Milla 2534 Posted March 6, 2016 Jutro jest poniedziałek i muszę wrócić do rzeczywistości i zrobić na jutro zestawik zadań z matmy na ocenę, na wtorek skończyć prezentację na angielski, na środę napisać esej na biologię, i napisać zaległą kartkówkę z funkcji kwadratowych i sprawdzian z dojcza, i z PP też będzie sprawdzian, i z chemusi chyba, i w ogóle. Powiedziała Emi, zacieszując na forum bo koncert, włócząc się po sieci, oglądając zdjęcia i nagrania z koncertu i słuchając piosenek człowieka od koncertu. Jezus Martin. Dlaczeeeegoooo ;-; Share this post Link to post Share on other sites
hietAla 1514 Posted March 8, 2016 Okropnie się czuję :/ Cały dzień bolały mnie zatoki, mam alergię i wczoraj tak tarłam oko, że dzisiaj mnie boli i łzawi cały dzień i w ogóle czuje się jakbym miała kaca. Przespałam się 3 godziny i jest troszkę lepiej, ale nadchodzi noc - czas myślenia nad beznadziejnością mojej egzystencji 3 W dodatku w głowie siedzą mi Koti i Tony Kakao i śpiewają mi na zmianę swoje hity. Tak bardzo chciałabym, żeby chociaż raz się zamknęli D: 1 Share this post Link to post Share on other sites
Arabesque 487 Posted March 9, 2016 Jejku. Zachciało mi się konkursu z włoskiego, to teraz mam. Konkurs jest za tydzień, a ja wciąż w du... to znaczy w lesie. Niby nie jest tak źle, nawet potrafię się porozumiewać całkiem swobodnie w języku Dantego, ale ten... Sono troppo stressata :confused: Powinnam jeszcze sobie poczytać na temat kraju, bo test będzie też z wiedzy ogólnej, ale ten Internet... Wątpię czy zgłębianie wiedzy o Włoszech w albo sposób mi pomoże .-. Jak żyć? A tu jeszcze Ludzie bezdomni do przeczytania... I w ogóle to idą święta. Nie lubię świąt. Święta = rodzinna awanturka Strasznie to wszystko przeżywam, bardziej niż powinnam. Ale... Boli. Poza tym będę musiała iść do spowiedzi w sobotę. I chodzić grzecznie do kościoła z uśmiechem na ustach pod groźbą wyrzucenia z domu. Nie wyolbrzymiam w tym momencie. Borze, dlaczego ja tak bardzo muszę to wszystko przeżywać? Share this post Link to post Share on other sites
Ivaa 31 Posted March 9, 2016 Jutro jadę na wielkanocne zakupy z rodzicami,a to oznacza jedno- jedna wielka awantura..... Share this post Link to post Share on other sites
Arrow 434 Posted March 9, 2016 Depresja, wszędzie depresja, niech przyjdzie wiosna, bo przykleję się do łóżka na zawsze i będę powoli umierał... 2 Share this post Link to post Share on other sites
hietAla 1514 Posted March 9, 2016 Depresja, wszędzie depresja, niech przyjdzie wiosna, bo przykleję się do łóżka na zawsze i będę powoli umierał... Mam takie same myśli D: 1 Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted March 9, 2016 Ależ przestańcie, skąd ta negatywność? Przecież już coraz jaśniej się robi rano, dzień coraz dłuższy... :) Co prawda słońca jak nie było tak nie ma, ale kwiatki już jakieś się przez śnieg przebijają, ptaszek kwili... Może byśmy się zabili Fajnie jest :) 3 Share this post Link to post Share on other sites
hietAla 1514 Posted March 9, 2016 Może byśmy się zabili Jestem za :D Zaraz... śnieg?! Jaki śnieg? U mnie jest ciągle szaro i są paskudne chmury, z których pada ten najgorszy rodzaj deszczu ;_; Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted March 10, 2016 Umówiliśmy się ze znajomymi, że w tym semestrze robimy wspólne notatki i każdy dostał do ogarnięcia przedmiot. Średnio mi się podoba ten pomysł, bo to robienie rzeczy dwa razy, robienie podwójnej roboty (przynajmniej dla każdego z jednego przedmiotu), bo trzeba to potem na kompa przepisać i w ogóle.. Także siedzę teraz i przepisuję... I tak to widzę: 4 Share this post Link to post Share on other sites
