-
Content Count
719 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
5
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by margoQ
-
Ależ popieram w całej rozciągłości!!! Lata '80 i (tu dodam coś od siebie :P) '90 jak najbardziej mają swój niepowtarzalny urok! Weźmy np. Sandrę i jej utwór "Maria Magdalena", albo Sabrinę ze znanym chyba każdemu wałkiem "Boys, boys, boys" :P
-
O co chodzi ? :happy: Btw, nie chce mi ktoś może pomóc z zadaniem z matmy ? :happy: Jak zmienisz av to pogadamy :dodgy:
-
OMG!!! The Escapist, miej litość dla moich wrażliwych zmysłów!!!
-
Owszem, dołączam do grona "lubiących to" :P Głównie ze względu rzeczony powyżej wokal Dolores (strasznie lubię te jej "zaśpiewy" i "urywanie" dźwięków). Moim zdecydowanym faworytem jest "Salvation", albowiem preferuję utwory dynamiczne i z "powerem", dużo mniejszą sympatią natomiast darzę "Ode to my family" (np.) ze względu na balladowy, mocno stonowany charakter.
-
A ja nie wiem ocb :D Ale ja właśnie wróciłam, więc jestem z kontekstu wyrwana :ninja:
-
Przyłączam się do pytania...
-
A ja na Komunii chrześnicy :D
-
Nikr mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi... Poszłabym do ogródka najeść się robaków, ale pod śniegiem wszystko to i się nie dokopię... A z racji intelektualnego umarnięcia na dzień dzisiejszy, idę sobie po aspirynę i do łóżka spać...
-
Witaj, że o zniszczeniu nie będę wspominać, albowiem byłoby to wtórne :D Niemniej - umarłam :D
-
Ancient, czego dotyczy ta twoja strona na fb?
-
Większe były zimą paradoksalnie :D Teraz są roztopy w dzień, w nocy mróz, następnego dnia znów śnieżyca... I mamy ubaw po pachy! :D
-
Ja czuję klimat :D Wpadłam dziś rano, na potencjalnie odśnieżonym chodniku w śnieg po kostki, a potem brnąc rozkosznymi skrótami po "trawniku" w śniegu po kolana a miejescami i wyżej, to i na odpowiednią nutę mnie naszło :D
-
Widzicie, jak ja o Was myślę :D
-
Dlaczego, przecież to wesoła piosenka :D :D :D
-
Potok Szaleje i tańczy kroplami się burzy Opływa skały, tysiące kamieni I trawy rosi i brzegi podmywa I w blasku słonecznym tęczami się mieni Bawiąc się - płynie i gubi się w wirach By znów wyjść na kamień zaklętym błękitem I szumieć, i huczeć, i spadać, i płynąć I za dnia, i w nocy wieczorem i świtem... I gada z tym wiatrem co spada gdzieś z góry Z tym dzikim, z tym górskim, z tym nieposkromionym Co w tańcu całował obłoki i chmury A potem w toń wpychał iglaste korony Biały Szumi burząc fale w przedziwnych zakrętach O białe wapienie uderza namiętnie I pieni się wściekle trafiwszy na kamień, gdzieś tam brodzący we wzburzonych odmętach - Wciąż na dół spada zagubiony w swym pięknie - - - A biały korytarz kościstych kamieni Kurczowo go trzyma pod swą opieką Lecz potok w swawolnym zagubiony huku Ucieka przed siebie daleko daleko - - - I burzy się z dumą on - pański i władczy Przyjmujący pokorne cichych traw pokłony Lecz gna ciągle na przód bez zapór wybawczych I kaskadami gdzieś ginie w odmętach spienionych - - - Narkomanka I Kim jestem? Echem spoza krawędzi wspomnieniem życia które mnie z g u b i ł o Jestem cieniem myśli tęsknoty marzenia i miłości, której dla mnie nigdy n i e s t a r c z y ł o... Wiem, ze z mną nic nie ma - zapomniane chwile wspinające się po skałach krótkiej przytomności a przede mną otchłań czarna, wieczna n i c o ś ć - wielki niebyt w nierozłącznej ze mną s a m o t n o ś c i * * * II Sama sobie wstrzykuję śmiertelną truciznę w cienkie żyły już od dawna pozrastane w skrzepy... I kto mnie p o k o c h a skoro patrząc w lustro widzę ciało zniszczone bardziej trupa niż kobiety.... * * * III Czekam kiedy wreszcie starczy mi odwagi aby "złotym strzałem" przeciąć nitkę życia i pogrążyć duszę tylko wpół - człowieczą w czarnym i bezmiernym wieczystym n i e b y c i e
-
Przede wszystkim - mój tekst był nieco prowokacyjny :P Nie ma co porównywać, bo to dwie zupełnie inne działki, których zasadniczym punktem różnicującym jest doom, charakterystyczny dla Petera i chłopaków, a nieobecny w muzyce Ville'go. Drugą zdecydowaną różnicą jest ciężar warstwy tekstowej. Warto zwrócić uwagę na kontrowersyjne teksty (często zahaczające o "odchylenia" psychiczne) w twórczości TON i lekkie, mroczno-miłosne teksty HIM. W odpowiedzi na Wasze pytania: tak, słuchałam płyt, możliwie wszystkich dostępnych na rynku, i TON, i HIM (z TON mam do czynienia od... lat '90, więc miałam czas się zapoznać ;) Pierwsze albumy mam jeszcze na kasetach :P).
-
Kolejna osoba, która poleca po HIMie TON,a to zależy jaką drogą się pójdzie, mnie TON nigdy nie ruszało Bo TON to nie "muzyka" to sposób myślenia i odczuwania ;) HIM nie ma podskoku (bez urazy :P).
-
Na upartego odchylenia psychiczne można by znaleźć u każdego, jak by się tak uprzeć i dobrze "przetestować" ;) <Ślubny psycholog, więc jestem w temacie :P>
-
Piszę, co mnie pokonało :D Tak szczerze mówiąc nie przywiąuję wagi to tytułów i albumów, szczególnie jeśli coś mi nie podpasowało. Wrzucam płytę do odtwarzacza i leci, na szufli zazwyczaj, bo słuchanie w kółko tego samego mnie zwyczajnie nudzi. Specjalnie dla ciebie jednak wyjęłam "Fallen" i sprawdzam... nr 4 - "My Immortal". No, ale może mam omamy wzrokowe :D
-
Oczywiście, nawet posiadam na stanie. Niemniej bardziej właśnie podobała mi się "TOD". "My Immortal" mnie pokonał.
-
No dobra, nie przepadam. Wokal Amy chwilowo przypomina drapanie gwoździem po szkle, brrr... Kawałki typu "Lithium" dla mnie kompletnie nie zjadliwe. Jeżeli już to "CMWYS" i kilka w podobie do czegoś się nadają.
-
Pokrytykuj!!! Krytyka rozwija ;)
-
To dobrze :cool: albowiem może przyjdzie 1000...01, coby dopełnić Twej radości? :devil: