Milla

Byłyśmy dzisiaj z mamą w antykwariacie po książki do szkoły i znalazłam tam "Amerykańskich bogów" Gaimana na półce z fantastyką ^^ Udane zakupy ^^

Eeeej, ja chcę z Wami...!

Było już kiedyś, z podpisem "FLY TO A DREAM" :D

Kiitti, dobry człowieku ^^ Tym razem poproszę o coś melancholijnego tudzież depresyjnego tudzież smutnego tudzież weltszmercowego tudzież... No, wiecie, o co chodzi. Ból, samotność, płacz, zgrzytanie zębami, poczucie wewnętrznej pustki i inne takie tam różne. Gatunek dowolny, mile widziane dobre teksty i gardłościskogenność (piękne słowo ♥), ale nie jest to jakiś warunek konieczny - instrumentale też są jak najbardziej mile widziane, choć dobrych tekstów w nich ze świecą szukać :) Tradycyjnie to, co znałam już wcześniej, będę dyskwalifikować. Znowu macie duże pole do popisu, zaskoczcie mnie ;) Powodzenia!

Tajeczka ma rację - jesteś niezawodna! I taaaaka kochana :) Dzięki za miłe słowa ;)

http://www.ipetitions.com/petition/lastfmbeta - łapcie, miśki, może nas wysłuchają ;) Powinni, w końcu to jest strona dla użytkowników, a nie dla ekipy lasta. A ja nie widziałam jeszcze żadnej pozytywnej opinii użytkownika na temat nowego layoutu. -,-

Szkoda, że Dejv nie wchodzi już na forum, na pewno spodobałaby mu się moja sygnaturka :happy: ...WRÓĆ! Dejv był dziś online! Czyli wchodzi, ale rzadko się odzywa! *Emi sprawdza ostatni post Dejva* Eeeej, trzydziesty lipca to nie tak dawno. Dejv, czemu wydawało mi się, że nie wchodzisz? O.O Nieważne. W każdym razie, ten gif mi się z Tobą skojarzył :3

Zgroza, zgroza. Emi ubolewa. Ubolewała już w temacie do narzekania, ale tu też może poubolewać, bo jest nad czym. Chlip. Moja ulubiona strona internetowa :[