40i4 33 Posted March 12, 2016 Sami - przepisując - uczysz się i zapamiętujesz. Odpada Ci jedno czytanie tego wszystkiego przed egzaminem ;) A mnie wczoraj na spacerze spotkała nieprzyjemna przygoda. Podszedł do mnie Pan Dres z podbitym okiem (ubrany właśnie w ów strój sportowy), nazwał mnie "burakiem" i w miarę uprzejmie spytał, czy mam jakiś problem, czy chcę może dostać w mordę. Jako nieskłonny do bijatyk odparłem, że nie i odszedłem olewając go, więc i on ruszył w swoją stronę zapewne szukając zaczepki u kogoś innego. Przyznam, że takie - dokładnie takie - zachowanie znane mi było do tej pory jedynie z dowcipów o dresiarzach. W znanych mi przypadkach tego typu elementy albo obrzucały ludzi wyzwiskami, albo od razu przechodziły do ataku. Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted March 13, 2016 Mnie kiedyś miły pan rowerzysta zwyzywał od pedałów (nie wiedziałam, że to słowo jest takie unisex) i innych różnych bardziej niecenzuralnych, jak się zagapiłam i zderzyłam z nim na ścieżce w parku. Już miałam powiedzieć "przepraszam", ale zanim zdążyłam to zrobić, oberwałam wiązanką przekleństw i uznałam, że jednak przepraszać nie będę. Czasami naprawdę nie lubię ludzi. -,- Share this post Link to post Share on other sites
40i4 33 Posted March 14, 2016 27 sierpnia 2016 w moim zapyziałym Inowrocławiu zagra Lacrimosa w ramach Ino-Rock Festival. Nie ma bata, bym załapał się na nią i Nightwish'a w Straszęcinie jednocześnie :-( Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted March 14, 2016 Zeszyt od historii otworzyłam o czwartej po południu. Otworzyłam, a potem jakoś tak samo wyszło, że Chris, że fanfiki i że bezdenna wsysająca otchłań puchatości, a teraz dochodzi ósma. Jutro test. Niech Potwór Spaghetti ma mnie w swej opiece. x_X Hem, ciężko będzie... E: I think I'll be getting down to history now E: Finally E: Woah, I've just used an idiomatic expression from our English classes E: Smart me M: Well M: Getting down to history? M: Ugh M: Poor you M: I just wanted to ask you a question M: Which may lead to some, um... M: procrastination E: Ask E: Haven't started yet E: Of course I haven't M: Did you know Ylvis has (or have?) new songs? M: At least two E:What new songs? M: I just listened to one M: It's called 'a capella' E: I don't know it M: It's quite cool M: I mean... you should listen to them! E: Cooler than history, I guess? M: Right now! E: I should E: You're right M: Trzeba słuchać! E: #priorytety ...#priorytety are the bane of my existence. Share this post Link to post Share on other sites
Nymphetamine 958 Posted March 17, 2016 Kupiłam 3 bilety na festiwal i dostałam tylko jeden czadowy kalendarz :c so sad xd Share this post Link to post Share on other sites
Arabesque 487 Posted March 17, 2016 Pragnę zaznaczyć, że jestem szczęśliwym człowiekiem. Ostatnio aż mnie to szczęście roznosi, wszędzie widzę motylki. Tylko, że jestem wybitnie zestresowana od jakichś trzech dni. Zaczęło się od tego, że prawie nie pojechałabym na konkurs "Il Bel Paese", bo szkoły nie stać na sfinansowanie wyjazdu. Ale ja się postawiłam, powiedziałam, że nie ma takiej opcji. Moja nauczycielka mnie poparła. Tym sposobem muszę dopłacić 65zł. Szkoła zapłaci tylko za pociąg. Musimy z panią profesor same dać na hotel. No i ok. Dzisiaj o 15 mam pociąg do Wrocławia. A jutro o 9 rano zaczyna się rzeź. Żeby nie było - kocham Włochy, ich kulturę, język no wszystko. Tak bezwarunkowo. Nauka i dowiadywanie się nowych rzeczy o tym kraju sprawia mi nie małą przyjemność. Tylko, że... Ciągle mam wrażenie, że wiem za mało albo nie to, co potrzeba. Bo dali tylko zakres gramatyczny i tematykę słownictwa, przy czym pierwsza część testu ma dotyczyć wiedzy o kraju. Czy naprawdę musieli nabrzdżyć (moje słowo - wynalazek) w tych Włoszech tyle zabytków, win, dialektów i wszystkiego innego, co tylko możliwe? .