Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 09/15/16 in all areas
-
4 points[video=youtube] Dziewczyna idealnie odtwarza mimikę Cumberbatcha! Umieram ze śmiechu... najgorsze jest to, że kawałek zapada w pamięć i potem chodzisz, śpiewając: "I'm gonna solve a case, only got John Watson as my partner!" :D
-
3 pointsJak się odgrażałam od czasów Czadu, że się tu pojawię, tak w końcu mogę się z Wami przywitać - właściwie, to po raz drugi, tym razem na forum. Grupowicze DE z twarzoksiążki być może pamiętają moją małą, muzykalną anegdotkę na powitanie ze świerszczem o imieniu Jukka w roli głównej :) Zaraz zaraz... Czyli właściwie po raz trzeci, bo część z Was widziałam na festiwalu, z tym, że nikt nie wiedział i nie zdążył się dowiedzieć, kto ja jestem :D Odsyłam do fotek, widziałam, że na paru mnie uchwyciliście - ja to ten mały przydupas Sami w okularkach. To ten, cześć wszystkim! :) Edit: uwierzcie, to synchro nie było aranżowane, napisałyśmy posty jednocześnie. To się zdarza, jakieś tajemne połączenie umysłów, hemoglobina, tubulina, rozumiecie... :D A z koszulkami to smutna prawda - czy jestem pierwszą osobą, która kupuje koszulki NW ze świadomością konieczności przeszycia ich pod swój rozmiar? Czasem myślę, że bliższe mi rozmiarowo od męskich S-ek, w których tonę są niemowlęce body z logiem NW :D
-
3 pointsWiecie jaką osobę lubię rysować najbardziej? Nie, nie Tuomasa. :v Tak - siebie. Tak, jestem małym egocentrycznym ciasteczkiem. :D To dziwne, co wychodzi z mojej głowy, to wycinki z Koti Karjala (chyba), Fińskiej gazety. Potrzebowałam jakichś obrazków do obrazu, który malowałam w Finlandii, ale się nie przydały, więc wkomponowałam je tutaj. :)
-
2 pointsTeż uwielbiam - zarówno Hillywood, cokolwiek nie wyprodukują, jak i samego Sherlocka ♥ A ta parodia jest wprost genialna :D Polecam też ichnie parodie Pottera dla zainteresowanych, również całkiem udane. Cwaniary do swoich produkcji zazwyczaj wykorzystują popularne, wpadające w ucho piosenki, człowiek choćby nie chciał, to i tak będzie nucił :D A co do samej piosenki użytej w parodii, to faktycznie, ma potencjał... I uwaga, ostrzegam lojalnie - teraz uderza betonowy, biologiczny humor - ktoś wykorzystał ten utwór do rapowania cyklu Krebsa :v Śmieszy do czasu, aż do człowieka dotrze, że trzeba to jednak wykuć na pamięć do egzaminu ;,) Wybaczcie, zboczenie zawodowe :v
-
2 points
-
2 pointsPora na polską odpowiedź na rolniczy samolot Zlin Cmelak którego model niedawno zrobiłem ,a jest nim PZL M-18 Dromader ,model w skali 1:50 ,a teraz wracam do samolotów pasażerskich ,a za jakiś czas umieszczę zdjęcie pierwszego modelu samolotu bohatera ataku na Pearl Harbor z specjalnym dedykiem dla Pauli która lubi tematykę II wojny światowej
-
2 pointsWitaj Cassiopea! Jak po przeszyciu zostaną ci jakieś skrawki materiału z tych koszulek, to chętnie przygarnę do przedłużenia swoich xD może w końcu mogłabym nosić damskie rozmiary, które zazwyczaj kończą mi się gdzieś na brzuchu xD Baw się dobrze na forum ;)
-
1 pointTakże żeby się nie nudzić, robię różne dziwne rzeczy. Tak. Decoupage Koszulki (Duuuużo ostatnio, bo sezon osiemnastkowy się rozpoczął i prezenty trzeba robić ;)) I szyć też mi się zdarza. A ostatnio to ksiązki robię (poza tym, że piszę ;)) Reszta tu --> http://inkkiller.deviantart.com/
-
1 pointWitaj Cassiopea na forum oficjalnie ,jeżeli masz okulary to wygląda na to że mam cię na moim selfie z Sami i Paulą ,cieszę się że oficjalnie się ujawniłaś miłego podróżowania po forumowej krainie i zapraszam Cię do moich działów na forum a szczególnie do mojej galerii w Fan Art
-
1 point
-
1 pointTo były takie karteczki (A5 lub A4) w różne wzory z bajek (i nie tylko), które wpinało się do segregatorów. Można było je kupować w sklepach papierniczych (zwykle w zestawach po kilkanaście/dziesiąt sztuk). Na osiedlach kwitnął handel wymienny :) Przykład:
-
1 pointOch, Aniu! Bardzo Ci dziękuję! Za cały Twój post chętnie bym Cię uściskała :D Pomimo wszystko mój nos serio nie jest idealny, a włosy często przypominają pióra ;) Ale każde miłe słowo przyjmuję z ogromną wdzięcznością. Kiitos raz jeszcze ♥
-
1 pointTai, naprawdę świetna relacja. :) Zawsze ciekawie jest spojrzeć na coś z perspektywy innej osoby. ;) Pamiętam jak do mnie zadzwoniłaś. Byłem wtedy w Agowym "Vehicle of Spirit" z resztą ekipy. Co który zasnął to mój telefon ich budził agresywnym intro "Shudder Before the Beautiful". :D Ostatni raz byłem tak rozchwytywany... a dobra, nie byłem. :) Spotkanie z Wami wszystkimi (i to słynne łączenie stołów) to był jeden z najfajniejszych momentów. Szkoda, że tak krótko! Myślę, że prędzej czy później to nadrobimy. :)
