Jump to content
beatag60

Wokalistka w Nightwish

Recommended Posts

Floor potrafi zaśpiewać każdym głosem:"normalnym", operowym i growlem- to jest jej absolutna przewaga nad pozostałymi wokalistkami NW:)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Floor potrafi zaśpiewać każdym głosem:"normalnym", operowym i growlem- to jest jej absolutna przewaga nad pozostałymi wokalistkami NW:)

Dziękuję Beatko że chociaż Ty to dostrzegasz ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Bo nie posiada umiejętności śpiewania nazwijmy to: "normalnym wokalem". Zaśpiewać by pewnie zaśpiewała w potocznym rozumieniu' date=' ale brzmiało by to np jak White Night Fantasy w zwrotkach. [/quote']

Kto powiedział, że utwory z IM i DPP mają być śpiewane normalnie? :) To Anette nadała im taki charakter bo tak jej pasowało je śpiewać. Równie dobrze mógłbyś napisać, że Anette nie posiada umiejętności śpiewania "operowym wokalem" i nie byłaby w stanie zaśpiewać utworów z Oceanborn. Tymczasem śpiewała je po swojemu i mieliśmy zupełnie inny charakter piosenki. Od gustu słuchacza zależało czy mu odpowiada taka wersja czy nie. :)

Już od czasów "Century Child" Tarja śpiewała normalnie i nie wyszło z tego WNF (które swoją drogą było eksperymentem wokalnym i jedynym takim w Tarjowych wykonach).

 

Porównaj sobie Dead to the world z Seatlle i późniejsze jej wykonania.

Tylko jaki to ma związek z wyborem Floor na zastępczą wokalistkę? :) Dopóki Tuomas sam nie powie, że "nie chce operowego śpiewu" to możemy sobie gdybać. Mówił 6 lat temu, że nie chce kopii Tarji, ale to było 6 lat temu. Floor kopią nie jest a łącznikiem dwóch er Nightwisha - o czym wspominał w wywiadach.

Jeśli chodzi o utwory to wokalistka powinna się czuć w nich komfortowo, więc jeśli Floor zmienia techniki śpiewu to znaczy, że próbuje i wybiera tą najlepszą dla siebie.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kto powiedział, że utwory z IM i DPP mają być śpiewane normalnie? :) To Anette nadała im taki charakter bo tak jej pasowało je śpiewać. Równie dobrze mógłbyś napisać, że Anette nie posiada umiejętności śpiewania "operowym wokalem" i nie byłaby w stanie zaśpiewać utworów z Oceanborn. Tymczasem śpiewała je po swojemu i mieliśmy zupełnie inny charakter piosenki. Od gustu słuchacza zależało czy mu odpowiada taka wersja czy nie. :)

Już od czasów "Century Child" Tarja śpiewała normalnie i nie wyszło z tego WNF (które swoją drogą było eksperymentem wokalnym i jedynym takim w Tarjowych wykonach).

Ja oceniam potencjalne wykonania Tarji nie po tym jak śpiewała na płytach NW tylko jak śpiewa obecnie. A jeśli słuchałeś Act 1 to na pewno dosłyszałeś że ostatnimi czasy Tarja chcąc zaśpiewać inaczej dany utwór stosuje znany z WNF "skrzek" i popełnia przy tym podstawowe błędy.

 

Tylko jaki to ma związek z wyborem Floor na zastępczą wokalistkę? :) Dopóki Tuomas sam nie powie, że "nie chce operowego śpiewu" to możemy sobie gdybać. Mówił 6 lat temu, że nie chce kopii Tarji, ale to było 6 lat temu. Floor kopią nie jest a łącznikiem dwóch er Nightwisha - o czym wspominał w wywiadach.

Jeśli chodzi o utwory to wokalistka powinna się czuć w nich komfortowo, więc jeśli Floor zmienia techniki śpiewu to znaczy, że próbuje i wybiera tą najlepszą dla siebie.

Pytanie tylko czy to Floor czuje się komfortowo skoro w kilku wywiadach stwierdzała że jednak woli operowy styl śpiewania.

Oczywiście obie kwestie to tylko kwestia gdybania i naszych domysłów. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja oceniam potencjalne wykonania Tarji nie po tym jak śpiewała na płytach NW tylko jak śpiewa obecnie. A jeśli słuchałeś Act 1 to na pewno dosłyszałeś że ostatnimi czasy Tarja chcąc zaśpiewać inaczej dany utwór stosuje znany z WNF "skrzek" i popełnia przy tym podstawowe błędy.

