Jump to content
beatag60

Koty i nie tylko

Recommended Posts

Posiadanie faceta to nic fajnego. Takie tylko do troszczenia i karmienia. Ino się wykończysz. XDD

 

Ale nie bierzcie tego na poważnie, bo znowu polecą hejty ;_;

 

Moja kochana Ruda to taki słodki pies, że codziennie nowy partner. Nic tylko po łąkach by hasała. Z nowymi psami. Urocze xD

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Świnki nie gryzą?

 

Mój kot Yoda zaginął :( U mnie w domu musi być chociaż jeden kot, więc niemal od razu przygarnęłam innego kiciusia. Ma na imię Zelda :3

 

30rv1wp.jpg

 

(sorka za bałagan w tle)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak Yoda się odnajdzie to będziesz miała dwa ;) dwa koty w domu są lepsze niż jeden ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie zauważyłam żadnego bałaganu w tle. Kotek bardzo fajny. Imię skojarzyło mi się z serialem " Sabrina nastoletnia czarownica". Może tamten kot jeszcze wróci - mój wrócił po 2 tygodniach. W tym roku zaginęły mi 3 koty a wrócił tylko jeden z nich. Ale dobry i jeden kot zwłaszcza, że musi zajmować się kociakami.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciągle mam nadzieję, że wróci ale szansa jest nieduża, bo nie ma go od tygodnia. Gdzie te koty uciekają?

 

Anna - miałam na myśli otwartą szafę :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciągle mam nadzieję, że wróci ale szansa jest nieduża, bo nie ma go od tygodnia. Gdzie te koty uciekają?

 

Anna - miałam na myśli otwartą szafę :D

 

Kot mojej koleżanki wrócił po 3 tygodniach ;)

One nie uciekają! One zwiedzają okolicę ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jaki słodziak. ♥

A co do znikania, to mam małego kociaka (mieszka u babci), który wchodzi pod silnik mojej mamie i od babci jeździ z nami do domu. Bazyl-podróżnik. Co ciekawe, do samochodu taty też "wsiądzie", ale do dziadka już nie. ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moja babcia miała na telewizorze naustawianych pełno różnych rzeczy: wazony, zdjęcia, figurki. Było tam tego mnóstwo a kot tam wszedł i siedział, dopiero jak go wyganiałam to przewrócił coś. Nie wiem jak się tam zmieścił. Koty lubią też siadać w beczkach i wiadrach. Ten kot z telewizora wchodził też na parapet gdzie stało pełno kwiatów i niczego nie przewrócił ani nie połamał, siedział nieruchomo jak jakaś maskotka.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam problem z kotełkiem. Przygarnęłam go kiedy był malutki i dziki. Obecnie ufa ludziom i pojawia się niemal na każde zawołanie. Tylko, że jest jedno "ale", ta mała paskuda początkowo załatwiała się do kuwety, niestety zaprzestała tego zwyczaju. Teraz preferuje doniczki z kwiatkami albo jakieś ukryte miejsca ;/ Wiecie może jak to naprawić?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Night, kot jest ogromnie wrażliwym zwierzęciem! Przyczyn takiego zachowania może być niezliczona ilość: "nie takie"- żwirek, kuweta, miejsce? Jakakolwiek zmiana! podglądanie kota podczas załatwiania? Sama musisz stopniowo wyeliminować powód- oczywiście bierz pod uwagę również problemy zdrowotne o których kicio Ci nie powie:(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki Beatko. Na początku korzystał z kuwety, nie mam pojęcia czemu zmienił zdanie. Żwirek daję ciągle taki sam, kuweta stoi w jednym miejscu. Może spróbuję zastąpić żwirek piaskiem. Bardzo chciałabym trzymać kotka w domu, ale on mi w tym nie pomaga ^^

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wróciłam i znów opowiadam o kotach :3. Kilka dni temu wołałam mojego kociaka do domu i zostałam zaskoczona, bo razem z moją Zeldą przyszedł nieznany, bonusowy kot. Ufał ludziom i był niesamowicie głodny poza tym zupełnie nie orientował się na zewnątrz. Dlatego wnioskuję, że został wyrzucony (gdybym dorwała tych ludzi...). Okazało się, że Loki (tak nazwałam nowego kota) ma infekcję wirusową i jego leczenie będzie trwało dużo czasu. Mam nadzieję, że z tego wyjdzie. Robię co mogę, żeby się udało.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Night, nie jest to może żelazną zasadą ,ale jeśli jakikolwiek zwierz którego nie znasz przychodzi do nas sam- to zazwyczaj znaczy prośbę o pomoc: "jestem głodny", " jestem chory"' " chciałbym mieć swojego człowieka i domek"....

Trzymam kciuki za zdrówko Lokiego i mizianki dla Zeldy:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Potwierdzam! Mój rudzielec uwielbia się też pakować do plecaków/walizek/siatek na zakupy (szczególnie takich materiałowych, ekologiczny kot :D).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie tylko koty to lubią :)

 

Moje małe też lubi włazić wszędzie tam, gdzie jest ciemno. I wyżerać okruszki i inne pozostałości jedzenia stamtąd...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.