-
Content Count
809 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
5
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by Freyja
-
Zachęcona przez Beatę założyłam ten temat, ponieważ chciałabym poznać najciekawsze kompozycje tej (cytując za wikipedią) "wytwórni muzycznej, zajmującej się produkcją oprawy muzycznej głównie do trailerów". Autorami muzyki są dwaj kompozytorzy: Thomas J. Bergersen oraz Nick Phoenix. Znacie? Co polecacie przesłuchać w pierwszej kolejności?
-
Słuchałam, nawet nie tak dawno. ;) Świetne! Szkoda, że nie jest dłuższe... Może czas założyć temat o Two Steps From Hell? Znam kilka(naście) ich kompozycji, ale z chęcią dowiedziałabym się o tych najciekawszych/najlepszych?
-
Ja znam jedynie Polaris. :P I dołączam się do propozycji Beaty: co polecasz, jakieś najbardziej warte uwagi płyty/utwory?
-
No popatrz, a ja zaliczyłabym ten utwór do jednego z moich ulubionych. Widać gusta mogą być bardzo różne ;) Pamiętam, że na początku bardzo to lubiłam, ale potem mi przeszło i właściwie też mogłabym zaliczyć ten utwór do najrzadziej odtwarzanych, co z resztą tyczy się, w moim przypadku, całego DPP :P.
-
Masz swój styl. ;) Nie znam się na rysunku, ale Twoje mi się podobają. Także twórz dalej, a może będzie z tego coś więcej? Bardziej podobają mi się czarno białe prace.
-
Coś nam się ta rozmowa rozrosła, ale zupełnie nie w przeznaczonym do tego temacie :P W temacie ogólnomuzycznym już coś o sobie napisałam, także zapraszam tu: http://forum.nightwish.pl/watek-muzyka?page=2 oraz na mój profil last.fm (wystarczy kliknąć w w moją sygnaturkę:)). Zainteresowania, hmm... właściwie ostatnio króluje u mnie muzyka, a i dobrym filmem nie pogardzę. Kiedyś (czasy gimnazjum) bardzo interesowałam się piłką nożną. Nawet trochę grałam na SKSach :P. Obecnie to jedynie okazjonalne oglądanie meczy - głównie Mistrzostw Świata i Europy, czasem Ligi Mistrzów. Może nie wypowiadałam się jeszcze we wszystkich miejscach w dziale: "O nas", ale będę sukcesywnie to nadrabiała, także zapewniam, iż kiedyś zaspokoisz swą ciekawość. ;) Mnie jakoś niespecjalnie ten "Włóczęga" przekonuje. No, chyba że zinterpretowałabym to pod kątem "włóczęgi umysłowej" na zasadzie ciągłych rozmyślań o tym co było i będzie. Czasem popadam w zbytnią nostalgię. Ja właściwie nieustannie coś analizuję :P
-
Też jestem otwarta na nowe zespoły thrashowe (ale najpierw postanowiłam się zapoznać z tymi najbardziej znanymi i charakterystycznymi dla gatunku), a także na inne gatunki metalu i rocka ;) A wiadomo, że jak już coś przypadnie do gustu, to nie chce puścić XD Czyżbyś też była typem 4w5? (Jakby co odsyłam do tematu o enneagramach).
-
Zapewne jak większość osób na tym forum. W tym i ja oczywiście :P Metallica powiadasz.... a lubisz jeszcze jakieś inne thrash metalowe zespoły, czy to taki wyjątek? Pytam, bo ja niedawno odkryłam, że ten gatunek metalu bardzo mi odpowiada i sukcesywnie poznaję kolejne kapele. A z tego, co do tej pory wiem, to raczej nikt z forum nie podziela*, choćby w minimalnym stopniu, mojego zamiłowania do np. Megadeth. *Jeśli jest inaczej, proszę oświećcie mnie ;) PS Cześć Justyna! :)
-
Ja również Cię witam! :) Zatem jakie jeszcze zespoły, czy gatunki muzyki preferujesz?