Ciężko stwierdzić bo teraz Tarja śpiewa własne piosenki, nikt jej nie wytyka błędów bo prawdopodobnie zafundowała by takiej osobie "get out!". :D W Nightwishu Tarja nie rządziła, więc siłą rzeczy musiała się dostosować. Jak byłoby dziś? Nikt nie wie. :)

WNF bardzo lubię i nijak nie przypomina mi dziwnych ozdobników z Act I, za którymi z kolei nie przepadam...

 

Pytanie tylko czy to Floor czuje się komfortowo skoro w kilku wywiadach stwierdzała że jednak woli operowy styl śpiewania.

To już tylko Floor wie, ale... skoro z łatwością potrafi zaśpiewać wszystko to znaczy, że musi się czuć w tym komfortowo. :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli jakimś cudem Floor nie zostanie wokalistką to mam alternatywę!

 

[video=youtube]

 

[video=youtube]

 

Piękny głos, wygląd też... :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ładny ma głos, ale podmieniłabym ją za Sharon. :) Brzmiałaby mi lepiej z WT

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ładny, ładny. Podoba mi się jej wykonanie "Storytime".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Podoba mi się jej Storytime ;) Nie wiem czy nie jest nawet lepsze niż oryginał, gdzie przeszkadzały mi piski.

No to chyba mamy porządną kandydatkę na wokalistkę NW... Lubie to :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dla mnie "Storytime" w wykonaniu Anette jest bardzo fajne i w sumie nic mi nie przeszkadza, ale ta wersja też jest świetna. Jak dla mnie dziewczyna mogłaby ponagrywać więcej coverów Nightwish. :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Storytime w wykonaniu Anetki ma właśnie taki swój klimat, wg mnie. A ta dziewczyna całkiem ładny cover zrobiła, tylko strasznie jest zmiksowana na refrenie. Jakoś tak... nie wiem, skrzecząco, nie... Jakoś... nie wiem, jak to nazwać, ale, jak dla mnie, ma zniekształcony głos.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

To się nazywa auto-tune i ja również to słyszę w refrenie, zwłaszcza na początku każdego wersu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Były burdy o efekty w Storytime i Tuomas powiedział, że po prostu nałożyli głos Anette na siebie i ot efekty. Tuomas chyba nie jest tak zdesperowany by używać auto-tune

Share this post


Link to post
Share on other sites

Motorade, zdaje się, że była mowa o tej pani która cover nagrała, nie o Nettie :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie wiem czy owa pani z coveru używała auto-tune w Storytime, ale w SIMS i TLTM z pewnością nie :) Wyszło jej to rewelacyjnie imho. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem teraz nie ma płyt z wielkich wytwórni bez auto-tune. Co prawda ten termin jest odbierany tylko negatywnie, ale przy "ludzkim" zastosowaniu chodzi tylko o wyrównanie partii, fragmencików które odstają i głos jest właściwie taki jak oryginał. Czasem jednak można przedobrzyć. Samo auto-tune nie jest złe, czasem wręcz konieczne, natomiast nadużycie to porażka.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dochodzę do wniosku, że kompletnie nie umiem się wypowiadać.

Chodziło mi o tę panią z coveru, głos Anetki w Storytime mi się bardzo podoba, a to nałożenie się całkiem pasuje. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jesli chodzi o auto-tune to świecie rocka i metalu jest rzadko spotykany, jak już to w kawałkach łączących elektronikę z metalem. Muzyka rockowa czyli muzyka autorska, to z samego założenia szczerość, żaden szanujący się rockowiec czy metalowiec nie używa auto-tune'a w szczególności NW ;).

Za to w świecie popu i wielkich wytwórni owszem używa się ale to tylko świadczy o poziomie talentu dzisiejszych gwiazd popu i dance'u że musza się uciekać do takich sztuczek i traktowania muzyki stricte jako towar. W ogóle uważam że ktoś kto używa auto-tune'a nie jest mnie artystą. Zresztą umówmy się prawdziwy artysta ma talent i nie musi tego robić a dwa chce włożyć siebie w to co robi.

