Jump to content
Adrian

Poezja

Recommended Posts

Forum miłośników NW bogatego w poetyckie teksty zapewne ma również wielu sympatyków samej poezji.

Macie swoich ulubionych twórców (poza Tłomaszkiem oczywiście :))? A może chcecie się podzielić swoimi ulubionymi wierszami?

 

To ja zacznę wierszem, który jest jednym z moich ulubionych. Ma on dla mnie bardzo osobiste znaczenie:

 

Halina Poświatowska

odłamałam gałąź miłości

umarłą pochowałam w ziemi

i spójrz

mój ogród rozkwitł

 

nie można zabić miłości

 

jeśli ją w ziemi pogrzebiesz

odrasta

jeśli w powietrze rzucisz

liścieje skrzydłami

jeśli w wodę

skrzelą błyska

jeśli w noc

świeci

 

więc ją pogrzebać chciałam w moim sercu

ale serce miłości mojej było domem

moje serce otwarło swoje drzwi sercowe

i rozdzwoniło śpiewem swoje sercowe ściany

moje serce tańczyło na wierzchołkach palców

 

więc pogrzebałam moją miłość w głowie

i pytali ludzie

dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu

i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy

i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt

chwyciłam miłość aby ją połamać

lecz giętka była oplotła mi ręce

i moje ręce związane miłością

pytają ludzie czyim jestem więźniem

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja bardzo lubię wiersze Jima Morrisona. ''Święto Jaszczura'' jest genialne ale długie i nie chce mi się całego przepisywać, więc napiszę tylko mały fragment

 

''Kiedyś znałem taką grę

W mózgu mym pełzałem wstecz

Myślę, że wiecie jak grę tę zwą

,,Oszalej''-tak zwać ją chcą

 

A teraz spróbuj ty, tej małej gry

Oczy tylko przymknij, zapomnij imię swe

zapomnij o świecie, o ludziach też

A wieże nową uda nam się wznieść

 

Kupą śmiechu jest ta mała gra

Oczy tylko przymknij, nie stracisz nic

Ja jestem obok i idę też

Swe obawy rozwiej, przebijamy się

 

W mózg wryjemy się głęboko

Poza bólu krąg daleko

gdzie deszcz nie sięga już''

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam kilku ulubionych (poza Maestro Tuomasem) poetów;

Kazimierza Przerwe-Tetmajera, Kazimierza Wierzyńskiego, Edgara Allana Poe, Jima Morrisona...

Choćby ten wiersz zawsze mi się jakoś jawił ciekawie:

 

ROZMOWA W BIBLIOTECE - Wierzyński

 

Weź mnie stąd, z górnej półki, zza szkła biblioteki,

Wyjmij z opraw skórzanych i wyprowadź z ksiąg.

Chcę wrócić, jak emigrant, z podróży dalekiej,

Z papieru, z martwych liter, żywy, do twych rąk.

 

Zawołaj mnie po prostu, imię moje wymów,

Gorącym głosem roztrąć szkielety mych słów,

Wyprowadź mnie z tych książek, uwolnij mnie z rymów

I z potrzasku oswobódź zatrzaśniętych strof.

 

Chcę iść ulicą nocną pod dawne twe okno,

Gdzie ongi przez rolety twój wzywał mnie cień,

Raz jeszcze być samotny tą nocą samotną

I jeszcze raz szczęśliwy obudzić się w dzień.

 

Nie umieć nazwać oczu twych ani postaci,

Ani smutku wysłowić w zawiłości zdań,

Naprawdę czuć, że jeśli się ciebie utraci,

Rozpacz słów nie wykrztusi przez ściśniętą krtań.

 

Naprawdę wrócić w ciemność, przez którą ogromem

Powietrze ślepych natchnień, jak huragan, szło.

O szczęście, uderz we mnie wielkim niewiadomem,

Zniszcz książki bezrozumne, rozbij zimne szkło!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam kilku ulubionych (poza Maestro Tuomasem) poetów;

Kazimierza Przerwe-Tetmajera, Kazimierza Wierzyńskiego, Edgara Allana Poe, Jima Morrisona...

