Izzy

Ja nie lubię całego tego popowego towarzystwa. Lady Gagi, Biebera, Rihanny i co tam jeszcze tylko jest. To nie są artyści, tylko marionetki wytwórni służące do żerowania na bezguściu ludzi i wyciąganiu od nich pieniędzy. No i nie lubię Kurta Cobaina. Strasznie irytuje mnie to, że miał nieładny zwyczaj czepiania się muzyków, którzy byli lepsi od niego. Człowiek, który ledwo co brzdąkał na tej swojej gitarze zarzucał zespołom takim jak Guns N' Roses i Pearl Jam, że nie potrafią grać. Serio? Gitarzyści Gunsów i Pearl Jamu zjadają Cobaina na śniadanie, jeśli idzie o umiejętności gitarowe. Już nie wspominając o tym, że Axl Rose i Eddie Vedder są o wiele lepszymi wokalistami od Kurta. Na sam koniec dodam, że nie pojmuję wielkiej popularności Nirvany. Oglądałem kiedyś ich koncert i było to strasznie...przeciętne. No ale, żeby być szczerym to powiem, że trafiłem kiedyś na piosenkę ''Lithium'', która mi się spodobała. Ale to chyba taki wyjątek od reguły. O wiele ciekawszy jest projekt perkusisty Nirvany - Foo Fighters.

High Hopes w jego wykonaniu jak dla mnie było spoko. Natomiast nie podoba mi się to jak nagrał Paradise City - oryginał - wersja Marco No, ale We Are The Champions całkiem nieźle mu wyszło.

Moim zdaniem Anette na wszelkie możliwe sposoby próbuje ściągnąć na siebie uwagę. Wiadomo, że jeśli odpowie na pochwałę od hejterów Floor, to natychmiast wywoła to dyskusję wśród fanów Nightwisha i znowu będzie o niej głośno (przynajmniej przez chwilę). Czyżby działa w myśl zasady '' nie ważne czy mówią dobrze, czy źle, ważne, żeby mówili''? Ona po prostu zdaje sobie sprawę z tego, że od kiedy nie ma jej w Nightwishu, to zainteresowanie jej osobą przycichło. Płytę trzeba jednak wypromować, a skoro nie może obronić się muzyką, to wzbudza wokół siebie sztuczne zainteresowanie. Chyba wszyscy pamiętamy, jak kilka miesięcy temu robiła z siebie straszną ofiarę. ''Och jestem taka skrzywdzona przez świat, tak okrutnie mnie potraktowano''. Na sam koniec dodam, że jak dla mnie Anette ma ogromne parcie na szkło i jest strasznie fałszywą osobą. Nie lubię jej.

Zupełnie się z tym zgadzam. No i szczerze mówiąc to zdjęcia wstawione przez Aresa, utwierdziły mnie w tym przekonaniu.

Sorry, ale o ile wersja The Doors jest cudowna, to wersja Mansona jest po prostu koszmarna. Wokal jeszcze jako tako ujdzie, ale podkład muzyczny to tragedia. Ja za to mogę polecić The Doors z Eddiem Vedderem na wokalu.

A u mnie właśnie leci następujący kawałek:

Cześć Ecthelionie. Na Twoim profilu przeczytałem, że lubisz Led Zeppelin, więc na pewno się dogadamy.

Chciałem z wami porozmawiać o sytuacji na Ukrainie. Wczoraj dowiedziałem się, że Putin wprowadził swoje wojska na Krym. Z tego co słyszałem to tłumaczył to chęcią obrony Rosjan znajdujących się na Ukrainie. Tutaj chciałem przypomnieć, że kiedy we wrześniu 39 rosyjskie wojska wchodziły do Polski to tłumaczyły to chęcią obrony swoich ludzi. Wszyscy wiemy jak to się skończyło. Ale wracając do Ukrainy. Myślicie, że skończy się to wojną, czy uda się to pokojowo załatwić? Moim zdaniem szanse na uniknięcie wojny są bardzo małe. No i może zabrzmi to brutalnie, ale uważam, że nasi politycy nie powinni się w to wszystko mieszać. Od Ukrainy do Polski tylko jeden krok, więc przy okazji nam też może się oberwać. Na sam koniec powiem tylko, że mam nadzieję,że moje fatalistyczne wizję się nie sprawdzą i wszystko dobrze się skończy.

