Milla 2534 Posted September 21, 2014 Muszę iść zaraz na Mszę, bo po niej jakieś tam spotkanie przed bierzmowaniem, na którym to mam być. Boże, jak mi się nie chce... ;_____; Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 21, 2014 Nie umiem się zebrać do czegokolwiek... Wyłączcie mi internet, to może coś pomoże. I nie mam nic słodkiego, a jest niedziela, czyli najbliższy otwarty sklep to Lidl jakiś kilometr od domu :< W ogóle został mi jeszcze tylko tydzień do wyprowadzki, moja mama i babcia zaczynają mnie pakować (!!! Co to w ogóle ma być?). To jest straszne. Share this post Link to post Share on other sites
Ares 1858 Posted September 21, 2014 5 stycznia mam do kardiologa masakra.... Share this post Link to post Share on other sites
Lucyfetka 829 Posted September 21, 2014 Pójdę do się zarejestrować do ortopedy (mam skoliozę i skrzywienie miednicy, które prawdopodobnie mogę mieć od urodzenia) wizytę będę pewnie mieć na listopad, przepisując mi rehabilitację, pewnie gdzieś w maju-czerwcu zacznę chodzić. To jest właśnie nasz służba zdrowia 1 Share this post Link to post Share on other sites
Milla 2534 Posted September 21, 2014 Z cyklu "szkolne absurdy": Mamy przepisać wielką tabelę o alarmach z podręcznika do EDB. Dlaczego? Bo facet kazał. Na kij nam to, skoro jest w książce? Nie wiadomo. (Chociaż szczytem durnego postępowania nauczyciela było to, jak mojemu znajomemu nasz okropny nauczyciel techniki postawił pałę za odpowiedź z pierwszej pomocy w wypadku drogowym, a wiecie, dlaczego? Bo ów znajomy nie powiedział, że trzeba wysiąść z samochodu. Tak. Jeśli ratujesz człowieka, to pamiętaj, żeby nie robić resuscytacji przez okno pędzącego pojazdu, a w międzyczasie nie zapomnij o oddychaniu, trawieniu i wykonywaniu skurczów mięśnia sercowego. I mrugaj, pacanie, bo ci gałka oczna wyschnie.) 2 Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 22, 2014 Czym jest USOS i dlaczego mnie to tak przeraża... :< I dlaczego ja tak bardzo tego nie ogarniam... ;< Ratunku? Share this post Link to post Share on other sites
Dave 363 Posted September 22, 2014 Usos to taka fajna stronka studencka na ktorej mozesz sprawdzic gdzie studiuja twoi znajomi (Tak. Glownie do tego ja uzywam ostatnio) :D "Podaj mi swe dane, a powiem Ci gdzie studiujesz" :D Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 22, 2014 Gdzie studiują moi znajomi? Nawet ci, których nienawidzę? Czad! :D xD Share this post Link to post Share on other sites
Nightfall 809 Posted September 22, 2014 USOS jest bardzo przydatny, ja jestem zadowolona z jego istnienia, bo pozwala na omijanie sekretariatów szerokim łukiem xD Share this post Link to post Share on other sites
NightwishAnka 480 Posted September 23, 2014 Mam beznadziejne życie , po prostu nic mi się nie udaje ... i jeszcze w czwartek i piątek każą nam pisać sprawdzian i 6 kartkówek. Ta trzecia klasa jest jakaś dziwne :P . Share this post Link to post Share on other sites
Lucyfetka 829 Posted September 23, 2014 Kto do cholery o zdrowym zmyśle, zadaje sprawdzian z dnia na dzień, ja myślałam, że sprawdziany zadaje się przynajmniej 2-1 tydzień prze jego pisaniem + W czwartek kolejna część pytań do bierzmowania, sprawdzian z szwabskiego W piątek kartkówka z fizyki a być może jutro kartkówka z historii A jeszcze wczoraj miałam sprawdzian z angielskiego PERRRRRRRRRRRRKELE. Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 23, 2014 Narzekam na to, że trzeba się z domu wynieść. Jutro. Dokładnie jutro. I niby się pakuję, ale czuję jakbym się pakowała, żeby nigdy nie wrócić. Jak na księżyc się pakuję. 3 Share this post Link to post Share on other sites
Izzy 699 Posted September 23, 2014 Znam to. Z tym, że ja się wynoszę z domu za tydzień i jest mi z tym jakoś dziwnie. Cóż...dorosłość wita. 2 Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted September 23, 2014 Chwaliliście się już gdzie się przeprowadzacie i mnie to ominęło?? Pewnie tak było. Spoko, kilka tygodni i znów poczujecie się jak u siebie ;) 1 Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 23, 2014 Chwaliliście się już gdzie się przeprowadzacie i mnie to ominęło?? Pewnie tak było. Ja do Wrocławia, a Izzy pewnie do Trójmiasta, nie? I znowu będę w tym Wrocławiu sama, jak ten samotny forumowy biały żagiel, żadnych zlotów nie będzie można robić, nic. Tylko się uczyć pozostanie. A z tym wyprowadzaniem, to niestety się czuje