-. To wszystko jest bardzo interesujące i cudownie jest zgłębiać historię poszczególnych miast i regionów, ale nie wtedy kiedy nie wiadomo czego masz się uczepić... Bo tego jest tyle, że wszystkiego człowieku nie zapamiętasz (albo zapamiętasz pierdoły, typu: w XVI w. w Wenecji było około 11,5tys. prostytutek...) Jeszcze bardziej denerwuje mnie to, że sama się pchałam na ten konkurs. Tym bardziej czuję, że jadę tam pod presją. Jak mi nie pójdzie, to będzie... Lepiej nie mówić. "Sama tak się upierała, że chce wziąć udział, a teraz co?" :confused: Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted March 17, 2016 Weszłam sobie na fejsbuka, wrzuciłam w szukajkę IAMX, żeby zobaczyć, co tam się u Chrisa działo przez ostatnie parę dni, a na górze strony, zamiast jednego z tych jego fancy przedkoncertowych selfiaczy albo zdjęcia ze sceny, pokazało mi się to: ISTANBUL SHOW CANCELLED We made it all the way to Istanbul only to receive news from international authorities this morning; "there are very concrete indications that terrorist attacks are being prepared". After conversations with embassies, we were warned not to remain in the area of Taksim today, which is where the venue and other high risk public targets are located. With deep frustration, we felt we had little choice but to cancel the show tonight; not just for our safety and that of our tour party, but also for the venue staff and of our beloved fans. As we drive away from Istanbul, we're truly devastated not to be sharing tonight with some of the best people in the world, in one of our favourite cities in the world. Turkey, Istanbul, Ankara we shall return to you as soon as possible! Never doubt that you are in our thoughts and in our hearts! Please contact the ticket agent where you purchased the ticket for a refund. Much love IAMX A niżej, z szesnastego marca: ANKARA SHOW CANCELLED We've had many discussions with our promoter and relevant embassies, and with much sadness we feel that given the present situation in Ankara, we can't proceed with our show on Friday. We are still coming to Istanbul tomorrow and will try our best to come back to Ankara as soon as possible. Our thoughts are with you. For those that have bought a ticket for our Ankara show: - Please contact the ticket agent where you purchased the ticket for a refund. - If you also want to come to the Istanbul show at garajistanbul tomorrow (March 17) send an email to we@iamxmusic.com and we will put you on the guest list . Much love IAMX Niby nijak te wieści nie wpływają na moje życie, ale oczywiście nie udało mi się powstrzymać wyobraźni, która jak zwykle bardzo chce wiedzieć, jak się czuje drugi człowiek, i bardzo mocno usiłuje to odtworzyć (dlatego na przykład zdjęcia ogromnych fal czy tornad robią na mnie takie wrażenie - mój mózg mnie od razu umieszcza pod falą albo obok tornada). I teraz siedzę i mi tak strasznie szkoda tych biednych ludzików z Turcji, co im koncert odwołali raptem parę godzin przed planowanym rozpoczęciem... No wyobrażacie to sobie, miśki? Od pół roku wybieracie się na, powiedzmy, Nightwisha, na którego być może czekaliście dobrych parę lat, jeżeli fanujecie dostatecznie długo, wreszcie nadchodzi ten wielki dzień, podjar, emocje, fanfary, fajerwerki, szaleństwo, omójborze, już dzisiaj ich zobaczę, dzisiajdzisiajdzisiaj, ZOBACZĘ ICH I MOGĘ UMIERAĆ SPEŁNIONA...! ...Nie. Rzeczywistość jest brzydka. Nie zobaczysz, wracaj do domu. To musi być takie okropne ;-; Dobra, nie wszyscy aż tak mocno ten koncert przeżywają, but still ;-; Biedne ludziki ;-; Biedny zespół ;-; Chcę ich wszystkich przytulić ;-; Share this post Link to post Share on other sites
