Jump to content
beatag60

Koty i nie tylko

Recommended Posts

Nie mam kota chociaż jestem zakochana właśnie w norweskich (Adi zazdroszczę :( ). Mam za to pociesznego psa ( prawie :P ) cocker spaniela i królika Aslana, który jest strasznie kochany i zachowuje się jak pies :D

 

431283_110818492381376_1267094927_n.jpg

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Piekny ten królik :O Zakochałem się w nim :O

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piekny ten królik :O Zakochałem się w nim :O

 

haha, dziękuję w jego imieniu :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jaki królik, jeju zakochałam się! ♥ ♥ ♥

Też miałam keidyś króliczka, takiego przesłodkiego, wyglądał jak świnka morska! (szuka na google grafika podobnego...) ale niestety mój stary głupi pies go zagryzł ;(((( Ale ja wtedy płakałam...

 

82263067_8_644x461_swinka-morska-dlugowlosa-angora-szylkret-.jpg

 

to co prawda świnka morska, ale dodajcie długie uszy i otrzymacie moją Bellę :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

To piękna była :)

Aslan leży koło mnie i nawet nie wie, jaką popularność zbiera :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wielu z nas nie lubi pająków. W dzieciństwie unikałem jak ognia. Po czasie fobia zmieniła się w swego rodzaju fascynację ich zachowaniem, trybem życia itp. Ostatnio na ścianach domu zauważyłem dwa spore okazy i je sfotografowałem. Prawdę mówiąc nic szczególnego, bo widzę je na co dzień... Ale co tam, podzielę się z Wami "moimi" zwierzakami. :D

 

Kątnik. Niesamowicie szybki i agresywny. Jego sieci są nieregularne, tworzą jakby "dywan" z ukrytym korytarzykiem. Gdy tylko owad wpadnie w pajęczynę to kątnik w mgnieniu oka rzuca się na niego, wstrzykuje jad a następnie dokonuje aktu konsumpcji. Zaobserwowałem, że mrówki bez stresu mogą chodzić po jego sieci a sam właściciel ma to w d*pie odwłoku.

Na ogół nie pozwalam mu przebywać w moim pokoju ze względu na jego tryb życia - zamiast cierpliwie czekać na zdobycz woli polować... A więc rozłazi się wszędzie gdzie tylko może!

 

cd7g8rr86j7b.jpg

 

Kołosz szczelinowy. Pojawia się głównie wiosną i latem - to jest ten, który wychodzi wyłącznie wieczorami i czatuje całą noc na swej sieci. Niemal na każdym oknie w moim domu. Spokojny, niegroźny, trzyma się swojej sieci i unika problemów. Oaza spokoju. :) Nie zapie... prza tak jak pan powyżej (właściwie to jest pani).

 

07bloxvxk28d.jpg

 

Rozpisałem się, oops.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Angielskie pająki to dopiero "okazy"! Grube i wielkie jak pół rozłożonej dłoni i skaczące w swojej obronie. Obrzydlistwo! Wieść niesie, że są zmutowane na europejskie warunki pochodzące z południowych stref (Dominikana), przywiezione na Wyspy z bananami. Stanowią spory problem dla dotkniętych arachnofobią- wiadomo. Mieszkają w płotkach, drewnianych ogrodzeniach, których w angielskich gardenach jest na masę.

W przybliżeniu jest to taki potwór:

6a65054fa86ab23bdb09a91a416ad734.jpg

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wypad mi tu z tymi pająkami. Mieszkam, można powiedzeć, na łące i mam ich ogromną ilość w domu. Prawie codziennie wieczorem jest "Tato, pająk!" i kłótnia o to, kto ma go zlikwidować. Teraz jeszcze wy mi tu je dokładacie. Zgroza.


No to jak już jest tu ten temat to się podepnę.

 

Dwa dni temu kiedy szłam w nocy do lodówki, na schodach natknęłam się na ogromnego (w każdym razie dla mnie) pająka. Był brązowy, miał ogromną dupę, przepraszam, odwłok i się ze mnie śmiał, bo musiałam obchodzić schody. I był naprawdę olbrzymi. Jak chcecie to go bierzcie, w nocy ciężko mi się spało ze świadomością, że to coś siedzi na schodach i przejmuje dom.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lubię owady i malutkie żyjatka... ale pająków się zwyczajnie boje... A niestety też mieszkam w otoczeniu samych łąk i lasow, więc...