 

Natomiast robi się często inne rzeczy pewne studyjne sztuczki które są okay. Mało kto nagrywa na setkę raczej nagrywa się każde słowo osobno z przerwami (co jest ogromnym ułatwieniem bo masz pełną parę i odech tylko na to jedno słowo :)) , później się skleja albo nakłada na siebie ściezki. Przykładowo końcowka wersu zaśpiewana jest tylko raz mimo że w piosence występuje osiem razy a potem metodą "kopiuj-wklej" w pro toolsach się kopiuje ją żeby było to samo słychać wszędzie albo nagrywa 20 razy ten sam utwór i wybiera się najlepsze urywki i te kawałki potem się skleja w jedno.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Akurat w świecie popu często utalentowani wokaliści nie mogą się wykazać, bo sama wytwórnia próbuje z nich robić marionetki do zarabiania pieniędzy i tak im głos zmienia, że albo kiedy próbują zaśpiewać na żywo to im zupełnie nie wychodzi, albo muszą korzystać playbacku... Przykładem może być Britney, która mimo że umie śpiewać i ma mocny głos, to wytwórnia zrobiła z niej słodką laleczkę o wysokim głosie, której nie pozwalają śpiewać na żywo (no bo niby jak? nie dałaby rady zaśpiewać tak wysokich dźwięków) lub Rihanna, ale ta akurat na ostatnim albumie postawiła się i w pełni wykorzystała możliwości wokalne, tak że jej występy są wspaniałe. Na szczęście wielu artystów jednak nie daje sobie wejść na głowie tworzy to, co chcą i nie przerabiają swojego głosu (no chyba, że w celach artystycznych jakieś ozdobniki dodają, ale to to nic złego, tylko urozmaica utwory).

 

To tyle o przerabianiu głosu w muzyce pop. ^^

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Są jeszcze inne zabiegi na wokalu, korekcja itd. I to jest stosowane wszędzie. Końcówka TPTP na przykład. Anette ciągnie ok, ale w pewnym momencie słychać przedłużenie zrobione komputerowo. W Saharze wzmocnili jej głos. Ogólnie wokal nagrany w studio jest bliski temu co słyszymy na płycie w przypadkach utalentowanych artystów, jednak nie identyczny. Zawsze się coś poprawia, dogrywa. Jeszcze nie słyszałem utworu, nawet w wersjach ze studia, który brzmiałby tak samo jak na płycie. NW też zagrali w małym , kameralnym studio i wokal brzmiał inaczej. I moim zdaniem to nie tylko wpływ stresu czy czegokolwiek. Studiowe wersje są podrasowane, przefiltrowane, kilka głosów ponakładanych i nie ma fizycznej możliwości wykonania identyko na żywo. Ale to nie jest złe. Przesadny autotune jest zły. Co do Rihanny fakt zaczęła śpiewać jak człowiek, a Britney słyszałem wiele utworów "nie z płyt" tzw odrzutów i brzmią po prostu dobrze. Wokalnie. Tyle, że wytwórnie też próbują celować w każdego, nie wybraną grupę słuchaczy. Spłaszczają wokale, przerabiają komputerowo, przez co wszystko brzmi podobnie. Każdy słucha tego samego. Taki świat. W świecie metalu na szczęscie tego nie ma. ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wiele osób ma dość tematu wokalistek w NW. Jest to bardzo kontrowersyjny temat dla fanów, wałkowany nieprzerwanie od października 2005 roku. Jest też bardzo męczący - dlaczego? Bo marginalna część fanów argumentuje swoje wypowiedzi.

Przez cały okres mojej edukacji uczono mnie, że jeśli stawiasz tezę to musisz ją poprzeć stosownymi argumentami. Jeśli ci się coś nie podoba - powiedz co dokładnie, bo inaczej twoja wypowiedź jest niewarta funta kłaków.

"Dyskusja", w której padają jedynie hasła a jej uczestnicy przekrzykują się kto ma rację nie ma prawa być nazywana dyskusją.

 

Najczęstsze stwierdzenia - tezy:

 

1. Tarja wróć!

Tarja jeszcze jako wokalistka NW planowała odejście z zespołu. Miała nagrać ostatni album (który dziś znamy jako DPP) i ogłosić publicznie swoją rezygnację. Mało kto o tym wie, a jeszcze mniej osób o tym pamięta. Dodatkowo sama Turunen podkreśla, że do zespołu nie wróci, ponieważ jest zadowolona ze swojej kariery. Prędzej czy później nie byłoby jej w zespole i musielibyśmy się z tym pogodzić. Cały zespół i management (nie tylko Tuomas) postanowili zakończyć współpracę wcześniej o czym czytamy w liście otwartym podpisanym nie tylko przez Tuomasa.