Nowy last to szit. A jeśli nie przywrócą mi wszystkich wiadomości z shoutboxa, które mi zżarło, to się na nich obrażę. Wiecie, ile czasu ja dzisiaj spędziłam na pisaniu trójshoutowego (bo limit znaków) wywodu na temat "Podobieństwa między Placebo i IAMX" (i nie tylko) na stronie mojej znajomej z Litwy? Jak się starałam, bo ja jestem perfekcjonistką nawet przy pisaniu wiadomości na laście czy postów na forum? A teraz wszystkie shouty z sierpnia i z końca lipca znikły. Znikła też sekcja "About me", a tu jakoś nie ma o niej żadnej wzmianki, to samo z grupami. Chociaż grup mi tak nie szkoda, ale moje "About me" to było kurde arcydzieło -,- No dobra, może nie arcydzieło, ale to był taki mój najmojszy śmietnik na gify i różne fajne lastowe rzeczy, no i miałam piękne odznaki, i... ;-; Znikły dzienniki, znikł taste-o-meter, nie da się ustawić ilości artystów z biblioteki i najczęściej słuchanych piosenek wyświetlanych w profilu (jeszcze parę godzin temu miałam ośmiu top-wykonawców z ostatniego tygodnia, a niżej pierwszą pięćdziesiątkę ogółem, teraz mam raptem pięciu -,-). I te okrągłe avki (w ogóle, avki cofnęły się w czasie jak shoutbox), po co? Trudniej znaleźć do czegoś takiego fajny obrazek, bo ucina. Żeby było ciekawiej, okrągłe są też główne zdjęcia na stronach wykonawców. Zmieszczenie wszystkich części ciała pięcioosobowego zespołu w takim kółeczku to sztuka. Mam wrażenie, że wprowadzili te zmiany tylko po to, żeby wprowadzić zmiany. Nic nie poprawili, masa rzeczy zniknęła, wizualnie jest gorzej, mniej czytelnie (czemu "tytuł-artysta", a nie odwrotnie? No po co to zmieniać, jak "wykonawca-tytuł" wygląda ładniej, a do tego jak masz w historii odtwarzania ileś tam kawałków tego samego zespołu z rzędu, to przy ułożeniu "wykonawca-tytuł" od razu to widać?), strona wygląda jakby była niedorobiona (skoro to beta, to czemu ją wprowadzacie? Seeeerio? -_-), niewygodnie się po niej chodzi, jednym słowem fail. Kochana ekipo last.fm, popełniliście ten sam błąd, który ja czasem popełniam, rysując. Jeżeli coś jest dobre, próbowanie na siłę tego polepszyć z reguły ma odwrotny efekt. I w tym przypadku właśnie tak jest. Porażka. :huh: Okej, znalazłam sekcję "O mnie" w ustawieniach profilu, niedługo mają włączyć edycję tych ustawień. I są tam wszystkie rzeczy, które miałam w niej przed aktualizacją strony. Niby fajnie, ale znalazłam też "Ograniczenie do 200 znaków, tylko czysty tekst" pod tą sekcją. O rly? Ciekawe, co teraz zrobią posiadacze stron z dodatkami do lasta takimi, jak milestonesy, odznaki czy tagcloudy. Przecież to wszystko się nie zmieści. Moje "About me" ma ponad 7400 znaków, tako rzecze word, tak że dziękuję bardzo. Chyba że "tylko czysty tekst" znaczy, że obrazki się nie liczą. Może tak być? W sumie, i tak i tak 200 to strasznie mało, nawet na sam tekst. Obrażam się. Kolejny fail: za starych, dobrych czasów siedem godzin temu piosenki z tą samą ilością odtworzeń miały to samo miejsce w rankingu. Teraz jedna piosenka z 31 odtworzeniami ma miejsce trzynaste, kolejna z 31 ma czternaste, następna piętnaste. Bez sensu. Może jak zobaczą, że właściwie NIKOMU się ta nowa wersja strony nie podoba, wrócą do tamtej... Nadzieja matką głupich, ale fajnie by było ;-; O, a zamiast "znajomych" są "obserwowani". Inna nazwa mi nie przeszkadza, natomiast fakt, że znajomych miałam 62, a obserwowanych mam 31, już tak. I zjadło mi trochę odtworzeń... I, i... Nie mogę, gdzie jest ta strona, na włóczenie się po której marnowałam tyle cennego czasu przez ostatnie osiem miesięcy z kawałkiem? Laście, laście, ja tu się od Ciebie uzależniam, a Ty mi takie brzydkie rzeczy robisz. ._.

RRRRRICZ BICZ! ♥ To jeden z tych zespołów, których traktowanie dosłownie grozi uszkodzeniem mózgu, trochę jak z Mindless Self Indulgence. ;) Lubię ich. Najbardziej Yo-Landi ^^ Zerknijcie sobie: [video=youtube] Ciekawa jestem, jakimi ludźmi są prywatnie, bo to wyżej to gra :D Całe Die Antwoord jest grą właściwie, i to mi się podoba ;)

[align=justify]Od dłuższego czasu zbierałam się na napisanie tego, co napiszę teraz. Nadchodzi rant. Tylko mi się tu nie obrażać, bo mój rant nie to ma na celu. Ale zanim zacznę pisać: przejrzyjcie, proszę, dziesięć pierwszych stron tego tematu. Czy tam pięć, jeśli Wam się nie chce. A potem przejrzyjcie dziesięć ostatnich. Już? Dobra. Jest pewna różnica, nie? Pierwsza strona: Dead Can Dance, The 69 Eyes, Volbeat, The Killers, Spandau Ballet, Nightwish, Slash, Arcturus, Synestesia. Ostatnia strona: Diamond Head, Nightwish, Nightwish, Ghost, Apo, Nightwish, Meta, Jimi Hendrix, Nightwish. Domyślacie się, do czego zmierzam? Irytuje mnie trochę, że ostatnio połowa piosenek, które widzę w tym temacie to NW, a kolejna jedna czwarta to Apo plus Sonata plus czyjaś aktualna faza (był taki moment, że Megadeth czaił się na mnie w czeluściach lodówki tak jak robiła to Lucy Lawless zanim Maniek przestał nas nią zarzucać). No kurka blaszka, szkarby Wy moje, ja doskonale WIEM, że lubicie Nightwisha, i uwierzcie mi, nie jestem aż taka zapominalska, że trzeba mi o tym przypominać pięć razy na stronę. A nawet jakby się nam trafił jakiś forumowicz z wyjątkowo słabą pamięcią, to zawsze mamy w zanadrzu wielkie, sugestywne logo na górze strony, które powinno załatwić problem. Prawda? Słuchajcie, miśki, nie wiem jak Wy, ale ja lubię sobie czasem obczaić którąś z tych piosenek, które tu wrzucacie. Tymczasem część z Was spamuje w kółko tym samym, w dodatku często takim tym samym, które wszyscy tutaj znają. Co to wnosi do tematu? Żeby chociaż pod takim NW był jakiś komentarz, no nie wiem, że liczycie spadające gwiazdy przy "Stargazers" czy cokolwiek. Ale komentarza nie ma. Jeszcze raz pytam: co to komukolwiek na tym forum da, że zobaczy link do piosenki Nightwisha i trzy serduszka? Nie mam moderatorskich supermocy i nie zabronię nikomu spamowania, ale naprawdę miło byłoby, gdybyście, odpowiadając w tym temacie, zastanowili się czasem, czy wysyłanie tu piątej piosenki Gn'R czy Apo z rzędu ma jakikolwiek sens. Dziękuję za uwagę. Ja słucham teraz Frujowej playlisty "Lift Me Up". Leci Indila, wciąż nieodparcie kojarząca mi się z "They Don't Care About Us" MJ. Ten wybijany rytm ^^ [spotify]spotify:track:4Tj1X7LUv63ilJdF0LOq8F[/spotify][/align]