40i4 33 Posted March 19, 2016 Sąsiadka kilka tygodni temu przygarnęła błąkającą się suczkę. Niedawno okazało się, że suczka jest w ciąży. Na dniach ma rodzić. To już sąsiadkę przerasta i chce wszystkie szczeniaczki zaraz po porodzie uśpić :( Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted March 19, 2016 To bardzo trudna decyzja! Z pewnością bardziej humanitarna jak porzucenie w rowie czy śmietniku. Myślę jednak że jedno dziecko należałoby zostawić i potem poszukać mu domu? Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted March 19, 2016 Sąsiadka kilka tygodni temu przygarnęła błąkającą się suczkę. Niedawno okazało się, że suczka jest w ciąży. Na dniach ma rodzić. To już sąsiadkę przerasta i chce wszystkie szczeniaczki zaraz po porodzie uśpić :( Ojoj, a nie dałoby się ich porozdawać komuś, albo...? ;-; Moja świętej pamięci Sonia była pieskiem z pudełka pełnego szczeniąt, znalezionego w lesie na śniegu przez dobrą koleżankę mojej mamy. Jakoś jej się wtedy udało te szczeniaczki rozparcelować po ludziach, a było ich chyba z dziewięć, więcno... Jejku ;_; Ale fakt, Beatka ma rację, z dwojga złego lepsze uśpienie niż choćby właśnie upchnięcie psiaków do pudełka i zostawienie ich na mrozie. Sonia i jej rodzeństwo miały niesamowite szczęście, że ktoś je w ogóle zauważył. A ludzie są okropni. ._. Share this post Link to post Share on other sites
Ivaa 31 Posted March 19, 2016 Za tydzień znowu święta ;______; Po paru bardzo nieudanych świętowaniach wolałąbym,żeby ich nie było,mam ochotę zaszyć się w jakieś pakamerce, gdzie mnie nikt nie znajdzie i jak gdyby nigdy nic wrócę po świętach we wtorek Share this post Link to post Share on other sites
40i4 33 Posted March 19, 2016 Dla niej problemem są nawet te dwa pierwsze miesiące nawet, gdy szczeniaczki muszą zostać z matką i pić jej mleko :( Będę starał się ją przekonać by zdecydowała się choć na ten okres. Potem pieską możemy znaleźć dom, dom tymczasowy, są fundacje, które zajmują się takimi sprawami. Ostatecznie jest schronisko, szczeniaki szybko trafiają do adopcji w przeciwieństwie do psów dorosłych. Niestety to kobieta starszej daty i dość specyficznego, trudnego charakteru, więc nie wiem, czy dam radę coś zdziałać :( Share this post Link to post Share on other sites
Rinn 21 Posted March 19, 2016 Sąsiadka kilka tygodni temu przygarnęła błąkającą się suczkę. Niedawno okazało się, że suczka jest w ciąży. Na dniach ma rodzić. To już sąsiadkę przerasta i chce wszystkie szczeniaczki zaraz po porodzie uśpić :( Aż mną trzęsie jak czytam coś takiego... Lepiej już oddać pieski do schroniska (tym bardziej, że jak piszesz w kolejnym poście, szczeniaczki mają duże szanse na znalezienie domów) niż pozbawiać życia... Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted March 19, 2016 Rinn nie jest to takie słuszne:( Zwierzaczki najczęściej po 3 miesiącach są poddane eutanazji. Lepiej jednak! żeby jak są maluszkami jak zaproponowała właścicielka zaadoptowanej ciężarnej suni:( Boli, mnie też, ale jest tzw. mniejsze zło:(! Share this post Link to post Share on other sites
Rinn 21 Posted March 19, 2016 Czyli szczeniaczki jak trafiają do schroniska to mają 3 miesiące na znalezienie domów, inaczej są usypiane? Nie wiedziałam, to jest dla mnie szok... :( Ale chyba inaczej jest jeśli takie szczeniaczki trafią pod skrzydła jakiejś fundacji prozwierzęcej? Czy też jest tak samo? :( Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted March 19, 2016 Podobno to dotyczy psów i kotów, ale wierzcie mi nie chcę się zagłębiać jak to działa? Kocham zwierzaczki- to wszystko wyjaś nia!:) Share this post Link to post Share on other sites