No cóż, dziwie się, że jeszcze nie mam arachnofobii :huh:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Podpisuję się pod tym co napisała Nymph... Słabo mi jak patrzę na pająki :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mamo, nie bój się. Pająki nie są takie złe. :>

Chociaż za nimi nie przepadam, bo ich szpetota rani moje poczucie estetyzmu. xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kocham koty są milusie i można się przytulic :) ale za to nie wiem czemu boję się psów ..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie wiem jak można bać się psów. Zawsze sikam ze śmiechu kiedy widzę jak ludzie uciekają, albo panikuja widząc większego psa, albo po prostu jakiegoś szalonego malucha :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Małych się nie boje nawet miałem małego pieska :) ale takich dużych wilczurów się boje bo nie wiadomo co takiemu kretynowi strzeli do łba.. :) to samo u mojego dziadka chciałem pogłaskać wilczura a on co zrobił rozszarpał mi koszulke bałwan jeden dla tego się boje i nienawidzę psów to zło..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Marcin, dziwne masz opinie o psach! Żadne zwierzę nie zaatakuje bez powodu. A powodem ataku może być niepewny gest, lęk czy odczuwana przez zwierzę niechęć do niego- te istoty nie kierują się rozumem tylko instynktem. To nie ma znaczenia czy jest to np. duży pies czy mały. Jeśli będziesz się go bał, on będzie obawiał się Ciebie i Twojego zachowania- stąd jego asekuracyjna agresja. I nie rozumiem dlaczego nazywasz je kretynami, bałwanami?! Nic nie wiesz o psach, stąd Twoja niedojrzała wypowiedz- nigdy nie głaszcze się psa (nie tylko psa) jeśli sam do Ciebie nie podejdzie i nie pozna choćby Twojego zapachu. Nie dotyka się zwierzęcia bez jego aprobaty, on nie myśli tylko czuje- czuje że go nienawidzisz, więc Cię odgania. Przemyśl to sobie:)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wiesz Beato ja rozumiem że dla was to co napisałem to jest coś nie do rozumienia ale kiedyś byłem pogryziony przez psa i stąd moje odczucia co do nich :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Marcinie, ale tu nie chodzi o twoje odczucia i twój strach, ale o samo podejście. Używasz bardzo mocnych słów - albo coś uwielbiasz, albo nienawidzisz. Albo ktoś jest bogiem, albo bałwanem... Ja też nie lubię pająków na przykład, w sumie to się ich panicznie boję. Ale to są ciekawe stworzenia. Urodzeni mordercy, łowcy. A psy? oczywiście zwierzę pozostaje zwierzęciem. Kieruje się instynktem i potrafi być niebezpieczne. I rozumiem, że można odczuwać przed psami strach, ale nazywania ich kretynami jest już dla mnie zupełnie niezrozumiałe...

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie rozumiesz mnie :) nawet nie wiesz jaką to mi traumę zostawiło jak mnie wziął taki bydlak i chwycił za rękę i szarpał myślałem że mi rękę urwie..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie rozumiesz mnie :) nawet nie wiesz jaką to mi trał me zostawiło jak mnie wziął taki bydlak i chwycił za rękę i szarpał myślałem że mi rękę urwie..

 

"trał ma" :D Słuchaj, myślę, że to jest tak: boisz się, pies to wyczuwa i jest agresywny. Pies jest agresywny, więc się boisz. Takie błędne koło. Może jakiś pies pogryzł cię kiedy byłeś dzieckiem i ci strach został, hm? Uwierz mi, psy, chociaż potrafią być niebezpieczne, są generalnie fajnymi zwierzakami :) Mój wujek ma wielkiego psa, który na dwóch łapach byłby równy ze mną albo i wyższy, i jest on bardzo sympatyczny, łagodny, daje się głaskać.. Mimo "groźnej" postury :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale za to mam takie coś jak poznam dobrze psa właściciela to się nie boje go :) bo jak bezdomnego zobaczę i takiego dosyć solidnego to mam sporego stracha..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pies to pies. Nie ważne czy bezdomny, czy nie i nie ważne jakiej rasy bo każdy kieruje sie instynktem i tak naprawdę to bardziej on boi się Ciebie niż Ty jego. W dodatku to bardzo inteligentne stworzenia, trzeba się z nimi obchodzić niemal jak z ludźmi. Musisz więc uważać na swoje zachowanie wobec nich. Jeśli będziesz się ich bał, to wyczują, że mają przed sobą słabego przeciwnika. Warto podejśc, uśmiechnąć się i zagadać do takiego Reksia i już jest inaczej. Oczywiście nie bądź zbyt odważny, bo to też niedobrze :)

 

Ale za to mam takie coś jak poznam dobrze psa właściciela to się nie boje go :)

 

A co ma właściciel do psa? Jak go wkurzysz, albo będzie się czuł źle w Twoim towarzystwie, to myślisz, ze cie właściciel uratuje? Jeśli pies czuje sie zagrożony to ma w czterech literach swojego właściciela, nawet taki wytresowany. To nie jest robot tylko żywa istota kierująca sie instynktem :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zamknijmy temat ten o psach bo na prawdę mnie nie rozumiecie :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.