-
Owszem, albumu nie ocenia się po okładce, ale czasem warto podyskutować o jego wizualnej stronie. I tu nasunął mi się pomysł na temat o teledyskach. Mimo, że klip to część promocji albumu, czasem powstają naprawdę udane kilkuminutowe perełki, a nawet dochodzi do tego, że Nightwish zamiast teledysków do każdego utworu postanawia nakręcić pełnometrażowy film oparty na Imaginaerum! Ja, szczerze mówiąc, nie interesuję się specjalnie teledyskami zespołów, których słucham. Może czas to zmienić? Jeśli znacie jakieś ciekawe klipy, to dzielcie się linkami ;)
-
Cieszę się, że jest już jakiś odzew. Miałam założyć jeszcze osobny temat o okładkach NW, ale nie wiedziałam, czy ten się przyjmie. Ale zawsze można to nadrobić ;) Ha, zamiast „nieładną” powinnam była napisać: taką, która nas odrzuca, zniechęca w takim stopniu, że aż nie możemy na nią patrzeć? :P (patrz: ciekawostki) Miałam podobnie. Myślę, ze to kwestia tego, że ludzki mózg jest w jakiś sposób szczególnie ukierunkowany na dostrzeganie twarzy, stąd takie pomyłki. Jasne, że trudno wybrać tą jedną "naj", ale zawsze można podać kilka przykładowych i może nawiąże się dyskusja, bo o to m.in. w tym temacie chodzi. Może źle to sformułowałam pisząc „ulubione”; powinnam była określić to jako: nasze ulubione style/rodzaje okładek? Gdyż jedne są zdjęciami lub fotomontażami, inne zostały narysowane, czy też w całości wykonane na komputerze. Ponadto mogą przedstawiać postaci wymyślone/fantastyczne/maskotkę zespołu (Iron Maiden, Megadeth), ludzi (np. członków zespołu), przedmioty, itd. Ja chyba właśnie najbardziej lubię te „rysunkowe”, np. zespołu Marillion: „Script for a Jester’s Tear”, „Misplaced Childhood”; Nightwish: „Oceanborn”; Helloween: Keeper Of The Seven Keys… Niespecjalnie natomiast przypadają mi do gustu takie, gdzie na okładce są członkowie zespołu lub, w przypadku kariery solowej, wokalista/tka (aczkolwiek udane i intrygujące zdjęcie może tu być wyjątkiem). Gdy okładki są zbyt „ascetyczne” właściwie prawie w ogóle do mnie nie przemawiają, chociaż właśnie taki zabieg mógł zostać zastosowany w celu zwrócenia większej uwagi na zawartość albumu, niż na jego opakowanie, np.: „Never Mind The Bollocks” Sex Pistols, czy tzw. "Czarny Album" Metalliki. Są też takie okładki, które są bardziej rozbudowane, niż pozwalałby na to format pierwszej strony książeczki dołączanej do albumu. Znanym nam przykładem może być "Imaginaerum". Ze znanych mi takową jest np.: http://1.bp.blogspot.com/_MKy2UYfrvKk/TL2p4MJJn4I/AAAAAAAAA8Y/yF0Nghysl9I/s1600/Script_for_a_Jesters_Tear_by_MarkWilkinson.jpg Ciekawostki: 1) Najgorsze okładki? http://www.joemonster.org/link/pokaz/4517/Najgorsze_okladki_plyt_CD http://www.joemonster.org/art/10641/15_najdziwniejszych_okladek_albumow_metalowych 2) A co powiecie na to, że pewne okładki ocenzurowano? http://rateyourmusic.com/list/RENZO46/original_banned_metal_artwork 3) Jeszcze coś, jakby komuś się bardzo nudziło ;) http://inspiredology.com/99-best-designed-album-covers/ http://www.smashingmagazine.com/2008/08/03/35-beautiful-music-album-covers/ - tu chodzi mi głównie o pierwszą z przedstawionych okładek: http://www.students.pl/magazine/details/18319/Najlepsze-okladki-albumow-muzycznych/trackrss
-
