-
Content Count
809 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
5
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by Freyja
-
Piękne :rolleyes: Skojarzyło mi się z niektórymi utworami Apocalyptiki (np. Deathzone, czy Beautiful), chociaż i tak wiem, że nie ma co tego porównywać. To wszystko przez smyczki ;) Idąc powyższym tropem przypomniałam sobie o pewnej kompozycji wykorzystywanej w wielu filmach, czy programach telewizyjnych:
-
O, zmiana banera?! Podoba mi się nowa czcionka napisu Dream Emporium, ale coś mi się gryzie w tle... to chyba ten tribalowy wzór. Poprzedni baner, jak rzucałam na niego tak tylko kątem oka przypominał mi... księżyc (sic!); tak, wiem że to skrzynia :P Nie wiem skąd takie skojarzenie, może to też byłaby jakaś opcja? A tak nawiasem: ciekawy zabieg z poszarpanym na końcach "pasku menu" (że tak nazwę ten wstęgo - pergamin).
-
Podane utwory nr 1 i 2 znam, ale nie miałam pojęcia kto to śpiewa. Przynajmniej zostałam uświadomiona ;) Tego typu muzykę kojarzę głównie z radia i raczej na takim okazjonalnym odsłuchu poprzestanę.
-
Klasyka? A ja tego nie znam :P A, niech będzie znów coś po polsku: http://www.youtube.com/watch?v=dhIBYYba074
-
Jest... ok, ale chyba nic poza tym. Mnie to jakos nie rusza. Wolę ją na Imaginaerum. ;)
-
Nie, to zdecydowanie nie dla mnie. Po prostu pewne zespoły do mnie już nie trafią. Evanescence posłucham z sentymentu, ale HIM, Lacuna Coil itp... to wszystko jest takie schematyczne i powtarzalne, obecnie oczekuję nieco innego poziomu i zróżnicowania, czy emocji u nowo poznawanych przeze mnie zespołów. Myślę, że tego typu muzyka może być dla mnie do przyswojenia w tle, przy okazji na jakimś koncercie, ale żebym w domu, dla przyjemności miała tego słuchać... raczej nie. No ale to tylko moje zdanie i mój gust ;)
-
Nie przesłuchiwałam jeszcze albumu Falling Into Infinity, ale powyższe wykonanie live zawiera wręcz nieziemską (przynajmniej jedną z najlepszych jakie do tej pory słyszałam) solówkę Petrucciego :-D
-
Metal progresywny najwyższej próby. Amerykanie znają się na rzeczy i w pełni wykorzystują swoje umiejętności i profesjonalizm. Trudno jednak w tym miejscu nie wspomnieć o wokaliście. James LaBrie idealny nie jest, głównie chodzi tu o barwę jego głosu, która nie wszystkim przypada do gustu, a zarazem zniechęca do głębszego zapoznania się z kompozycjami zespołu. Mnie w pełni (pierwsze podejście miałam niezbyt udane zatrzymując się na A Change of Seazons) do zespołu (i wokalu) przekonała płyta Train of Thought, a dokładniej… instrumental Stream of Consciousness. Nie jest to może typowe dla nich granie, ale tak mną ruszyło, że nie mogłam poprzestać na jednym krążku i… wpadłam w dreamomanię. :happy: Ktoś jeszcze słucha Dream Theater? Przyznawać się! :devil:
-
Znam jedynie utwór Mana. Tak słucham Blut im Auge, słucham... no i słyszę elementy z wymienionego wcześniej kawałka, no ale to chyba nie dziwne, bo Mana pochodzi z tej samej płyty i chyba stanowi jej podsumowanie (w końcu 16 min to nie byle co). Chyba wolę ten zespół bez wokalu ;) Podobne do Wintersun? Przecież to melodeath... ale pewnie ja się nie znam, a są tam jakieś wspólne elementy.
-
Ja akurat wolę pierwotną wersję A Tout le Monde. Ten remake mi za bardzo pachnie kasą :dodgy: A tak nawiasem United Abominations to jedyna ich płyta, której jeszcze w całości nie wysłuchałam... Faramir = Dave... no coś w tym jest :D
-
Na razie Marty Friedman z Megadeth. Miał być Mustaine, ale tak sobie pomyslałam, że prawie każdy wybrałby Rudego, a warto by też docenić świetnego gitarzystę, który miał swój udział m.in. na Rust in Peace. Na razie, bowiem nie wiem co przyniesie ze sobą moja postępująca choroba na Dream Theater. Ewentualnie wrócę do kocich oczu, które widnieją m.in na moim last.fm-owym awatarze.
