Jump to content
Piotrek

Co teraz czytamy?

Recommended Posts

Zabieram się znowu za "Mistrza i Małgorzatę". Muszę to przeczytać jeszcze raz, za bardzo to lubię xD

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Czarnoksiężnik z Archipelagu" ( nareszcie wzięłam się za przeczytanie Ziemiomorza ) oraz "Osobliwy dom pani Peregrine " (spodziewać się mam thrillera dla młodzieży , choć i tak pewnie bym tej książki nie przeczytałam gdyby nie fakt , że w następnym roku ma ukazać się film Burton'a na jej podstawie :P ) .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kończę sagę o Wiedźminie. Porwało mnie to. Będę musiała przeczytać jeszcze raz, tym razem na spokojnie, w wersji papierowej ;)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Czarnoksiężnika" czytałem lata temu- pamiętam, że pomijając "Tehanu", cykl mi się podobał.

 

Ostatnio czytałem "Wayward Pines: Szum" czyli powieść o agencie federalnym, który z zanikiem pamięci trafia do bardzo dziwnego małego miasteczka. Bardzo intrygujące zakończenie. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kończę sagę o Wiedźminie. Porwało mnie to. Będę musiała przeczytać jeszcze raz, tym razem na spokojnie, w wersji papierowej ;)

 

Ja ją akuratnie czytam po raz 3 już bodajże i dalej jest wspaniała! :D Niesamowicie wciągający styl pisania ma Sapkowski, genialnie wykreowani bohaterowie, pomysłowe i przewrotne dialogi w bardzo naturalnej formie, nieprzewidywalność i niebanalność. Dobry, stary Wiedźmin... Szkoda tylko, że film mamy taki lipny. :dodgy: Mam nadzieję, że planowana obecnie produkcja będzie lepsza, o ile dojdzie do skutku, choć wątpię, by była w stanie przebić, czy chociaż godnie reprezentować książkowy pierwowzór.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oj, z dorównaniem książce byłoby bardzo, bardzo, bardzo, bardzo (...) trudno. O przebiciu już w ogóle nie wspominając. Wieśmin rulz :>

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gra jest super :P

Ekranizacja też byłaby świetna. Gdyby nie była polska xD

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ekranizacja też byłaby świetna. Gdyby nie była polska xD

 

Częściowo się zgadzam z tą tezą, a częściowo nie. Polacy nie mają funduszy na robienie filmów, dorównujących zagranicznym produkcjom, a i młode pokolenie naszych aktorów nie dorównuje staremu; pojawiła się masa drewnianych aktoreczek bez wyrazu i aktorów z fatalną dykcją. Brak nam starych dobrych aktorów takich, jak Pieczka, czy Ludwiżanka.

Zatem, pod tymi względami nie mamy szans na stworzenie godnego "Wiedźmina", ale... myślę, że tylko słowiańska produkcja naprawdę dobrze oddałaby klimat książek; dekadencki, iście słowiański, pełen nawiązań do polskich baśni, staropolskiego słownictwa i dialogów, które przetłumaczone i 'zangielszczone' straciłyby na uroku. Pod tym względem, "Wiedźmin" powinien pozostać słowiański.

 

Może, gdyby Polacy stworzyli porządną animację, to byłoby lepiej? Nie trzeba by było angażować aktorów (poza dubbingiem) i efekty byłyby lepsze, bo nie kontrastowałyby tak swoją sztucznością z realnymi plenerami. Ale i animacja jest rzeczą bardzo drogą, więc i tego pewnie byśmy się nie doczekali na względnym poziomie. Sama za animacjami nie przepadam, ale dobra animacja byłaby i tak czymś lepszym niż nasz stary film. W sumie... o to akurat nie trudno. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tai - masz rację, klimat fajnie by było zostawić nasz. Myślałam o animacji, gdy czytałam książkę, byłaby na pewno lepsza, chociaż osobiście chciałabym zobaczyć film. Coś na poziomie LotR. Pieniądze na ekranizację nie są największym problemem. Problemem jest to, że Wiedźmin mógłby się po prostu nie sprzedać. Robienie filmu fantasy wyłącznie na polski rynek (bo tak właśnie by było) jest po prostu nieopłacalne. Niestety. Dlatego jedyna nadzieja w tym, że Hollywood kiedyś zauważy tę sagę i zrobi godną ekranizację ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oglądałam kiedyś polski film kostiumowy "Alchemik Sendivius" i muszę przyznać, że naprawdę miał świetny klimat. Wiedźmin też mógłby taki być...:)

 

Robienie filmu fantasy wyłącznie na polski rynek (bo tak właśnie by było) jest po prostu nieopłacalne.

 

Czemu tylko na polski rynek? Gra bardzo wypromowała serię. Np. Gracze z USA, których miałam okazję poznać, nie mieli pojęcia, że "Wiedźmin" wywodzi się z Polski, ale znali bohaterów i ogólnie wiedzieli "o co chodzi". Myślę, że udałoby się sprzedać tą historię :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Robienie filmu fantasy wyłącznie na polski rynek (bo tak właśnie by było) jest po prostu nieopłacalne.

