Ada28

A, chyba, że tak. To Guano Apes też nie pogardzę, chociaż też nie znam ani jednej ich piosenki :) Jeśli chodzi o GA, polecam płytę "Proud Like a God" - stara, ale najlepsza. Próbowałam słuchać nowego materiału, ale nie bardzo mi podszedł. Jednak ten pierwszy album, dzięki któremu zyskali sławę, chyba pozostanie numerem jeden w ich dorobku (y) Myślę, że na pewno zagrają z niego kilka piosenek :)

Jeśli dobrze pamiętam, Bullet For My Valentine gra we Wrocławiu nie w maju, tylko 27 sierpnia, podczas imprezy na której zagra też Rammstein. Z WT występuje Guano Apes :-)

Języki obce to jedna z moich pasji. Zawsze łatwo mi wchodziły i nigdy nie sprawiały problemów. Niemiecki opanowałam już jako dziecko i korzystam z tej wiedzy do dziś. W szkole doszedł francuski i łacina. Angielskiego od zawsze uczyłam się sama. Korepetycje, szkoły językowe... Do tego silna wewnętrzna motywacja i wytrwałość. Nadal się uczę. Dużo czytam, oglądam i słucham. Kilka lat temu opanowała mnie żądza nauki norweskiego, a to za sprawą miłości do Kamelota (a raczej ich norweskiego wokalisty ;) Skończyłam podstawowy kurs ESKK i zdałam egzamin. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócę do tego języka, bo jest piękny. Moim marzeniem jest - oczywiście - fiński, ale na jego naukę w chwili obecnej nie mam czasu... Zostawiam na przyszłość :)

Ja się wybieram :) Myślę, że damy radę zorganizować kulkuosobową grupkę i spotkać się na miejscu. Byłoby miło :)

Cześć, witaj! Dziękuję jeszcze raz za miłe przyjęcie. Już czuję się tu jak ryba w wodzie :)

Witajcie! :) Bardzo się cieszę, że w końcu tu trafiłam. Tak naprawdę to nie wiem, dlaczego dopiero teraz, bo jestem fanką Nightwish już od ośmiu lat i ich muzyka towarzyszy mi codziennie. Nie przypuszczałam, że istnieje w Polsce taka fantastyczna baza fanów, pozytywnie nakręconych na NW, podobnie jak ja :D Na szczęście Was znalazłam :) Parę słów o tym, jak wszystko się zaczęło. Muzyczną przygodę zaczynałam od słuchania zagranicznych gwiazd, takich jak Madonna, Michael Jackson, Roxette i inne. Gdzieś tam przewijały się też cięższe brzmienia, jak Metallica czy Rammstein. Metal pokochałam tak naprawdę za sprawą mojego męża, z którym zaczęłam jeździć na koncerty. Mam ich za sobą sporo. W zeszłym roku byłam na Nightwish (Masters of Rock). To było spełnienie jednego z największych marzeń. Prawdziwy The Greatest Show On Earth i cudowne wspomnienia. ♥ W muzyce Nightwish zakochałam się od pierwszych dźwięków. I tak na przestrzeni ostatnich lat stała się moim nałogiem, od którego za nic na świecie nie chciałabym się uwolnić. Raz jeszcze dziękuję za miłe przyjęcie i pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)