Jump to content
Scavenger

Narzekamy

Recommended Posts

Najlepsze było przedszkole. I młodsze klasy podstawówki :>


(Prawdopodobnie mówię tak dlatego, że z biegiem czasu te złe wspomnienia jakoś się zacierają. Może za paręnaście lat też będę wspominać gimbazę z łezką w oku... No dobra, to nie wydaje się zbyt realne, ale kto wie :D)

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja miałam beznadziejną klasę w podstawówce (w większości), za to w gimbazie wspaniałą. Teraz jest po prostu ok.

 

Ale narzekam na olimpiadę historyczną. Tak bardzo beznadziejny temat, kompletnie mi się nie chce pisać, a muszę napisać dziś przynajmniej kilka stron. ;_;

Share this post


Link to post
Share on other sites

Też miałam beznadzieją klasę w podstawówce, ale gimbaza przeszła samą siebie. Tak masakrycznej klasy się nie spodziewałam, a już tyle czasu z nimi siedzę.

 

A co do szkoły narzekam na zdjęcia klasowe. Jak ja tego nienawidzę, a do szkoły iść muszę. Rozkaz od górny. Z zdjęć nie zwieje bo w czasie lekcji i mnie wychowawczyni zabije. xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Córuś, to karteczka od mamy:

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie danych osobowych (w postaci zdjęcia klasowego) mojej córki, (imię i nazwisko), zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych z 29.08.1997., znowelizowaną w 2011 r.

(podpis rodzica)

I jak pokażesz wychowawczyni, to Cię może wyklnąć, ale w świetle prawa jesteś chroniona i zdjęcia Ci nie mają prawa zrobić, o zmuszaniu do pozowania czy upublicznianiu tego zdjęcia w Internecie, szkole, klasie, gdziekolwiek, nie wspominając. ;)

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

a

ha

 

Dobrze jest wiedzieć, że zawsze gdzieś na świecie, jakaś osoba przeżywa najlepszy dzień w swoim życiu, tak odbiegając od tematu zdjęć w szkole, których też nienawidzę (:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Córuś, to karteczka od mamy:

Nie wyrażam zgody na przetwarzanie danych osobowych (w postaci zdjęcia klasowego) mojej córki, (imię i nazwisko), zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych z 29.08.1997., znowelizowaną w 2011 r.

(podpis rodzica)

I jak pokażesz wychowawczyni, to Cię może wyklnąć, ale w świetle prawa jesteś chroniona i zdjęcia Ci nie mają prawa zrobić, o zmuszaniu do pozowania czy upublicznianiu tego zdjęcia w Internecie, szkole, klasie, gdziekolwiek, nie wspominając. ;)

 

 

Mamusia tak bardzo mnie kocha. :D Jak dobrze wiedzieć że kogoś na świecie, obchodzi to że nie chcę mieć zdjęcia klasowego. :-D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piszemy przemówienia na polski. I z napisaniem to ja problemu nie mam, tyle że jutro będziemy musieli to z kartek PRZECZYTAĆ. PRZY LUDZIACH. A prawdopodobnie któregoś dnia również WYGŁOSIĆ. I to już nie siedząc wygodnie z kartką w ręku, w ławce, bezpiecznym schronieniu, tylko stojąc tam na środku, przed całą tą gromadą człowieków. Bo ona chce nas przyzwyczajać do wystąpień publicznych. Nienawidzę wystąpień publicznych ;-; Zwłaszcza, jak ktoś mi każe czytać moje wypociny ;-;

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie przejmuj się Emi, z czasem się przywyka. Zwłaszcza jeśli średnio na co drugiej lekcji historii trzeba takie mieć. :)

 

Narzekam, bo jestem okropnie niezorganizowana. Gdybym pomyślała, to bym praktycznie dziś nie miała roboty, a tak... ;_;

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie przejmuj się Emi, z czasem się przywyka. Zwłaszcza jeśli średnio na co drugiej lekcji historii trzeba takie mieć. :)

 

Narzekam, bo jestem okropnie niezorganizowana. Gdybym pomyślała, to bym praktycznie dziś nie miała roboty, a tak... ;_;

Może i się przywyka, ale u mnie jakoś jeszcze ten czas nie nadszedł. Siedzę tam, czekam na swoją kolej, a mój organizm od razu reaguje na to alergicznie - ręce robią się mokre, zaczyna mi być zimno, a jak już zaczynam coś mówić, to mi od razu zaycha w gardle. Brr ._.

W ogóle, znowu nołlajfiłam w Wieśka i zaczynam robić lekcje o 21.00 :D W sumie to to przemówienie muszętylko podrasować, a tak poza tym to niewiele było, jeno francuski i...

Hm.

Jutro sprawdzian z historii.

