-
Content Count
2330 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
69
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by PaulaEija
-
Różnica jest na tyle nieduża, że się zastanawiam nad karnetem... Zobaczymy, kto jeszcze zagra. Do końca lutego jest czas. ;)
-
Maciek! Wszystkiego najlepszego, spokoju i jeszcze więcej muzyki (jeśli to w ogóle możliwe) w Twoim życiu! :>
-
We missed you as much as Andrew Scott in the role of Jim Moriarty. That means: absolutely! ♥ Chociaż nie słucham Panic, i tak uwielbiam ten ryszunek. Jak wszystkie Twoje - jest świetny! ♥ ♥
-
Jej, naprawdę mnie pocieszyliście! :) Żeby tylko szybko przejść etap nieumienia zakładania... ;)
-
Parę dni temu Szpotifaj podrzucił mi to w 'Odkryj w tym tygodniu', a ja się zakochałam ♥ [spotify]spotify:track:5Fict91gE2ao2r0VzZLYiT[/spotify]
-
Fspaniale! :C Przecież ciągle nie wiem na 100%, czy i na jak długo tam pojadę. A oni nie dość, że już, to jeszcze ograniczona ilość. Milusio 3
-
Dzisiaj wstałam specjalnie prawie godzinę wcześniej, żeby założyć te soczewki. I przez 40 minut się nie dało, a potem obie od razu założyłam... W końcu przystanie mi to zajmować lat, może. ;) Dzięki Prostreet, pocieszyłeś mnie. Może nie jestem przegrana...:)
-
Jak wszyscy tu tak tłumnie narzekają, to może ja też. Kupiłam sobie soczewki. I jaram się jak pochodnia. To znaczy, jarałam się, jak po pół godziny nauki u optyczki ogarnęłam zakładanie i zdejmowanie - no i świat stał się tak niesamowicie wyraźny, jak nigdy mu się nie zdarzało. (A przynajmniej nie zdarzało mu się od dawna). I popołudniu zdjęłam soczewki, bo miałam się uczyć, a jakąś godzinę temu znowu chciałam poćwiczyć zakładanie. I... Nienawidzę soczewek. To znaczy, nadal je kocham, bo widzę i nie są okularami, a taka koniunkcja już z zasady jest wspaniała, ale. Ale. No jak to tak może być, że jest taka wkurzająca czynność, jak zakładanie soczewek. Dlaczego mam takie długie rzęsy. (Podobno to atut, ja nie wiem, głupi jakiś i nieprzydatny w chu bardzo). A te beznadziejne soczewki się już nie przykleją do oka, jak dotkną rzęsy. A kiedy człowieka nie ratuje nawet zalotka i podtrzymywanie tych złych rzęs jedną ręką i wkładanie soczewki drugą, to trafia go szlag, jak właśnie mnie w tej chwili. Chociaż ostatecznie udało mi się je założyć, to i tak za chwilę znowu będę je ściągać i zakładać, bo nie wstanę jutro dwie godziny wcześniej tylko po to, żeby założyć te soczewki. A muszę je założyć jutro koniecznie. Akurat jutro. Trzymajcie za mnie kciuki, żebym czegoś nie zabiła rano i zdążyła na autobus... :c
-
Jako że są walentynki, a ja cierpię, bo walczę ze świeżo zakupionymi, pierwszymi soczewkami (a właściwie zakładaniem ich) i strasznie mnie już od tych palców bolą oczy, cała na twarzy jestem czerwona, bo mejkap z łzami wyduszonymi przez soczewki też zlazł - i tak sobie myślę: pooglądałabym jakiś serial, a najlepiej poczytała coś ciekawego w internetach... A tu Emi i jej Jaskinia! ♥ I muszę przyznać, że mnie te poważania i pozrawiamy też wkurzają. Zwłaszcza pozdrawiamy. Ale ponieważ lubię czasami pobrzmieć wery profeszional, to z poważaniami się czasami pogodzę i powspółpracuję, ale pozdrawiania mnie bolą w mózg, i to niesłychanie okrutnie. Bo ja rozumiem pozdrawianie kogoś przez kogoś i pozdrawianie jako przywitanie. Ale pozdrawiania na pożegnanie ni cholery nie rozumiem - zwłaszcza, że to ulubione zakończenie maili tych wszystkich allegrowskich handlarzy, co się ze sklepów internetowych utrzymują, ale o netykiecie pojęcia nie mają. Tak mi się te pozdrawiania na końcu źle kojarzą, no i przez to szczerze ich nienawidzę. Tak bardzo bardzo. A Twój wpis, Emi, jak zwykle oddaje istotę moich lingwistycznych ubolewań i bardzo to miłe, że tak się rozumiemy. ♥
-
Głównym plusem Rancza jest bardzo przenikliwe spojrzenie na Polskę autorów i wyraziste postaci - a, co ciekawe, jego twórcy Wojciech Adamczyk (reżyser), Robert Brutter i Jerzy Niemczuk (scenarzyści), pracowali też przy Rodzinie zastępczej. Czyli bardzo możliwe, że kiedy zabiorą się za kolejny wspólny projekt, znowu powstanie jakiś dobry, polski serial. Chciałam też zauważyć, że Ranczo było tworzone dla podkreślenia realiów Polski świeżo po wstąpieniu do UE - a teraz, kiedy jesteśmy już "starymi wyjadaczami", wiele wątków staje się nieaktualnych i nie ma już czego ciągnąć. ;)
