Maciek

[align=justify]Marco, można powiedzieć że od 2001 roku praktycznie osoba nr.2 w Nightwishu.Poteżny wokal mogący śpiewać zarówno delikatnie jak i całą moca. To co Marco wniósł do NW to ciężar i masywność w przeciwieństwie do delikatnego Samiego który grał placami Marco gra kostką i niżej stroi bas.Gra przy tym z bardzo mocnym atakiem na struny jakby grał na gitarze ;), prawdziwy cięzarowiec co często słychac na koncertach. Ma tez dużą wiedzę teoretyczną ,ma za sobą naukę w collage'u muzycznym co przydaje się przy aranżowaniu utworów.Osobiscie bardzo go lubię, jest strasznie sympatyczny, ceni fanów, zamieniłem z nim kilkanascie zdań w Krakowie jak było spotkanie z zespołem i bardzo przyjemny gość. Może muzycznie ten jego głęboki bas nie zawsze mi odpowiada ale jego wokal i sama osoba, dobry duch zespołu (i broda:P) to jest coś bez czego trudno sobie wyobrazić obecne NW :)[/align]

[align=justify]To jest taki zwyczaj przyjęty że wokal nawet po wyrzuceniu z zespołu śpiewa pisoenki poprzedniego bandu nawet jesli nie miał żadnego wpływu na ich stworzenie.To jest norma, mi to nie przeszkadza. Zresztą Tarja celowo chyba wybiera często covery typu Phantom.. ,Walking.. czy Where were You.. Byłem na koncercie Tarji i miło było tez usłyszeć utwory NW.Nie da się ukryć że Tarja to przede wszystkim wokalistka a nie kompozytor, aranżer czy poeta.Miejmy nadzieje że na nowej płycie znajdzie sobie współpracowników którzy zapewnią jej dobrej klasy repertuar,Ostatnia płyta bardziej mi się podobala niż pierwsza :)[/align]

Kolaboracja z najwyższej półki bo Oldfield to nie byle kto ;) zapowiada się ciekawie :)

Ona może sobie i by mogła tak traktować ale biorac pod uwagę że nightwish ljest zespołem większym i logistycznie zajmuje dużo więcej czasu (ze 2 lata trasy itd) to chcąc nie chcąc revamp wychodziłby jako side-project ;)

what is the most positive thing about being the singer of After Forever? Well, the fact that I can sing things that are written by myself: lyrics and melodies. It's great to be able to do that. For instance, look at Anette, or even Tarja from Nightwish, she sang what Tuomas wrote: his lines, his words. And I can do my thing, I'm totally myself in this band, and I think that's the most important thing! Cytat z wywiadu z 2007 roku, daje wiele do myślenia choc ja ciągle myślę że mogałby jak Marco mieć swój "tarot (revamp)" i być w nw tylko jako wokalistka bez większego wpływu na muzykę i teksty...

Zapomnijcie na chwilę o operowym wokalu, nie chodzi o podobieństwo melodii...tylko konstrukcja utworu, jego format, aranżacja, styl to charakterystyczne rozpoczęcie z klawiszowym motywem potem zwrotki takie mid-tempo a po nim bardzo chwytliwy cięty refren, dalej nie ma solówki tylko następuje taki mostek z orkiestracjami w tle a po nim charakterystyczne wyciszenie z powtórzonym motywem klawiszowym który otwierał utwór i ichni.. ociupinkę dynamiczniejszy Amaranth gotowy :P