Całuj guziki, miętoś flanelę, czyli nowe oblicze kanibalizmu, cz. 2/2 Przyczajona Logika, Ukryty Słownik. Miejsce, w którym absolutny literacki szit zmienia się w absolutny literacki szit doprawiony tak genialnymi, ciętymi komentarzami, że się człowiek dusi ze śmiechu przy czytaniu. Najnowsza analiza jest boska. ♥

Za ten album Blutengel to się próbowałam brać kilka dni temu, ale przesłuchałam tylko kawałek. Chyba teraz nie mam na niego ochoty specjalnie ;) I tak, napomykałaś o nim :-D Ja trafiłam na kilka fajnych rzeczy. O, na przykład to mi podeszło: [spotify]spotify:track:6QUfedTHo8BZjoEWBgyYnW[/spotify] Albo to: [spotify]spotify:track:61PM6SKsWEH13kLtGHe5C0[/spotify] Spotify podsunęło mi też piosenkę "Always" Erasure. W pierwszej chwili miałam takie: "Cholera, znam to! Znam to! Nokurdeskądjatoznam?", a potem do mnie dotarło, że to było w tej flashowej gierce o robojednorożcach XD http://www.gry.jeja.pl/16921,robot-unicorn-attack-evolution.html To takie mądre, jej XD Frujcia, bądź tak dobra i podlinkuj tę swoją playlistę motywacyjną, okej? Bo ja na nią bardzo chętnie zerknę :3 U mnie teraz leci to: [spotify]spotify:track:0J3CHAStO3pNGTnYnxKZod[/spotify] Bri Molko zacytował fragment tej piosenki na jakimś koncercie z 1995 roku, kiedy grali "Nancy Boy", a ja dowiedziałam się o tym dzięki niezawodnym jutubowym komentarzom, i tak skończyłam z Jimim :3 White collared conservative flashing down the street Pointing their plastic fingers at me They're hoping soon my kind will drop and die But I'm gonna wave my freak flag high Hell yeah ^^ W ogóle jaki wspaniały był ten lajw z 1995 roku ^^ Mały, słodki Molkuś i jego "Dip me in honey and throw me to the lesbians!" (no i jak tu go nie kochać? ♥), koszulka z napisem "Don't label me" (o ile dobrze widzę, bo to nagranie jest takie, że można piksele liczyć), cytat z Hendrixa w środku utworu, no i ten głos, młodszy o wszystkie papierosy wypalone przez ostatnie dwadzieścia lat, taki inny, niż teraz... Ech, ziemniaczki, nie zrozumiecie mnie ♥ [spotify]spotify:track:1tsOB58QHINgc2FEJylsLP[/spotify] To akurat doskonale znam (trudno nie znać tego kawałka), ale bardzo dawno nie słuchałam. Miło sobie odświeżyć ^^