-
Heh... wiedziałam, że odzew będzie nikły... Chyba nikt tu thrash metalu nie słucha? :P Na razie nawet nie będę próbowała zakładać tematu o Slayerze, Nevermore, czy Metallice... No Mustaine na żywo, to różnie bywa z jego głosem. Ale mnie tam odpowiada, jakoś od początku nie miałam problemów z tym charakterystycznym wokalem. PS Maciek, dzieki za ciekawostkę ;)
-
Thrash/speed metal rodem z Ameryki. Grupa założona w 1983 r. przez Dave'a Mustaine'a. Do tej pory wydali 13 albumów. Najlepszym ich krążkiem jest Rust in Peace - polecam klasykę na początek; od tego albumu zaczynałam znajomość z zespołem. Jeśli ktoś woli nieco lżejsze brzmienie podchodzące pod heavy metal/hard rock to proponuję Cryptic Writings lub Youthanasia. Najsłabsza płyta - Risk, która pierwotnie miała nie byc wydana pod szyldem Megadeth. Słuchajcie i dzielcie się wrażeniami! A Tout le Monde PS Zapewne kojarzycie scoverowane przez Nightwish Symphony Of Destruction?
-
Prawdziwie lwia prezencja ;)
-
Chyba obecnie nie do końca moje klimaty. Ale dość przyjemnie mi się słuchało. A fiński to faktycznie trudny język ;)
-
Podzielam zdanie Kaktuski. Ale z drugiej strony rozumiem, że nie każdy lubi na siebie patrzeć na zdjęciach - ja tak mam. Wstawiłabym jakieś swoje, ale nie posiadam takiego, które by mnie satysfakcjonowało i było aktualne :undecided:
-
Wschód słońca vel Świt z innej perspektywy Inni wstają go podziwiać ja się kładę wtedy spać :D Czasem jak się zasiedzę i zadumam to dzień się staje nocą... ... i
-
No Floor jest niesamowita po prostu XD Miło mi było posłuchać Kolorowego Wiatru po tak długim czasie i w takim wykonaniu!
-
Muzyczne? A czemu by nie? ;) Skoro można wyłączyć naliczanie postów w danym dziale...
-
Chyba już gdzieś mi się obiło o uszy. No, ciekawe jak by sobie poradził ;) Właściwie, to lepiej odejść wcześniej i „w chwale”, a nie się męczyć (co by daleko nie szukać – Martin Shmitt) i kończyć karierę dlatego, że brak już jakichkolwiek sukcesów. Nie jest to pierwszy taki przypadek, ale nie zdarzało się często w przeszłości. No może przesadziłam trochę mówiąc, że to jakiś precedens, ale o mało co, a byłoby wówczas pierwsze miejsce, które to już nie zdarzyło nam się drużynowo na prawdę dawno. Jeszcze co do Austriaków: no ileż można wygrywać, to nudne jest :P Lubię, kiedy teoretycznie słabszy wygrywa i m.in. dlatego upodobałam sobie swego czasu piłkę nożną - chyba jedyny sport w którym nie uzywa się tak oczywistej części ciała jaką są ręce (pomijając bramkarzy ;) ).
-
Ja czasem oglądam skoki. Kilka lat temu zdarzało mi się to częściej, ale wtedy skakał Małysz... ;) No akurat dzisiejszy konkurs w Vikersund widziałam; Austriacy słabo przędą? A Finowie?! U nich to dopiero problemy są... Prócz skoków lubię oglądać też mecze piłki nożnej, ale o ile kiedyś dogłębniej śledziłam choćby Ligę Mistrzów, tak teraz poprzestaję na okazjonalnym oglądaniu: Mistrzostwa Świata/Europy, czsem eliminacje i LM.
-
Oo... Nie słyszałam jeszcze demo Etiainen! Po przesłuchaniu stwierdzam, że wolę wersję z AFF ;) Co do pozostałych utworów z Demo, to właściwie podobają mi się w tym samym stopniu (ta eteryczność, nostalgia, magia akustycznych instrumentów i głos Tarji...) z małym wskazaniem na Nightwish, który zawsze będzie mi się dobrze kojarzył z moimi początkami z poznawaniem twórczości NW, podobnie jak pierwsza wersja Sleeping Sun.
-
WI(oc)HAA :-D No, dokładnie :D Ale mnie tam się to na początku podobało :P Teraz już po prostu irytuje i rzadko słucham