Duduś
Members-
Content Count
139 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
1
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by Duduś
-
Nowa płyta Anette została przesłuchana i odfajkowana. Nie zachwyciła mnie. Dość miałkie i banalne granie, Co nie zmienia faktu, że płyty się słucha całkiem przyjemnie, mimo że nie należy do zbyt odkrywczych rzeczy. W sumie czegoś w tych rejonach muzycznych się spodziewałam. Nic ambitnego, ale coś co można posłuchać bez bólu uszu, ale za to niewiele zostaje w głowie. W mojej opinii, gdybym miałam porównać debiutanckie solowe płyty ex- wokalistek Nightwish, to "Shine" jest o wiele bardziej udanym materiałem od " My Winter Storm", które nie było ani przyjemne dla ucha, ani nie było jakoś ambitne, ani nie zaciekawiło ciekawymi kompozycjami. Olzon udało się nagrać lepszą płytę od Turunen. Jakieś 5/10 ode mnie będzie.
-
Dziękuję wszystkim za miłe powitanie. :)
-
Nie no zabrzmiało to trochę ironicznie, jak by interesowanie polityką od razu oznaczało, zostanie politykiem i pchanie się do koryta! ;) W sumie czasem chyba byłoby lepiej nie wiedzieć, co się dzieje w tym kraju i jakie jaja odwalają nasze władze.
-
Jednak jeżeli oceniamy jakiegoś gitarzystę to fajnie byłoby popatrzeć przez jakiś szerszy pryzmat niż tylko przez gatunek jaki ten muzyk wykonuje. A Emppu ani techniką, ani szybkością, ani innowacyjnością i swoim stylem nie wyróżnia się na tle innych. Ot, zwykły rzemieślnik, któremu Bozia poskąpiła talentu. Bardzo przeciętny/słaby gitarzysta na tle innych. A to, że Emppu nie gra tutaj pierwszych skrzypiec to inna kwestia.
-
Dire Straits to mój ulubiony zespół rockowy. Świetny, charakterystyczny styl rozpoznawalny na pierwszy rzut oka, a raczej ucha. Fenomenalny Mark Knopfler z tym swoim "niedbałym" śpiewem i niepowtarzalne brzmienie jego gitary. To dopiero jest dobry gitarzysta, który umie stworzyć świetne kompozycje. Mój ulubiony krążek to legendarny już "Brothers In Arms" z poruszającym tytułowym kawałkiem. Nic dziwnego, że jest to ich najpopularniejsza płyta, ponieważ jest przepełniona samymi dobrymi kompozycjami, a co więcej chwytliwymi. W sumie Knopfler i spółka nigdy nie nagrali słabego krążka.
-
"Hydra" w ogóle mi nie podszedł ten krążek. Wtórne i nudne to jak cholera. Te fragmenty, które miały być "radiowe i przebojowe" okazały się totalnym niewypałem. Ile można grać ograne do bólu na 58424632392952 sposobów radiowe melodyjki. No i jeszcze do tego nie jest to nawet przebojowe. Nawiązanie do starych czasów? Jak dla mnie katastrofa. Na początku miałam nadzieję na coś fajnego, ale po przesłuchaniu się totalnie zawiodłam. Wyszło im takie odcinanie kuponów, bo nic z tego nawet w ucho nie wpadło. Kawałek z Xzibtem to totalna porażka. Wyszło im to takie "evanescensove", czyli bez polotu. A i pomysłu na tę kompozycję też nie mieli. Jak dla mnie 3/10, bo jakaś tam niezła melodia, gdzieś tam się rzuciła w ucho.
-
Yyyyy.... no na serio z polityką. Nie wiem co jest w tym śmiesznego i dziwnego? :P Świata nie będę zmieniała, ale lubię wiedzieć co się dzieje w otaczającym świecie i w jaki sposób rząd lubi obywatelom utrudniać życie, a co za tym idzie się interesuje polityką.
-
Slayera słucham od wielu lat i jest moim faworytem jeżeli chodzi o thrash metal. "Reign In Blood", czyli "piękna" agresja zamknięta w 25 minutach. Płyta kultowa, wpływowa i zarazem genialna tak samo jak mega klimatyczne "South Of Heaven" z świetnymi tekstami. Dwie świetne dopracowane płyty. Zawsze mam osobisty dylemat, któremu z tych dwóch krążków przyznać palmę pierwszeństwa, ale RIB jest bardziej wpływowym krążkiem.
-
Dobra, średni gitarzysta. ;)
-
Roxette, czyli bardzo przyjemna odskocznia od muzyki rockowej, czy też metalowej. Bardzo lubię pojedyncze kawałki takie jak: "It must been love" z Pretty Woman, "Listen To Your Heart", "Fading like a Flowers" czy też "The Look". Najfajniejsza płyta - Joyride.
-
Once, czyli mój ulubiony krążek zespołu i płyta z którą zaczęła się moja przygoda z Finami. Jak dla mnie ich najlepszy krążek, z świetnymi kompozycjami ( nie licząc wpadek w postaci Wish I Had An Angel czy Nemo) Świetne skierowanie się i nawiązanie muzyczne do "Ride The Lightning" Metki. No i prześwietne Ghost Love Score, które jak dla mnie jest kwintesencją tego co najlepsze w tym zespole.
-
Czy nieśmiałość powoduje, że Emppu jest słabym gitarzystą? Nie sądzę. W końcu to muzyk, który już naprawdę sporo lat występuje na scenie i przeżył wiele koncertów. Gdyby to były jego pierwsze koncerty, to można byłoby tym tłumaczyć jego wpadki.
-
Jestem Duduś. Moją ulubioną płytą Nightwish jest Once. Ulubione kawałki Nw? Dużo ich jest, ale te najbardziej lubiane to: She Is My Sin, Ghost Love Score, Come Cover Me i Song Of Myself. Ulubione zespoły? Ehhh.... Dużo tego wymieniać, ale Nightwish, Scorpions, Deep Purple, Yes, Slayer. To w sumie taka moja czołówka.
-
Cześć! Jestem Duduś. Fajnie, że tu jestem. Moje zainteresowania to: muzyka, kwiaty, trochę polityki i ogólnie otaczający świat.