 

2. Nigdy nie będziesz Tarją!

Tu się pojawia pierwszy rozłam. Fani nie akceptują nowej wokalistki bo nie wygląda/nie ubiera się/nie brzmi jak Tarja. Właśnie takiej osoby zespół chciał - innej. Przecież kopia Tarji nie miałaby życia w ogóle bo niektórzy fani zbyt serio traktują zespół... Jak swoje własne życie. Sama Anette była świadkiem gróźb pod jej adresem, wyzwisk, oszczerstw. Dlaczego? Bo komuś nie podpasowała - czysty egoizm. Anette nigdy nie dążyła do bycia Tarją.

 

3. Nightwish brzmi teraz jak pop!

Kolejny przytyk do Anette. Zarzucanie brzmienia "popowego", czyli czegoś na czym wielu z nas się wychowało stało się obraźliwe. Ludzie patrzą teraz pod pryzmatem nieskomplikowanej twórczości Biebera, One Direction itp. Zastanówmy się przez chwilę, czy położymy NW na jednej półce z nimi?

 

4. X nie radzi sobie z piosenkami Tarji/Anette

Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak piosenki Tarji czy Anette. Nie ma też piosenek pisanych pod konkretny głos. W zespole zawsze najważniejsza była kompozycja - reszta zespołu, w tym wokalistka, ma się dostosować. Pisaliśmy o tym wiele razy i czytaliśmy w wywiadach.

Utwory NW są trudne i wymagające. Tarja ledwo mogła zaśpiewać niektóre partie utworów na Oceanbornie... Wyobraźcie sobie, że Anette nie posiadająca tak mocnego głosu wchodzi do studia, słucha demówek... Mikrofon włączony i śpiewaj. To oczywiste, że przesiadając się z repertuaru ABBY do Nightwish nie wyjdzie idealnie bo to zupełnie inny gatunek, styl. Anette śpiewała piosenki NW po swojemu, bo wokalistka zawsze miała ten przywilej by interpretować utwory po swojemu. Jakim prawem ktoś ocenia czy interpretacja jest poprawna? Owszem, może określić czy mu się podoba czy nie, ale żeby narzucać swoją wizję? Podobną sytuację mamy dziś z Floor. Żadna wokalistka nie ma monopolu na dane piosenki. Nie powinno być podziału na ery. Nightwish to Nightwish a kto w nim śpiewa nie jest najważniejsze.

 

5. Tuomas zachował się nie fair

Nigdy nie oceniajmy na podstawie domysłów, plotek czy wersji jednej ze stron. Prawda jest taka, że Nightwish to projekt Tuomasa, jego teksty, jego muzyka. Zaprosił swoich przyjaciół do zespołu i to jest wyłącznie ich przywilej grać w nim, a nie obowiązek. Jeśli im się nie podoba to mogą założą swoje własne - tak samo jak Sami czy Tarja. Grają teraz taką muzykę jaką chcą i są szczęśliwi. Sukces jaki Nightwish odniósł to przede wszystkim sukces Tuomasa, którym dzieli się z resztą. Jeśli dla kogoś to za mało i chce więcej... jego biznes. ;)

 

To tyle mojego komentarza. Starałem się być maksymalnie obiektywny żeby nakreślić problem. Fani powinni się jednoczyć, tymczasem cały czas się dzielą. Ciężko jest budować więzi w takiej atmosferze.

Takich komentarzy jest jeszcze więcej, niestety. Oczywiście brakuje odpowiedzi na podstawowe i oczywiste pytanie "dlaczego tak uważasz?".

 

Internetu ani świata nie zmienimy, ale może uda nam się chociaż na DE konstruktywnie porozmawiać?

  • Like 7

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja chcieć Simons w NW. Ewentualnie Floor, ale Simone... *.*

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja chcieć Simons w NW. Ewentualnie Floor, ale Simone... *.*

 

Czytałeś może post powyżej?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja chcieć Simons w NW. Ewentualnie Floor, ale Simone... *.*

 

Czytałeś może post powyżej?

 

Tak, ale odpowiedziałem na pytanie postawione przez Beti.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.