-
Content Count
1090 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
111
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by anulka79
-
Dziś brałam udział w pięknej, szkolnej uroczystości z okazji Dnia Matki. Zaraz po występie przedszkolaków i dzieci z zerówki przyszedł czas na pierwszą klasę, w której uczy się mój synek. Były wiersze i piosenki, ale najbardziej czekałam na pokaz tańca. Zwłaszcza, że od kilku tygodni obserwowałam zajęcia taneczne, podczas których odbywały się próby i przygotowania do tego występu. Dzieciaki dały z siebie wszystko! To był trudny układ. Z dumą patrzyłam na mojego Franka, który naprawdę wspaniale tańczył! Z uśmiechem, w takt muzyki, wykonywał dość trudne figury. To był wspaniały show! Cała klasa zebrała gromkie brawa. Następnie dostałyśmy kwiaty, laurki i drobne, własnoręcznie wykonane prezenty od dzieci. Potem kawa, herbata, słodki poczęstunek i rozmowy ze znajomymi. W szkole u Franka zawsze panuje taka miła, rodzinna atmosfera. Zwłaszcza podczas wszelkich organizowanych wspólnie uroczystości. Nie brakowało wzruszających momentów! Wróciłam do domu zadowolona, dumna i szczęśliwa! Co za dzień! Teraz jedziemy do miasta. Muszę kupić jakiś upominek swojej mamie! I obiecałam lody:)! Nie wiem jak Was, ale mnie potrafi uszczęśliwić porcja lodów... Uwieeeeeelbiam;)!
-
"Mother, I am always close to You..." to tak z okazji Dnia Matki:)
-
Dead Boy's Poem
-
Holopainen i spółka to dziś dobrze prosperujący kombinat. Nie muszą się promować sztucznie i na siłę. W sieci i tak jest dosyć informacji, zdjęć i materiałów, które na bieżąco informują fanów o tym co ważne i interesujące. Anette jak widać nadal wykorzystuje swoją popularność odcinając kupony od czasów, gdy była wokalistką Nightwish. Czytam czasami jej bloga i muszę powiedzieć, że nieźle go redaguje. Drażni mnie tylko ten jej sklep odzieżowy z mniej lub bardziej używanymi ciuchami..Chyba nie kojarzę żadnej gwiazdy, która chciałaby się wzbogacić handlując swoją garderobą w sieci. Irytujący sposób na zyskanie popularności, ale pewnie ma swoich zwolenników. Oczywiście co tam się sprzedaje najlepiej? Ano stroje z czasów kiedy była wokalistką NW. Zarówno te sceniczne jak i te z sesji zdjęciowych i różnych oficjalnych spotkań. To cieszy się popularnością wśród fanek Anette i wyprzedaje to w mig:) Mimo, że Floor jest trzecią wokalistką w zespole, to myślę, że jej obecność wpłynęła pozytywnie na wizerunek i popularność. Jest osobą bardzo otwartą i potrafi zjednać wielką sympatję. Myślę, że Tuomas jest zupełnie inny i on nie wrzuciłby jakiejś spontanicznej fotki na facebooka czy instagrama. Aczkolwiek jest w internecie kilka świetnych filmików z jego udziałem i on jest raczej tego świadomy..;) Ale cóż - nowy album, trasa się rozkręca, nowe single i klipy..Oby fanów zaczęło przybywać:)!
