Jump to content
Piotrek

Co teraz czytamy?

Recommended Posts

Ekhem, Sami! I mi jej nie dałaś? ;_; Masz natychmiast do mnie z nią przyjechać. Marzę o niej od dłuższego czasu.

 

Jest w miejskiej w Opolu :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

To znajdź mi ją i przywieź do Krapkowic. Zapraszam. :>

 

Znajdź sobie innego murzyna :) Albo rusz tyłek do Opola kiedyś.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Masz bliżej do Krapkowic niż do Opola, nie marudź. Nie no, serio przyjedź (coś czuję, że zaraz nam wydzielą wątek: "Zlot na Opolszczyźnie"). xD

 

A tak wracając do książek (żeby nie było offtopu), ostatnio przeczytałam Starego człowieka i morze Hemingway'a oraz Starą baśń Kraszewskiego - obie bardzo mi się spodobały. Są zupełnie różne, ale obie mają w sobie to "coś". ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Jak na smoki i ogólnie fantastykę - bardzo słaba książka (jedno wielkie ściągarstwo z klasyków i mitologii, z płaskimi postaciami, napisane komicznym stylem). Wiesz, że nie zostałaby wydana, gdyby nie rodzina Paoliniego? I poza tym - jest to wprawka, której szanujący się pisarz nie pokazałby swoim czytelnikom.

 

Jeśli lubisz smoki, przeczytaj Kroniki Drugiego Kręgu Ewy Białołęckiej (niekwestionowana dama polskiej fantastyki) lub powieści Anne McCaffrey.

 

 

Dzięki za polecanie , na pewno przeczytam :)

Strasznie zresztą nudna ta książka , nic nadzwyczajnego , tylko takie ściąganie od czego się dało , przy drugim tomie to już przysypiam :P .

 

Ostatnio przeczytałam Spryciarz z Londynu Pratchett'a i bardzo mi się spodobała . Było to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Pratchett'a i muszę przyznać , że chyba zostanę jego fanką , bardzo podoba mi się jego styl , tylko teraz muszę znaleźć jego inne książki .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy ktoś tu czytał "Niewidzialną koronę"? Czytając opis z tyłu książki miałem skojarzenia z "Pieśnią Lodu i Ognia" tylko że umieszczoną w czasie rozbicia dzielnicowego w Polsce. Poza tym widziałem reklamę innej książki tej samej pisarki (z tego samego cyklu?), który na dodatek miał tytuł nawiązujący do Martina. (Inna sprawa że tytuły wymyślają często wydawcy, więc autora trudno jednoznacznie winić).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czasami sięgam po literaturę fantasy dla młodzieży, mam w tym pewien cel, o którym teraz nie warto wspominać. W każdym razie wczoraj padło na kolejną popularną książkę pt. "Miasto Kości". Przeczytałam kilka stron i byłam pod wrażeniem - nie spodziewałam się, że ktoś może wydać taki tekst...ze słabymi opisami z nieprawidłowej perspektywy, z nieciekawym stylem i płaskimi postaciami. Być może dalej poziom tej powieści podnosi się, ale szczerze w to wątpię. Może ktoś z was czytał całą? (Mnie szkoda na to siły).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moja koleżanka jest fanką tej serii. Ale ja nie próbowałam, odstraszyła mnie fabuła filmu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Próbowałam kiedyś przeczytać całe "Miasto Kości" jednak w połowie się poddałam, totalnie nie dla mnie. :)

 

Aktualnie nie czytam nic, czekam na paczkę z "Krainą Zimnolubów" autorstwa Tilmann Bünz. :) Jednak przez brak czasu sądzę że nie zacznę jej od razu jak przyjdzie, z kilka miesięcy sobie poleży. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czasami sięgam po literaturę fantasy dla młodzieży, mam w tym pewien cel, o którym teraz nie warto wspominać.

 

Prowadzisz jakieś badania czy coś? Bo nie wiem po co tracić czas na tego typu książki. : )

 

Czytałam kiedyś pierwszą część (bo tego jest parę, o ile się nie mylę), parę ładnych lat temu, więc jedynym co pamiętam z tej książki, jest gość o imieniu Jace i to, że wszyscy tam mieli jakieś magiczne różdżki, które jednak nie były różdżkami...

 

Nymph, jak chcesz naprawdę źle napisaną książkę, to sprawdź "Gwiazd naszych wina". Gość napisał praktycznie dłuższe opowiadanie i wydał jako książkę. Czytałam niedawno, bo znajoma mi poleciła (znajoma w moim wieku, więc zaufałam jej co do jakości tego, co poleca), więc sie za to zabrałam. Zajęło mi to dwie godziny.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do "Gwiazd naszych wina" to na jednym anglojęzycznym forum, gdzie jestem czytałem pozytywne uwagi na jej temat.