A, i tak szłabym na żywioł, nawet, gdybym przypomniała sobie wcześniej. Pouczę się na przerwie.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Milla, czas na to nigdy nie jest odpowiedni. Tak się każdemu wydaje. Przyzwyczajaj się, to ci tylko na dobre wyjdzie. Im wcześniej nauczysz się panować nad stresem w takich sytuacjach, tym lepiej. Bo później będziesz coraz częściej stawała przed tego typu wyzwaniami. Polecam poczytać trochę o technikach pozbywania się stresu właśnie przy wystąpieniach publicznych i trzymam kciuki ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Znów hejtuję Uni Wroc. Za to, że każe nam robić rzeczy, o których nie mamy pojęcia i nawet jeśli jesteś organizacyjnym mistrzem, toi tak tego nie ogarniesz.

Nie chodzi o naukę, bo to na tych studiach najmniejszy problem. Ale o kompletną dezinformację, burdel wszechobecny, w dziekanacie cyrk jakich mało... Gdyby studiowanie ograniczało się do studiowania wyłącznie, byłabym bardzo zadowolona. A tak, to ja dziękuję.

 

Od przyszłego roku składam na ASP. o.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od przyszłego roku składam na ASP. o.

 

I myślisz, że tam będzie lepiej? Wszędzie tak jest. Sporo zależy od starosty i jego podejścia do pań w dziekanacie. Ja po niedługim czasie nie miałam problemów z załatwianiem nawet najcięższych spraw :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dokładnie, tak jest na każdej uczelni. Np. poprzez konflikt dziekanatu z centrum językowym, zapisałam się na angielski dopiero teraz, po trzech tygodniach. Trzeba się nie stresować i kłócić o swoje.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam na wszelkich i wszelakich gapiów i komentatorów. Człowiek nawet nie może spokojnie wrócić do domu czy jechać/iść do szkoły bo zaraz śledzą cię wzrokiem, wykręcają całe ciało żeby tylko mnie widzieć, a potem mówią komentarze w stylu "łuhuhu" czy "ej mała kiedy następna belka ?". Ja rozumiem że ludzie są ciekawi ale żeby być tak... (nie wiem czy to odpowiednie słowo)natrętnym ? Mogli by o tym rozmawiać po cichu albo wcale. Jak już mówią to ja na drugim końcu autobusu słyszę -_-. Wiedziałam że tak będzie ale nie że aż tak okropnie... :'(

(Przepraszam za jakiekolwiek błędy ale piszę z prawie zamkniętymi oczami -.-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam dzisiaj na bolące gardło i przeziebienie, które mnie zaczyna rozkładać. Oj nieciekawie....

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od przyszłego roku składam na ASP. o.

 

I myślisz, że tam będzie lepiej? Wszędzie tak jest. Sporo zależy od starosty i jego podejścia do pań w dziekanacie. Ja po niedługim czasie nie miałam problemów z załatwianiem nawet najcięższych spraw :P

 

Nie chodzi o ogarnięcie uczelni, tylko o to, czego tam uczą. Na drugi kierunek chcę iść :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam dzisiaj na bolące gardło i przeziebienie, które mnie zaczyna rozkładać. Oj nieciekawie....

 

Mnie też gardło boli. Diabelny ziąb w tym Trójmieście. Od morza wieje, mróz jakiś wisi w powietrzu, a ja piecham te 40 minut na uniwerek i do domu co dzień i już mnie coś bierze. Polecam jakiś Cholinex i Grpiex. Mój sprawdzony zestaw. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam dzisiaj na siebie, bo zamiast sprzątać i się uczyć, siedzę na forum :P

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam na pogodę. Nie lubię tego czasu przejściowego kiedy jest jeszcze za ciepło na super grubą zimową kurtkę, ale na taką lżejszą (np. skórzaną) już za zimno. I co tu teraz ze sobą zrobić, z domu niestety trzeba wychodzić. :dodgy:

 

Kuolema chce zimę, już teraz. Śnieżyce, poproszę. :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie, dajcie mi śnieg. Śnieg jest taki śliczny.

Narzekam, bo w tym domu jest zimno. I boli mnie babski brzuch. I mama chce, żebym gdzieś wyszła zamiast siedzieć przy kompie, a mi się dziś tak bardzo nic nie chce robić.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie chcę śnieguuuu. Jeszcze nie. Chcę, żeby było cieplej, kolorowo, jesiennie i ślicznie ♥ A na razie tylko mróz, zimny wiatr, okna na noc nie mogę otworzyć, bo za zimno... :(

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Narzekam na brak czasu, jestem taka zmęczona (czuję się jakby ktoś wszystkie części ciała powyrywał)

Liczę dni do świąt, a tym bardziej do premiery Hobbita.

Mam nadzieję, że przeżyję te 2 miesiące. Wiem, że szybko minął wrzesień i szybko mija październik.

Na razie to wyglądam jak Fenriz:

tumblr_inline_nbjcbmSqQc1smfyl5.gif

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.