 

No proszę!!! Moi idole w zestawieniu!!! :P

Bezduszny fb dałby :lubię to!: ;))

Share this post


Link to post
Share on other sites

przyszedłem na własny pogrzeb

w nienagannie skrojonym garniturze

kurczowo trzymając się duszy na ramieniu

 

zanim mnie pogrzebali

pogrzebali we mnie

 

podobno byłem człowiekiem

długo mówili jakim

i nie wiedzieli

 

śmiać się

płakać

czy wykopywać

 

08. 06. 2010

 

Znaleziony na forach. Autorem jest ktoś o pseudonimie rootsrat.

Ten wiersz to jeden z moich faworytów. Świetna gra słów, polecam. :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jedyna poezja , która powoduje u mnie ciepło w sercu i rozrzewnienie to twórczość Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Masz jakieś swoje ulubione wiersze Marii? :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeden z najbardziej lubianych:

Jeśliś jest prawdą, przyjdź do mnie bez słów

i weź w Twe ręce wszystko co dać mogę,

lecz jeśliś snem jest pośrod innych snów,

och! to samotną puść mnie w dalszą drogę.

 

Czy wiesz, co znaczy być jak biały bez,

który ku słońcu wypręża się cały,

i tak już za nic nie chcieć więcej łez? -

Patrz na me oczy - one już płakały.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam kilku ulubionych (poza Maestro Tuomasem) poetów;

Kazimierza Przerwe-Tetmajera, [...]

 

Jedyna poezja , która powoduje u mnie ciepło w sercu i rozrzewnienie to twórczość Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.

 

A ja łączę wasze gusta.

Share this post


Link to post
Share on other sites

przyszedłem na własny pogrzeb

w nienagannie skrojonym garniturze

kurczowo trzymając się duszy na ramieniu

 

zanim mnie pogrzebali

pogrzebali we mnie

 

podobno byłem człowiekiem

długo mówili jakim

i nie wiedzieli

 

śmiać się

płakać

czy wykopywać

 

08. 06. 2010

 

Znaleziony na forach. Autorem jest ktoś o pseudonimie rootsrat.

Ten wiersz to jeden z moich faworytów. Świetna gra słów, polecam. :)

 

Czyżbyś odwiedził forum via-appia? Pamiętam, że był tam użytkownik o takiej oto nazwie - sama też mam tam konto ;).

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czyżbyś odwiedził forum via-appia? Pamiętam' date=' że był tam użytkownik o takiej oto nazwie - sama też mam tam konto ;). [/quote']

Znam to forum. :) Ten wiersz jest niemal na każdym forum literackim i nie pamiętam dokładnie na którym go znalazłem. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Posłanie do nadwrażliwych

 

Kazimierz Dąbrowski

 

Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi

za waszą czułość w nieczułości świata

za niepewność wśród jego pewności

 

Bądźcie pozdrowieni

za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych

 

Bądźcie pozdrowieni

za to, że odczuwacie niepokój świata

jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie

 

Bądźcie pozdrowieni

za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego brudu świata

za wasz lęk przed bezsensem istnienia

 

Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie

 

Bądźcie pozdrowieni

za waszą niezaradność praktyczną w zwykłym

i praktyczność w nieznanym

za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego

 

Dla wszystkich nadwrażliwych. :)

  • Like 5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Adrian, ten wiersz chyba zawsze będzie aktualny niezależnie od zmieniającego się świata?:(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Poezja ma to do siebie, że znaczna jej część jest nadal adekwatna.

Chyba wiele osób z tej strony mogłoby się podpisać pod tym wierszem - wnioskuję w oparciu o ogół twórczości Nightwisha, która, jak wiemy, jest bardzo "wrażliwa".

