Sami 3171 Posted September 14, 2013 Wszyscy myślą, że nie można go pogłaskać, ani pobawić się z nim, bo od razu jest kula i koniec. Ale to nieprawda ;) Igiełki są naprawdę przyjemne w dotyku, nawet jak się najeży, wystarczy pogłaskać przez chwilę, dać rękę do obwąchania, a kula się rozwija i wysuwa się mały ciekawski nosek ;) Evi, Milla - karmię go kocią karmą junior, warzywami (jabłka, pomidory uwielbia), jajkami (też przepada), można też kurczakiem gotowanym, ale nie próbowałam jeszcze. Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted September 14, 2013 hmm, bo w naturze to ona zjadają robaki, nie? Jakieś dżdżownice i inne takie :D Ja jednak jeża w domu bym mieć nie chciała, jakoś klasyfikuję jeże jako zwierzęta dzikie, czyli żyjące na wolności. Że milutki to się domyślam, kilka razy miałam jeża w rękach, na przykład jednego przenosiłam przez ulicę, bo mu się spacerów na drugą stronę zachciało, mało go samochód nie przejechał :/ Ale przynajmniej oryginalna jesteś, niewiele osób ma chyba jeża w domu :D Pokaż kiedyś jakieś foty malucha ;) takie "domowe" :P A jeszcze tak z czystej ciekawości - gdzie on załatwia swoje potrzeby? Do kuwety, jak kot? bo chyba go nie wyprowadzasz na spacery? Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 14, 2013 Nie bardzo chodziło mi o to, żeby być oryginalną (chociaż wśród znajomych mam taką 'łatkę', że Sami zawsze ma coś nowego, coś niezwykłego). Ostatnio słyszałam, że jeż to zwierzątko hipsterów i trochę to smutne. Bo jeżyka trzeba kochać, jak każdego malucha, a nie szpanować na instagramie... Pamiętam, że kiedyś zobaczyłam zdjęcia jeżyka pigmejskiego w internecie i zakochałam się w tym malutkim, różowym nosku :) Gdyby nie on, kupiłabym sobie świnkę morską. Ale mam jeżysko, bo lubię jak mnie wącha, lubię jak patrzy na mnie takimi dwoma węgielkami, tak mądrze patrzy. Jakby obserwował. Wiecznie mu mało, zawsze ciekawski, wszędzie wejdzie, ale też wtuli się w moją bluzę i zaśnie na kolanach :) Jeż może robić do kuwety, jak się go nauczy. Ale kiedy ma karuzelę, to można zapomnieć o jeżu załatwiającym się do kuwety. Najlepiej się robi w biegu i koniec, najpiękniejsza diamentowa kuweta może się schować. Zawsze zbieram kupy z karuzeli... nigdzie indziej nie robi. :) Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted September 14, 2013 Nie mówię, że chcesz nim szpanować ;) Jasne, zwierzaka trzeba kochać. Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi :P Wiesz, mną się nie przejmuj :P Trzymanie w domu gadów czy pająków też jest nie do pomyślenia dla mnie. I nie dlatego, że się ich boję, bo sama chciałabym kameleona czy węża, ale po prostu... No, to dzikusy i dzikie powinny pozostać IMO. I w tym samym świetle widzę jeże. Ale masz swojego malucha, kochasz go i w sumie to liczy się najbardziej - jakieś zwierzątko zostało obdarzone miłością, a w zamian oddało całego siebie swojemu właścicielowi. W każdym razie czekam na fotki niecodziennego pupila ;) Share this post Link to post Share on other sites
Arcana 27 Posted September 18, 2013 Nie mogę się ogarnąć. Takie piękne maleństwa' date=' a takie drogie! Gdybym miała swoje pieniądze, to brałabym od ręki z cztery, ale niestety... mama też się zakochała w tych małych wariatach, ale ze względu na to, że mamy już psa (i jesteśmy w trakcie oswajania małego przybłędy) no i wydatków też nie brakuje zimą... na razie nic z tego. Płaczę. Są takie śliczne![/quote'] Niestety, ich uroda to zarazem ich przekleństwo... Wystarczy odwiedzić najbliższe schronisko i się przekonać. Husky, malamuty i inne "północniaki" to rasy pierwotne, bardzo wymagające. Nie wystarczy zapewnić im godzinnego spaceru dookoła bloku. Trzeba je zrozumieć i kochać to co one - wielogodzinne wędrówki/bieganie/przejażdżki rowerowe niezależnie od pogody. Trzeba mieć świadomość, że husky to nie owczarek - nie będzie ot tak sobie na komendę przynosił gazety ani wracał do nogi na spacerze. Może to robić, owszem, ale musi sam tego chcieć. Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted September 18, 2013 Prawda, Huskie są niezależne podobnie jak koty. Czasem masz wrażenie, że swoimi psimi myślami jest daleko na Alasce:) Trzeba je poznać i "zrozumieć", wtedy jest sztama:) 1 Share this post Link to post Share on other sites