-
1 pointNo i jest! Po kilku godzinach pracy udało mi się skończyć "relację" ;) Zapraszam do oglądania, pozdrawiam! :D [video=youtube]
-
1 pointJedyny komentarz, na jaki teraz mnie stać ( i co miałam w głowie przez cały czas oglądania) to We were here! I jakoś tak mi się zrobiło...obraz mi się przed oczami rozmył. Bo to było naprawdę piękne być tam z Wami wszystkimi, silną ekipą Dream Emporium i widzieć na żywo to, czego się słuchało całe życie. Widzieć NW na żywo to połowa sukcesu. Widzieć NW na żywo z ludźmi, którzy są tak niesamowicie pozytywni, to już jest naprawdę wielkie przeżycie. Kiitos Wam wszystkim za to. ♥
-
1 point
-
1 pointHej : D Nic tu jeszcze nie pisałem, bo w sumie dopiero wczoraj jakoś w ogóle trafiłem na wasz portal. Jak patrzę na wasze zdjęcia, to niektórych z was kojarzę, chociaż nie wiedziałem, że macie zorganizowany fanklub! Chodziłem w białej koszulce ze statkiem kosmicznym i czarną chustką na szyi : > Koncert był niesamowity. Naprawdę. To był mój drugi raz z Nightwishem na żywo, pierwszy był cztery lata temu w Warszawie. Teraz bardzo żałuję, że przez te cztery lata po prostu czekałem na ich powrót, zamiast pojechać gdzieś za granicę i mieć szansę usłyszeć ich w lepszych warunkach, bez obcięcia im czasu do zaledwie 90 minut, z szansą na bisy i przede wszystkim bez ludzi, którzy na TEN koncert przyjechali losowo, zupełnie nie znając zespołu i wcale niekoniecznie chcąc go usłyszeć. Parę razy dostałem czyimś glanem w głowę przez crowd surfing który zawsze strasznie mnie irytuje i generalnie jest bez sensu, a zwłaszcza na koncercie Nightwisha. Fakt, że sam nie byłe zbyt spokojny na tym koncercie (mam nadzieję, że nie podpadłem nikomu z was, jeśli tak, to przepraaaszam! : D) ale moje przeżywanie koncertów ogranicza się do skakania do góry i tańczenia połączonego ze śpiewaniem piosenek, więc nie jest to jednak tak inwazyjne : > Podczas pierwszych trzech piosenek autentycznie bałem się, że ludzie zepsują mi ten koncert i szczerze mówiąc wydawało mi się, że to będzie największe rozczarowanie w moim życiu. Całe szczęście szybko okazało się, że jednak dało się jakoś to przetrwać i jakoś tak w okolicach Elan byłem już zachwycony. Nie miałem pojęcia, co będą grać na koncercie - nigdy nie czytam, co kto gra na danej trasie koncertowej, bo lubię niespodzianki. Oczywiście wychodziłem z założenia, że koncert będzie jednak zdominowany przez EFMB. Wolałbym pewnie coś bardziej pogodnego z tej płyty zamiast Weak Fantasy i Yours Is an Empty Hope, jakoś nie mogę się do nich przekonać (podobnie jak do Ghost River, które mi je przypomina). Pozostałe utwory spełniły moje oczekiwania w 200% : D Moim największym marzeniem zawsze było usłyszeć Ghost Love Score na żywo - marzenie to spełniło się, choć czuję lekki niedosyt, miałem wrażenie, że nie do końca wszystko grało z nagłośnieniem i że ogólnie utwór ten wypadł po prostu jak równy wszystkim innym na koncercie, podczas gdy chciałbym, żeby po prostu go zdominował, stał się jego punktem kulminacyjnym i zapadł mi na zawsze w pamięć. To pewnie trochę wygórowane oczekiwania, które wyrosły na oglądaniu End of an Era setki tysięcy razy : ) Ale jestem pewien, że jeszcze usłyszę go w takiej formie, o jakiej marzę! Bardzo ucieszyłem się z Ever Dream i Sahary - moja miłość do Nightwisha jest absolutnie ślepa i w przeciwieństwie do wielu fanów lubię Dark Passion Play, a jakoś w tym roku tak się stało, że wyjątkowo bliskim utworem z tej płyty stała się dla mnie Sahara, dlatego byłem w wielkim szoku, kiedy ją usłyszałem! O właśnie i tu był ten minus koncertu - te pierwsze dźwięki Sahary są naprawdę magiczne, ale nie było ich słychać przez to, że Tuomas ogólnie był jakoś strasznie wyciszony. Nie wiem, czy też to zauważyliście - ja słyszałem go naprawdę słabo i to było dość przykre (stałem po prawej stronie sceny). Pozostałe utwory słyszałem na koncercie Warszawskim, więc wspaniale było je usłyszeć ponownie, choć nie miałbym nic przeciwko temu, by usłyszeć coś innego. Moimi największymi marzeniami, skoro usłyszałem już Ghost Love Score, pozostaną teraz Dark Chest of Wonders i Nightquest (taaak, wiem, jak bardzo jest to nierealne :c). Wciąż jestem oczarowany i wciąż nie wierzę, że to się wydarzyło, tak jak nie wierzyłem też, że to już koniec, kiedy tak zupełnie nagle koncert się skończył. W tym roku już pewnie nie dam rady, ale jeśli tylko mimo wszystko zagrają coś w Europie w przyszłym roku, nie odpuszczę choćby nie wiem co! : )
-
Member Statistics