:)

 

Ja akuratnie przeglądam wiersze Tetmajera i przypomniałam sobie wiersz jegoż pt. "Blada Róża"

 

Na me oczy czar uroczy

 

chyba jakiś z nieba spadł ---

 

gdzie je zwrócę, gdzie wzrok rzucę,

 

bladej róży widzę kwiat.

 

 

 

Oczy mrużę, bladą różę

 

widzę ciągle, jak i wprzód.

 

sięgam do niej, ale w dłoni

 

zamiast kwiatu czuję lód.

 

 

 

I opada róża blada,

 

rozsypała listki swe.

 

pofrunęły, otrząsnęły

 

jedną wielką rosy łzę.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

najbardziej lubię wiersze Szymborskiej np."nic dwa razy się nie zdarza" oraz haiku - wiersze japońskie. Dawno nie czytałam poezji, jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę. :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Posłanie do nadwrażliwych

 

Kazimierz Dąbrowski

 

Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi

za waszą czułość w nieczułości świata

za niepewność wśród jego pewności

 

Bądźcie pozdrowieni

za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych

 

Bądźcie pozdrowieni

za to, że odczuwacie niepokój świata

jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie

 

Bądźcie pozdrowieni

za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego brudu świata

za wasz lęk przed bezsensem istnienia

 

Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie

 

Bądźcie pozdrowieni

za waszą niezaradność praktyczną w zwykłym

i praktyczność w nieznanym

za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego

 

Dla wszystkich nadwrażliwych. :)

To jest takie... Do mnie i o mnie *.*

(- Szczególnie to o niezaradności praktycznej w zwykłym :P - powiedziała druga jaźń Emi. Ta wredna, acz słabsza, która każe jej wziąć się za te lekcje/to tłumaczenie/tą lekturę/to sprzątanie, bo cię, Emi, mama zamorduje. Nieważne. Kończę offtopować.)

Share this post


Link to post
Share on other sites

[video=youtube]

;)

Tu nie ma dwóch zwrotek... :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tu nie ma dwóch zwrotek... :P

 

Wiedziałam, że tego o księdzu nie powiedzą...

Ale i tak wiekopomne dzieło naszego wielkiego poety ♥.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie ma, być może były niewygodne, lub po prostu nie pasowały tematycznie do tego spektaklu. Jeśli ktoś widział całość, to może więcej na ten temat powiedzieć xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

to też znalazłam wczoraj w notatkach:D :

"jedni się chwalą swoim urodzeniem, inni talentem, inni mięśni siłą, inni bogatym choć lichym odzieniem, koniem, sokołem, przyjaźnią zażyłą z możnymi świata- a każde marzenie zwiastuje rozkosz i nad wszystko inne przenosi radość, którą jest spełnienie; błahe igraszki, puste i dziecinne. lecz to nie moja miara;

ja uważam Miłość za większy skarb niż psy i konie, tytuł od tronu dany lub ołtarza, bo mając Ciebie, wcale nie dbam o nie. lękam się tylko, że mnie jej pozbawisz i sercu memu ból okrótny sprawisz"

W. Shakespeare

Sonet 91

nie wiem, czy to całość czy fragment.

o tym co najważniejsze w prosty- ale poetycki, romantyczny- sposób. chociaż ten fragment: " ja uważam miłość za większy skarb niż psy i konie..." brzmi obecnie trochę zabawnie, ale Shakespeare żył w innej epoce i wtedy to pewnie był komplement :)

dlaczego dzisiaj nikt tak nie mówi... :( (oczywiście do swoich ukochanych ewentualnie gdy się chce kogoś poderwać ;) )

Share this post


Link to post
Share on other sites

Szekspirowskie sonety mają po 14 wesów (12 "normalnych" i 2 "wysunięte"). Wiem, w końcu przeczytałam je wszystkie. ;)

Tak na oko, to chyba cały, ale pewności nie ma. :)

 

A ja przedwczoraj skończyłam tomik Song of Myself Whitmana, tak w kontekście. ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.