człowiek jak ostatni nieudacznik, wywaliłam dzisiaj obie moje szafy i samych ubrań wzięłam trzy torby. Ale to już kurtki i wszystko poszło, więc chyba trzy torby to nie tak źle... W ogóle to bym teraz miała ochotę nie na studia, tylko na zostanie pisarzem egocentrycznym w środku fińskiego lasu. Plan - geniusz, nie ma prawa się nie udać. xD Ktoś chce dołączyć? :) 2 Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted September 23, 2014 Chwaliliście się już gdzie się przeprowadzacie i mnie to ominęło?? Pewnie tak było. Spoko, kilka tygodni i znów poczujecie się jak u siebie ;) Mam nadzieję, że masz rację. Tylko ja, mój Izzy i nowe, małe mieszkanko w Trójmieście. Czuję, że dorosłe życie mnie przytłoczyło nagle, bez ostrzeżenia i całkowicie. Jestem mało praktyczna i kwestie formalne, umowy itd. to dla mnie coś kosmicznego, a one nadchodzą, czają się po kątach i zaraz ugryzą mnie w d... cztery litery, znaczy. (;)) Łączę się w bólu z Sami. Odliczam dni do 30 września i słyszę w głowie, jak zawsze przy stresujących okazjach, słowa "The Poet and The Pendulum" - tą gorączkową recytację chłopca, gdy wahadło jest już coraz bliżej. No, ale damy radę! Musimy! 2 Share this post Link to post Share on other sites
Izzy 699 Posted September 23, 2014 Ano, do Trójmiasta. A swoją drogą to początkowo planowałem przeprowadzić się do Wrocławia, ale, jakoś tak wyszło, że zdecydowałem się na Gdańsk. Plan z pisarzem moim zdaniem bardzo dobry :) Piszę tak średnio, ale chętnie był spróbował. 1 Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 23, 2014 Odliczam dni do 30 września i słyszę w głowie, jak zawsze przy stresujących okazjach, słowa "The Poet and The Pendulum" - tą gorączkową recytację chłopca, gdy wahadło jest już coraz bliżej. No, ale damy radę! Musimy! Mnie ostatnio prześladuje cytat, też z TPATP, The blade will keep on descending. I to pasuje absolutnie do każdego aspektu życia. Bo zawsze jest jakieś ostrze, które nad człowiekiem wisi, mniejsze lub większe, ale każde tak samo denerwujące i dołujące. :< Piszę takie rzeczy... straszne. Chyba znowu złapałam weltszmerc jak Syberia cała. 3 I wyglądam teraz dokładnie jak postać z mojego awatara. Czyli siedzę nad kompem z miną 'co ja robię ze swoim życiem". 3 Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted September 23, 2014 Chwaliliście się już gdzie się przeprowadzacie i mnie to ominęło?? Pewnie tak było. Ja do Wrocławia, a Izzy pewnie do Trójmiasta, nie? I znowu będę w tym Wrocławiu sama, jak ten samotny forumowy biały żagiel, żadnych zlotów nie będzie można robić, nic. Tylko się uczyć pozostanie. A z tym wyprowadzaniem, to niestety się czuje człowiek jak ostatni nieudacznik, wywaliłam dzisiaj obie moje szafy i samych ubrań wzięłam trzy torby. Ale to już kurtki i wszystko poszło, więc chyba trzy torby to nie tak źle... W ogóle to bym teraz miała ochotę nie na studia, tylko na zostanie pisarzem egocentrycznym w środku fińskiego lasu. Plan - geniusz, nie ma prawa się nie udać. xD Ktoś chce dołączyć? :) Wrocław! Koniec świata! W ogóle, tak mało się przemieszczam po naszym kraju, że taki Wrocław dla mnie to jak Karaiby... tylko mniej słoneczne. ;) Miło, że nie tylko ja czuję się jak nieudacznik... Też muszę się na dniach ogarnąć, żarcie z domu wywieźć do nowego lokum (trochę domowych powideł, ziemniaków i innych przydatnych studentowi przysmaków :happy: )... Ach, kiedy ja zrobiłam się dorosła! Te lata liceum zleciały! Z chęcią dołączę do Twojego planu, Sami, wydaje się genialny! A na pewno lepszy niż mieszkanie w miejskiej dżungli, studiowanie, praca, rachunki, umowy... Br. Odliczam dni do 30 września i słyszę w głowie, jak zawsze przy stresujących okazjach, słowa "The Poet and The Pendulum" - tą gorączkową recytację chłopca, gdy wahadło jest już coraz bliżej. No, ale damy radę! Musimy! Mnie ostatnio prześladuje cytat, też z TPATP, The blade will keep on descending. I to pasuje absolutnie do każdego aspektu życia. Bo zawsze jest jakieś ostrze, które nad człowiekiem wisi, mniejsze lub większe, ale każde tak samo denerwujące i dołujące. :< Piszę takie rzeczy... straszne. Chyba znowu złapałam weltszmerc jak Syberia cała. 3 I wyglądam teraz dokładnie jak postać z mojego awatara. Czyli siedzę nad kompem z miną 'co ja robię ze swoim życiem". Ja zaś słyszę pocieszające zwrotki: "I’m afraid. I’m so afraid. Being raped again, and again, and again I know I will die alone. But loved. You live long enough to hear the sound of guns, long enough to find yourself screaming every night, long enough to see your friends betray you. For years I’ve been strapped unto this altar. Now I only have 3 minutes and counting. I just wish the tide would catch me first and give me a death I always longed for." Zawsze mnie to prześladuje; przed maturą, klasówkami, występami publicznymi itd. Mózg mi się gotuje od tej paplaniny. Czuję nadchodzącą nerwicę. Ziółka uspokajające czas zakupić. 