Ostatnio miałam ciekawy sen z traumatyzującym zakończeniem :D Byłam na małym, darmowym, kameralnym koncercie IAMX w jakimś drewnianym hoteliku. Wszyscy byli tam ode mnie starsi i śpiewali piosenki, których nie znałam, gdy czekaliśmy na Chrisa. I wielu z nich miało takie wielkie kartki, którymi machali, więc pomyślałam, że chyba nie mam ze sobą niczego na autograf od Chrisa, no i zaczęłam przekopywać swoją torbę, pełną chusteczek, śmieci i pogniecionych papierów. Jak podniosłam głowę, to zobaczyłam Fruję, siedzącą obok mnie i śmiejącą się, że jej wcześniej nie zauważyłam. A potem ci wszyscy ludzie dookoła mnie zaczęli mi się przedstawiać i byli bardzo sympatyczni, ale ja za nic nie mogłam zapamiętać ich imion. Później zaczął się koncert, Chris zaśpiewał tylko "Happiness" i z jakiegoś powodu zarządzono przerwę, więc wyszliśmy na taki ładny taras, z którego mieliśmy widok na miasto. Padał gęsty śnieg, niesamowicie wyglądał na tle wszystkich tych miejskich świateł. No więc siedzieliśmy tam, patrzyliśmy na śnieg, moi nowi znajomi gadali, ja myliłam ich imiona... A potem nagle nie wiedzieć czemu wróciłam do domu, i kiedy otwierałam drzwi, dotarło do mnie, że słyszałam tylko jedną piosenkę, koncert nadal trwa, i powinnam tam na nim być i słuchać mojego pięknego Chrisa, a zamiast tego jestem w domu i to wszystko mnie omija, i to było takie straszne, że aż się obudziłam XD

Spadające gwiazdy takie śliczne *.* Jasne i wielkie *.*

Dobra, to nie będzie specjalnie twórcze, ale ja w temacie metalu jestem trochę ograniczona :P [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=D0MgQvkfsX8&list=PL0A290E229841FC77

W moim dzisiejszym śnie padał śnieg. Piękny, zimny, bajkowy śnieg. ;-;

Zazwyczaj słucham muzyki na spotify, ale tam jednak jest PRAWIE wszystko, a prawie robi różnicę. Poza tym, czasami na przykład oglądam sobie teledyski, włączam lyric videos i śpiewam czy słucham propozycji z zapodaja. I wtedy miło byłoby to przescrobblować, bo ja mam na punkcie lasta delikatną obsesję i chcę mieć przescrobblowane wszystko, czego słucham na komputerze. No nic, to spróbuję z tą starą wersją. Chociaż wolałabym scroblra. On ma tę cudowną zaletę, że można w nim edytować informacje o scrobblowanym utworze, więc błędny zapis w nazwie filmu nie stanowi problemu. Czemu przestałeś działać, scroblrze? ;-;

[spotify]spotify:track:5ViF2xggFYtF4vzDb42L3S[/spotify] Preludium deszczowe ♥ Szkoda tylko, że deszczu brak...

Czym scrobblujecie z yt, jeśli scrobblujecie? Mi od pewnego czasu nie działa scroblr, pobrałam sobie parę dni temu skrypt YouScrobbler, ale albo coś jest z nim nie tak, albo to ja jestem durna i nie umiem go włączyć. Znaczy, przeglądarka uważa, że on JEST włączony, wyświetla się ikonka nad filmikiem, ale jak ją klikam, to nic się nie dzieje. I nie scrobbluje. No. Więc ten, może Wy scrobblujecie czymś innym? Zwykły Last.fm scrobbler for Web nawalił u mnie dawno temu.

Włączyłam sobie tę playlistę, którą od pewnego czasu wciska mi Spotify. Nazywa się "Odkryj w tym tygodniu" i ponoć jest bazowana na tym, czego słucham. Przed chwilą skończyłam małe zapętlanko na fajnym numerze Courtney Love, teraz leci fajny numer Blutengela. ^^ [spotify]spotify:track:4LJY0HcfiexjQycg3fFWPF[/spotify]

Mam już swój bilet na IAMX ^^ Oby tylko ten nowy album był dobry ^^

Ten pan na mnie patrzy, Tai O.O Takim spojrzeniem, że

Wujek (jak nazywa się kuzyn matki? Wujek cioteczny? :D) zabiera mnie i mojego kuzyna nad jezioro w... eee, Bakałarzewie, o ile się nie mylę, na trzy dni, wracam w niedzielę wieczorem. Fajnie, bo dzisiaj wieczorem (wczoraj, technicznie rzecz biorąc) do nas wpadł i pytał, czy chcę pojechać, a jutro rano wyjeżdżamy :D Niespodzianka :D