Fakt, o tym nie pomyślałam. Ok, ale w takim razie będzie jakiś limit znaków? Bo właściwie to, co "nam w duszy gra" teoretycznie można napisać w sygnaturce. :P Wiem, czepiam się. Po prostu chodzi mi o to, żeby ten tytuł nie zajmował zbyt dużo miejsca pod awatarem, bo będziemy zewsząd otoczeni personalizacją :P (a to awatar, a to podpis/zdjęcie w sygnaturce i jeszcze dowolna edycja tytułu użytkownika). Nie żeby personalizacja była zła, ale co za dużo... Dobra, wiem że przesadzam, bo na pewno wszystko zostanie tak ustawione, żeby była różnorodność i dowolność w tytułach, ale bez przesadnego rozbuchania na niewiadomo jaką ilość zdań wielokrotnie złożonych XD Heh, w tej chwili chyba przekroczyłam limit gadania samej do siebie, więc już kończę i się zmywam. :confused:
-
Słuchamy różnej muzyki, jednak musi ona zostać w jakiś sposób zarejestrowana i nagrana, a następnie rozpowszechniona - najlepiej w ładnym opakowaniu. Dochodzimy zatem do sedna, czyli nieodłącznej części albumu muzycznego, a mianowicie: okładki. Jakie są Wasze ulubione okładki? A może uważacie którąś za intrygującą/nieładną/kontrowersyjną? Niektóre okładki są osobnym dziełem-obrazem, który możemy zinterpretować odnosząc się do zawartości (muzycznej, czy tekstowej) albumu. Inne zaś stały się wręcz kultowe i rozpoznawalne. Ponadto na przestrzeni lat i wraz z komputeryzacją zmieniała się technika ich wykonywania i obróbki. Zapraszam zatem do dyskusji! :)
-
O, dzięki Adrian za potwierdzenie moich wątpliwości. Czekałam na odp. kogoś bardziej oblatanego w tym temacie ;)
-
Z tego, co wiem, to właśnie tak poprawnie powinno się zapisaywać nazwisko Anette: Olsson. A Olzon zostało przyjęte na czas jej występów w Nightwish. Potem, zdaje się, sama napisała na blogu (?), że porzuca Z i powraca do podwójnego S.
-
Jasne, że ma sens. Forum powinno się rozwijać, a odgrzebywanie starych wątków temu jak najbardziej sprzyja, nieprawdaż? Właściwie, to forum istnieje na tyle krótko, że praktycznie w ogóle nie ma tu mowy o opuszczonych wątkach. Jeśli ktoś nie pisał tu miesiąc to długo? No, nie wiem... Dla mnie rok to długo ;) Mogłabym się pod tym podpisać :D Co prawda Incepcji jeszcze nie widziałam (Kodu Nieśmiertelności też nie), ale mam w planach zobaczyć, bo myślę że ten film trafi w mój gust. Lubię też filmy takie jak: Pachnidło, Prestiż. Ogółem takie, które po obejrzeniu sprawiają, że zadajemy sobie pytania; dające pole do refleksji na jakiś temat. No do tych ulubionych science-fiction dodałabym jeszcze Matrixa (szczególnie pierwszą część). Poza tym fajnie jest czasem pośmiać się z "epokolodowcowego" Wiewióra, pingwinów z Madagaskaru, czy tekstów Osła ze Shreka. ;)
-
Poznawałam ich wraz z Nightwish i słuchałam na przemian przez dobre pół roku. Potem odkryłam Tristanię i After Forever, a WT poszło w odstawkę. Czasami wracam do Enter, Mother Earth, bądż wspomnianego wyżej "Our Solemn Hour" i kilku innych utworów. Z ostatniej płyty słyszałam ze dwa kawałki i niespecjalnie mam ochotę zapoznać się z pozostałymi (jak mi się bedzie kiedyś nudziło, to może sięgne po TU). Może TU to przebojowa i łatwo wpadająca w ucho płyta, ale taka zmiana ich stylu niespecjalnie mi się podoba. Poza tym ostatnio zasłuchana jestem w nieco innych brzmieniach i zajęta jestem odkrywaniem nowych (dla mnie) zespołów. Niech Within Temptation pozostanie moim małym umilaczem, gdy od czasu do czasu sobie ich posłucham i powspominam. ;)
-
Też o tym pomyślałam, że niektórych ciężko opisać. Poza tym dana osoba musiałaby zaakceptować przypisywaną jej cechę, albo sama ją wybrać. No a jesli potem coś się nam "odmieni" i nie chcięlibyśmy byc kojarzeni z takim, a nie innym opisem nas samych?