Jillian 347 Posted September 19, 2013 Ja akurat mam warunki do tego, żeby zapewnić Huskiemu to, czego potrzebuje. Mam ogromne podwórko, mieszkam na wsi z daleka od jej centrum i wszędzie naokoło mam lasy, więc miejsca do biegania miałby sporo. Problem w tym, że teren wokół mojego domu jest nie do końca ogrodzony. Poczekam cierpliwie na ogrodzenie i wtedy zacznę kombinować i rozmawiać na serio z rodzicami :) Share this post Link to post Share on other sites
Arcana 27 Posted September 19, 2013 Ja akurat mam warunki do tego' date=' żeby zapewnić Huskiemu to, czego potrzebuje. Mam ogromne podwórko, mieszkam na wsi z daleka od jej centrum i wszędzie naokoło mam lasy, więc miejsca do biegania miałby sporo. Problem w tym, że teren wokół mojego domu jest nie do końca ogrodzony. [/quote'] Dwa "ale" - po pierwsze to nie są psy, które można wypuścić żeby sobie pobiegały. Trzeba to robić razem z nimi ;) Teren nie ma tu wiele do rzeczy, one kochają chodzić, biegać, eksplorować nowe tereny, przy czym trzeba dbać o to by nawiązać z nimi nić współpracy i porozumienia, bo bez tego one po prostu będą szukać atrakcji na własną "łapę". Po drugie nie wiem co w Twoim przypadku oznacza wieś, ale jeśli w sąsiedztwie są zwierzęta typu drób, to radzę zaopatrzyć się w bardzo solidny płot (z głęboką podmurówką) i najlepiej bezpieczny i solidny kojec, w którym pies będzie mógł przebywać podczas Waszej nieobecności (jeśli nie będzie mógł być w mieszkaniu). Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted September 19, 2013 Słusznie Arcana, mój Huskie próbował zakopać kurę sąsiadki żywcem- dobrze że byłam na miejscu. Mój pluszowy leniuszek: Share this post Link to post Share on other sites
Ares 1858 Posted September 20, 2013 Znajomy mi wysłał to i boże.. boję się psów ale takie traktowanie jest karygodne... https://www.google.pl/search?biw=1680&bih=935&tbm=isch&q=straszne%20zdj%C4%99cia%20ps%C3%B3w&revid=1134185873&ei=ljg8UsDjI4OotAb7hoHIAQ&ved=0CAwQsiU#imgdii=_ Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted September 20, 2013 Jedna z moich ulubionych bransoletek: 2 Share this post Link to post Share on other sites
Brethil 18 Posted September 28, 2013 Hmm, no nie ma co, przedstawię swoje zwierzaki: Trzy koty: Dobranocka, Cudna i Celinka (której na imię dałam Selma, ale rodzina to zignorowała). Historia tych trzech puchatych kulek nie jest zbyt długa- pewnego dnia Dobranocka po prostu zjawiła się na progu, a nasza rodzina postanowiła ją zatrzymać, do dziś nie wiadomo, dlaczego. Obecnie jest z nami już 9 lat i chyba jej tu dobrze :). Cudna i Celinka są jej córkami. Dwa psy: Koks i Siódemka Obydwa adoptowane ze schroniska, rasy nie wiadomo jakiej (czyli prawdopodobnie żadnej), kochane i urocze do granic możliwości. I proszę, nie pytajcie, skąd wzięły się imiona moich zwierząt :P. Share this post Link to post Share on other sites
Jillian 347 Posted September 28, 2013 Lubię dziwne imiona u zwierzaków, to takie urocze ♥ Sama nadaje takie imiona psom i kociakom, że moja rodzina to ignoruje i w końcu wychodzą jakieś Tośmy, Zosie i Michy, a ja jestem zmuszona to zaakceptować xD Share this post Link to post Share on other sites
Brethil 18 Posted September 28, 2013 Jedyne moje dziwne imię dla kota, które się przyjęło, to była Igerna. Ale na ogół podejście mojej rodziny do kreatywności w kwestii imion idealnie obrazują te słowa: "-Ten kot ma taki chiński pyszczek... -Albo japoński... -Nazwijmy go Kira! -Emm... -Albo Ryuk! -Już wiem! Nazwijmy go VIFON!!!" I tak oto mały kotek (który teraz ma nowy dom) został nazwany od zupki chińskiej xD. Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted September 28, 2013 U mnie kiedyś były: Bunio (pers), Szarek, Sonia i Zuzia (jamnik) :happy: Niezbyt oryginalnie, niestety :D A teraz mam tylko Sabę. Nasz bezimienny kot włóczęga zaginął, ale i tak był bardziej dziki niż nasz, więc nie dotknęło mnie to wydarzenie. Imię Vifon mnie urzekło :D Vifonek ♥ Share this post Link to post Share on other sites