 

Czemu tylko na polski rynek? Gra bardzo wypromowała serię. Np. Gracze z USA, których miałam okazję poznać, nie mieli pojęcia, że "Wiedźmin" wywodzi się z Polski, ale znali bohaterów i ogólnie wiedzieli "o co chodzi". Myślę, że udałoby się sprzedać tą historię :)

 

Tak, historię tak, oczywiście. Chodziło mi bardziej o to, że byłby to film z polskimi aktorami mówiącymi w tymże języku. A to już spory problem. Wątpię, żeby taka produkcja mogła trafić do wielu zagranicznych kin. Dlatego, jak już wspomniałam, mam nadzieję, że Wiedźmina zauważy kiedyś Hollywood i wykorzysta jego potencjał ;)

 

Co do gry to faktycznie jest bardzo dobra. Polacy potrafią robić świetna gry, co nie raz już udowodnili ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wystarczy dodać lektora i można film sprzedawać za granicę. Ważne żeby film był dobry a język nie ma znaczenia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wystarczy dodać lektora i można film sprzedawać za granicę. Ważne żeby film był dobry a język nie ma znaczenia.

 

No właśnie nie do końca... Po pierwsze lektor nie sprawdzi się w kinie, dubbing jest drogi i nie robi się go do filmów, które niekoniecznie się sprzedadzą, a leniwa, zachodnia publiczność napisów raczej czytać nie będzie chętnie.

Po drugie - to właśnie jest problem, że nie wystarczy, żeby film był dobry :(

 

Dlatego nikt nie wyłoży dużych pieniędzy na zrobienie ekranizacji z prawdziwego zdarzenia...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mi lektor nie przeszkadza, dubbingu nie cierpię. Film można pokazać od razu w telewizji, tak jak pokazuje się seriale i wtedy lektor by nie przeszkadzał - chociaż w wielu krajach są napisy do zagranicznych filmów i seriali zamiast lektora. Dużo ludzi ma tv i nie chodzi do kina. Promować polskie filmy można w telewizji a nie tylko w kinie . W Polsce były pokazywane w tv np. fińskie filmy z pominięciem kina. Jak się chce to się da radę. Trzeba tylko chcieć i dążyć wytrwale do celu a wtedy się uda. Do odważnych świat należy. I do takich, którzy nie wstydzą się swojego kraju i języka i nie mają kompleksów ani słomianego zapału.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Aniu, ale przy takiej produkcji nie ma odpowiedniego budżetu. Tu właśnie o to się rozchodzi, że na zrobienie naprawdę dobrej ekranizacji potrzebny jest spory budżet. Bo taką byle jaką ekranizację już mieliśmy. I aż przykro się to ogląda.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pieniądze można zdobyć: to niełatwe, ale nie niemożliwe. W komunistycznych czasach nakręcili " Potop", " W pustyni i w puszczy", " Historię żółtej ciżemki" i wiele innych. Może nie mieli dużego budżetu, ale te filmy są dobre. Najwięcej zależy od ludzi. Jak są nastawieni tylko na kasę to powstają takie " arcydzieła" jak chociażby " Wiedzmin". Ekranizacja " Quo Vadis" ani " Pana Tadeusza" też mi się nie podoba. Skupili się na tym, żeby zatrudnić znanych aktorów - bo ludzie do kina przyjdą jak zobaczą znaną twarz. Aktor ma pasować do roli, którą gra i kiedy ludzie oglądają film to mają widzieć tę postać jak żywą a nie aktora. Dlatego bardziej niż budżet martwi mnie podejście ludzi.


Kiedy oglądam film chcę mieć wrażenie, że to wszystko jest rzeczywiste, że dzieje się naprawdę, i że nie ma aktorów tylko są prawdziwi ludzie. Ostatnio nie czytałam żadnej powieści, ale przez tę dyskusję o "Wiedzminie" mam ochotę przeczytać coś wciągającego. Będę musiała iść do biblioteki a to tak daleko. Zaczęłam w styczniu czytać książkę M. Wojciechowskiej " Zapiski (pod)różne i nie mogę jej skończyć. Wolałabym czytać o Skandynawii, ale chyba wszyscy podróżnicy uwzięli się na ciepłe kraje. -_-

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja muszę powiedzieć, że powoli przerzucam się na e-booki. Na telefonie niestety nie czyta się ich najlepiej, ale mam zamiar zainwestować w Kindle, bo to urządzenie jest po prostu genialne. I nie będę musiała kupować książek, które zajmą mi miejsce na półce. W wersji elektronicznej nie zajmują miejsca. No może trochę na dysku, ale to tak niewiele, że można inwestować ;) No i przede wszystkim są tańsze niż zwykłe książki i mogę mieć ich przy sobie dużo, do wyboru ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kuolema zaczęła czytać "Sezon burz" Andrzeja Sapkowskiego. Jestem oczarowana zdecydowanie najlepsza książka z całej sagi wiedźmińskiej. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mówisz? A mi się "Sezon" właśnie trochę mniej podobał, niż saga.

Ja czytam "Blask fantastyczny", albowiem pan od historii nie mógł znaleźć "Koloru magii", więc dał mi to. A, no i pożyczyłam wczoraj od kuzyna "Metro 2033", za które zamierzam się zabrać, jak skończę tamtego Pratchetta.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Metro 2033" polecam, książka ekstra. :) Muszę przyznać że Dmitry Glukhovsky to dla mnie geniusz, kocham jego książki.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiepski czas czytelniczy mnie dopadł... Czytam "Gwiazd naszych wina"(ten tytuł jest dziwny :P) oraz "Papierowe miasta".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Twórczość H. Mankella.

Standardowo, klasyka, pan Kurt Wallander (:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiepsko, pusto w moich książkach aktualnie. Polecicie coś? Zależy mi na czymś najlepiej z gatunku horroru lub kryminału. Najlepiej z większą ilością mordu i krwi. :D Wiem dziwna jestem. :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po raz kolejny "Lesio" J. Chmielewskiej. Kuolema czytałaś?, raczej nie ocieka krwią, ale humor przedni:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.