http://www.youtube.com/watch?v=XU7hfVlVIOQ

Ja tylko na chwilę wpadłem, żeby podzielić się historyjką, którą znalazłem dzisiaj w internecie. http://straszne-historie.pl/story/5634

Ja zdawałem jakoś w sierpniu i na egzamin praktyczny musiałem czekać trochę ponad godzinę. O ile na początku mogłem być trochę zdenerwowany, to po upływie tej godziny było mi już wszystko jedno. Po prostu chciałem usiąść za kółkiem i pojechać. A ja sobie ponarzekam na to, że pękła mi struna w gitarze klasycznej. Ale na pięciu strunach też da się grać :D

Utwór Korna szczerze mówiąc średnio mi się podoba. Motley Crue zawsze spoko, ale ten kawałek już wcześniej znałem. Propozycja Excalibur brzmi dla mnie bardziej jak pop niż hard rock ;). Najbardziej przypadły mi do gustu propozycje Freyji i Maćka. Trudny to wybór, ale ostatecznie wybieram utwór Freyji.

To ja poproszę o jakiś hard rockowy kawałek.

Gothic to moja ulubiona gra. W pierwszą i drugą część grałem setki razy i pewnie jeszcze setki razy zagram. Trzecią część cenię głównie za ogromny i piękny świat, ale moim zdaniem fabuła pozostawia wiele do życzenia. Ale tak to jest jak producent pogania twórców i domaga się, żeby grę wydać jak najszybciej. A potem mamy takie cuda jak biały Vatras, który w poprzedniej części był czarnoskóry. Czyżby wyprany w Perwollu? No i lubię grać w Gothica wspomaganego przez modyfikacje takie jak Mroczne Tajemnice albo Czas Zapłaty.

Po przesłuchaniu tego singla muszę powiedzieć, że jest całkiem dobrze. Ciekawy wstęp, fajne klawisze i ogólnie wszystko jest super zrobione...tylko wokal. Z jednej strony wpasowany w klimat utworu, a z drugiej taki słodki (żeby nie powiedzieć popowy) i trochę irytujący.

Zastanawiam się nad propozycjami od: Maggie, Excalibur i Freji. Ciężki to wybór, ale głos wędruje do...Excalibur. Wybaczcie brak szczegółowego omówienia, ale dzisiaj praktyczne cały dzień byłem poza domem i nie mam siły się rozpisywać.

To ja poproszę o utwór instrumentalny.

http://www.youtube.com/watch?v=_Bt7g3H23Fc

Przecież było wyraznie powiedziane, że to mają być KRÓTKIE życzenia. Nie inwokacja na sto stron, które tylko utrudniała prace Taiteiliji. Trzeba było napisać krótkie życzenia, a potem wstawiać tu inwokacje. Dodatkowo w pierwszym poście masz wyraznie napisane: ''Niektóre życzenia ze względu na swoją objętość są zapisane bardzo drobną czcionką i mało czytelne, więc polecam, żeby Ci, którzy chcą je odczytać (w tym nasz solenizant), ściągnęli je sobie na komputer i solidnie przybliżyli. To powinno pomóc, choć czasem i tak nie będzie łatwo. Robiłam wszystko, co mogłam, by niczyich życzeń nie pociąć, stąd i ten ambaras. Mam nadzieję, że dacie radę – ja jakoś dałam, więc na pewno się da'' Ja też dałem radę to odczytać.Podejrzewam, że inni też mogą. Taiteilija włożyła dużo pracy, żeby to wszystko jakoś posklejać, więc wszelkie fochy są tu bardzo nie na miejscu.

Większość z was zapewne kojarzy Jana Borysewicza jako gitarzystę zespołu Lady Pank. Ale w tym temacie chciałbym porozmawiać o solowej twórczości Janka. Jest to jeden z moich ulubionych artystów i jak dla mnie najlepszy gitarzysta w Polsce.Trochę szkoda, że urodził się w naszym pięknym kraju. Gdyby pochodził z USA byłby stawiany obok takich artystów jak Clapton czy Page. Twórca genialnej muzyki która w połączeniu z ciekawym głosem Borysewicza jest to po prostu magiczna. Jako dowód zamieszczam następujące nagrania: I na koniec jako ciekawostka występ Jana w programie Ziarno