A w temacie "opowiadanie wydane jako książka" powiem tylko: "Rok Wilkołaka" Stephena Kinga. Całość tekstu na kilkadziesiąt stron, reszta to ilustracje (chyba jedna na rozdział, których jest 12), a całość wydana w twardej oprawie kosztuje ponad 20 zł.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Obecnie (przez moją mamę ) czytam cały cykl "Autostopem przez galaktykę" .

Może ktoś z was czytał całą? (Mnie szkoda na to siły).

 

Czytałam trzy pierwsze ( i jeszcze jakiś trzy częściowy prolog , ale jego akcja dzieje się dwa wieki wcześniej :P ) i fajne jest , choć później w trzeciej części zaczyna być już trochę "dziwnie " .

Share this post


Link to post
Share on other sites
Prowadzisz jakieś badania czy coś? Bo nie wiem po co tracić czas na tego typu książki. : )

 

Tak, coś w tym stylu :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do "Gwiazd naszych wina" to na jednym anglojęzycznym forum, gdzie jestem czytałem pozytywne uwagi na jej temat.

 

Bo ogólnie temat jest dobry. Tylko gdyby ktoś się za to zabrał i opisał porządnie, to by może coś naprawdę dobrego wyszło.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po skończeniu "Potopu" właściwie niewiele czytam, bo też i nie wiem na co właściwie mam chęć. Poczytuję tomiki poezji Wierzyńskiego i Staffa, wzięte ostatnio z biblioteki. Jak do tej pory do zbioru poezji Staffa bardziej się przywiązałam, choć to pewnie kwestia selekcji, jakiej dokonał autor zbioru; akurat w tym tomiku więcej jest pasujących mi wierszy niż w tomiku Wierzyńskiego. Poczytuję też czasem "Lalkę", bo znalazłam ją ostatnio w koszu w bibliotece (ktoś oddaje do niego zbędne książki i można je sobie bezpłatnie adoptować), a lubię i nie posiadałam wcześniej.

Coś jakoś mi się jesień w duszy rodzi i ciężko mi coś wybrać, na czymś się skupić... wiersze czytam, rysuję i się zawieszam... Jakaś artystyczna melancholia się wkrada. Mam nadzieję, że zaowocuje chociaż jakąś dobrą weną i pomoże rysować w wolnych chwilach. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Poczytuję też czasem "Lalkę", bo znalazłam ją ostatnio w koszu w bibliotece (ktoś oddaje do niego zbędne książki i można je sobie bezpłatnie adoptować), a lubię i nie posiadałam wcześniej.

 

To widzę Justyna, iż robisz podobnie jak ja :D, też zawsze zbierałem rzeczy z bibliotekowego kosza. Aż niewiarygodne jakie rzeczy ludzie oddają na "niby książkową makulaturę". Zgarnąłem stamtąd np: Lema albo lektury typu Przedwiośnie, Quo Vadis.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kuolema postawiła ostatnio na książki Adama Mickiewicza. Jako że za sobą mam "Dziady" część 1 i 2. To teraz czas zabrać się za 3 i 4. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

To widzę Justyna, iż robisz podobnie jak ja :D, też zawsze zbierałem rzeczy z bibliotekowego kosza. Aż niewiarygodne jakie rzeczy ludzie oddają na "niby książkową makulaturę". Zgarnąłem stamtąd np: Lema albo lektury typu Przedwiośnie, Quo Vadis.

 

Pewnie! Ludzie nieraz oddają istne perełki! Zazwyczaj są to lektury szkolne, ale nie tylko, a i z lektur lubię niejedną, toteż zawsze bacznie przeglądam zawartość kosza. Byłabym szczęśliwa, gdybym znalazła jakieś wiersze (Tetmajera? choćby), albo "Ogniem i mieczem" (w domu znalazłam tylko tom II). :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przed chwilą skończyłam "Siłę Rozumu" Oriany Fallaci (od taty), a teraz będę czytać... Cholera wie co :D

Leżą u mnie jeszcze jakieś dwie książki sci fi (też od taty, bo kto inny podrzucałby mi science fiction? To tata zaraził mnie Lemem ^^), za które mogłabym wreszcie się wziąć, ale coś mi się nie chce... Jedna to "Ubik" Philipa K. Dicka, a druga, która to "może i nie jest wybitna, ale przyjemnie się czytało", jako rzecze tata, zwie się "Wyspy na niebie" i ma taką genialną dedykację na pierwszej stronie - "Jarosławowi Takiemu-to-a-takiemu - uczniowi kl. II a - za bardzo dobre wyniki w nauce i wzorowe zachowanie". Niżej podpis wychowawczyni i "Świdnik, dn. 28-VI-1963r.". Niezły zabytek :D (W ogóle, tata się śmieje, że w drugiej klasie dali mu taką książkę, a jak zmieniła mu się wychowawczyni, to zaczął dostawać jakieś pierdoły w stylu Misia Uszatka. Widać poprzednia ceniła go bardziej. Pamiętam też taką opowieść, jak to nauczycielka zabrała mu książkę, bo czytał podczas lekcji, a potem zapytała, czy może ją pożyczyć :> Ale to chyba już w szkole średniej.)