1 Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 23, 2014 Ach, kiedy ja zrobiłam się dorosła! Te lata liceum zleciały! Z chęcią dołączę do Twojego planu, Sami, wydaje się genialny! A na pewno lepszy niż mieszkanie w miejskiej dżungli, studiowanie, praca, rachunki, umowy... Br. Chętnie bym posiedziała w cieplutkim, bezpiecznym liceum jeszcze rok...Albo dwa. :< A w moim 'nowym życiu' (Jeez, jak to brzmi... xD) najbardziej przeraża mnie nie studiowanie, tylko te rachunki i umowy i wieczny brak kasy i codzienne gotowanie obiadów i inne obowiązki matki polki, których chciałam uniknąć co najmniej do trzydziestki, jeśli nie dłużej. Czy jak wyglądam na kurę domową sprzątającą i piorącą i gotującą cokolwiek? :-( I jeszcze moje studia wymagają badań lekarskich, że jestem zdrowa, bo będę wystawiona na działanie różnych czynników chemicznych (tych toksycznych też. Super, nie? :>), a ja ich jeszcze nie zrobiłam. Ja zaś słyszę pocieszające zwrotki: "I’m afraid. I’m so afraid. Being raped again, and again, and again I know I will die alone. But loved. You live long enough to hear the sound of guns, long enough to find yourself screaming every night, long enough to see your friends betray you. For years I’ve been strapped unto this altar. Now I only have 3 minutes and counting. I just wish the tide would catch me first and give me a death I always longed for." Zawsze mnie to prześladuje; przed maturą, klasówkami, występami publicznymi itd. Mózg mi się gotuje od tej paplaniny. Czuję nadchodzącą nerwicę. Ziółka uspokajające czas zakupić. Powinnyśmy dostać jakąś nagrodę za 'niesamowicie optymistyczne' podejście do życia... xD 1 Share this post Link to post Share on other sites
Adrian 3317 Posted September 23, 2014 I jeszcze moje studia wymagają badań lekarskich' date=' że jestem zdrowa, bo będę wystawiona na działanie różnych czynników chemicznych (tych toksycznych też. Super, nie? :>), a ja ich jeszcze nie zrobiłam. [/quote'] Na ASP też wymagają badań lekarskich. Farby takie toksyczne i trujące są. :) Pewnie zbadają Ci ciśnienie, może nawet wzrok, spytają czy palisz i heja. Takie badania. Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 23, 2014 Pewnie zbadają Ci ciśnienie, może nawet wzrok, spytają czy palisz i heja. Takie badania. I 80zł w plecy. 3 Takie same badania miałam przed kursem na prawko. "widzisz? widzisz. Słyszysz? słyszysz.". 1 Share this post Link to post Share on other sites
Evi 1960 Posted September 23, 2014 Formalności, papiery, umowy... Nikt tego nie lubi, ale trzeba umieć z tym żyć ;) Z mojej perspektywy wygląda to tak, że obawiacie się tej dorosłości, prania, sprzątania, gotowania, umów... A skończy się na wesołym studenckim życiu, bez dużej ilości garów, z gotowaniem tylko od święta, sprzątaniem jak trzeba będzie się uczyć, a inne wymówki się skończą xD A tak serio, to trzymam kciuki, żebyście między tym wszystkim znaleźli ten złoty środek. Głowy do góry, nadeszły prawdopodobnie najpiękniejsze lata waszego życia ;) 6 Share this post Link to post Share on other sites
Sami 3171 Posted September 23, 2014 Formalności, papiery, umowy... Nikt tego nie lubi, ale trzeba umieć z tym żyć ;) Z mojej perspektywy wygląda to tak, że obawiacie się tej dorosłości, prania, sprzątania, gotowania, umów... A skończy się na wesołym studenckim życiu, bez dużej ilości garów, z gotowaniem tylko od święta, sprzątaniem jak trzeba będzie się uczyć, a inne wymówki się skończą xD A tak serio, to trzymam kciuki, żebyście między tym wszystkim znaleźli ten złoty środek. Głowy do góry, nadeszły prawdopodobnie najpiękniejsze lata waszego życia ;) Oby było tak, jak mówisz :) 1 Share this post Link to post Share on other sites
Dave 363 Posted September 23, 2014 Obawiam się także studenckiego życia. No ale może będzie tak jak mówisz :) TOAST ZA STUDENTÓW XD 2 Share this post Link to post Share on other sites