Adrian

Wiele osób pytało czy Troy stanie się oficjalnym członkiem NW. Tuomas powiedział, w którymś wywiadzie, że ustalili z Troyem, że lepiej będzie jeśli pozostanie muzykiem gościnnym. Nie pamiętam by był jakiś konkretny powód. :) Przywykłem do Troya. IWMTB bez niego byłoby puste (chyba, że Tuo będzie grał jego partie na keyboardzie, albo puszczą go z taśmy... Ewentualnie wezmą jakiegoś skrzypka... eee, kombinuję). :)

Słowem wstępu: Tłumaczenie to chyba zupełnie inny tekst! Nie ważny sens, ważne by się rymowało... :) Muszę przyznać - trafił nam się ciężki orzech do zgryzienia. :) Rzadko słucham tego utworu i dopiero ten wątek zmobilizował mnie by zajrzeć w tekst. Moje odczucia po pierwszym przejrzeniu: miłość i tęsknota - czyli to, czym charakteryzują się teksty NW. :) Zawsze uważałem, że jeśli piosenka jest na dwa głosy (przynajmniej w erze Tarji) to nie jest to zabieg przypadkowy. Wydaje mi się, że w "Astral Romance" jest to istotny element. Pierwsze 16 wersów śpiewa Tarja, są one o wzdychaniu do gwiazd, do miłości... do ukochanego, którego cały czas szuka. Kobieta tęskni, jest nieszczęśliwa bo jej miłość jest niespełniona. Następnie śpiewa Tony Kakko z Sonaty Arctiki (wyzwaniem nie lada odmienić tę nazwę jest - tako rzecze mistrz Yoda). W pierwszej wersji śpiewał Tuomas i mam wrażenie, że tekst był inny... Wracając do tematu: Kochanek w tym "astralnym romansie" mówi o sobie, że jest samotny jak oceany. By być sobą musi być samotny. Mimo to kocha swoją ukochaną (masło maślane, wybaczcie). Ponadto pod koniec utworu szepcze: "Uwolnij mnie od Ciebie". Zakładając, że męskie wokale są bezpośrednim przekazem od Tuomasa to wygląda na to, że jest duszą romantyka. Pięknie opowiada o miłości, ale nie potrafi kochać. Musi być samotny a jego miłość niespełniona. Utwory NW zazwyczaj są smutne. Sam Holopainen mówił w wywiadach, że najwięcej natchnienia dają mu negatywne emocje. Czy szczęśliwy, zakochany byłby sobą? Mógłby tworzyć?

Leżę, kwiczę i nie wstaję! :) Polecam, poprawia humor natychmiastowo... ***Uwaga, dużo wulgaryzmów - zapomniałem dodać :)*** "Perfekcyjna Pani Domu" 1/3. 2/3. 3/3.

Okej, ale nie będzie tu zaskoczenia: po trzeciej jest czwarta, piąta... :) Próg postów podałem gdzieś wyżej. Na czwartą chyba jest 500, z tego co pamiętam. :)

Swój chłop. :blush:

Ja cały czas myślę, póki co przychodzi mi na myśl "For The Heart I once Had" - słucham ekstremalnie rzadko. Nie ma w tym utworze niczego, co by przykuło moją uwagę. Już samo intro jest... po prostu słabe, refren słaby... Nie, nie, nie. Myślę jeszcze o "Whoever Brings The Night" czyli pierwsza i ostatnia (do tej pory) kompozycja napisana przez Emppu. Intro zapowiada coś ciekawego, ale potem to już kiepska sprawa. Refren mnie odstrasza i słucham równie rzadko co FTHIOH. Oba utwory pochodzą z DPP, ale nie sugerowałem się albumem, tylko odczuciami co do piosenek.

Ja z czystej ciekawości na pewno przesłucham jej solowy album, ale wątpię bym śledził jej karierę jak Tarji.

Były najlepsze utwory, teraz pora na te, których słuchamy najrzadziej albo omijamy szerokim łukiem. :) Jest ich pewnie mniej, więc nie narzucam liczby do wypisania. :) Mile widziane uzasadnienie, co z daną piosenką jest nie tak. Discuss \m/

Również Cię witam, Wojtku. :)

Kwestia jak najbardziej do obmyślenia. Wkrótce przedstawię jakby to mogło wyglądać i na jakiej zasadzie. :)

A proszę ja Cię bardzo :) Invincible: Floating:

Witaj Małgorzato! Cieszę się, że postanowiłaś "wyjść z cienia" i dołączyłaś do nas. :) Czuję, że spodoba Ci się tutaj! :D

Sam nie wiem, już mam wyrzuty sumienia za nieuwzględnienie "Ever Dream" i "Beauty of the Beast"... :)

Ze względu na słabe łącze nie mogę wczytać filmiku wyżej... Stworzę więc swoją listę top 10. :) 1. Ghost Love Score 2. Scaretale 3. The Kinslayer 4. Dead Boy's Poem 5. While Your Lips Are Still Red 6. She is My Sin 7. Dead to the World 8. Sacrament of Wilderness 9. Moondance 10. Storytime hmmm... top 10 to za mało!

No, czarny kot, księżyc - jest klimat :) Propo księżyca, wiem nawet jak go zrobiłaś. :) Widzę filtr "Chmury" :D

Kotka może nie, ale możesz porozlewać wina. :)

Cześć Kuba, znamy się? :D Tak już całkiem serio - miło mi powitać Cię tutaj. :) Pisanie o sobie jest dość trudne, przynajmniej dla mnie, ale i tak większość poznaje ludzi po wypowiedziach w innych wątkach. ;) Edit: Skąd niektórzy mają takie fajne sygnaturki z last.fm!?

Co ciekawe Tuomas wielokrotnie wspominał, że granie "Wishmastera" już zespołu nie kręci i nie widzą powodów by grać go znów. A tu niespodzianka... "Wishmaster" pojawił się znów - tym razem z Floor: http://www.youtube.com/embed/Px9i7s1tR20

No to sobie nieźle poużywali tej Ameryki Południowej. :D Widoki przepiękne. To jest jedna z tych lepszych części trasy koncertowej. Gdybym tylko był tam turystą i ich spotkał... :)