-
Tai, mam dwie koleżanki, które się wybierają do PWST. Jedna sobie ciągle organizuje jakieś zajęcia pozaszkolne, np. pianino, zajęcia wokalne itd., ale i tak nie ma pewności, czy się dostanie. Prawda jest taka, że i tak jesteś na wygranej pozycji, bo znasz bardzo dużo teorii przez to, co teraz studiujesz - no i w zasadzie jesteś zabezpieczona, bo, jakby nie patrzeć, będziesz mieć wyższe wykształcenie. Zawsze możesz spróbować czegoś innego, jeśli się nie uda - ale samo przystąpienie do egzaminów Cię nie zabije (chyba że psychicznie). Spróbuj. Rozejrzyj się za jakimiś zajęciami w MDK-ach, one często są darmowe: czy to muzyczne, czy to teatralne. Zawsze to jakiś początek. ;) A ja jestem dziś wykończona. Nabiegałam się po sklepach i po mieście, pojeździłam trochę, ale praktycznie nic nie przerobiłam dzisiaj. I biorąc pod uwagę, że miałam w planie zrobić dziś 10 tematów, a zrobiłam pół, to jestem absolutnie w czarnej du w lesie, a nie mam już się siły za nic zabierać. :c
-
Ja polecam Lalkę, ta książka jest cudowna! ♥ A ja narzekam, że tak dużo tej historii. I nie zdążę do matury się wszystkiego nauczyć z moją mobilizacją. :c
-
Ale zaj świetny człowiek! ♥ Oh God, chcę taką maturę... xD A mnie uszczęśliwia, że są nowe odcinki Suits. Nareszcie! #takbardzouzależnionaodseriali
-
Podnieśliście mnie na duchu. Teraz mogę sobie w spokoju wmawiać, że jeśli nie przeczytam tych wszystkich beznadziejnych książek, to i tak nie umrę. Ostatecznie - taki temat mógłby być na maturze, nie obraziłabym się. Jeszcze tylko ten HitleroStalin i nie będę się tak katować. ;) No i dziękuję za Wasze refleksje ♥ Arrow - nie przypominaj mi, bo ciągle mam ochotę Cię za to zamordować. :P Sami - ale najgorsze jest nie samo nieczytanie, ale to żałowanie. Którego nijak nie umiem się pozbyć. :c Arabesque - z tym Reymontem to tak jest. Z osiem razy się zabierałam za Chłopów, najdalej doszłam do 30-tej strony, a w końcu i tak oddałam do biblioteki, bo nie mogłam pogodzić się z myślą, że zmarnuję na coś tak nudnego tyle czasu. To niepojęte, że ta książka zgarnęła Nobla! A czytanie napadowe jest najlepsze ♥
-
So afraid it's me again... O książkach. I o czytaniu książek. I o nieczytaniu też. I problemach maturzysty, jak zwykle.
-
Ania! Wszystkiego najlepszego - no i wracaj! Powtarzam się, ale to sama prawda ♥
-
Hyvää syntymäpäivää, Marja! :) Emi, to na pewno te załamania. One tak spiskują przeciwko nam, bo chcą przejąć władzę nad światem!
-
Ogłaszam publicznie, że nienawidzę Tero Kinnunena, za wymyślenie głupiej rymowanki. I Arrowa, za nieprzetłumaczenie jej i śmianie się ze mnie podczas moich beznadziejnych prób stworzenia z tego czegoś sensownego. Mój mózg ucierpiał, baaardzo! xD Ale wybaczam, ponieważ odniosłam lingwistyczny sukces i pękam z dumy dla mojej zdolności wymyślania głupich wierszyków. A jak głupich, wyobraźcie sobie, znając dorobek werbalny Tero. ;)
-
Zaczęłam oglądać Peaky Blinders... I to ma taki genialny soundtrack! Główny motyw to Red Right Hand Nicka Cave'a ♥ [video=youtube]
-
Wreszcie odsłuchuję nowy singiel Kari - i jest śliczny, jak zwykle. ♥ [spotify]spotify:track:3SNxKI9cAUaCfbdTeyixYh[/spotify]
-
Wygląda na to, że teraz wydają coś nowego, bo właśnie Spotify podrzucił mi nowy singiel: [spotify]spotify:track:70YGnz3EW2xcltEoysiDLK[/spotify] Całkiem przyjemne, rytmiczne, tylko trochę mi za mało głównego wokalu... Ale i tak polecam! ^^
-
Jest sezon drugi, bo jestem prawie w połowie - ale nie jest tak dobry jak pierwszy, przynajmniej nie dla mnie. ;)
-
Może i ma wiedzę, nie o to mi chodzi, tylko jej sposób wypowiadania się i gestykulacja mnie drażnią. Ma w sobie jakąś niezachwianą pewność siebie i przeświadczenie o własnej wartości, które okazuje z każdym dźwiękiem wydawanym przez nos. ;)
-
Ni stąd, ni zowąd, bez mojej ingerencji, po roku nieudanych prób naprawienia, sam z siebie naprawił się Sklep Windows! ♥ ♥ ♥
-
Dobra, niech Wam będzie... ;) Mi wbijano przez parę lat do głowy, że solenizant jest poprawny w kontekście imienin, ale moja polonistka była dość dziwna, więc - w sumie - jest możliwe, że nie miała racji. Ej, ta kobieta ma w sobie coś bardzo bardzo bardzo irytującego. Sposób, w jaki mówi... Aż mnie coś trafia. :c