VelvetSea 2 Posted September 28, 2013 A ja mam chomika (Stefanek) i boksera (Gloria) :) wcześniej z psów była Balbina (też bokser) i Karol (czarny owczarek) i duużo gryzoni :D ja za kotami nie przepadam bo nie pochodzę z nim po górach ani nie pójdę do lasuj na 5 godzin ale plus mają taki że sa puchate i cieplutkie, w rodzinie mają Maine Coon i ten kot chyba cały składa się z futra :) Share this post Link to post Share on other sites
Ares 1858 Posted October 1, 2013 Jakie to słodkie :) 3 Share this post Link to post Share on other sites
Brethil 18 Posted October 1, 2013 Moja Dobranocka niestety ma podobny do mnie gust- lubi herbatę. I mi ją wypija ;-;. Share this post Link to post Share on other sites
Jillian 347 Posted October 1, 2013 Jakie to słodkie :) JEEEEEEEEEEEEEJUUUUUUUU ♥ Nie wytrzymam takiego poziomu slodkości ♥ 1 Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted October 1, 2013 Moja Dobranocka niestety ma podobny do mnie gust- lubi herbatę. I mi ją wypija ;-;. Moje też mi kiedyś podpijały herbatę :D Kocurek lubi ludzkie jedzenie, czasami zje trochę ciasta z pączka czy drożdżówki, a nawet jabłka z szarlotki :D Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted October 2, 2013 Mój Misiek robi sobie łyżeczkę z łapki i tez startuje do moich napoi, stawiam go więc tak żeby nie mógł zmieścić swojego pulchnego kuperka bo wiadomo kotek wszędzie wskoczy:) Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted October 2, 2013 Do mojego przyjaciela przyplątał się mały, czarny kiciuś. Jego rodzice nie chcą go wziąć, mają już jednego, ale on uparcie siedzi pod ich domem, no więc podkarmiają go i szukają mu nowego właściciela. A mój kochany braciszek, fan eksperymentów kulinarnych, zadeklarował sie że on by go wziął żeby zjeść i że pewnie zabija się takiego maluszka jak ryby (wędkarz). Mówi że podobno małe najlepiej smakują ;____; Co prawda jak wszedł na jakąś stronę o daniach z kotów i czytał że: "składniki: kot, cukier spirytus. sposób przygotowania: Kota zalać spirytusem i zasypać cukrem, odstawić na półkę na dwa miesiące" to się śmiałam, no ale... Jak on może myśleć o katrupieniu takiego słodkiego malucha, nawet jeśli i tak do ów katrupienia nie dojdzie, a nie dojdzie na pewno? ;____; 1 Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted October 4, 2013 Dziś Światowy Dzień Zwierząt (ang. World Animal Day) - święto obchodzone corocznie 4 października w dzień wspominania w Kościele powszechnym św. Franciszka z Asyżu, patrona zwierząt, ekologów i ekologii.Światowy Dzień Zwierząt został ustanowiony w 1931 roku na konwencji ekologicznej we Florencji i rozpoczyna Światowy Tydzień Zwierząt (ang. World Animal Week) trwający do 10 października Obchody Dnia mają na celu zmienić zachowanie ludzi w stosunku do zwierząt i uświadomienie im, że zwierzę to istota żywa, a nie rzecz i ma swoje prawa. Czy bierzecie udział w jego obchodach? Dla mnie takie święto jest każdego dnia:) Share this post Link to post Share on other sites
Invidia 621 Posted October 4, 2013 Mój pies ma święto w każdy poniedziałek i czwartek, bo wtedy jestem u babci na obiedzie i zawsze jej co nieco przyniosę :) Share this post Link to post Share on other sites
Brethil 18 Posted October 4, 2013 Moja szkoła co roku organizuje z tej okazji koncert, na którym występują lokalne zespoły, a dochody przekazuje się na fundację pomocy zwierzętom. Zawsze przyjemnie wybrać się na zespół thrashowy i przy okazji wesprzeć dobrą inicjatywę :D. Share this post Link to post Share on other sites