 

Tak w ogóle, od dawna planuję zapoznanie się z twórczością Neila Gaimana. Od jakiej książki zacząć? Polecicie mi coś? :)


Jeju, tak czytam tego posta i widzę w nim jakiś taki chaos... :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skończyłam cały cykl Autostopem przez galaktykę i teraz będę czytać Odd i Lodowi Olbrzymi Gaimana i Lewiatan Westerfielda . Obie te książki kupiłam po 6,29 zł , gdy kupowałam ćwiczenia do szkoły :-D . Potem będę czytać Antygonę (lektury,cholerne lektury :P ) i kończyć przerwany cykl Dary Anioła.

Tak w ogóle, od dawna planuję zapoznanie się z twórczością Neila Gaimana. Od jakiej książki zacząć? Polecicie mi coś? :)


Jeju, tak czytam tego posta i widzę w nim jakiś taki chaos... :D

 

Księga cmentarna , Nigdziebądź albo Ocean na końcu drogi :) .

A no i jeszcze genialny Gwiezdny pył (film też gorąco polecam ) .

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak w ogóle, od dawna planuję zapoznanie się z twórczością Neila Gaimana. Od jakiej książki zacząć? Polecicie mi coś? :)

 

Popieram post NightwishAnki. Od siebie polecę jeszcze "Amerykańskich bogów" (największe dzieło Gaimana, choć styl mniej baśniowy niż Ocean, czy Księga, które mają w sobie coś z Burtona), zbiór opowiadań "Dym i lustra" i "Koralinę" (choć "Koraliny" nie czytałam, oglądałam bajkę i czytałam pozytywne opinię o książce. Ponoć też taka 'burtoniczna').

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziękować, dziewczyny :) Pewnie zacznę od tego, co akurat znajdę :D "Gwiezdny pył" kiedyś, w zamierzchłej przeszłości, oglądałam, ale bardzo słabo pamiętam ten film.

Muszę wreszcie wyciągnąć rodziców do antykwariatu. W sumie mogłabym kupić na allegro, ale byłoby drożej, a w bibliotece gminnej najprawdopodobniej nie ma, o szkolnej nie wspominając.

Aniu, my też teraz będziemy przerabiać "Antygonę" ;) Ale ja mam ją już z głowy, bo była w spisie lektur na wojewódzki konkurs z polskiego w zeszłym roku.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Podejście numer 28372910101, kiedy to, zaczynam czytać Simarillion. I znowu, po iluś tam stronach coś innego zaprzątnie mi głowę, zaczną się studia znów, będzie zapierdziel w robocie ( jak by teraz nie było) i znowu nie skończę czytać.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miałam czytać coś nowego. A w piątek czy czwartek koleżanka oddała mi "Morta", którego pożyczyłam jej przed wakacjami i... Kurka blaszka, niby wcale nie czytałam tego tak dawno, a za drugim podejściem też wciąga i też jest lekkie, łatwe i przyjemne :happy: Jak ja się zakochałam w tym jego poczuciu humoru... Po prostu MUSZĘ zdobyć inne książki ze Świata Dysku.

I tak Mort dotarł w końcu do Ankh, największej z rzek. Zanim jeszcze wpłynęła do miasta, była powolna i ciężka od mułu niesionego z równin, a zanim dotarła do Mroków, nawet agnostyk mógłby przejść po niej pieszo.

Tego fragmentu jakoś nie pamiętałam, a jest świetny :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od siebie polecę jeszcze "Amerykańskich bogów" (największe dzieło Gaimana, choć styl mniej baśniowy

 

Faktycznie Amerykańscy Bogowie są uważani za największe dzieło Gaimana i chyba słusznie. Czytałem zwykłą wersję (tą z autostradą na okładce), ale wiem, że jest jeszcze druga wersja tzw "autorska", która ma zdajsie inne zakończenie i trochę więcej stron.

 

Od siebie jeszcze dorzucę jego drugą książkę z tej serii, czyli: Chłopaki Anansiego, równie udana rzecz i też utrzymana w stylu urban fantasy. W sumie to wydawała mi się nawet napisana z większą lekkością niż AB, może to także przez pierwiastki komediowe.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.