraz wiem, ze dla własnego zdrowia psychicznego muszę otaczać się mniej mrocznymi klimatami. Niemniej w Pradze najbardziej łakomym dla mnie kąskiem byly katakumby, do których - ku zgrozie mego ślubnego - pchałam się, gdzie tylko się dało :P

Śliczne! Ciekawe, co tam jest nawsadzane... :P

Ciekawość korci, żeby zapytać, który :> ? Without You Im Nothing ?? :) Gorzej - "First Day" :D Oboje kochamy ten utwór, jest co prawda mroczny i mało weselny, ale ślub to taka obietnica "pierwszego dnia reszty mojego życia" ;)

Placebo... ♥ Jeden z utworów Brian'a Molko był naszym przewodnim na weselu :P

Się zadomawiaj :D Tu mój "faworycki" wałek: [video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=-4YEW8uibkY

Prawo oświatowe :huh:

Nie ma takiej opcji, po prostu tutejsi ludzie się nie znają :ninja:

Piękne ♥

DM kocham organicznie ♥ "Violator" to płyta legenda, a wokal Dave'a zawsze rzuca mnie na kolana.

W szpitalu na dzień dobry trzeba poinformować, z kim rozmawiać. są chyba 4 rubryki, ja w pierwszej kolejności mam ślubnego ofc. Przy każdym ubezpieczeniu na życiu jest taka opcja. Bez przesady więc.