-
Brawo, Milla! Nareszcie doczytałam na spokojnie Twoje wszystkie prace i jestem zachwycona sposobem przekazywania wiadomości i niezwykle lekkim, trochę humorystycznym i ironicznym stylem pisania! Potrafisz zainteresować czytelnika. Masz wyobraźnię i taką fajną manierę. Nie ważne, na jaki temat i o czym piszesz. To się po prostu chce czytać! I nawet gdybyś miała za zadanie np. opisać "pluszowego misia" ( he,he..tak dla przykładu;)), to na pewno byśmy wiedzieli, że to pisała Milla, a nie ktoś inny:) Zatem więcej wiary w siebie, pisz dalej! I zamieszczaj swoje prace tutaj, z chęcią będę czytała, bo bardzo mi się podoba to, co tworzysz:)
-
Wyłączyłam telewizor..mam dość:(
-
Boże, Evi...Jak to dobrze, że zmieniłaś zdjęcie;) Tamto jakoś mi nie pasowało, nie mogłam się przyzwyczaić. To oczywiście Twoja sprawa, co sobie ustawiasz, ale moim zdaniem teraz to wygląda świetnie!!:) Nie wiem dlaczego, ale lubię patrzeć na twarze, a nie na jakieś rysunki. Owszem, niektóre są bardzo fajne, ale nie ma to jak sobie popatrzeć na ludzi...Pochwalam zmianę!
-
Nie ulega wątpliwości, że Nightwish to niezbyt rozpoznawalny zespół w Polsce i nie cieszy się u nas jakąś wielką popularnością. Wśród moich znajomych jest kilka osób, które ich znają, słyszeli i kojąrzą muzykę, ale nie słuchają tego na co dzień. Ciężko zarazić tą twórczością kogoś, kto przeważnie słucha tylko popu, rapu, soulu czy reggae i zawęża krąg zainteresowań muzycznych tylko do wykonawców tych poszczególnych gatunków. Trudno dziś znaleźć osoby, które otwierają się na "nowe". Chociaż ostatnio dałam posłuchać NW znajomej, która interesuję się muzyką poważną. Poleciłam jej te bardziej klasyczne utwory, a ona była wyraźnie zainteresowana. Powiedziała, że w wolnej chwili posłucha. Dziś wiem, że spodobał się jej wokal Tarji i teraz zna już zespół. Ale tylko tyle...Ja sama nie wiem czy dziś znałabym grupę, gdyby nie moje koleżanki z liceum, które chodziły do klasy muzycznej (ja chodziłam do klasy ogólnej)..Tam się "non stop" czegoś słuchało. Ludzie z tej klasy już wówczas znali wiele gatunków muzycznych, każdy słuchał różnej muzyki, interesowali się nowościami muzycznymi i znali wykonawców. Wtedy jedna dziewczyna podsunęła mi "jakiś zespół z Finlandii"..Pamiętam, że były to utwory z Angels Falls First..Owszem, posłuchałam, ale nie zapadły mi jakoś na dłużej w pamięci. Potem pojawił się Oceanborn, a ja przypomniałam sobie, że gdzieś to słyszałam i znam to. I tak się zaczęło. Tą muzyką mnie kupili i jestem wierna twórczości NW do dziś. Pod drodze było wiele innych mniej lub bardziej popularnych wykonawców. Ale do Nightwisha wracałam zawsze i to mi się nigdy nie znudziło. Dlatego dzisiaj też próbuję przekonywać znajomych do tej muzyki, ale nie jest to łatwe. Istnieją już bardzo długo na rynku muzycznym i ci którzy poznali zespół u szczytu kariery to wiedzą, dlaczego słuchają kapeli z Finlandii. Ale teraz pocieszające jest to, że przybywa młodych fanów. Ostatnio dowiedziałam się, że zaczynają już 12-to i 13-to latki. Tylko jak oni odbierają tą muzykę? Może na jakiś swój sposób. I to chyba dobrze, bo to świadczy o ich dojrzałości i wrażliwości. Sama wciąż odkrywam nowe zespoły i w sumie słucham dużo różnej muzyki. Nie zawężam się do jednego gatunku. Chociaż nie ukrywam, że zawsze była ze mnie "rockowa dusza". W Polsce Nightwish ma już pewną grupę stałych zwolenników i to widać. Jesteśmy na portalach społecznościowych, mamy swoje grupy i fora. Tylko brakuję takiego bezpośredniego kontaktu z zespołem. Przydałby się jakiś porządnie zorganizowany koncert. Ja niestety nie miałam okazji zobaczyć zespołu na żywo, a bardzo bym chciała. Ważne jest jednak to, że fani się identyfikują i integrują. Może z czasem urośniemy w siłę:) Wiadomo, że nigdy nie dorównamy np. Ameryce czy innym krajom europejskim, jeśli chodzi o koncerty, ale ja więrzę w to, że doczekamy się występu. I pojawi się na nim na pewno nie mała i wierna grupa wielbicieli. To na pewno pomogłoby poznać zespół innym, ktoś by się zainteresował, dołączył. Tymczasem trzymajmy się razem!:) Słuchamy wyjątkowej muzyki i możemy być z tego dumni!