Uwielbiam Sapkowskiego ale on tak wyrasta ponad fantasy bo jedną nogą jest a jedną nie jest ;).Generalnie ubóstwiam wszystko od kultowego "Wiedźmina" przez "Trylogie Husycką" (która dla mnie jest takim skrzyżowanie Sienkieiwcza z Eco z odrobina fantastyki) a na "Żmiji" kończąc mimo że wojna w Afganistanie to nie jest mój ulubiony temat ;).Jego "Maladie" czyli apokryf do Tristana i Izoldy to jedna z najlepszych postmodernistycznych zabaw literackich jakie w życiu czytałem Z innych autorów już takich bardziej stricte fantasy to bardzo lubię serię Robin Hobb o Skrytobójcy i o Złotoskórym, Martin Scotta i serię "Thraxas", "Amerykańscy Bogowie" Gaimana, zabrałem się swego czasu także za "Pieśń Lodu i Ognia" Martina ale na razie dopiero I tom przeczytałem.Dorzucę jeszcze Komudę i Forysia z polskich autorów. Generalnie jesli już czytam fantasy to tzw: adult fantasy albo historyczne fantasy itp, zresztą to jest akademicka dysputa co jest fantasy a co fantasy nie jest ;)

No ja dopiero po kilku przesłuchaniach ogarnałem płytę ;) A wzmiankowany utwór to "Blood on my Hands" jak się na nim dłużej skupić to bardzo wyraźny stanie się pewien nightwishowy singiel ;)

Witaj Arcano Tak jakbym skądś Cię kojarzył ale może mi się tylko wydaje ;)

[align=justify]Tak apropos dyskusji o Floor to nie ukrywam że to zawsze była moja ulubiona wokalistka.Ma silny rockowy głos, niesamowitą technikę (sama jest nauczycielką śpiewu), potrafi też zaśpiewac para-operowo choć sama przyznaje że niezbyt za tym przepada, jej najsilniejsza stroną jest własnie to mocne normalne śpiewanie które tak czesto słyszymy na koncertach, ten power w głosie ma nieziemski. Lubię jej wokal w After Forever, w projektach Arjena Lucassena typu Star One także.Jedyna jej "wada" to że ma bardzo dominujacy wokal ale z drugiej strony jak trzeba jest w stanie zaśpiewać bardzo delikatnie.Uniwersalność to słowo klucz, ona zaśpiewa wszystko.Myślę że wokalnie to jedna z najlepszych (o ile nawet nie najlepsza) i jedna z najwszechstronniejszych obecnie wokalistek w metalu jak dodamy do tego dobrą prezencję i kilkanascie lat doświadczenia w profesjonalnej karierze to wydaje się niemal ideałem. Jedyny problem może być natury osobowsciowej to bardzo silna osobowść, ma swój zespół, sama tworzy repertuar, pisze teksty jak będzie pasowac do NW pod tym względem zobaczymy w 2014 jesli obie strony zdecyduja się na taki mariaż :)[/align]

Miałem na myśli Nightquest :)

Taitelijo jak zwykle podoba mi się Twoje tłumaczenie, nie ma się czego czepiać.A może spróbujesz napisać jeszcze alternatywną wersje rymowaną bo tu az się prosi ;), niemniej w tym kawałku jest ciezko kiedyś dawno próbowałem ale nie byłem zadolowolony z efektu...

Tak OB i WM jest najwięcej ale CC też słychać ;).Choćby singlowe Valentine które poza tym ze nie ma chóru to powtarza wzór End of all Hope. A jeden kawałek jak będziesz słuchac to sama wpadniesz który ;) nawiązuje do singli z Once/DPP ;) aż sam się dziwię że go nie wzieli na singiel ;)

Mam taki avatar we wszystkich miejscach w sieci w jakich jest bądź byłem więc siłą rzeczy jestem przywiązany do avatara ;), choć kiedyś stosowałem tez avatar z fioletowym wilkiem. Zaczeło się tak że nie chcąc dawać zdjęcia szukałem jakiejś kreskowkowej ilustracji która w przyblizeniu odpowiadała by mej fizjonomii padło na to ;). Oczywiście nalezy to traktować z przymrużeniem oka i nie dosłownie ;)

Dokładnie, ta płyta jakaś arcygenialna czy wielce wybitna nie jest tyle że po prostu naprawdę dobra, znacznie lepsza od wczesniejszych a przede wszystkim jedzie na sentymencie do Nightwisha z lat 1998-2002 ;) Tez się zdziwiłem ale takie info dostałem z biuletynu napalm records że w wydawnictwach na 2013 jest planowana Xandria.. no chyba że jakaś płyta live ale mimo wszystko bardziej bym się spodziewał właśnie nowego albumu.