-
Co powiecie o rangach w postaci najbardziej charakterystycznych dla danego użytkownika cech, coś co nas opisuje i jest niepowtarzalne? W wirze rozmowy na shoutboxie padła też pewna propozycja, by zamienić gwiazdki na kolorowy pasek powiększający się wraz z ilością napisanych postów. Z tym, że akurat gwiazdki mi się podobają, więc pasek można dodać np. na zasadzie % postów danego użytkownika ze wszystkich napisanych do tej pory na forum? Co Wy na to?
-
Najrzadziej słucham DPP, ale przecież nie podam całej płyty ;P Chociaż, jakby się tak zastanowić, to tu miałabym problem z podaniem tego, co mi się bardziej nie podoba, dlatego z DPP wymienię to, co mi w tej chwili przychodzi do głowy jako najbardziej dla mnie asłuchalne momenty albumu. Hmmm... "For The Heart I Once Had" - mam podobne zdanie do Adriana, z tym że refren jest tu akurat na plus, bo wybija się jako najbardziej "strawny" z całej piosenki. No to kolejnym z nielubianych będzie "Amaranth" - przejadł mi się po prostu, on jest wszędzie - tak jak Nemo (chociaż grana na koncertach wersja akustyczna jest całkiem ok). W ogóle Nemo niespecjalnie do mnie trafiało już przy pierwszych odsłuchach Once, potem sie do niego przekonałam, by znowu się zniechęcić - jest dla mnie za "mdłe", mało wyraziste, czegoś tam brakuje. Może jeszcze "The Carpenter" - to nie jest tak, że nie lubię tego utworu. Po prostu rzadko go słucham ze względu na głos Tuamasa :P Gdyby śpiewał to ktoś inny, byłoby to o wiele przyjemniejsze w odsłuchu (jak np. ponownie nagrane "Astral Romance").
-
Gdyby nie newsy z forum, to najprawdopodobniej w ogóle nie sięgnęłabym do solowych poczynań Anette. Jeśli wyda coś solo, to przesłucham jedynie z ciekawości (podobnie jak Adrian).
-
No to się cieszę :) Ja również witam Wojtka! ;) Ha, ha :D To dopiero mieszanka wybuchowa! Ale najważniejsza przyjemność ze słuchania muzyki ;)
-
Tak przed "końcem świata": :D Kojarzy ktoś z Was może Spadkobierców? Taki kabaretowy, improwizowany serial - parodia. Nie wszystkie odcinki są jakoś specjalnie zabawne, za to warto obejrzeć te najlepsze i można naprawdę nieźle się uśmiać. Kabareciarze nawzajem się "wkopują" (w końcu to improwizacja, wydarzenia w danym odcinku są jedynie lekko nakreślone), a większość śmiesznych sytuacji jest wynikiem przypadku. "To nieprawdopodobne co może wygenerować ludzki umysł zdeterminowany chęcią przetrwania na scenie podczas improwizacji." - mówi pomysłodawca serialu Dariusz Kamys Zainteresowanych zapraszam tu: http://www.spadkobiercy.net/index.html Dodam jeszcze, że od pewnego momentu istnienia sarialu, zaczęto zapraszać gości: najczęściej aktorów, czasem dziennikarzy, sportowców itd. Aż do momentu wejścia na scenę, nie wiedzą oni jaką postać przyjdzie im odegrać Na zachętę: http://www.youtube.com/watch?v=nazX0r3TZiQ&feature=player_embedded