-
Miło popatrzeć na kolejny, piękny samolocik, który "wylądował" na Twoim biurku! Ale szybko dopracowałeś nowy model! Naprawdę, Twoja kolekcja rozmnaża się w rekordowym tempie. Masz rację, że to taka mini-fabryka:) Gratuluję ogromnej pasji, wiedzy i cierpliwości. No i nie mogę się doczekać na jakiś kolejny, wojskowy model;)
-
Dużo nowego dzieje się ostatnio w solowej twórczości Tarji..Już za kilka dni, 29 maja pojawi się nowe wydawnictwo live: Luna Park Ride
-
Jak ja kocham ten song..zapętliłam się na dobre
-
Jeszcze się waham, ale mogę w sumie spróbować:) Nie do końca wiem jak to będzie wyglądało, ale może warto najpierw zrobić jakąś próbę dla takich niezorientowanych i niezdecydowanych;)...
-
Znam głównie twórczość White Zombie z połowy lat 90-tych, bo wówczas mocno poszukiwałam wszelakiej muzy i wybierałam wśród wielu wykonawców i stylów muzycznych..Zespół Roba wyróżniał się charakterystycznym, gitarowym brzmieniem, powiedziałabym nawet "bitem". Niektórych utworów słucham do dziś..Gdy rozwiązano kapelę troszkę o nich zapomniano, ale jak widać Rob Zombie jest nadal aktywny. A w ich twórczości zawsze było coś rodem z horroru przyprawionego czarnym humorem i coś tajemniczego, szamańskiego. Widać to nawet w obecnej pracy wokalisty. Lubię czasem obejrzeć horror lub film grozy i teraz przyszła pora, by zapoznać się z tymi wyreżyserowanymi przez pana Zombie. Zobaczymy jak sobie radzi w branży filmowej:)!
-
To przez Aresa:)..Znałam od dawna zespół, ale nie wiedziałam, że Rob jest reżyserem!!
-
Miałam dziś niezwykły sen..Nie wszystko pamiętam ze szczegółami, ale w pewnym momencie wiedziałam, że spotkałam w nim Taiteiliję. Była bardzo śnieżna, mroźna zima. Dużo białego puchu wokoło. Pędziłyśmy na saniach przez miasto. Byłyśmy ubrane w grube, futrzaste kożuchy. Tylko włosy nam powiewały spod kapturów, bo pęd sań był niesamowity! Przytulałyśmy się do siebie, bo czułyśmy przeszywające zimno. Najdziwniejsze jest to, że ja wtedy nie widziałam twarzy Justyny, ale dokładnie wiedziałam, że to ona siedzi przy mnie. Dotarłyśmy wreszcie na miejsce. Był to jakiś hotel, akademik, sanatorium...?? Tego nie wiem. Weszłyśmy do pokoju, gdzie było bardzo ciepło, miło i przytulnie. I znowu ciekawa rzecz, bo we śnie czułam unoszący się tam zapach cynamonu, wanilli, goździków..(można w ogóle odbierać zapachy we śnie??) Tak mi to utkwiło w głowie, że rano pobiegłam do kuchni i zaczęłam wąchać torebkę z cynamonem, żeby się upewnić, czy tą woń faktycznie czułam (wyobrażałam sobie) we śnie. Okazało się, że tak wspaniale pachniał napój (herbata?), który już czekał na zmarznięte podróżniczki. Nadal nie widziałam twarzy Tai, tylko wciąż te jej długie, falujące włosy, które odgarniała przy każdym ruchu. Rozpakowywałyśmy bagaże. Nie wiem po co się tam znalazłyśmy, dlaczego razem..Ale cieszyłam się, że nareszcie sobie z Justyną pogadam i miło spędzimy czas. Wciąż nie widziałam twarzy mojej