Witaj Piotrze miło Cię widzieć i Ty witaj Agnees :) Dobrej i miłej "nightwishowej" atmosfery na pewno tu nie zabraknie ;)

Tak do Sauna Open Air w czerwcu przerwa.Imaginaerum Tour powoli dobiega końca ok 100 koncertów już za nami stworzę na dniach takie liczbowe podsumowanie trasy jakie utwory były grane najczęściej, jakie śpiewała floor itp a potem jak się cała trasa skończy to wielkie podsumowanie całości z bardzo licznymi statystykami. Jak ktoś jeszcze nie widział NW na żywo to na tej trasie ma jeszcze tylko kilkanaście letnich festiwali do wyboru a potem - The End.

Ja mimo że zaczałem z najwyższej półki (Sanctus) to dopiero po iluś tam przesłuchaniach ich płyt zakochałem się w zespole choć zdarzają się pojedyńcze nowsze kawałki które mi nie podchodzą. Uwielbiam niektóre aranżacje, tam naprawdę słychać Mozarta czy Beethovena. I wbrew pozorom to nie tylko metal symfoniczny, gotyk ale i niemało rocka progresywnego a okazjonalnie także elementy kilku innych gatunków, tworczość Tila jest bardzo eklektyczna i niemożliwa do sklasyfikowania jednym słowem :)

Haggard przełożył nowa płytę na XII 2013 roku cały rok ale na pewno warto czekac ;)

Przypomniało mi się wreszcie który kawalek brzmiał jak Nightwish to było "Jump!" :D

Nie jest to "my cup of tea" jak mawiają nad tamizą ;) ale kilka kawałków typu ześwirowane nomen omen "Freak on a leash" czy kawałk z Tomb raidera lubie posłuchać.To chyba pierwszy zespoł który spopularyzował takie niskie brzmienie z 5-strunowymi basówkami i 7 strunowymi gitarami o strojeniu obniżonym tak że szok ;)

Single zazwyczaj się kupuje zespołów które się uwielbia, ja na przykład nie ma kupionych żadnych singli w domu poza nw (ktorego mam wszystkie single, nawet te gdzie jest 1 piosenka ;)) Nieraz są dobre dodatki na singlu jakieś niepublikowane nagrania, bonusy, inne wersje, instrumentale i taki singiel się rozrasta do 6 kawałków z czego kilka nowości i wtedy to już jest coś :)

;)

Nie jestem fanem koncertowych płyt.Lubię oglądac dvd z koncertów gdy widzę jak grają ale samo słuchanie auido cd koncertowej zupełnie mnie nie pociaga. Zresztą to zalezy od gatunku w rocku czesto na żywo jest lepiej ale w metalu symfonicznym i jakimkolwiek bogatym rocku/metalu zawsze studyjna wersja będzie lepsza bo to te szczegóły i bogactwo utracone zostaje na żywo.Jest za to energia i żywioł ale jeśli chodzi o sam słuchanie to wolę jednak dokładnośc i detale ;) Nie mam prawie zadnej koncertówki w swoim zbiorze płyt mimo że moje ulubione zespoły świetnie wypadają na żywo

Fanem nie jestem, słucham rzadko ale Mezmerize/Hypnotize to rewelacyjne płyty także kawałki najlepsze z Toxicity są świetne.Nie do konca moja bajka ale zespół pokazuje że i z samych gitar można jeszcze dziś zrobić ciekawy metal nie popadający w heavy metalową sztampe z której ostanie soki wyciśnięto 20 lat temu.Te kontrasty i przejśca od fragmentów bardzo agresywnych do bardzo melodyjnych czy rytmika niektórych kawałków to naprawde fajna sprawa :)