przyjaciółki. To było takie dziwnie irytujące. Gdy już ogarnęłyśmy pakunki, wreszcie usiadłyśmy na wielkim miękkim łożu. Było takie welurowe, z mnóstwem poduszek. Miałyśmy w rękach te kubeczki z aromatycznym napojem i wtedy Taiteilija wreszcie popatrzyła na mnie OCZAMI ! Jakież było moje zaskoczenie, gdy na jej twarzy zobaczyłam jakby "przyklejone", wielkie oczy! Dokładnie takie, jakie rysuje swoim postaciom! Ale z tymi oczami jej twarz wyglądała prześlicznie. Długie rzęsy, błyszczące tęczówki, niesamowita głębia..."Ojej, Tai.."- pisnęłam z zachwytu. "Czy Ty wiesz jakie masz OCZY ?" "Tak, wiem! To są OCZY mojej Duszy.."- odpowiedziała... Szkoda, że w sumie na tym się skończyło. Albo śniło się dalej, tylko już nie pamiętam..To był taki bardzo przyjemny, poetycki i ulotny sen. Dlatego piszę o nim z samego rana, bo potem nie pamiętałabym żadnych detali. Ale widok samej twarzy z niesamowitymi oczami pewnie pozostanie w mej pamięci na dłużej. Rzadko miewam takie ładne, fabularne sny, w których dzieje się coś interesującego. Tym bardziej, jeśli śnią się znajomi z forum. Następny sen może za miesiąc? Chciałabym;) Dwie panie moderatorki już mi się śniły..Ciekawe, kto następny:)?
-
Witaj Kingo! Moja przygoda z Nightwish również zaczęła się od albumu Oceanborn..Pamiętam, że suchałam go z kasety w Walkmanie..Chociaż słyszałam już wcześniej w liceum kilka utworów z Angels Falls First, to oczarowana muzyką z OB pozostałam wierna NW przez te kilkanaście lat. Mamy więc podobny staż, jeśli chodzi o słuchanie zespołu..Tym bardziej miło mi poznać taką osobę:)
-
Witaj, Lilijen! Miłego odkrywania forum! Zostań z nami jak najdłużej i baw się dobrze:)!
-
Ode mnie dudy, gęśle i mandola w "Słowiańskim Tańcu":)
-
Paweł, jak zawsze bardzo starannie, dokładnie i szybko! Nie minął nawet tydzień, a nowy model już gotowy! Wielki szacunek za tyle cierpliwości i wielki zapał. Kadłub jest taki gładki, że gdyby nie linie w miejscach połączeń poszczególnych elementów to nikt by nie przypuszczał, że to sklejany model:) Zastanawia mnie jedna rzecz w opisie..Aż 98 katastrof ?( może źle odczytałam)
-
Pearl Jam słucham od dawna. Cenię obecną twórczość panów z Seattle, ale kupili mnie swym niesamowitym brzmieniem sprzed lat. Specyficzny klimat tego utworu, tekst i kojący wokal Eddiego to główne atuty piosenki. Taki balsam na uszy, miłe do słuchania wieczorem. Poczułam się zdecydowanie wyciszona.. A co myślicie o nowym Faith No More?
-
Marco przeszedł samego siebie..Niesamowity występ! Nasz Wiking był już "papierowym aniołem", ale ta stylizacja jest mega-oryginalna ;) Jakie czaderskie spodenki! Co on zrobił z brodą? Buty chyba pożyczył od Floor, a kapelusz od Tuomasa! Trzeba przyznać, że jak na prawie pięćdziesięciolatka prezentuje się wspaniale..Lubię to jego poczucie humoru:)
-
Beauty And The Beast
-
Nie mogę się obudzić.. kawa nie pomaga..Myślę, że to da mi "kopa":)https://youtu.be/m4--Qko6yPo